Na tropie powiązań UFO z mistycznymi doświadczeniami 

Mateusz Kijewski to super prowadzący. Kiedy opowiada, to widz czuje się, jakby mówił tylko do niego. Nawet jak łyknie kawy od czasu do czasu, to jest the best😀👍👍

Od razu polubienie w ciemno! Mam nadzieję, że odbędą się jakieś spotkania na temat UFO w Polsce, bo brakuje mi takich prezentacji na żywo i dyskusji z osobami zainteresowanymi, jak i z doświadczonymi tym fenomenem.

Uwielbiam, że te odcinki są takie długie. Dla mnie mogłyby trwać i 10 godzin. Lubię jak temat jest obszernie rozpatrzony, a nie tylko powierzchowne ciekawostki :)

Mi sie zdążyło kilka dziwnych sytuacji. Np. raz na maturze, w czasach kiedy bylo tylko 5 zadan z matmy, nie umialam zrobić jednego z zadań ,i w koncu zamknelam oczy i powiedzialam: "Aniele Boży Stróżu mój pomóż mi", otwarlam oczy i juz wiedzialam! Jakby ktos mi klapki z oczu ściągnął😅. Drugi raz mialam taką sytuacje z dzieckiem, że mialam jakis problem i nagle przez sen dziecko powiedziało słowo, ktore bylo odpowiedzią wlasnie na mój problem, poczulam sie tak jakby jakas sila, może Anioł stróż przez dziecko to powiedział, i jeszcze kilka podobnych sytuacji, ale za osobiste ... Albo z takich banalnych: mam doła, włączam radio a tam "no woman, no cry"☺️

Kocham te tematy. A ta seria panie Mateuszu jest uzupelnieniem mojej biblioteczki na temat ufo, duchowosci astralnej, reinkarnacji. Szacunek.

Ale świetny odcinek 😊 i prawie 1,5H . Jak zwykle robi Pan super robotę. Z synchroniczności to mogę opowiedzieć, że mając pewne małe wyzwanie nazwijmy to, natury prawnej, szukałam rozwiązania w Internecie i jakoś nie mogłam trafić. Natomiast, każdego dnia z rana chodzę z psem na szybki spacer. Zawsze tą samą trasą. I właśnie w czasie gdy szukałam wspomnianego wsparcia w Internecie, idąc z rana z psem zauważyłam na mokrej trawie wizytówkę adwokata. Coś mi mówiło, aby ją podnieść, ale jakoś tak stwierdziłam, że po co mi ona, tym bardziej, że była cała mokra i pogięta. Kolejnego dnia, znów szłam z psem z rana, i znów trafiłam w tym samym miejscu na wspomnianą wizytówkę. Poraz kolejny, poczułam taki impuls, aby ją wziąć, ale jednak stwierdziłam, że jej nie biorę. Trzeciego dnia, ta sama historia, ale już tym razem niemalże usłyszałam w głowie, no weź tą cholerną wizytówkę. No i wzięłam. Zadzwoniłam do adwokata z wizytówki i od razu, na talerzu dostałam podpowiedź, co mam zrobić z moim wyzwaniem. Załatwiłam sprawę bez problemu. I jak tu nie wierzyć w synchroniczność 😉Pozdrowienia!

Nowy odcinek !!! ❤❤❤❤❤ dzień od razu staje się lepszy 😊😊😊

Cudownie😊 pozdrawiam serdecznie Pana Mateusza i widzów

No to ja sobie pracuję twórczo na kompie i słucham Mateusza. Elegancko.

Panie Mateuszu znowu robi mi pan wieczór

To było ponad 40 lat temu. Byłam bardzo biedna i nie stać mnie było nawet na nowe majtki. Przyśnił mi się taki sen " Idę do pracy przechodząc koło kiosku Ruchu. Kupuję los Gazet Olsztyńskiej i wygrywam główną wygraną - samochód osobowy" Po przebudzeniu poszłam rano do pracy, nadrabiając trochę drogi, żeby przejść koło tego kiosku. Przechodzą, pożałowałam jednak tych kilku złotych na ten los. Pomyślałam co ja tam będę wierzyć w głupie sny jak za te pieniądze mogę chleb kupić. Minął dzień a w następnym dniu czytam w Gazecie Olsztyńskiej, że w dniu wczorajszym w kiosku, (tym który mi się śnił) kupiono los z główną wygraną. Byłam wstrząśnięta i wyrzucałam sobie swoją oszczędność. Od tamtej pory nigdy nic mi się nie śni lub tego nie pamiętam.

Zapowiedź kolejnego odcinka o Fatimie słowami "będzie dziwnie" sprawia, że już zacieram ręce i nie mogę się doczekać 😊

Uwielbiam odsłuchiwać Pana odcinki na nocce w pracy ❤Jak zwykle porządne przygotowanie w temacie , bez gwiazdorzenia . Uwielbiam ❤

Co do przeczuć/znaków. Miałam taką sytuację. Pojawiła się oferta pracy, teoretycznie dobra dla mnie, ale mialam juz pracę i balam się, ze nowa mi się jednak nie spodoba, albo ze sobie nie poradzę i balam się. Na rozmowę kwalifikacyjną poszłam, na miejscu okazalo sie, ze aplikowało mnóstwo ludzi. Następnego dnia mieli ewentualnie oddzwonić. Pomyslalam sobie, jezeli zadzwonią właśnie do mnie, to znak, ze mam brać tę pracę. Moja mysl się jeszcze nie skonczyla, a oni zadzwonili. Do dzis tu pracuję i jest świetnie. Druga sytuacja, 3 lata temu rozpoczęłam kurs na prawko, ale stchorzylam, nie podeszlam nawet do egzaminu. Nie dawno bardzo intensywnie myslalam o tym i zaczęłam spotykac mojego dawnego instruktora, nawet w miejscowości oddalonej od naszej 200 km. Wróciłam, teorię zdalam za pierwszym razem, a praktykę zdaję 26.06.

Zjawiska synchroniczności doświadczyłam wielokrotnie - notorycznie słyszałam jak obce osoby spotkane w sklepie czy na ulicy na głos wypowiadały moje aktualne myśli, ale przez lata interpretowałam je jako zbiegi okoliczności. Aż do momentu tej historii. To było lato a mnie marzyło się zrzucić kilka kilogramów. Niestety w chwili chandry na jednym posiedzeniu zjadłam pół tabliczki Milki i jeszcze dla totalnego komfortu zapiłam szklanką mleka. Po krótkiej przyjemności dopadły mnie wyrzuty, że jestem uzależniona od czekolady i nigdy nie uwolnię się od tego nałogu. I wtedy padła decyzja - robię głodówkę! Mieląc ten temat w głowie zabrałam psa na spacer. Zdążyłam pokonać zaledwie kilkanaście metrów kiedy przechodzący obok leciwy pan zatrzymał się, przedstawił jako Hubert, emerytowany górnik, i bez słowa zachęty z mojej strony zaczął mówić: "Wie pani co, czekolada jest dla nas bardzo szkodliwa. A w szczególności Milka. Jeśli już to lepiej zjeść gorzką. No i tak samo złe jest mleko, z jakiegoś powodu dzieci nie chcą go pić. Niektórzy ludzie myślą, że zrobią sobie głodówkę, ale tak nie można - nie tu, w Polsce, w naszym klimacie. Co innego Indie". I sobie poszedł a ja stałam jak wryta. Nigdy nie uwierzę, że przypadkowo 80letni górnik, którego nigdy wcześniej ani później nie widziałam, od tak sobie zagadał o czekoladzie, mleku i głodówce jakbym to miała na czole wypisane. I jeszcze żeby było zabawnie to nawet podczas oglądania tego filmiku również mnie to spotkało. Kiedy Mateusz poprosił widzów o podzielenie się zdaniem odnośnie synchroniczności od razu przyszła mi do głowy ta historia. Filmik leciał w tle, ale ja na chwilę się wyłączyłam układajac sobie w myślach treść komentarza i gdy doszłam do momentu pana Huberta mówiacego o czekoladzie to nagle mnie wyrwały słowa Mateusza: "można komuś wytłumaczyć co to jest czekolada". Aż sobie przewinęłam skąd ten wątek czekolady.

Już się nie mogłam doczekać czwartku wieczorem! I jeszcze taki długi materiał ❤ Dziękuję! 🎉

Panie Mateuszu wielki szacunek za Pańską pracę, oraz serce w nią włożone. Czuć pasję i wielkie zaangażowanie. Wieku słuchaczy pisze, że powinien Pan założyć własny kanał, i ja się pod rym podoisuje obiema rękami. Serdecznie pozdrawiam!

Kiedyś ten kanał rozprawiał na różne tematy. Obecnie tylko temat UFO jest magnesem ,który mnie tu przyciąga. Pan Mateusz robi dobrą robotę, z przyjemnością słucha się jego wypowiedzi. Odsunął w cień kanał pana Bernatowicza ,który też swego czasu odwiedzałam.

Aż dziwne, że pan Mateusz nie ma własnego kanału na RU-vid, bo uczciwie trzeba przyznać, że to najbardziej rzetelny autor w tematyce zjawisk niewytłumaczalnych, nieludzkiej inteligencji, do tego jeszcze posiadający talent oratorski ( oczywiście pisze o polskim środowisku ). Ps. Dla mnie bardzo ważne jest, że wszystko to co mówi ma swój ciąg logiczny, nie stawia tezy a dopiero później szuka faktów, które do niej pasują, tylko odwrotnie.

Odlotowe czwartki !!!🛸🛸 wciągające a wręcz uzależniające!!! Dziekuję Panie Mateuszu !! Czekam na kolejne spotkanie😊 🙋‍♀️

Ja będąc nastolatką miałam przeczucia, czułam, że coś się złego wydarzy. Wiedziałam to i się to sprawdzało. Nawet moje towarzystwo, kiedy mówiłam, że coś się wydarzy - szli do domu, ponieważ wiedzieli, że to się sprawdza. Czasami takie "zaniechanie" powodowało, że uczucie mijało i nic się nie wydarzało. Miałam również sytuację, kiedy dokładnie wiedziałam co złego się zdarzy, jednak nie byłam w stanie temu zapobiec. Ćwiczyłam w tym czasie "schodzenie do niższych poziomów podświadomości". Po latach zaniechałam te ćwiczenia, skupiłam się na pracy i rodzinie, nie miałam już czasu na wyciszanie sie i głębszą relaksację, i z czasem, powoli moje "umiejętności" wygasły. Światła na niebie widziałam kilkukrotnie, ale z daleka i niestety nie wiązało się to z żadnym duchowym przeżyciem.

bardzo ciekawe, dziękuję,

Bardzo ciekawy temat dzisiaj! 👍

Panie Mateuszu to o czym pan tak pięknie mówi nie jest nowością. To się nazywa intuicja , lub przeczucie. Ja też to mam. Ostatnio leczę się w instytucie i jak tam chodzę często widzac jakieś osoby nagle wiem że te sytuację już gdzieś widziałam i te osoby skądś znam. To jest tylko jeden moment kiedy to mi się ujawnia. Tak jak bym już to przeżyła lub,jak,by ktoś mi to pokazywał. Co do wiedzy z innej przestrzeni to też wiem, opowieści na ten temat mówią ludzie w hipnozie regresyjnej między innymi tych hipnotyzerów z Hiszpanii. Dodam że tablice Mendelejewa też mu się przyśniły. Myślę że nasza strefa duchowa nie jest do końca poznana, a to dlatego,że była od wiek wieków wyśmiewana lub kojarzona tylko z szamanizmem lub religią.

Rewelacyjny odcinek. Z utęsknieniem czekam na następny czwartek ❤❤❤

Jest Pan niesamowicie elokwentny. Fajne były by tematy NDE lub reinkarnacji lub regresja hipnotycznej. Są na RU-vid filmy z hipnozy regresyjnej prowadzone przez hipnoterapeutów chyba z Hiszpanii, dzieją się tam rzeczy niewiarygodne, mówi się tam o złych istotach o wyglądzie gadziej które to wyzyskują ludzi dla energii którą im jest niezbędna dla utrzymania ich gatunku. Zupełne zaprzeczenie tego co my wiemy o naszym ziemskim przeznaczeniu i o życiu po tzw życiu. Warto zgłębić temat.

Rewelacja!

Wspaniały wieczór.... Uwielbiam 😊😊

Zmieńcie nazwę kanału na Kijewski UFO Studio :)

Ja kiedyś zdecydowałam się pojechać z innego przystanku autobusem miejskim do drugiej pracy, bo mialam jeszcze troche czasu a autobus drugiej linii jechał naokoło. Na tym przystanku znalazłam portfel w ktorym byly dokumenty kolesia, który mieszkał dosłownie w bloku obok miejsca do którego jechałam, a byl to drugi koniec miasta. Pomyślałam wiec że po prostu zawioze mu ten portfel bo przecież tam jadę. Na miejscu otworzyla mi matka chłopaka, ktorej po krotce wyjaśniłam sytuację i patrzyla na mnie jak na kosmitkę😂 chciala mi płacić, oczywiście nic nie chciałam, zostawilam tylko numer bo pani nalegała i powiedziała że syn zapewno zadzwoni z podziekowaniami i bedzie chcial sie odwdzieczyc, ale to nie nastąpiło 😂 może sie wystraszył że go uprowadzę🤭

Odcinek tak dobry, ze po raz pierwszy mam ochote przesłuchac go ponownie i pewnie tak zrobie

Słuchając tej bardzo ciekawej prelekcji skojarzył mi się termin pola morficznego, albo morfogenetycznego, który wyjaśniał Rupert Sheldrake. Z tego co pamiętam opisywał np. ptaki które zaczęły powtarzać zachowania innych ptaków, ale znajdujących się na innych kontynentach nie mając ze sobą fizycznego kontaktu. Wyjaśniał to właśnie tym polem czyli coś jakby przestrzenią wiedzy do której wszystkie organizmy mają dostęp.

Ja najczęściej natrafiam na artykuł, program lub nawet wypowiedziane zdanie, będące odpowiedzią na to ,co mnie nurtuje, dziękuję za super robotę którą robi Pan ,Panie Mateuszu

Wierzę w takie znaki, zdarzenia, przeczucia. Rok temu zaczęłam się interesować zjawiskiem ufo ale nie do końca w to wierzyłam... cały czas powtarzalam że chce to zobaczyć, że muszę zobaczyć na własne oczy. No i po kilku dniach późnym wieczorem uslyszalam bardzo dziwny dzwiek i coś mi kazało wyjść teraz na zewnątrz na jeden konkretnie balkon (mam dom na wsi i wyjścia na balkony z każdej strony). Gdy wyszłam, nad moją głową wisiał przepiękny spodek. Towarzyszyły temu oczywiście też inne okolicznosci o których dlugo by pisać. Jak się okazało nikt ani nic nie widział ani nie słyszał. Halas był bardzo glosny a sam obiekt bardzo duży i wisiał nad domem 25 minut. Mam nagrania. Wiem że musiałam to zobaczyć.... bałam się wtedy bardzo ale jakoś nie o siebie a o swojego syna który jest niepełnosprawny. Bałam się że coś mu zrobią. I dziwne jest to że po ich zniknięciu syn się obudził i potem bardzo wymiotował już do rana..... od tej pory bardzo wierzę w UFO i w inne cywilizacje.

Ja mam taką dziwną przypadłość, że podczas normalnych czynności np. mycia naczyń przychodzi mi na myśl ktoś lub jakiś film o którym wcześniej nie myślałem, a po chwili widzę go na ekranie tv lub komputera. Ostatnio właśnie myłem naczynis a tu bum Anna Jantar. 5 minut później w TV Natalia opowiada o mamie....

Mam takie doświadczenie z października 1999 roku - stare, stanowiące fundament to dziś, niezapomniane. 35:32 ja to znam jako "Nie zaglądajmy bogu pod spódnicę", w tym sensie, że jest to: zaglądanie pod spódnice jak mały chłopiec. 35:47 ale to jest trochę w stronę taką, że "to my to robimy", "Ty jesteś Tym", "Wszystko jest jednym, a jedno Wszystkim", "Wszystko jest tym samym" i na pewno ma to związek z załamaniem się funkcji falowej... no i kilku zdań z dobrych piosenek.\ 38:09 bo wszystko jest zawsze, a czas jest tylko pewnego rodzaju odpadem. Ostatnio się zastanawiałem jak to jest. Jak się rozpędzasz, aż do prędkością światła, to czas wynosi 0, ale jak zbliżasz się do czarnej dziury, to raczej spowalniasz i tam też czas wynosi zero. Więc jest to coś jak wielki magnes o przeciwnych biegunach, a my gdzieś na falach jego promieniowania między jednym biegunem, a drugim - tylko tam jest czas.

Bardzo ładnie się Pan wysławia i treści też prima sort. Serdecznie pozdrawiam :)

Takie wydarzenia to zbiegi okoliczności. Codziennie widzimy masę rzeczy które nie mają ze sobą nic wspólnego i na to nie zwracamy uwagi. W momencie kiedy się zjawiają rzeczy które wyglądają na powiązane ze sobą, ale na zdrowy rozum nie mogą być powiązane, wtedy odczuwamy uczucie mistyczne, ponieważ rozum spotyka coś, czego nie rozumie. Bardzo mało wiemy o naszych mózgach i o tym jak działają. Wszyscy mamy świadomość, nad którą panujemy i którą rozumiemy. Istnieje także podświadomość o której większość ludzi nie ma pojęcia, a tak na prawdę, to podświadomość nami kieruje, to tak jak jakiś proces w tle, o którym nie mamy pojęcia i stąd czasami podczas snu, lub przed snem, robiąc jakieś przyziemne rzeczy pojawiają się rozwiązania nad którymi pracowaliśmy przez długi czas.

Ostatnio widzialam bardzo ciekawy wywiad z takim panem Leszkiem Korzenieckim, o tym jak kiedys byl zafascynowany okultyzmem (byl narkomanem wczesniej), wtedy tez okazało sie, że jakas istota ma na niego wplyw , że go wynosi z ciała, ze przekazuje mu wiedzę, taki nauczyciel, a potem się okazało, gdy nie chcial juz zajmowac sie magią, ze to byl demon, szatan, że wcale nie była jakims dobrym duchem. Facet został opetany. W koncu udalo sie temu człowiekowi uwolnic od tego demona dzięki nawroceniu i modlitwom jakiejs wspólnoty chrześcijańskiej. Bardzo ciekawy wywiad, można wierzyc albo nie, można poszukac o nim na necie. Po prostu słuchając tego wywiadu od razu pomyslalam, że te spotkania z "kosmitami" są podobne, tez czesto mają bardo wysoką dziwność, nauczają itd

Mateuszu, super filmy. Rozważ w przyszłości więcej tematów związanych z polskim poletkiem.

Wspaniały odcinek . Dziękuję

Muszę Cię pochwalić za tą audycję. Podchodzisz bardzo rzeczowo do tematu, to się chwali, zwlaszcza w dzisiejszym szumie informat. Osobiście te "sprawy różne" zajmują mnie od 50-u lat i obecnie to jest prawdziwy wysyp informacji Mogę śmiało stwierdzić,iż są bracia z innych planet. Przeczucia też,uważam że ma tu do czynienia splątanie i skok kwantowy,a wszyscy czerpiemy że źródła wszechwiedzy,w którym czas jest nielinearny,tzw.kroniki Akaszy.Takim przykładem był Tesla. A i ja osobiście miałam wiele razy sytuacje niezwyczajne. Ciekawa audycja. Pozdrawiam i czekam nastepnej🎉

Jak zwykle dobry program !

Ciekawe rozważania 🧐💭🤔 Dziękuję 🙏♥️🤗

Kiedyś leżąc ciężko chora w szpitalu też miałam sen podobny. Byłam na jakiejś pustyni,były wydmy. I pewna istota dała mi do ręki miecz duży ciężki, był tak ciężki i żeby go unieść musiałam trzymać w dwóch rękach. I ta istota powiedziała mi,że tym mieczem muszę zabić pewną istotę by żyć dalej. To coś nadleciało z nieba i wyglądało coś jak wężo-smok ,podobny coś jak te chińskie. Moim zadaniem było wbić ten miecz w serce lecz ta istota pocieszyła mnie ,że nie mam się bać bo jeśli mi się nie uda to ona będzie stała tuż za mną i ona wtedy go zabije. Ważne jest by ten smok mnie dotknął czy zranił bo to będzie równoznaczne z moją śmiercią. Co było stresujące bo nawet nie samo zabicie mnie ale tylko dotknięcie czy lekkie zranienie spowoduje moją śmierć. Niestety ciężko było mi unieść ten miecz i jeszcze nim władać więc finalnie ta istota zabiła smoka za mnie. Na koniec powiedziała że na jakiś czas mam spokój ale ten smok się odradza i pewnie w przyszłości znów będę musiała się z nim zmierzyć. I obudziłam się cała wycieńczona,zmęczona i spocona jak po saunie.

Na sam widok, że jest nowy materiał, Mateuszu, serce się raduje. 🥰 Dziękuję i zatapiam się w słuchaniu. Wytrwałosci i powodzenia. 🌸

Najciekawszy odcinek jak do tej pory

🎉🎉🎉 super. I czekamy znów na czwartek. 😊

Super prowadzacy inteligentny i rzeczowy

Mateuszku kocham ciebie za ten program dzięki ❤❤❤❤❤❤

Ewielbiam Pana elokwencję, przygotowanie do tematu. Dziękuję i pozdrawiam

Super 👍

Panie Mateuszu, no kolejny odcinek petarda!

Uwielbiam ten kanał.😊Pozdrawiam serdecznie.

SUPER...Znowu będzie miło....pozdrawiam z Ajaccio.

Mam czasem coś takiego że do głowy przychodzi mi jakiś dawny znajomy/znajoma której nie widziałem od lat i nie miałem żadnego kontaktu z tą osobą, to nie tak że jakoś o niej myślałem tylko od tak pojawia mi się jakieś wspomnienie w głowie. Po 2-3-4 dniach spotykam taką osobę. To jeden z takich ,,zbiegów okoliczności " które mnie spotykają choć najczęstszy....

Całą ksiązkę " Amerykańska Kosmiczność" została przełożona i przeczytana przez Chrisa Miekine na jego kanale "Polaraxa".

Odcinek majstersztyk, chyba jeden z lepszych.

Oczywiście że istnieje synchroniczność w moim życiu, ułatwia mi życie i często z niej korzystam. Pozdrawiam ❤

Żaden człowiek nie przeżyje przejścia przez pasy Van Allena. Potrzebna jest technologia, która je zobojętni a takiej na razie nie ma na Ziemi. Jedynie pojazdy bezzałogowe mogą je pokonać. Polecam poczytać co pisze Swaruu. Niby fantastyka ale jaka prawdziwa 😉 W snach wszystko jest możliwe. Wielokrotnie wychodziłem z siebie i latałem (OOBE). Nie ma czasu ani odległości. Można znaleźć się zarówno w przeszłości jak i przyszłości. Kiedyś wyśniła mi się przyszłość, która później w 100% się sprawdziła. Spotykałem nowych ludzi i wiedziałem, jak się nazywają. 👍Niechaj Ci się darzy 🙂

Kosmiczne energie, splot zdarzeń, poczucie sensu istnienia... Wymaga to otwarcia umysłu.

Dobry wieczór !

Uwielbiam Pana Mateusza. Jak zwykle świetny odcinek.

Jest program-są emocje, dzięki i pozdrawiam.

Mam to, budzę się z gotowym rozwiązaniem problemu. Niestety dotyczy to tylko problemów technicznych. Nigdy nie pomogło mi w problemach osobistych.

Pozdrawiam ❤

35:04 . Od kiedy w to uwierzyłem !!! zauważyłem synchronicznosć ! Dosłownie gdzieś tak usłyszałem . I tak jest !!!!! Tak jak mówisz Mateusz : praktycznie każdy 😮

Bardzo się cieszę, ze Pana słyszę.😊

Ja bardzo lubię Cię słuchać Mateusz 😊

Pan Robert Bertnatowicz wraz z Panem Mateuszem są wybitni niesamowita wiedza, mocno przygotowane materiały oraz umiejetnosc opowiadania niesamowity poziom wszystkiego dobrego, oraz jak najwiecej weny do nagrywania🖋️

Dziękuję Panu, jest Pan niesamowity! Interesuję się UFO od wczesnej młodości a o wielu wydarzeniach nie słyszałam. Uzupełniam więc wiedzę 😊

Fantastyczne materiały o UFO i innych paranormalnych zjawiskach. Cieszy mnie, że na polskim YT jest ktoś, kto nie powiela bajek Meiera i innych "fanatyków". Mam nadzieję, że będzie kiedyś odcinek o zdarzeniach w Point Pleasant, które opisał John Keel, bo prócz Mothmana, o którym słyszał chyba każdy, miało tam miejsce naprawdę sporo fascynujących zdarzeń.

Członkowie rodziny pracujący w tajnych służbach wojskowych, czy cywilnych na spotkaniach nigdy nie mówią nic o swojej pracy - żadnej pary z gęby nie puszczą. Od osób trzecich dowiedziałem się o moich wujkach z Armii Krajowej po kilkudziesięciu latach.

Prawdę powiedziawszy życie tej Patricii wygląda na eksperyment socjologiczny. Czytałem o sytuacji gdzie facet tak wychowywał syna. Na młodocianego geniusza-naukowca. Chłopak wyrósł na dość nieszczęśliwą osobę i zrezygnował z życia naukowca.

W końcu miałem czas odsłuchać do końca, świetny materiał panie Mateuszu. Pańskiej mistrzyni nigdy zbyt wiele, nie mogę się doczekać na powrót do Fatimy i na Chrisa Bledsoe.

Odnośnie do kosmicznej pustki, polecam film Grawitacja :) Oglądałam dość dawno i różnie go ludzie oceniają, ale w moim odczuciu, dało się poczuć tę przytłaczającą pustkę. Dobrze to ukazano.

Jest czwartek i jest kolejny odcinek 🤗🤗🤗

Zdarzenia "synchroniczne" to złudzenie. Świat jest jaki jest. Rzeczy się dzieją. To tylko my chcąc zmniejszyć strach i chcąc poczuć się lepiej, nadać temu jakieś znaczenie - widzimy rzeczy przez pryzmat swoich opinii. Wiem że to co pisze nie spodoba się większości. Ale świata nie zmienimy swoimi chceniami (wbrew filozofiom typu "sekret")... To nie znaczy że świat nie ma znaczenia i celu... To znaczy tylko że ten cel i jego znaczenie wymyka się naszemu malutkiemu rozumieniu i naszym malutkim prywatnym pragnieniom. Proponuję nie słuchać takich rzeczy jak "sekret" czy bajania zachodnich mistrzów ezoteryki którzy zarabiają na tym pieniądze - a np. Zwrócić uwagę na starych, dobrych ( darmowych ) mnichów buddyjskich... Budda mówi: Świat jest jaki jest. Nie masz na niego wpływu. Ale masz wpływ na siebie i na to jak go widzisz... i to jest sedno spraw. Pozdrawiam.

Robi się coraz ciekawiej 😱

Witam serdecznie wszystkich 🎉🎉🎉

Świetny film, fajnie, że to rozkminiasz. Ja po twoim ostatnim materiale o Pasulce poszedłem w stronę Gateway Tapes, Doświadczeń Psychodelicznych, Medytacji Transcendentalnej, Najnowszych teorii w astrofizyce i mechanice kwantowej, neurofizyce, splątaniu kwantowym, RV.... ....dochodowi uniwersalnego, legalizacji cannabis i potrzebie zapewnienia ludziom możliwości wierzenia w co chcą, szczególnie jeśli maja przy tym duzo medytowac. Aaaa, no i zostaja jeszcze obserwatorzy nadswietlni i ciekawe teorie Dragana, Ekerta i innych. Nic nie rozumiem, ale buja, odezwij sie jakbyco byku elo

Pozdrawiam....

dzisiaj śniło mi się że odnalazła sie Iwona Wieczorek cała i zdrowa. żyła sobie w jakimś ośrodku polarnym/ latarni morskiej. myślicie że kosmos chciał mi coś powiedzieć?

Jedyna paranormalna rzecz jaka mi się przytrafiła to paraliż senny. Biegały po mnie i całym moim pokoju, po podłodze, łóżku, ścianach i suficie małe czarne włochate kulki. Było ich wiele. Czułem ciężar na klatce piersiowej ale nie było to spowodowane siedzącą istotą na mnie. Była to forma paniki. Istoty wtargnęły do mojego pokoju przez uchylone okno. Był to wczesny ranek ok. 6:00 co nie było wtedy u mnie częstym zjawiskiem. Po fakcie uświadomiłem sobie że miałem przez cały ten czas zamknięte oczy. Kiedy wstałem mój umysł domyślił sobie że przed uchylonym oknem był mały spodek kosmiczny i stamtąd wyszły małe włochate kulki. Z początku byłem przerażony do momentu kiedy sobie uświadomiłem że przez cały czas miałem zamknięte oczy i nie miałem prawa wiedzieć takich rzeczy. Kiedy sobie to uświadomiłem to poderwałem się z łóżka do okna zobaczyć czy czegoś rzeczywiście nie ma. Nie było. Zwykły poranek. Już wcześniej byłem zaznajomiony z tematem paraliżu sennego i byłem zdumiony doświadczając tego samemu. Podczas tego paraliżu miałem również omamy słuchowe. Skąd miałem wrażenie że wiele małych istot biega wszędzie. Omamy dotykowe też występowały. Odczucie ciężaru przemieszczającego się po kordle którą byłem całkowicie przykryty. W przeszłości jak miałem 7 lat już doświadczyłem omamów słuchowych podczas wysokiej gorączki. Miałem wrażenie w łóżku że leżę pod hałdami kłód drzew i że spadały na mnie. Mój umysł będąc ledwo przytomnym chcąc zrobić z tych omamów sens dawał mi wrażenie że kłody spadają ale żadna nie trafia we mnie. Wstałem dopiero po kilku minutach pomimo że wiedziałem polswiadomie że słyszę tylko drżenie w uszach. Osobiście uważam że stąd biorą się wspaniałe porwania UFO i dlatego też lubię słuchać takich opowieści, bo to wiele mówi o mentalności ludzi.

Miałem takie zdarzenie synchroniczne jako dziecko. Obiecałem sobie w myślach, że jak znajdę krzyż, to przestanę oglądać porno. Chwilę później siostra przyniosła i podarowała mi krzyż, mimo że nie wiedziała że zacznę jakiegoś poszukiwać 😅.

Te zjawiska że zdarza się coś "nie przez przypadek" to: teoria prawdopodobieństwa, inaczej rachunek prawdopodobieństwa lub probabilistyka. To zwykła matma . Też się spotykałem kilka razy z czymś takim -jak by się uparł można by to policzyć .

👍👍👍👍

Idealny colab - Mateusz i Chris Miekina ! Zorganizujcie wspólny podcast 🙏🏻🙏🏻🙏🏻

O Matko! Pisałam pracę z Filozofii o Teihardzie jakieś 30 lat temu! Byłam zachwycona jego koncepcją naukowego wytłumaczenia wiary w Boga! On chyba został wyklęty przez Kościół przez swoje teorie. W tamtym czasie przestawałam wierzyć i jego filozofia była świetnym pomostem z nauka. W rezultacie jednak nie utrzymałam wiary, skłonna bardziej uwierzyć w kosmitów. A tu widzę historia zatacza koło, no ładnie PanIe Mateuszu!

Często przecież mówimy że trzeba coś przemyśleć przespać się z problem A rano pojawia się odpowiedź

Witam z New Jersey. Mateuszu,niedawno ogladalem film fabularny,chyba z gatunku sf,wlasnie o takiej spolecznosci,odizolowanej od calego swiata, mieszkajacej na pustyni,gdzie mezczyzni brali udzial w jakims supertajnym programie! Nie pamietam na jakiej platformie to bylo,prawdopodobnie na Netflix. Tam wlasnie jest mowa o „fabryce” gdzie wszyscy mezczyzni zawsze rano odjezdzali. Niesamowity film,jak odnajde go to dam Wam znac.

Dziękuję za otwieranie mnie i innych na inne możliwości czym może być UFO. Myślę, że nadchodzi wielkie przedefiniowanie świata.

Pierwsze słyszę o zdarzeniach synchonicznych. Nigdy tak nie miałam w swoim 30letnim życiu :)

😍😍😍

Zdarzają mi się takie zbiegi okoliczności.

49:23 ja ostatnio pobrałem całkiem ciekawy materiał z tej "Neosfery", ale wielu osobom tematyka się nie spodoba. Ale i tak coś napiszę. Gatunek ludzki rozwija się podobnie jak AI, są epoki i różne modele. W ramach tego rozwoju wykształciły się modele (gatunki genetyczne), które np. potrafią znosić wysokie temperatury i nasłonecznienie, a nawet potrafią biec ponad 120 km i zamęczyć tym biegiem Antylopę - ten model, będzie teraz "scalany" z innymi modelami, będzie podlegał dalszej (celowej) ewolucji mieszając się z innymi modelami, które wykształcił dobre cechy w innych obszarach.. Tworząc tym samym model (genetyczny) o rząd wielkości lepszy od poprzedniego . Nad wszystkim czuwa od bardzo długiego czasu pewne grono obcych. -- To przyszło w tym tygodniu, oczywiście rano, czasem się nawet budzę z jakby pewnym wyartykułowanym głośno: "ja pierd01le!" albo "no, nie wiedzę..." Było tego ostatnio trochę i nie wiem czy sam bym na to wpadł albo wymyślił.

Prawda, że jest Pań świetnym (w mojej ocenie) lektorem. Na tyle dobrym, że kiedy wygaszacz ekranu wygasił mi monitor, nawet tego nie zauważyłem, bo ... słuchając dalej, w głowie oglądałem "film" z lektorem. Zarąbista tematyka i właściwy człowiek na właściwym miejscu. Powodzenia. Podpisuję się pod pytaniem któregoś z innych komentujacych, odnośnie oragnizacji jakiegoś wydarzenia z Pana udziałem tu w Polsce, takiego maratonu UFO-Archiwum X-Teorie spiskowe-...

siemanko, zwykle nie pisze komentarzy ale tym razem jest to dla Ciebie Mateusz, i dla twojej ciekawości. " czy ogladają to osoby, i "ma to dla Ciebie nadzwyczajne znaczenie" otóż ten film jest moim "wow, ale dziwne" zbiegiem okoliczności, gdyż dokładnie wczoraj słysząc historie o bibliotekarce której książka upadła na głowe myślałem o przyczyno-skutkowości zdażeń gdy tworzą właśnie takie niesamowicie nieprawdopodobne ciągi bardzo podobne do takich o których mówisz. : ) super tematy

Dlaczego nie możemy wyjść z punktu widzenia, dla którego zjawiska wysokiej dziwności przenikające do tego świata ,powadzą do prostych wniosków, że ukryty wymiar ma charakter kompletnego szaleństwa. .Z niczego sie nie bierze pociąg ludzi do horrorów , do grozy , do okrucieństwa. Ziemia to taki improwizowany szpital? tego co dalo sie wynieść tym istotom, z tamtego wymiaru do Tutaj ? ..być może w wymiarze obok , na początku, tak nie bylo.. był raj .. Adam i Ewa mają raczej szerszy kontekst ..

ale fajnie że jesteś bo ja ciebie bardzo lubię wielkie pozdro i dzięki Ania Frankfurt am main ❤❤❤❤❤❤