Miesiac temu miałem takie rozkminy, że nie czuję już w ogóle abym był skupiony na tym co robię w danym momencie np trening praca itp. Za dzieciaka bardzo łatwo mi było cieszyć się z małych rzeczy, bawić się czymkolwiek i w głowie po prostu marzyć. Teraz czułem, że z biegiem lat te marzenia i zwykłe cieszenie się przychodzi z wielkim trudem. Pomyślałem wtedy, że nie miałem telefonu i dostępu do tego ścieku typu fb i inne bzdety. Odinstalowalem wszystko zostawiając yt potrzebnego do pracy oraz strony bez których nie mogę pracować ponieważ są związane z inwestycjami. Czuję że z dnia na dzień wracam do swojej glowy jak kiedyś i nie mam problemów aby znowu marzyć i myśleć o tym co robić lepiej i wyznaczać nowe cele. Dodam również, że czas mi wolnej leci a wcześniej tygodnie były jak dni. Mam 26 lat pozdrawiam wszystkich i wyłączcie to gowno które trzymacie ciągle w ręce
@@Preston-ov4ji Polecam przeczytać książkę lub audiobook który jest na yt "jak przestać się martwić i zacząć żyć". moim zdaniem numer 1 wśród wszystkich porad na temat życia itp
@@lejek2137 Moja ulubiona książka, która uratowała mnie kilka lat temu. Mam ją w swojej biblioteczce PAPIEROWEJ....Tylko taka forma daje najlepsze rezultaty, angażuje umysł i skupia uwagę. Jak miło, że wcześnie uświadomileś sobie potrzebę zmiany. Gratuluję :-) Życzę dalszych postępów....nie patrząc na ogół płynący z nurtem. Jesteśmy tym co jemy.....Tak pod względem fizycznym jak i umysłowym. Piękny umysł przyciąga inne piękne umysły ....i życie staje się lekkie i cudowne. Pozdrawiam ☘
Właśnie doszłam ostatnio do tych samych refleksji, jeżeli chodzi o przeglądanie mediów społecznościowych. Żyję życiem innych,jakiś celebrytów itd, sprawia mi to przyjemność jak to robię tylko że jakoś prawdziwe życie kuleje, nie mam siły, jestem smutna..pora to skończyć, chyba jakoś uzależnilam się od tego.
Absurd ze stresem - czas 7:38. Stres do ok 30 minut faktycznie pobudza układ odpornościowy i powoduje że działa powyżej 100%. Lecz długotrwały stres może powodwać choroby autoimunologiczne, oraz w konsekwncji osłabienie całego układu odpornościowego, który pracował na wysokich obrotach patrz "Dlaczego zebry nie mają wrzodów" prof. Robert Sapolsky. Profesor nauk biologicznych oraz neurologii, nauk neurologicznych oraz neurochirurgii na Uniwersytecie Stanforda.
Kubo dziękuję Ci za twoją pracę. Dokładnie tego doświadczyłam w ostatnim czasie teraz wiem jak ten stan się nazywa , jakie ma podłoże neurobiologiczne-chemiczne a także jakie są tego pierwotne przyczyny. Doświadczyłam kompletnego uczucia chaosu myśliwego, braku motywacji oraz koncentracji i niby jakiś funkcjonowałem ale teraz widzę że jechałam na rezerwie a raczej na oparach moich zasobów energetycznych. Dopiero spotkanie genialnej mentorki spowodowało że zaczęłam odpoczywać czyli nic nie robić kiła razy dziennie po 10-15 min, (medytować, leżeć,spać) i cosię okazało -poczułam jak bardzo jestem zmęczona, poczułam całym ciałem ogromne wyczerpanie fizyczne oraz umysłowe zobaczyłam że na okrągło myślę, przeżuwam myśli a to do niczego nie prowadzi tylko do zużywania energii.Przy tym naturalnie drastycznie zmniejszyłam ilość przyjmowanych treści z zewnątrz i zaczęłam naprawdę je selekcjonować teraz kiedy minęło Ok 6 miesięcy od początku mam zdecydowanie więcej energii, motywacji i koncentracji. Wstaję o 5.30, medytuję mój sen jest zdecydowanie lepszej jakości. Polecam każdemu. A od dzisiaj dzięki twojemu filmikowi umiem to co było nazwać i dokładnie widzę że to było wyczerpanie dopaminowe ( choć podejrzewałam się o różne dziwne schorzenia emocjonalne).Pozdrawiam i dziękuję
Nie wolno przesadzać w żadną stronę 🙂 Stres, który pobudził do działania jest dobry. Jeśli nie działamy, to organizm całą energię, związki odżywcze, wodę, tlen nasz organizm będzie zużywać na "ratowanie życia", a kiedy tego wszystkiego nie uzupełnimy i nadal nie będziemy działać, to doprowadzi w najlepszym razie do ciężkiej choroby, a w najgorszym do śmierci (jak u Anity Moorjani 🙂). Z pustego i Salomon nie naleje 🙂 Mnie takie myślenie o tym, co mi grozi, podcina skrzydła i wtedy kompletnie nie działam. Działania wtedy wydają mi się groźne i niewłaściwe. To tkwi w podświadomości od dzieciństwa. I niestety miliony osób tak mają. Ja zdecydowanie lepiej działam, kiedy czuję się w miarę bezpieczna, na miejscu, właściwa, wystarczająco dobra itd ☺️ I idę w dobrym, znanym (wyznaczonym) kierunku. A w dodatku wiem, że mi się uda, przynajmniej w dużym stopniu. To dodaje mi skrzydeł i energii do działania ☺️. Zgadzam się z tym, że trzeba zrobić to wszystko, co omawiasz na raz, a nie wybiórczo (co niektórzy niestety robią). Sama tak kiedyś robiłam 🙂 Wyrzuciłam ogłupiacza-telewizor 13 lat temu i jestem bardzo zadowolona, bo niestety zastrasza i podcina skrzydła. Tu jest schemat: www.rozwojowiec.pl/3602/tak-toba-manipuluja/ Nadmiar czegokolwiek zadziała podobnie, mimo, że nie będzie tam nawet celowej manipulacji ludźmi, jak w telewizji. Kiedyś nauczyłam się, że trzeba wypisać 50 lub więcej przyjemności (raczej tych drobnych, codziennych) i wybierać dla relaksu różne! W ten sposób oduczyłam się nawykowego przejadania w stresie. U mnie to już był groźny nałóg, trwający ok 13 lat. Dlatego korzystam z tej metody + oddychania (polecam książkę "Wewnętrzne przebudzenie" Colin P. Sisson) jak i metodę Wima Hofa i inne ☺️. Do tego odżywianie, nawadnianie, uzupełnianie składników odżywczych ziołami, ruch na świeżym powietrzu i słońcu, wyrzucenie chemii do sprzątania (u mnie zrobiła wiele złego!), wyłączanie z prądu wszystkiego, czego nie używam w danej chwili (bo sztuczne pole magnetyczne upośledza wchłanianie tlenu i substancji odżywczych do komórek organizmu), relaks, wysypianie się itd ☺️ Bardzo ciekawy materiał. Jak zawsze 👍
Super materiał Kuba! 15 min nasączone konkretną merytoryczną wiedzą rozjaśniającą temat i jednocześnie będącą dobrym drogowskazem na przyszłość - dzięki :)
To pomaga, jest akcja w całej Polsce, wzmacniamy więzi-korzenie rodzinne, posadź drzewo mamie tacie siostrze sobie przodkom przyjacielowi dziewczynie dzieciom itd, NADAJ TEMU DRZEWU ICH IMIĘ, podaj dalej, posadź 🍒
Świetny film trzeba przyznać. Motywuje, odświeża, nie nudzi, daje impuls. Mimo, ze znam to wszystko od A do Z. Przypomnę biorąc po uwagę komentarze, że umysł-ciało to ciągła transakcja. Biologiczny model jest dopełnieniem psychologicznego/ i / lub innego modelu. Wszystko jest ważne. Warto pamiętać o sprzężeniach zwrotnych i tu pojawiają się techniki oddechowe.
Bardzo ciekawe i właściwie to rewolucyjne! Dla mnie jest to wyjaśnienie, dlaczego ludzie dziś są leniwi, słabi i niezdolni do ponoszenia życiowych kosztów - czyli jest to skutek wieloletniego promowania tzw myślenia pozytywnego i wychowywania przez pozytywne motywacje; totalnego potępienia myślenia strachem przed konsekwencjami własnych czynów przez psychologów i terapeutów. Teraz porażki każą przepracowywać w kierunku zadowolenia z tego, co nie wyszło, byleby każdy czuł się dobrze sam z sobą. Zabijanie poczucia winy nie przez naprawienie siebie i swoich błędów, tylko przez przewartościowanie, odrzucenie praw moralnych; slogany "zaakceptuj siebie"; "taki jaki jesteś jesteś wspaniały" itp szkodliwe kłamstwa
Do antycypowania porażki trochę nie jestem przekonany. Jak nie będę oglądał materiałów na tym kanale i się do nich stosował to zawsze będę biedny przez co przedsiębiorcy będą mieli ze mnie bekę. I jakoś szczególnie mnie to nie motywuje. Z porażkami jest trochę lipa jak całe życie ma się porażki i wszyscy robią wszystko lepiej xD Jednak bardzo wartościowy materiał z sekretną wiedzą.
Ta metoda z przeniesieniem wzroku na ok. minutę na kartkę z krzyżykiem, czy cokolwiek innego zadziała w momencie, kiedy się widzi. Ja natomiast nie widzę i zastanawiam się, czym można by tę metodę zastąpić. Zajmuję się dźwiękiem, więc wiem, że jeśli nie mamy możliwości wyjść, pobyć w ciszy albo w naturalny sposób posłuchać szumu, czasem używa się po prostu szumu różowego, żeby sobie, powiedzmy, "zresetować" słuch, znowu wrócić do mniej więcej startowego postrzegania częstotliwości. To jednak nie jest chyba sprawa koncentracji, u mnie, zdaje mi się, zadziałałoby to wręcz przeciwnie. Pytanie więc jest takie, czy jest jakaś inna koncepcja, jakiego sygnału, albo czy w ogóle dźwięku, użyć? A może trzeba by w tym przypadku skupić się na dotyku?
Motywacja która wynika z leku przed porażka może i będzie silniejsza ale później będzie wpływała negatywnie ma psychikę, będą to ludzie którzy owszem uzyskali sukces ale duzym kosztem, potem przychodzą do Nas pacjenci wyczerpani fizycznie i psychicznie bo przez brak pozwolenia sobie na porażkę całkowicie zatracili siebie
30 lat ciaglej nerwowki,za malo snu I ciezkiej pracy.Moze I wybieglem poza standardy przecietnego czlowieka($) dzisiaj zryty beret i leki.Ciagla presja,porazka
@@grigoriwolny3384 Od mlodego chlopca pracowalem, mialem obowiazki jak i moje rodzenstwo.Wyjechalem wraz z zona za granice(do dzis tu jestesmy) wyjazd kosztowal b duzo (25tys) dol trzeba bylo zasuwac,zeby to odrobic.Tak w skrocie,robota za marne pieniadze,nastepnie prowadzenie komus roboty i zasuwanie kasa up obowiazkow przybywalo.Nastepnie swoja firma pieniadze b duze i obowiazkow jeszcze wiecej.Tak sie glupio nakrecalem.Zasuwalem,myslalem ze pozniej jak wroce do Pl bedzie mi troche lzej.Tak dorobilem,ze o malo w skrzynce nie wrocilem.Kupe lat duzo by pisac. Czemu pytasz?
Jak ja się bardzo cieszę że trafiłam na ten kanał... Kiedy mowa w tym filmiku była o tym, że samo dążenie powinno być czymś co sprawia przyjemność, zrozumiałam że to uczucie wcale nie jest mi tak obce. Doświadczyłam przyjemności podczas samego procesu wykonywania gdy rysowałam portret na zlecenie, choć był on dla mnie, w niektórych momentach źródłem mojej frustracji. Innym razem podczas donacji krwi, mimo że w połowie zrobiło mi się słabo to nadal odczuwałam coś w rodzaju szczęścia, choć prawdziwe spełnienie nadeszło gdy wypełniłam te 450ml krwi i opuściłam RCKIK. Wiedząc że moja krew zostanie przetoczona podczas trudnej operacji, niebezpiecznego porodu albo w stanie pokrwotocznym... Pozdrawiam ciepło💓
Prawo do twojej krwi jako pierwsze maja politycy i elity oraz bogaci, na samym koncu jest zwykly spoleczniak. Nie musze dodawac ze te stare dziady z elit oraz bogaci czesto przetaczaja sobie nowa krew.
Mam pewien pomysł, negatywny scenariusz, konsekwencje, jak się nie możesz zmotywować do działania, a pozytywny jak już wychodzi, gdy już jesteś podczas działania i działasz zgodnie z planem, lub zaraz po podjęciu decyzji że działasz. Pozdrawiam
Super film ;) tak naprawdę całym naszym życiem i tym, jak się zachowujemy rządzą substancje chemiczne, które możemy kontrolować. Nie chodzi mi tu o farmakoterapie, tylko chociażby o uprawianie sportu, zdrowe nawyki itp. niby to proste, ale wydaje mi się że ludziom to jednym uchem wpada, drugim wypada bo tak często o tym słyszali. A Ty ująłeś w fajny sposób to wszystko, który o wiele lepiej dociera.. dzięki 👍
Naszym życiem rządzi głównie mikrobiom. Komórek naszych jest kilka trylionow mniej w nas niż komórek bakterii (dobrych i złych) no i one były dużo wcześniej wiec my jesteśmy ich pożywką i one decydują o naszych ruchach, co jemy, nastrój itp. Co wszyscy wielcy guru chuja wiedzą o tym jak żyć szczęślowie. Patrzą tylko z jednej płaszczyzny.
Problem w tym ze wiekszosc zyje w przewleklym stresie, wyjezdzajac na wakacje rozluzniamy sie i cale napiecie puszcza, negatywne emocje probuja ujsc z czlowieka i uwidacznia sie to poprzez chorobe
Czyli za duzo obowiazkow do odpoczynku. Cos w tym musi byc. I to pare razy obilo mi sie o ucho, np. gdzies tam skrocono czas pracy do 6h reszte zamienili na przerwy ktore byly co 1.5h w zamian uzyskano duzy wzrost produktywnosci(nie pamietam dokladnie a nie chce klamac) co dalo efekt dodatni dla pracodawcy a i pracownicy sa szczesliwsi.
Dokladnie wydawalo mi sie ze jest odwrotnie. Proces walki (stresu) powoduje ze znieczula cialo i daje wyzszy poziom energii i poki jest sie na wyzszym poziomie adrenaliny sie nie choruje. Skupienie jest na walce z zagrozeniem. Proces ustania potrzeby walki wejscie w regeneracje tylko co najwyzej ujawnia wszystkie braki wyczerpania ukladu hormonalnego po walce. Stad choroba.
Jestem szczęśliwa. Na,swój sposób jestem. Nie nie wadząc nikomu. Ogół subiektywnie mówić jest " Być szczęśliwym" Zacznijmy od drobnostek które wnoszą więcej i więcej. podzielność bycia szczęśliwym przypomnę o subiektywności tego słowa. Dopamina zgodzę się wnosi wiele.
U mnie też, negatywna wizualizacja zatrzymuje mnie w działaniu, mam wówczas tendencję do stanów nerwicowych, to mnie zabija, żeby działać potrzebuję pozytywności jak powietrza. Nie zgadzam się z tezą o pozytywnej negatywnej wizualizacji, to ewentualnie może być dobre dla ludzi, którzy są bardzo odporni psychicznie i leniwi jednocześnie, mają wtedy potrzebnego kopa w tyłek, dla innych - nie sądzę.
@@nogoodname72 Możliwe, że masz rację. Mój komentarz to jedynie opinia na podstawie książki, która przeczytałem. Nie ma znaczenia czy praktykowali negatywną wizualizację nie. Mój komentarz miał mieć prosty przekaz. Nie wszystko działa na wszystkich, jesteśmy różni, praktykujmy to co nas buduje, a nie niszczy. Pozdrawiam
Merytorycznie spoko, ale słucha się ciężko wada wymowy, popy, za duży pogłos pokoju i jeszcze dodany pogłos w post produkcji. :/ Proces habituacji po 5 sec.
Widzę, że jeszcze długa droga przed tobą i prawdopodobnie do końca swojego marnego życia zostaniesz w gronie 80 procent społeczeństwa, które jest poniżej przeciętnej.
Adam, Andrew podkreślał, że adrenalina to inaczej epinefryna - wdał się mały błąd w tłumaczeniu i zamiast "oraz" powinno być "inaczej". Biorę to na siebie :)
Kurcze, czemu się tak śpieszysz. Jakoś nic z tego nie zrozumiałem, musiałbym to obejżeć ze trzy razy, albo na zmniejszonej prędkości. Ale mi się niechce.
W takim razie dopamina to nitro ! ;-p . Jeśli chodzi o stres to trochę powierzchownie. Przewlekły (nie panika) to zabójca, więc... trochę niektóre sprawy zbyt zero-jedynkowe.
wazne ciekawe informacje w 80% zle zinterpretowane...myslenie o karze i niepowodzeniu jest poprostu latwiejsze..ale trzymanie sie nagrody i optymizmu po pewnym czasie bardziej procentyuje
Zupełnie nie zgadzam się z tym, że najlepszym rozwiązaniem jest samokrytyka i straszenie siebie negatywnymi scenariuszami wydarzeń. To prowadzi do jeszcze większego napięcia, stresu i niezadowolenia i coraz większych problemów psychicznych, a następnie fizjologicznych. Depresję, zniechęcenie, brak poczucia sensu w życiu. To jest bardzo szkodliwa retoryka. Owszem, warto zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli czegoś nie zrobię to w moim życiu nie pojawią się pozytywne efekty mojego działania. Ale zdecydowanie zdrowsze jest akceptowanie swoich niepowodzeń i pozytywne wspieranie siebie oraz docenianie samego procesu dążenia do celu. Cel sam w sobie nie powinien być celem naszego działania, celem życia powinno być po prostu DZIAŁANIE, ruch do przodu, zmiana,doświadczenie. Gdy żyjemy w ten sposób, nie grożą nam huśtawki nastrojów związane z osiąganiem celu (krótka euforia) i spadkiem nastroju potem. "Stoicki spokój" jest drogą do trwałego poczucia zadowolenia z życia.
Ten odcinek sprawił że mogę być wymęczony przez telefon i to sabotuje moją wewnętrzną dyscyplinę Dotarło do mnie że albo muszę powyłączać zbędne aplikacje A jeśli mnie się to nie uda to muszę w ustawieniach włączyć tak zwaną cyfrową ròwnowage wyłączającą tę aplikację na resztę dnia
@Magda z Orgaz mem Doceniam i szanuję poglądy ale każdy myślący dorosły podejmuje decyzję i sam ponosi konsekwencje Przecież sam Bòg dał wolną wolę Badania ciekawe A to że mąż czy żona to jedyna osoba do seksu nie oznacza to że w każdym przypadku takim jest wierność bo zdarza się że nawet w takich związkach ktoś zdradził przynajmniej raz Choćby z ciekawości
no i jak nie wierzyć że ciała to bioroboty w które wypełnia energia to co jest pojmowane jako ja, jako odrębność. Te ciała to technologia wytworzona za sprawą energii myśli. Testujemy własny wynalazek czyli ciało i energia. dzięki temu możemy doświadczać. może Energia nie może odczuwać, ale może tworzyć coś co czuje tym czuciem są nasze ciała, które potrzebują udoskonalenia pod względem psychologii najbardziej a może i nie.
Jest tak jak piszesz, czyli to stres jest głównym czynnikiem który wpływa na nasze zdrowie. A stres bierze się z różnych czynników, sytuacji życiowych, także z nagminnego obserwowania i patrzenia na życie innych, które w świecie wirtualnym jest wyidealizowane sztucznie. Stresujące sytuację a zwłaszcza przewlekły stres zakłóca gospodarkę hormonalną, chemię naszego organizmu, co wpływa na układ immunologiczny, w moim przypadku np. momentalnie dostaje alergii, pokrzywa na całym ciele, jest to informacja organizmu. A dzieje się tak np. gdy tłumimy emocje, gniew, frustrację, gdy życie i potrzeby innych stawiamy ponad swoje, gdy nie mamy swojej autonomii, nie stawiamy swoich granic, brak nam wolności o decydowaniu o sobie, gdy żyjemy wbrew sobie. Nie wyrażając emocji, dusząc je w sobie nadchodzi kres, tak jak gotująca się woda w czajniku, nadchodzi taki moment, że to nasz organizm zaczyna nam komunikować to czego nie wyrażamy mową i rozumem. W zestresowanym organizmie, komórki które powinny zwalczać infekcje i zagrożenia dla nas, zaczynają same atakować zdrowe komórki wywołując choroby lub im nie zapobiegając.
Niesamowicie ciekawy film, ale ciągłe migania obrazu w postaci tych efektów specjalnych bardzo mi przeszkadzają i w połowie wyłączyłam. Oczy zaczęły mnie boleć. Czułam psychiczne napięcie od tych błysków.
Marcin, Andrew podkreślał, że adrenalina to inaczej epinefryna - wdał się mały błąd w tłumaczeniu i zamiast "oraz" powinno być "inaczej". Biorę to na siebie :)
Ponad 2500 lat temu Tukidydes powiedział: "ludzie silni robią ile mogą...ludzie słabi cierpią ile muszą".. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło.... a wiara w siłę woli i nieskończony potencjał motywacji o charakterze pozytywnym, albo negatywnym jest ciągle powielaną propagandą... Kuba...Twoje filmy opierają się dokładnie o ten sam mechanizm dopaminergiczny....i w ludziach pozostawiasz ślad dopaminy, który w przyszłości pozwala im tu wrócić.. Ludzie naiwnie wierzą w świętego grala "czynu" w temacie "co by tu zrobić, by sporo zdobyć i "się" nie narobić"... Tylko maks. kilka procent ludzi w życiu robi naprawdę to, co kocha.. I ta miłość napełnia ich źródełko motywacji... Pozostałym to źródełko, jak i źródełko silnej woli szybko wysycha i pozostaje co?? No stare status quo.. żądne nadziei i dopaminy w kolejnym materiale... NIKT w dłuższej perspektywie czasu w oparciu tylko o siłę woli i motywację nie osiągnie celu... Ja na pewno nie... Pozdrawiam
Z mojego doświadczenia motywacja jest błędem. Dlaczego ludzie zrzucają wszystko na motywację? Myślą "Nie mam motywacji" i nie robią czegoś. Czy masz motywację do mycia zębów? Bo ja nie. Nie chcę mi się, nie lubię tego robić, ale robię, bo mam nawyk. Wolę myśleć o czymś jak o budowaniu nawyku i zdawać sobie sprawę z konsekwencji wyboru - nie umyję zębów zapłacę za dentystę za jakiś czas, podobnie ze zdrowiem itd., świadomość wyboru robi bardzo dużo, ale trzeba się wysilić i przez chwilę pomyśleć o sobie bez względu na motywację, nie szukać wymówki. W tym filmie jest to poruszone (negatywne skutki) i zgadzam się z tym calmowicie. Wiem, że to brzmi naiwnie, ale polecam spróbować. :)
po co komu stres co to za pomysły z potrzebą stresu? nie lepiej poznać samego siebie i dążyć do tego by robić to co się lubi co będzie z korzyścią dla innych?
Sorry ale musze napisac, ze wiesz, ze dzwonia dzwony ale nie wiesz w jakim kosciele... Ze stresem jest tak, ze podwyzsza kortyzol, ktory powoduje zapalenia w organizmie i choroby autoinmulogiczne ale jednoczesnie podnosi adrenaline,ktora usmieza efekty kortyzolu. Dlatego poki jestes zestresowany " lecisz na gazie" jakbys byl robotem. Jak sie uspokoisz adrenalina opada a szkody wywolane kortyzolem sa dopiero widoczne, bole i inne. To dlatego chorujemy po dlugotrwalym stresie ale jak sie juz zrelaksujemy a nie jak ty mowisz bo stres jest zarazkobojczy!!!🤦🤦🤦
Andrew podkreślał, że adrenalina to inaczej epinefryna - wdał się mały błąd w tłumaczeniu i zamiast "oraz" powinno być "inaczej". Biorę to na siebie :)
Wszystko ok. Zapytam -skąd energia i jaki cel priorytetowy?.Wszystko co jest tylko skończone na poziomie naturalizmu prędzej czy później się skończy.Potrzebny jest cel nieskończony jako nadrzędny ,mało tego ten cel jest Kimś-Osobą-naszym Ojcem który nas stwarzając przez wiarę opartą na rozumie obdarował nas wszelkimi środkami w swoim Synu -Jezusie abyśmy szli,pokonywali przeciwności,cieszyli się ,cierpieli i nic z tego nie oddała nas od celu jakim jest ,życie wieczne'.Biologiczne zasady i ich świadomość jest użyteczne na ile idziemy droga wiary-w innym przypadku sama wiedza nie znajdzie oparcia w woli która po pewnym czasie gdy osiągnie cel po prostu przyniesie rozczarowanie Dlaczego?Gdyż jeżeli dobro które wybraliśmy za cel nie służy osiągnięciu dobra Najwyższego czyli zbawienia ,to nasze życie staje się tylko życiem na poziomie natury a to samo w sobie jest mało atrakcyjne a wręcz powinno przerażać.Pozdrawiam.
Nie widziałam by amerykańskie poradniki komuś pomogły, a mam znajomych praktykujących je, wręcz przeciwnie, popadli w narcyzm i inne przypadłości, i tak od poradnika do poradnika, nałóg.. Widziałam natomiast wielu ludzi których wyleczyła wiara i sensowna, pożyteczna innym praca. Pozdrawiam chorych.
Popełniasz jeden błąd logiczny. Uważasz,że procesy tworzą świadomość, jest odwrotnie. Tylko trzeba pamiętać,że wprowadzone już procesy oparte na sekwencjach białek już istnieją. Budujesz już na istniejących fundamentach. Zwróć uwagę, człowiek jest pewnym sensie nieśmiertelny. Człowiek jest zbudowany z komórek,pierwsza komórką ciała jest komórką jajowa wzbogacona o bazę danych w DNA ojca. Są różne czynniki zmieniające strukturę DNA. Nie tylko zapłodnienie. Jednak jak każda komórką twojego ciała komorka jajowa jest efektem podziału komórek twojej matki wzbogacona o fragmenty DNA ojca. Jednak sama w sobie jest nieśmiertelna. Można ustalić skąd pochodzą Twoi przodkowie. A jednak to z podziału komórki kobiety tworzą się komórki potomków. Świadomość zaś dobiera warunki istnienia a więc np warunki zewnętrzne oraz wybiera pokarm budujący twój organizm. Wniosek? Świadomość tworzy procesy które na nią wpływają, nie odwrotnie.;)
Super się słuchało, jeszcze o Brene Brown poprosze , ten filmik mnie zainspirował więc chce wiecej ;) >> ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-ZhKPyRURLZk.html