NIE IGNORUJ TYCH ZNAKÓW! ❌ PĘKAJĄCE LUSTRA, ZATRZYMUJĄCE SIĘ ZEGARY 🕒 CZYM SĄ ZWIASTUNY ŚMIERCI? 

Moja babcia miała brata, z którym była skłócona. Nie rozmawiali ze sobą kilkadziesiąt lat. Pewnego dnia odezwał się do niej i nieoczekiwanie zaprosił ją do siebie. Babcia przyjęła te zaproszenie, pogodzili się, a on tydzień później zmarł 😞 z jednej strony jest to przykre, ale również piękne, że zdążyli się spotkać i pogodzić 🤍

Przeżyłam dość niedawno śmierć ukochanej babci i jakoś miesiąc przed jej odejściem zaczęły się takie "znaki". Około miesiąca przed przyśnił mi się pies (który nie żyje już od trzech lat), że wskakuje do babci na łóżko i przytula się do niej. Dwa tygodnie przed miałam sen jak wyrywana jest mi ósemka, czyli trzonowiec i czułam w tym śnie ból, kolejnego dnia zaś w śnie byłam w zaawansowanej ciąży, a dziecko chciało się wydostać i jakby wypychało nogi przez brzuch. Ze znaków "fizycznych" przez ten miesiąc między innymi otworzył się zamrażalnik i wszystko się roztopiło, spadła półka w piwnicy i pobił się słoik. W tygodniu śmierci spadła lampka ze stołu, pobiła się i wyskoczył starego typu korek, który zaginął jak kamień w wodę. Zbiła się także szklanka. Dnia, którego zmarła babcia, o godzinie 4.50 zbudziły się moje psy i jeden z nich szczekał na otwarte drzwi balkonowe. Można być sceptykiem, ale pewne rzeczy trzeba przeżyć, aby uwierzyć w drugą stronę.

Prawie 11 lat i 7 miesięcy temu zmarł mój tata. Pamiętam jakby to było dzisiaj, koło 16:30 byłam w pracy i na moim biurku stało zdjęcie w ramce gdzie był tata z mamą. Po stronie taty nagle zrobiło się pęknięcie. O 17:01 zadzwoniła do mnie mama powiedzieć, że tata nie żyje. Urwałam się z pracy i pojechałam do rodzinnego mieszkania taksówką. Chciałam zostać choć na noc z mamą. W nocy nie mogłyśmy spać. Nagle o 23 rozległ się dźwięk ukochanego starego zegara taty, który tata zawsze raz na tydzień o 23 nakręcał na cały najbliższy tydzień. Potem zegar stanął i nigdy już mimo usilnych prób naprawy nie ruszył. Jakby odszedł w raz z tatą.

Było to dawno, w czasach gdy byłam jeszcze dzieckiem. Wtedy starzy ludzie często uważali, że szpital jest ostatecznością i w nim się umiera. Stryj, pomimo zaawansowanego wieku, tak nie uważał. Moja mama (mieszkaliśmy niedaleko szpitala) codziennie wpadała choćby na chwilkę do stryja, by nie czuł się opuszczony. Całe życie nie chorował, tylko jakaś niemoc go chwyciła i był na badaniach. Jednak pewnego razu powiedział do mamy, że widzą się po raz ostatni, że przyszedł jego czas i już umrze. Mama była wtedy jeszcze młoda i śmierć ją przerażała. Zadała stryjowi wiele pytań takich jak: skąd wie?, czy się nie boi?, jakie ma objawy, że tak mówi? i wiele innych . Stryj powiedział, że nie boi się, gdyż przeżył życie długie, był człowiekiem, który nikomu nic złego nie zrobił i już chce umrzeć. Zadysponował swoim niewielkim majątkiem i powiedział, że czuje jak życie z niego uchodzi. W jego przypadku zaczęło się od tego, że nie czuł stóp, potem całych nóg i to szło coraz wyżej. Czekał w spokoju, pogodzony . Bez bólu. Mama nie mogła w to uwierzyć. Gdy rano przyszła do stryja, zastała puste łóżko. Tyle zapamiętałam, bo byłam małą dziewczynką. Teraz ja jestem w wieku, że nie boję się śmierci, chociaż na nią nie czekam. Pozdrawiam Was drogie dziewczyny.

Zegar ścienny, który od zawsze wisiał w mieszkaniu moich rodziców zatrzymał się 3 razy o tej samej porze. Pierwszy raz, gdy zmarł mój tatuś, potem gdy zmarł mój brat, a ostani raz, gdy zmarł mój mąż. Wszyscy trzej zmarli o tej samej porze, chociaż w innych latach i na innych kontynentach.

Moja prababcia wstała pewnego ranka i oznajmiła, że dziś umrze i chce z każdym się przegnać. Oczywiście nikt nie wziął tego na poważnie, jednak ona się upierała, umyła się porządnie, zmieniła pościel położyła się wieczorem do swojego łóżka i jak mówiła rano tak się stało. Dziękuję za film, jak zwykle świetny ❤

Jestem turbosceptykiem, ale słucham dla przyjemności. Pamiętam jak moja babcia przez kilkanaście lat zawsze jak działo się coś nietypowego np. spadło lustro w łazience zawsze powtarzała "pewnie stryjek z Żeleźnikowej zmarł", ale kiedy w końcu po latach rzeczywiście zmarł nic się nie wydarzyło. Śmieszkowaliśmy z tego trochę, ale bardziej na poważnie braliśmy to, że kiedy mojemu dziadkowi, który odkąd pamiętam hoduje owce, śniły się one w nocy (a śniły mu się rzadko), zawsze przychodziły jakieś złe wieści- śmierć , wypadek, pożar domu itp. Osobiście jestem zdania że 99,99% "paranormalnych" rzeczy jest do wyjaśnienia, ale ten ułamek który pozostaje sprawia że bardzo lubię oglądać materiały jak ten. DZIĘKI ❤🙃

Można się śmiać, lub nie dowierzać, ale mnie zdarzyła się dziwna sytuacja, gdy miałam 18 lat. Bioenergterapeuta, który przychodził do mojej babci, gdy się do niego zbliżyłam, żeby o coś spytać, zrobił się cały czerwony, zaczął się pocić i powiedział, że musi wyjść. No cóż, wyszedł i wrócił po chwili. Wziął mnie na bok i mówi "Uważaj na siebie, jesteś otwartym medium" 😊. Pośmiałam się trochę wówczas, aż do czasu. Działy się różne rzeczy, których nie będę opisywała, bo czasu nie wystarczy, ale były te zdarzenia, przyczyną mojego kierunku studiów.... A do dzisiaj, bardzo często, biorąc kubki lub szklanki do mycia, pękają mi w rękach... Już mnie to nie dziwi.

Mój dziadek jak umierał wołał swoją mamę - byłam przy tym. Moj narzeczony opowiadał mi, że w szpitalu, kiedy umierała jego babcia, powiedziała ,że była u niej mama i że pewnie się minęli na korytarzu...

Cudowny tamat i dziękuję Paniom za poruszenie go. Ja od kilku dni i bliska mi osoba mamy ciarki i takie zimno jakby dusza czy śmierć przez nas przeszły. Czuje już jako osoba będąca od lat mniej lub bardziej czynnie w świecie ezo i osoba bardzo wrażliwa, że w związku z nadchodzącymi dniami drzwi między światami coraz bardziej się otwierają. Teraz takich znaków i sygnałów od naszych zmarłych będzie więcej. Tak, to pocieszające bo wiemy, że jest coś po drugiej stronie. Żyjemy nadal tylko w innej formie. Wiemyz że jest im tam dobrze. Niedawno straciłam kogoś tak bliskiego jak brat. Ciężko mi z tym. Parę dni temu słuchałam piosenki, która mi sie z nim kojarzy. Łzy poleciały. Pojawił sie za chwilę znak. A potem drugi, a mianowicie włączone światło w WC. Często też ostatnio czuję zapach męskich perfum. Zdarza mi się i widzieć cienie i zmarłych bliskich, raczej cień zapach i wiem, że to ta osoba. Kiedyś weszłam do domu obłożnie chorego i poczułam zapach śmierci. Paskudny. Za miesiąc umarł. Wtedy jeszcze ze mną rozmawiał. Ta sama osoba pobłogosławiła mnie pożegnała się ze mną powiedziała kilka miłych słów i rad na przyszłość jak jeszcze było bardzo dobrze z nią. U mnie przed śmiercią osoby jakieś bliskiej bardziej lub mniej lub jak już umarła albo nie wiem mam błyski świateł w pokoju moim nocą. Coś spada ciągle. Większe to będzie facet, mniejsza rzecz kobieta. Tu jednak był wyjątek. Stukanie w szybę to już raczej pożegnanie duszy czy w ściane. Zawsze dwa albo trzy razy. Zegar sie też zatrzymywał albo godzina się spóźniała. Kiedyś spadł masywny wazon i dobę potem umarła bliska mi osoba. Kobieta. Ten wyjątek w którym spadło cos wielkiego. O dziwo nie rozbił się. Kilka miesięcy potem znowu spadł. Umarła osoba z tej samej rodziny. Nad ranem. On spadł tym razem nocą. Teraz wazon zamknięty jest w szafie. Kiedyś spadł mi obraz święty jak byłam dzieckiem. Nie pamiętam czy się coś wtedy stało. Mam przeważnie sen, że dana osoba śpi w łóżku swoim lub szpitalu to już wiem, że to koniec. Jak umierała kobieta bliska z mojej rodziny miałam sen, że stałam przy jej łóżku ona spala. Przyszły anioły i ją zabrałam. Spalam mocno. Asystowałam chyba jej przy tym odchodzeniu. Umarła właśnie o tej godzinie. Dowiedziałam sie rano. Mojego dopelgangera już widziało parę osób. Potem przyszla poważniejsza choroba ale wyszłam z tego. Miesiąc temu napisał mój ex. Chłop mnie dobrze zna przecież, a zapytał czy byłam w sklepie w jego mieście! Zna mnie tyle lat a pomylił mnie z kimś. To nie mógł być przypadek bo ona była podobno tak jak ja. Powiedzmy, że spotkał podobną do mnie choć to itak dziwne, że mój ex aż po 2 latach od rozstania musiał napisac żeby zapytać czy ja czy nie ja. Zresztą nie on jeden mnie niby widział. Był też przypadek że chodziłam po domu koleżance czy komuś a ja w tym czasie byłam w domu. Mojemu innemu ex przysnilam się w białej sukni. Kazałam iść za sobą. Wyglądałam jak anioł. Na szczęście udało mi się zadzwonić i uratować go i jego rodzine bo ulatniał się gaz u nich. Mam masę takich zdarzeń. Takie zdarzenia szczególnie mi sie pojawiają . Ja jestem już pogodzona dziwnie z odejściem. A moze nie dziwnie. Przewidzialam swoja mocna ostatnio chorobę. Teraz też mialam nagle z niczego ciężki okres i to tez przewodzialam i tez czuje, że mam opieke z góry. Ja mam wiele rzeczy załatwione ułożone z ludźmi i sprawami życiowymi. Od zawsze mam przeczucie, że nie będę żyć 100 lat- o tak to może powiem. Jak byłam mała bawiłam się w bawialni w przedszkolu nagle z hukiem otwarło się okno i zerwał wiatr, a wcześniej była ciepła pogoda. Uciekłam z płaczem. W tym czasie Pani przedszkolance zatrzymał się zegar, który dostała od taty. Za godzinę dowiedziała się, że tata umarł. Miałam zanim umarła moja ciocia sen, że krząta się po kuchni. W ostatnim jej mama a moja babcia siedziała patrzyła i uśmiechała się..ta ciocia niedługo potem umarła. Kiedyś w śnie babcia chciała mnie do balonu żebym z nią poleciala. Już wtedy nie żyła. Ja odmówiłam. Teraz wiem co znaczył ten znak. Po prostu uniknęłam sama odejścia.

Uwielbiam Wasz duet :) Co do dzisiejszego odcinka też mam ciekawy przypadek. W moim domu wisiał na ścianie piękny stary zegar z wahadłem. Niestety mechanizm wahadła się popsuł a sama naprawa była kosztowna, więc zegar był tylko ozdobą. Pewnej nocy zegar ten zaczął wybijać godzinę, mimo iż nie miał prawa tego zrobić ponieważ był popsuty. Rano dowiedzieliśmy się, że mój pradziadek a dziadek mojego taty zmarł tej nocy. Mój tata był zawsze jego ukochanym wnuczkiem i myślę, że to było swego rodzaju pożegnaniem z tatą.

To prawda. Gdy mój dziadek zmarł w szpitalu to Jego syn czyli mój tata był w starym domu dziadka. Nagle stary przedwojenny zabytkowy Zegar co chodził bardzo głośno, stanął. Było to nie możliwe, gdyż chwilę wcześniej mój tata go nakręcił. W tamtym momencie gdy Zegar przestał bić stanęło również serce mojego dziadka. Zmarł. Mojemu tacie nikt nie uwierzył , śmiali się i uważali za przypadek Jednak ja mu wierzyłam. Teraz Pani Adą może potwierdzić, że to nie był przypadek.

Na początku roku zmarła moja ukochana babcia. Pamiętam że strasznie w tamtym okresie dokuczały jej muchy. Były dosłownie wszędzie, jeszcze jesienią wymiatałyśmy je martwe z salonu. Wtedy nie wydawało mi się to dziwne. Tłumaczeń mogło być wiele jak, np. to, że miała stare drewniane okna dzięki czemu muchy miały łatwy dostęp do mieszkania i mogły się w nim zatrzymać na zimę. Ostatnio sprzątając jej mieszkanie natknęłam się na nie ponownie co sprawiło, że wróciły wspomnienia. Czytałam o symbolice much niestety źródeł jest niewiele. Udało mi się dowiedzieć, że zwykle zwiastują chorobę albo właśnie smierć. Moja babcia zmarła nagle nie wiedząc o swojej chorobie i myślę, że gdybyśmy wtedy zwróciły na to uwagę wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. 😓

Uwielbiam panią Adę bardzo przyjemnie się jej słucha

moja pierwsza myśl dotyczyła pierścionka - złoty pierścionek z 3 kamieniami, który babcia kupiła w młodości na zamówienie, potem przekazała go mamie, a mama dała go mnie. Pamiętam jak dość długo leżał w szkatułce i założyłam go jakoś miesiąc po śmierci babci. Dosłownie pękł na palcu, oddzielając 2 kamienie od jednego. Zarówno babcia tak miała, a mama dalej miewa sny, które zwiastują czyjąś śmierć. Jako dziecko się tego bałam, choć zawsze byłam bardzo racjonalna, jak rano sobie opowiadały np. 'śniło mi się otwarte okno, wujek zachorował ostatnio, pewnie umarł' i często naprawdę tak się działo...

Chryzantemy są cmentarnymi kwiatami chyba tylko w Polsce. W innych krajach nie ma takich wierzeń. Są to piękne kwiaty, z których robi się bukiety na różne okazje.

Pięknie powiedziane, wszystkich nas ten temat dotyczy. U nas przeważnie spadały w naszym mieszkaniu kwiatki doniczkowe, albo coś się z hukiem przewracało i spadało w godzinach nocnych, a potem się okazywało, że ktoś z bliskich członków rodziny odchodził, przychodził potem jakiś telegram, bo to takie czasy były. Ale kiedy mój ojciec miał odejść, to w łazience urwała się mocno zakręcona kula oświetleniowa pod sufitem z tworzywa i tak się odbijała z hukiem jak piłka, ale co ciekawe, nie pękła, ani nie rozbiła się. Byłem po nocnej zmianie i myślałem, że coś mi się zdawało, ale poszedłem do łazienki i na własne oczy widziałem jak ona się kilka razy odbiła i tak sobie na środku łazienki zatrzymała. Odruchowo potem taki zaspany koło południa spojrzałem do telefonu i tam SMS od kuzynki, przyjeżdżaj, bo z ojcem źle. Jeszcze był pod respiratorem w szpitalu, a ja będąc 400 km od niego wiedziałem, że mam szykować czarny garnitur i buty na pogrzeb. Serdecznie pozdrawiam.😊❤️

Uwielbiam z panią Ada odcinki są bardzo ciekawe oby więcej takich odcinków proszę ❤

Prawda, nie jest łatwy temat ale dzięki Pani Adzie dużo łatwiej jest mi oswoić tą lekcje ❤

Moja ukochana babcia odchodząc, dała mi znać. Zmarła w nocy. Kiedy rano wstałam zobaczyłam, że kwiat, który od niej dostałam (rodzaj bluszczu) cały, równiutko usechł. Po chwili zadzwoniła moja mama z informacją o jej śmierci. Babcia bardzo lubiła wszystkie kwiaty. Miała przepiękny ogródek i często z nią o kwiatach rozmawiałam. Pozdrawiam obie panie, uwielbiam spotkania z wami.🌷

moj tatus przed smiercia( mial 51 lat )...przegladajac sie w lustrze przed wyjsciem nagle odskoczyl bo jak twierdzil ... widzial swoje drugie odbicie jakby on stal za nim samym ..pare dni pózniej 15 grudnia zmarł niespodziewanie na zawal serca

Pani Ada mega czysta i dobra energia. W noc kiedy zmarł mój tata właśnie zegar się zatrzymał więc coś w tym jest, był pod koniec życia sparaliżowany a pomimo tego jednego dnia rano jego łóżko stało na skos pomimo że wieczorem poprzedniego dnia ustawione było prosto. Mojej mamie np przed śmiercią śnią się dane osoby, zazwyczaj są chore a ona sama budzi się przerażona w nocy.

Ja pamietam jako dziecko, kiedy siedziałam z mama w salonie uczucie chłodu, jak przeciąg. W tym samym momencie spadł zegar, który był ozdoba naszego mieszkania oraz poruszyły się obrazy. Mama przeczuwała co to moze być. Chwile pozniej otrzymała telefon, ze jej tata zmarł. Dzieliły nas setki kilometrów. niedługo będzie 13 rocznica odejścia dziadka.

Sam kolekcjonuje zegary i lustra, to magiczne rzeczy ❤

To przeżyłam!!! Ojciec trochę się źle czuł.Był 29.05...rankiem na pogrzeb do Warszawy wyjeżdżał mój mąż...w nocy 28.05 o 23.40 nagle *zszedł* z półki komplet chińskiej porcelany, stał na tacy z podniesionym brzegiem... nie było żadnego powodu...a to wszystko spadając potłuczone zostało doszczętnie!!! Spojrzałam na zegarek, i od razu miałam jakby film z przyszłości...ten komplet dostałam od mojego Ojca... Mężowi powiedziałam, co widzę, że za 12h.umrze Tato...mąż chciał zostać, ale ja wiedziałam że dam radę (była też prawie dorosła córka.) Po wyjściu męża obudziłam córkę i opowiedziałam jej o moim widzeniu. Ok.9h zadzw.Mama i pow.że Tato źle się czuje...zdążyłyśmy załatwić po drodze potrzebne sprawy...w domu Rodziców już umierał mój Kochany Tatuś na rękach Mamy...o 11.40.odszedł cicho, czysto i tylko łzy mu z oczu płynęły.... Takich wizji i sytuacji miałam w życiu wiele... Dokładnie też wiedziałam kiedy umrze mój mąż On też powiedział dość dokładnie i tak było ...a wcześniej zginął mu zegarek. Odnalazłam za jego pianinem po 7 latach, choć było wcześniej odsuwane.... Pozdrawiam serdecznie Obie Panie. Inka®💌🌹

Witaj Natalio. Po raz pierwszy chciałam opisać sen który pamiętam do dziś I który bardzo wiele dał mi do myślenia. Otóż...jakiś czas po śmierci mojego taty śniłam że ja i rodzice znajdujemy się w przedziale w pociągu, ponieważ rodzice prawdopodobnie wybierali się w podróż. Tato wsparty na ramieniu mojej mamy, uśmiechnięty, zdrowy promieniejący szczęściem. Ja stoję w drzwiach przedziału, robię krok do przodu i nagle czujemy takie jakby szarpnięcie pociągu. I wtedy tato bardzo się przestraszył i do mnie mówi "Co ty robisz? Wysiadaj szybko, bo nie możesz z nami tym pociągiem jechać" . Wysiadłam czym prędzej. W momencie kiedy postawiłam drugą stopę na peronie pociąg ruszył...tak szybko że po chwili nie było po nim śladu.. Kilka miesięcy później zmarła moja mama. Czy dostałam od taty ostrzeżenie , że za kilka miesięcy zostanę sama? Oraz to, że to nie jest móĵ czas???Pozdrawiam Ciebie I panią Adę z którą tworzycie super team. Uwielbiam oglądać Wasze wspólnie nagrane filmy...

Szacunek za przedstawienie sprawy dla Pani Ady

Dobry wieczór. Ciekawy temat. Lubię Was słuchać. Miałam jedno zdażenie kiedyś. Uniknęłam wypadku na drodze z moim bratem. Dostałam smsa kiedyś od jakiejś wrużki. Pisało w nim, żebym uważała na drodze, zrozumiałam, że na pasach. Pisało jeszcze, że mogę uniknąć wypadku. Przeczytałam go, postanowiłam być ostrożna bardziej. Poszłam z bratem gdzieś do sklepu akurat, bo musieliśmy coś kupić. Przeszliśmy na pasach, na zielonym świetle i weszliśmy do sklepu. Wyszliśmy że sklepu, ja patrzę na tym samym przejściu z 3 minuty później wypadek. Skuter udeżył w słup, który był zaraz przy przejściu. 3 minuty później udeżył by w nas. Straszne. Innym razem weszła bym pod tramwaj,ale stał mężczyzna i mnie ostrzegł. Może ktoś czuwa nademna?

❤ bardzo lubie słuchać wywiadów z pania Edelman 😊zawsze mnie to interesowało ,mnie odwwiedzają na śnie osoby zmarłe ,a mam zapytanie trzymanie starych kalendarzy, słyszałam że nie powinno się trzymać...

Moja mamunia przed odejściem … w zaświaty .rozmawiałam z nią powiedziała mi „ze aniołki już tutaj są i czekają na mnie .dlatego wiedziałam ze mama odejdzie …❤

Witam ,u mnie w domu spadl obraz ..gwozd byl w scianie tez nieurwana zawieszka,, pomyslalam ze zle powiesilam… / wiec zawiesilam go spowrotem oczywiscie sprawdzilam gwozdz w scianie on siedzial mocno. Na drugi dzien wrocialam z pracy.I znowu okazalo sie ze obraz lezy na pdlodze. , wtedy pomyslalam o mojej mamie … ( byla juz slabiutka…serduszko slabe,) po 8 miesiacach umarla. Smutne …ale wierze w znaki … dobrze ze sa tutaj poruszane wlasnie takie tematy. Pozdrawiam

Miałam wizję jak zginie tragicznie moja bliska osoba, oraz wjaki sposób był ubrany człowiek który mnie zawiadomił o wypadku ...

Dzień dobry to jest prawda ludzie starsi schorowani przed odejściem widzę swoich bliskich chociażby za moimi plecami akurat tak się składa że pracują z osobami i chorymi..... Natomiast kiedy zmarła moja mama zegar wiszący z kukułką zatrzymał się w godzinę jej śmierci.... Coś w tym jest

Tydzień przed śmiercią mojego taty ze ściany spadł obraz ślubny rodziców. To jeszcze można jakoś wytłumaczyć ale gdy w dzień śmierci taty spadł zegar w kuchni, który wisiał tam kilka lat a potem został odwieszony na ten sam gwóźdź i wisiał tam kolejne kilka lat po śmierci taty i nigdy wcześniej ani później nie spadł - kto mi to wytłumaczyć

Babcia mi opowiadała, że na dzień przed śmiercią jej mamy ktoś z rodziny widział pod domem jej zmarłą matkę (a prababcię babci dla jasności). Babcia też opowiadała, że na kilkanaście minut po śmierci jej koleżanki z haczyka spadł medalik, chociaż nie było wiatru ani przeciągu. Uznano, że zmarła chciała dać sygnał, by zawiesić jej go na szyi do trumny i tak też zrobiono. Jeśli chodzi o mnie, to tak jakby przepowiedziałam śmierć drugiej babci. To był czas pandemii i moja mama nie chciała jej odwiedzić przy okazji 1 listopada (przejeżdżaliśmy obok jej domu jadąc na cmentarz). Powiedziałam, że może to ostatnia szansa żeby jeszcze mogły się spotkać. Babcia umarła na początku grudnia, we śnie, nie wiemy nawet na co, bo było to takie naturalne. Niestety nie mogłam jechać na jej pogrzeb, bo się strasznie wtedy rozchorowałam, to było zatrucie pokarmowe. Jakiś czas później obudziłam się nad ranem i ona stała obok mojego okna, spojrzała się na mnie i zniknęła. Do tej pory dziwnie mi z tym wszystkim, jednak nie czuje winy, widocznie miałam przekazać znak. Nie wiem tylko dlaczego akurat ja, ponieważ nie miałam z nią bliskich relacji, poprzez odległość dzielącą nasze miejscowości widywałam ją od święta.

Może ja dodam coś od siebie trochę w innym temacie. Czasem mam coś na kształt intuicji, czy czegoś podobnego. Pojawia się to w różnym czasie czasem od samego rana mam taką jedną natarczywą myśl, a czasem sekundę dwie przed samym wydarzeniem. Przykładowo wysiadam pewnego razu z tramwaju i nagle pojawia mi się myśl ,,STÓJ'' ja staje jak wryta stojąc na ostatnim stopniu i nagle z ogromna prędkością przejeżdża mi przed nosem motocykl (nie miałam szansy go wcześniej usłyszeć miałam słuchawki). Innym razem miałam jechać pociągiem do ciotki o 15 a już od wstania co jakiś czas wyskakiwała mi myśl ,,zostań w domu'' nie pojechałam, bo coś innego mi wyskoczyło wieczorem okazało się, że pociąg miał zderzenie z tirem. Siedzę sobie na zajęciach i nagle pojawia się w głowie ,,zadzwoń do siostry'' nie zadzwoniłam zignorowałam to. Okazało się że jest w szpitalu bo zraniła się w rękę i potrzebowała kogoś kto przywiezie jej rzeczy. Ogólnie jestem bardzo sceptyczna, ale przeraża mnie to co może się stać kiedy ja nie jestem tego świadoma.

U mnie w rodzinie była identyczna sytuacja z filiżanką. Serdeczne pozdrowienia dla Pani Ady, Natalii oraz wszystkich tu obecnych.

Witam serdecznie wszystkich... Ja wierzę że dają znać... Mam mnóstwo dowodów ale nie opowiadam bo ludzie drwiny sobie robią i wole na dystans....

Pokój ludziom dobrej woli👽🤚 kochajta się wzajemnie/Ziemianie!! wszystkim zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości 🏡 bezpieczeństwo dziecka ❤️ czarne chmury na horyzoncie gęstnieją 🔥 ten👹 działa/czas ma policzony!!/Nadchodzi...

Dziękuję za ten odcinek. Od jakiegoś czasu widzę przemykające cienie. W konkretnym miejscu.

Moja babcia ma 83 lata. Mowi że widzi martwych ludzi ale nie zna ich. Podnoszą ręce do góry i jakoś tam dziwnie nimi machają. I że sufit w pokoju jest jakby z materiału. Zawsze bała się duchów, teraz mowi że się nie boi. Ja z kolei zawsze lubiłam nocą iść na ogród. Chciałam iść wynieść śmieci z jej pokoju kiedy od niej wychodziłam. I tak jak zawsze wiedziała że tam sobie chodzę teraz mi mówi nie idź na ogród bo coś ci sie może stać. Ja mówię a co mi się może stać w ogrodzie. Zawsze chodziłam i nic mi nie było. Babcia tylko machnęła ręką i sie zaśmiała. To było mega dziwne. No nie poszłam bo jakos pierwszy raz miałam stracha tam iść 😅

Mojemu tacie kilka tygodni przed śmiercią śniło się, że widzi swój pogrzeb patrząc na nas wszystkich z góry, stojących wokół jego grobu na cmentarzu. Już wtedy leżał w szpitalu. Moja mama za to w 1 nic po swojej śmierci przyszła się spakować... Jak się obudziłam słyszałam tylko charakterystyczne przerzucanie ubrań z wnętrza zamkniętej szafki. Strachu nie było, wysłuchiwała się tylko i za chwilę miałam odczucie takiego otulajacego spokoju w głowie i od razu zasnęłam pomimo tego calego stresu dnia poprzedniego. Dzis zrozumiałam, o co chodzi z tym pakowaniem...

Słucham i oglądam twój odcinek. Twój gość, mówi, o tym że ktoś nagle postanawia spisać testamet. Przypomniało mi się, że jakiś czas temu moi rodzice. Byli, takowy spisać. Na wszelki wypadek. Na przyszłość. Mają po 60, i 59 lat. Teraz mam stracha.😢

Mnie raz zaniepokoił zatrzymany zegar. Obecnie mamy zegary na baterie więc zatrzymywał się nie raz odkąd go mam. Ten raz o którym mówię miał miejsce w dobę moich urodzin a konkretnie przed jej końcem. Kiedy zerkłam na godzinę w tej chwili wskazówka się zatrzymała ok 23:50 Najbliższy kwadrans był niczym gwóźdź w głowie. Baterię wymieniłam. Nic też nie wydarzyło się w moim życiu wówczas nagłego, pamiętam że był to rok pełen zmian. Pod koniec kolejnego roku zostałam sama. Najpierw odszedł mój pies, potem rozwiodłam się mężem, syn wyjechał na studia. Hmmm niewątpliwie był to znak że moje dotychczasowe życie się " skończyło" to był baaardzo trudny rok ale zmiany przyniosły nowe, inne życie. Taka symbolika że coś się w życiu dokona nieodwracalnie. Dziś jestem baaaardzo szczęśliwym człowiekiem. Sama sytuacja z zatrzymanym czasem wredy była niepokojąca, przerażającą jednak nie bardziej niż moje tamtejsze życie. Pozdrawiam ❤

Jesteście wspaniałe mogę was słuchać Ciągle Pani Ada ma wspaniały głos piękna dykcja ❤

Dwa tygodnie temu w piątek dostałam wiadomość o śmierci ciotki -siostry mojej mamy.W sobotę mój mąż upuścił lusterko ,które pękło.W poniedziałek rano zatrzymał się zegar w kuchni.W nocy z wtorku na środę miałam sen,że porywam dziecko ze swojej rodziny -kuzynkę młodszą kilka lat od siebie i uciekam z nią lawirując po dworcach,pociągach,aż w pewnym momencie tracę ją z oczu.Szukam po okolicy ,spotykam bardzo bladą małą dziewczynkę,która na pytanie czy widziała moją zgubę odpowiada,że ona jest już z Ulą -ta zmarłą ciotką.W środę był pogrzeb ciotki,nie byłam na nim , kuzynka z mojego snu też nie. Miesiąc wcześniej w czwartek poczułam straszny ciężar na duszy,wiedziałam,że zdarzy się coś złego,bo to nie pierwsze takie uczucie w moim życiu.W sobotę na moim podwórku był pożar -nikt nie zginął,ale zniszczonych zostało kilkanaście mieszkań.ciężar zelżał,ale wiedziałam,że to nie koniec.Wiadomość o śmierci ciotki przyjęłam niejako z ulgą,że dokonało się co miało się zdarzyć.Opisany powyżej sen znów odebrał mi spokój.Kuzynce nie pomogę - zraziła do siebie całą rodzinę ,bo każdego już naciągnęła na kasę ,na litość,nawet własne dzieci.Całe życie nie pracowała,żerowała na wszystkich dookoła,teraz została sama w domu,którego nie jest w stanie utrzymać ,ani sprzedać,bo nie należy do niej.Martwię się,że zrobi sobie coś złego,ale nie wezmę drugiego etatu ,żeby utrzymywać nieroba .I nikt z rodziny nie chce .

Pozdrawiam Was i czasem oglądam z ciekawości, szczególnie, gdy jest Pani Ada - wspaniała osoba, słucha się z zaciekawieniem. Chciałem zapytać, czy Ada Edelmann to jest jakiś jakby "pseudonim artystyczny"?, bo widziałem kiedyś inne filmiki na innym kanale i w tv PNŚ była to pani Beata.

A do mnie przychodzą bliscy przed odejściem we śnie. Budzę się, a wtedy okazuje się, że o tej godzinie odeszli. Żegnają się bliscy, którzy nie mieszkali ze mną. Mój tatuś był u mnie w domu w chwili odejścia i nie miałam takich doświadczeń.

Moja mama ma sen, że ktoś z naszej rodziny bawi się złotem i po jakimś czasie od tego snu ta osoba trafia do szpitala. Mojej siostrze sniła się nie żyjąca babcia i ta babcia ostrzegała o mnie poszłam do lekarza i miałam bardzo słabe wyniki krwii. Kilka razy miałam sytuację, że widziałam jakąś osobę i miałam wrażenie, że widzę tą osobę ostatni raz i po jakimś czasie dowiadywałam się, że ta osoba zmarła.

Za moim tata smierć chodziła jakis czas, ale w momencie jego śmierci, wieczorem, straciłam ciążę. Dowiedziałam się o tym rano od mamy. Przed telefonem szlam obok bloku i zobaczyłam dwa pióra - jedno wielkie białe i dostojne, drugie maleńkie, puszek. Myślałam ze to znak od dziecka ale jak się okazało dwa pióra miały inne znaczenie… 😢😢😢 5.09.2023 na zawsze zostanie w mojej pamięci.

Kilka lat temu gdy byłam dzieckiem, w dzień przed śmiercią babcia która leżała w szpitalu pytała się o mnie (byłam na kilkudniowej wycieczce), mama jej powiedziała że wracam wieczorem do domu, zmarła o poranku o 6:15 w całym domu zegary zatrzymały się o tej godzinie...Czuję, że czekała aż wrócę bezpiecznie do domu, przy łóżku szpitalnym miała moje zdjęcie (byłam z nią bardzo zżyta)...

Dziękuje i Pozdrawiam z U.S.A. Milego Weekendu 👽👻🤠🌴

Wszystko sie zgadza kochane dziewczyny.Usciski.☺

Sen . ( Nieżyjąca ) mama wlała sobie do ust marynowane grzyby. Po trzech dniach mąż nakarmił synka pieczoną kanią . Mały miał płukanie żołądka-wlew-wylew .Inny sen . Mama kąpała synka całego zanurzonego w wodzie . Wanienka stała na podłodze . Rano mąż gotował wodę . Syn raczkował , pociągnął przewód i zalał się wrzątkiem . Sen . Mama wskazywała palcem na drzwi ". Powiedz , o co chodzi ? " -powiedziałam . Znowu wskazała na drzwi nic nie mówiąc . Rano powiedziałam do brata , że nie wypuszczę dzisiaj dzieci za drzwi i tobie też to radzę . Wyśmiał mnie i zbeształ . Po południu usłyszałam hałas na korytarzu . Pomyślałam -sen się spełnił .Pobiegłam na parter i zobaczyłam brata ze swoją córką na rękach . Mała miała wyrwane z uda ciało . Było widać kość . Setki ostrzeżeń i znaków . Ostatnio usłyszałam - " Bądź uważna i cierpliwa " . Przecież mam anielską cierpliwość . Uważność mną pokierowała i wyjaśniła , by się przygotować na cierpienie z uwagą . CIERPliwość . Bardzo pomogło .

To że ktoś się żegna bądź daje znać że odszedł to jest to łaska w danej rodzinie... Mój tata jak zmarł w szpitalu rano przed godziną piątą jeszcze spałam... Tata zapukał w poręcz łóżka i powiedział " tak Józek żegnał się z matką " Józek to brat przerodni mamy jak zmarł zapukał w okno jak mama szła do pracy ....

Prawda! Dziekuje bardzo.

Przytoczę historię mojej rodziny i obu moich babć obie zmarły w przeciągu 2 tygodni musimy przenieść się w czasie do roku 99 miałam wtedy 8 lat. Mieszkałam z mamą mojej mamy i dokładnie pamiętam jak na kilka miesięcy przed śmiercią mówiła mi że nie długo będzie musiała odejść Kazała sobie naszykować ubranie w którym zostanie pochowana muszę tu zaznaczyć że babcia była osobą Ogromnej wiary miłości do Boga i bliźniego. Moja mama pracowała na 2 zmiany wrociła do domu około godz 22.30 zawsze po pracy zaglądała do swojej mamy wchodząc do jej pokoju usłyszała dziwnie charczenie babci zaczeła nią potrząsać i wołać babcia się odckneła to co usłyszała opowiada mi po dzień dzisiejszy przytocze słowa babci ( dziewczyno czemu ty mnie obudziłaś ja już tam byłam moja mama się pyta gdzie mamo ? Jak to gdzie w niebie szłam taką piękną alejką tyle kwiatów tam było a ta zieleń nie do opisania a ty mi przerwałaś ale jutro to ty mi nie przerywaj bo ja i tak tam jutro będę ) Następnego dnia koło południa pamiętam jak przez mgłę przyszła do babci jej koleżanka razem odmawiały różaniec pamiętam łzy tej koleżanki a uśmiech babci wtedy tego nie rozumiałam czemu babcia się żegna z panią Helenką. Noc godzina 22.30 moja mama wraca z pracy ta sama sytuacja ale już nie przeszkadzała babci tato pojechał po księdza mama zdążyła włożyć jej gromnicę w ręce i babcia odeszła. Mama taty chorowała na raka skóry bardzo cierpiała mojej cioci powtarzała że już nie długo będzie razem ze Stefką mama mojej mamy miała na imię Stefania pewnej nocy miała sen opowiadała że przyszedł do niej cierpiący Jezus na krzyżu powiedział jej że za kilka dni skończy się jej cirrpienie sen miała w Wielki Piątek a zmarła w lany poniedziałek A przed śmiercią mojego taty działy się przeróżne rzeczy spadały karnisze jednym dziwnym znakiem było przewrócenie dużej masywnej komody chyba na kilka dni przed śmiercią i często śniło mi się że on umiera.

Piękny odcinek. ❤ dziękujemy.

Dzien przed odejsciem babci pojechalem wraz z mamą do szpitala aby spedzic z babcia jej urodziny. Wyglądała lepiej zanim trafila na oddział i byliśmy pewni że wkrótce ją wypuszczą do domu. Powiedziała nam że modliła sie do Boga o łyżeczkę życia aby moc spedzic ten dzień z najblizszymi, aczkolwiek stwierdziliśmy że bedzie wszystko w porządku. Nastepnego dnia obudzilem sie przed godziną czwartą. Nie moglem spać. Myslalem ze to przez słońce ktore mi swieci z okna poniewaz man na wschód. Niestety, 30 min pozniej wbiegl do pokoju zapłakany tata z informacja ze babcia odeszła o 3:17. Także jak na to teraz patrze z perspektywy tych lat to hestem pewny ze przyszla sie ze mną pożegnać..

Mój tata był w szpitalu. Ja byłam w pracy. Dzwoni do mnie mama i mówi że miotła upadła i mam jechać do ojca i się pożegnać. Pojechałam, pożegnałam się. Lekarz powiedział by nie robić sobie nadzieji. Dojechałam do domu. Zadzwonił dziadek(Ojciec mojego taty) dzwoni, tata odszedł.

Ja na przykład budzę się, jeśli to zdarza się w nocy, albo czuje bardzo wyraźnie o dokładnej godzinie śmierci kogoś bliskiego. Tak było z moimi dziadkami i babciami, moim kuzynem i tata,nawet byłym teściem. Również wiele razy śniły mi się, czasami dalecy znajomi, osoby które w krótkim czasie odeszły ale zawsze nagle w wypadku.

Kiedy mi zatrzymal sie zegar, to nie zgadniecie... 😮 wyczerpaly sie baterie. Creeeepyy.😢 z calym szacunkiem ❤

Oglądałam go w Empiku i mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony jest piękny i ma dużo ciekawych rzeczy w sobie z drugiej jego ogromnym minusem (jak dla mnie) brak tygodniowego kalendarza, a tylko 2/3 lub 4 dni na stronę. Dla mnie jest to mało czytelne i nieintuicyjne, bo osobiście nie widzę co się dzieje w ciągu tygodnia......

Bardzo ważny i wartościowy odcinek.

W piątek w moim mieszkaniu spadły dwa obrazy. Jeden po południu, drugi wieczorem. Każdy w inny sposób zawieszony, w różnych pomieszczeniach. Nie przedstawiały nikogo, tylko kwiaty i figury geometryczne. Trochę mnie to przeraziło 😱. Nie wiem czy coś się stanie i kiedy i czy w ogóle coś się stanie 🤷🏼‍♀️. Nie było to jednak przyjemne wydarzenie

Tę książkę miałam ostatnio w rękach będąc w punkcie z książkami, i od razu pomyślałam o tobie i twoim kanale. Niesamowite.

Kochana pani Ada 👍😀🌷

Ja jako prawdziwy chrześcijanin wierzę że prawdziwa miłość i wiara może pokonać wszystko, nawet smierć i jej oznaki. Jak się w coś mocno wierzy to się uda. Jeśli wystarczająco będziemy wierzyć że przeżyjemy lub że wyzdrowiejemy, nie zwątpimy w to że będzie dobrze to wszystko skończy się szczęśliwie. Biblia mówi o tym że prawdziwa wiara czyni cuda i jest silniejsza od śmierci i jej przekazów.

2 dni przed smiercią mojej mamy pekł mój najpiękniejszy wazon który chciała wziąć mama odemnie jak wyjdzie ze szpitala.Byłam przerazona.

Ja mialam inny znak. Jadac do pracy przejezdzam kolo kosciola. W dniu smierci mojego dziadka, w tym kosciele odbywala sie msza pogrzebowa. Dziadzius byl juz kilka dni w szpitalu i gdy zobaczylam zalobnikow od razu pomyslalam, ze to znak o jego smierci. Wieczorem dowiedzialam sie, ze dziadzius zmarl.

Kupił bym ten czaromarownik ale jak widzę samą formę "będziesz miała" zamiast "będziesz mieć" to trochę mnie zniechęca. Tak samo jest pisany komplet książek z serii "żywioły" który zakupiłem, czuję jakbym czytał coś nie dla mnie. Co chwila forma żeńska w odniesieniu do czytającego. Mogli by robić osobne edycje dla każdej płci, jeśli chcą tak określać z góry czytelnika. Mam przez to wrażenie, że w tej magicznej społeczności mogą być tylko "czarownice" ale "czarowników" już nie i to smutne. I żeby nie było, nie krytykuje, tylko zwracam uwagę na szczegół. A za ciekawy temat odcinka dziękuję i słucham dalej ;)

Ja czuję zapach, nazwałam go „chryzantemy”, od osób które wkrótce umierają lub bardzo ciężko chorują (nowotwór). Ten zapach czuję również od osób, którym ktoś bliski umrze. Czuję go również w bliskim otoczeniu osoby umierającej np. klatka schodowa w bloku itp. To jest ładny zapach. Na szczęście ostatnio czuję go zdecydowanie mniej…

Mi się jakiś czas temu siniła moja zmarła babcia (dla kontekstu musze przyznać że jestem osobą o słabym zdrowiu psychicznym i kilka razu podjełam decyzje o zakończeniu tego wszystkiego co jednak jak widać nigdy nie doszło do skutku) wracając w tym śnie byłam strasznie chora i przszyszła po mnie moja babcia i kazała mi wybierać czy przejść z nią przez drzwi czy nie. Ostatecznie nie zdecydowałam czy mam przejść czy nie. Siedziałam pod scianą i myślałam. Tak troszke straszne biorąc pod uwage że wyraźnie w śnie było zaznaczone że to drzwi na drugą stronę. A babcia kazała mi wybierać i wyraźnie odradzała przejścia

Tak jak przygotowujemy sie do porodu, tak rowniez do wyjscia z ciala materialnego.

Mój Tata jak zmarł w szpitalu to Jego budzik który był prezentem z kopalni stanol i potem jak prosiłam by dal znak czy to była godz Jego śmierci to niezależnie kiedy go nakrecilam stawał o 10.00

Moja mama dostała znak, gdy prababcia umierała, przerwocił się obrazek obok jej łóżka na stoliku nocnym. Mama słyszała to z pokoju obok, my zbratem spaliśmy w tym samym pokoju z prababcią i nie słyszeliśmy a mama słyszała z pokoju obok 😮To było dość dawno ale pamietam doskonale jak prababcia umierała i cos jej z buzi wypłynęło 😢 Byłam w szoku wtedy dosc długo nie wierzyłam ze zmarła, ciezko było po jej stracie, bylam bardzo przywiązana do babci, winiłam się za jej śmierć długo 😢 Byłam dzieckiem dopiero po latach zrozumiałam ze tak miało być😢 Inna sytuacja jako dorosła kobieta iuz kupiłam sobie świnkę skarbonkę koloru czerwonego lubiłam ją bardzo i pewnego dnia (nie pamietam dokładnie czy tylko przesunęłam czy ścierałam kurz) ta skarbonka sie potłukła a po krótkim czasie dzwoni moja mama i mowi ze jej brat a nasz wujek nie żyje. 😢Wierze w znaki i kiedysś pojawiały się też postacie 🫣

Wszystkie Twoje i Wasze wspólne filmy sa interesujace. Dziekuje za kolejny świetny material. ❤

Mój dziadek miał taki zegar starszy i zawsze jak się zatrzymał to właśnie albo sąsiad spadł z drabiny i się połamał, albo komuś się coś stało złego, a raz sąsiad inny zmarł tego dnia, także coś w tym jest

Jak tylko usłyszałam o promocji czaromarownika to kupiłam odrazu😊

U nas przed śmiercią,kogoś zawsze gaśnie Świeca. Jakakolwiek Świeca by była zapalona w domu, zawsze gaśnie. Chociaż powiem wam, że ostatnio sama nasza babcia mówi że już niedużo jej czasu zostanie. A z racji tego że u niej w rodzinie nikt nie umiera w drugiej połowie roku, spodziewamy się w styczniu ni dalej w lutym rozwiązania z babcią.

Na moin slubie postawiłam na ogromnym torcie porcelanową figurkę. Była to para młoda. Dość duża masywna figurka. Nic filigriwanego. W mieszkaniu postawiłam tą figurkę na półce. Stała głęboko w półce a nie na brzegu. Pewnego wieczoru praktycznie wyleciała z półki i rozpadła się ale w szczególny sposób. Twarz pani młodej była cała w częściach a pan młody został cały. Wystraszyłam się bo nie mogła figurka spaść sama, ona była głęboko w regale z tyłu. Podniosłam figurkę i wiedziałam że nasze małżeństwo nie przeżyje długo… tylko kilka tygodni później …dowiedziałam die że mąż mnie zdradza. A małżeństwo … nie było szans na cokolwiek by ratować. Do dziś dobrze mam w pamięci to zdarzenie…

Kocham odcinki z adą!!!

Ja w chwilach trwogi odmawiam Różaniec.To ,,pałka,,na szatana.Staram się być blisko Jezusa i Matki Przenajświętszej skąd mam pomoc.Spróbujcie.Zapanuje spokój.Szatan ucieka.Bądź błogosławiony Jezu❤️.Amen.

Kiedyś śniło mi się, że jestem w bliskich relacjach z jakimś "zombie", ale we śnie nazywało się "śmiercią". Ogólnie człowiek taki w nienaturalnych rozmiarach, rozpadający się i bez twarzy, w kapturze szerokim... Dwa dni zastanawiałam się co to znaczy, bo dużo emocji z tym snem było związanych, aż po tych dwóch dniach w wypadku samochodowym zmarł mój przyjaciel

Potwierdzam , w smierc mojego taty zatrzymal sie zegar i u sasiadki rowniez o godzinie o ktorej zmarl moj tata

Lustra naklejone na szuflady komody (2) pękły chociaż nikogo nie było w domu- nikt ich nie używał. Tydzień później w tym mieszkaniu umarł mój kochany kot🥲

Bardzo dziekuje za ciekawy temat i symbolike godna Halloween, obu paniom mentalne kciuki w gore, co do Halloween i tematu duchow to moglbym sluchac godzinami, tez chcialem sie podzielic ksiazka na ten czas to Czarna Kura basniowy grimoir , ten wiejski text jesto czarnej kurze znoszacej zlote jajka , pozornie to text o pozadliwosci oczu ,serca czy pysze zywota ale ezoterycznie to text glebszy ,mowi on o wyborach ,ktore dokonujemy ,stary krol Salomon z legedy kiedy go Pan zapytal czego chce czy wiecej kobiet skarbow i wladzy odpowiedzial nie tylko madrosc Panie. Kiedy gornicy zabladzili w kopalni srebra niepytali Skarbnika zjawe o skarby ale jak wyjsc z kopalni i ratowac sie, to jest prawdziwe zlote jajo znoszone przez czarna kura prawdziwy kamien filozofow pozdrawiam na Heloween obie panie

Chryzantemy sa cmentarnymi kwiatami. Mieszkam w New Zealand od 30 lat, chryzantema i biala lilia sa to bardzo popularne ogrodowe kwiaty. Tutejsi kalolicy nie obchodza, wiekszosc nie zna, swieta zmarlych. Co kraj to obyczaj. Pozdrawiam.

Ja kupiłam czaromarownik ze znizka i do tego amulet na milosc. 🥰 za wszystko zapłaciłam 40 zł z dostawa 🥸 a sam czaromarownik u mnie w Empiku kosztuje 49 zł 😅 także dziękuję za kod rabatowy

Myślę że każdy poniekąd ma doswiadczenie ze śmiercią i z zwiastunami śmierci np u mnie dzieje sie to zazwyczaj za pomovą snów Chodzenie w brudnej wodzie Wypadajace zeby Ale ja mam cos takiego od niedawana ze widze przeczuwam czyjąś smierć i nie wiem szczerze skad sie to wzieło Przeraża mnie to troche

Kilkanaście lat temu kiedy mój dziadek Andrzej były ciężko chorych przez papierosy, miałam sen z jego udziałem. A rano zadzwoniła Babcia z wiadomością że dziadek zmarł w nocy.

Pani Ado szczęśliwy ten mąż i rodzina - ze względu na Pani pełne JASNOSLYSZENIE, JASNOCZUCIE I JASNOWIDZENIE - no u mnie żadne lustra nie pękają , jestem samotną schorewaną osobą której bardzo zależy na życiu ... Mimo wszystko nie mam na świecie nikogo .. kto by mi pomógł

U mnie była taka sytuacja. Byłam w pracy gdy przyszłam wieczorem mąż mi powiedział, że lustro się zbiło to które stało w salonie one nie było przytwierdzone do podłogi stało na nóżce. Mówił, że nikt nie podchodził córka siedziała na kanapie oglądała bajki. Tydzień później nasz piesek odszedł nagle. Był już starszy miał ok 12 lat ale to była nagła smierć 😔 zaraz będzie 3 miesiące. Ja ogólnie nie wierze w przesądy nie lubię się nakręcać ale może akurat to miało rzeczywiście związek.

Stałam sobie w kuchni, i prasowałam, słuchając muzyki z płyty CD zespołu ZŁE PSY... Nagle płyta się zatrzymała, wyciągnęłam sprawdziłam CZYSTA, ale przetarłam dla pewności. Włączyłam, i znów stanęła, myślę sobie Pewnie płyta się uszkodziła, czy coś.. Spróbowałam włączyć jeszcze raz, i znów się wyłączyło. Włożyłam płytę Maanam, i nic się nie działo. Później, dowiedziałam się, że zmarł założyciel, gitarzysta, i wokalista śp. Andrzej Nowak. Rozpłakałam się, ale też zrozumiałam, że przyszedł się pożegnać. Pewnie utkwiłam w Jego pamięci nie tylko jako fanką, ale za plakat, który kupiłam na aukcji, dla piesków. Andrzej Nowak kochał nie tylko muzykę ale, i psy. Wierzę w to że dusze "przychodzą "do Nas, przed śmiercią, w czasie zgonu śmiercią, albo tuż po niej.

Wielkie dzięki!!!❤❤❤❤❤🎉🎉🎉🎉🎉❤❤❤❤🎉🎉❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Nie we szystkich krajach chryzantemy sa kwiatami cmentarnymi. W krajach skandynawskich sa traktowane jak kazde inne keiaty i mozna he dostac np na urodziny. Pozdrawiam

Ja patrząc na zdjęcie moje i mojego męża zauważyłam ,że wyglądam staro na siedemdziesiąd kilka lat osiemdziesiąć z widocznymi juz zmarszczkami na twarzy a mój mąż się nie zmienił na tej fotografi . Zastanawiałam się wtedy co to oznacza ! Przeszło mi przez myśl ,że odejdzie a ja sama się zestarzeje . Nie pamiętam dokładnie ile czasu minęło od tego .Kilka lat 3/4 ale. Wzieliśmy rozwód 😊 dziwny znak trochę

Kto potrafi czytac znaki To wie

W Anglii otrzymać bukiet z chryzantem jest czymś jak najbardziej normalnym i nie niepokojącym 😉

Moja babcia była w szpitalu i ona tam zmarła ale zanim się o tym dowiedziałam to kilka godzin przed jej śmiercią w nocy zobaczyłam z okna od salonu białą sowę która się wpatrywała we wnętrze domu na takich sznurach elektrycznych i jak się obróciłam to jej już nie było