Testowałem, zdecydowanie najlepsza, wersja Qashqaia. Tą hybrydą jedzie się zdecydowanie przyjemniej niż tymi z Toyoty. Zdecydowanie warto dopłacić te 15.000 zł. Myślę, że jak miałbym decydować się na SUVa segmentu C to wybór padłby na to auto.
Fajnie by było gdybyś do filmów dodał jeden element - jedno zdanie o zamontowanych oponach, np. testowany samochód ma Bridgestone - opony ciche, ale twarde, dobijają na nierównościach. Za kolejnym razem: samochód jest na oponach Michelin: wg mnie opony są takie i takie, itd. Myślę, że to by była interesująca informacja dla wielu kierowców.
Świetny test. Myślę, że szefowie Nissana tak się spieszyli z wdrożeniem e-power, że nawet nie zaglądali pod podwozie. Za parę miesięcy wyjdzie wersja poprawiona bez szmaty 🙂
BRAWO jedyny tester który zobaczył ten tandetny spód :))) przejrzałem innych youtuberów co robili test tego auta i co ŻADEN nie pochylił się nad autem jak należy :(( to świadczy i o nich i o Panu tylko że różnica w ocenie jest diametralnie różna pzdr i jeszcze raz BRAWO
Jak wyszedł nowy Juke byłem oglądać w salonie. Usiadłem z tyłu za pasażerem (weryfikacja komfortu podróży z tyłu, miejsca na nogi, stopy... itd) A pod nogami coś leży. Pytam chłopa czy czegoś nie zostawili, potem sam sprawdzam a to wzmacniacz czy inne gówno od systemu audio tam gdzie wkłada się stopy. Jakby sobie pudełko wrzucić 😝
ja nie szukam ale nie wiem czy brałbym pod uwagę bo cenę to ma prawdziwego elektryka a jadnak pali paliwo , choć to chyba rzeczywiście coś ciekawszego i lepiej pomyślanego niż zwykła hybryda ( przynajmniej na to wskazuje ten test) ale z ceną alektryka , uwzględniając dopłatę do elektryka i jego przywileje to raczej pozostanie tylko ciekwostką na rynku.
Po obejrzeniu Twoich testów Qashqaia stwierdzam że ja dla siebie wybrałbym wersje 1.3 160 hp z manualem. Ten e-power jakiś taki przekombinowany mi się wydaje, już nie mówiąc o cenie.....dzieki za test! :)
Świetny test, ale to już w zasadzie u Ciebie standard. Qashqaiem jeździłem tylko w wersji II, którą uważam za najładniejszą z odsłon. Był świetnym, niezawodnym autem, a w połączeniu z najmocniejszym 1.5 dCi - dynamicznym i oszczędnym. Jedyną w zasadzie wadą był zaskakująco mały bagażnik. Cześć!
Tez jeździłem takim przez piec lat i tez byłem zadowolony z tego silnika jeśli chodzi o spalanie i kulturę pracy, ale dynamiki to on nie miał żadnej, Żeby to auto jako tako przyspieszało trzeba było często żonglować lewarkiem😉
Też jeździłem takim przez 7 lat. Był ładniejszy od obecnego chociaż się opatrzył. Zmieniłem multimedia na chińskie za cirka 300 zł i były o niebo lepsze od oryginału! Wadą (w nowym jest tak jak powinno być) było niskie umieszczenie ekranu. Dobre wygodne autko. Dziś mam auto z automatem, qashqai miał manual, i z tego powodu obecne auto (xc40) uważam za lepsze, chociaż ekran multimediów i system do kitu (sterowanie np. klimatyzacja, nawiewem z poziomu ekranu), to błąd jaki popełnia wielu producentów, chociaż niektórzy odchodzą od tego. Szkoda obecnie wydawać kasę na elektryka bo się nie opłaca. Sam napęd uważam za ok. Czekam aż będą w rozsądnych cenach. Wtedy już nie kupię spalinówki!!!!
Strach pomyśleć jak coś zacznie się psuć w tym wynalazku. A co do Nissana to mój tata ma Qashqaia z 2015 roku z silnikiem 1.6 turbo i przebiegiem 30 tyś km i auto wygląda jak nowe i jeździ rewelacyjnie. POZDRO
@@barturban to teraz czekam na Xtraila z tym napędem i 4x4 :) Ciekawe czy w aucie, które już posiada jakieś zdolności zjechania z asfaltu też wrzucają taką szmatę pod spodem XD
Nareszcie test nissanowskiego e-powera, długo na niego czekałem :-). Z jego przyspieszeniem od zera jest jak podejrzewałem: mała bateryjka nie pozwala na duży pobór prądu potrzebny do wciśnięcia z silnika el. pełnej mocy i dopiero z pomocą silnika spalinowego uzyskuje się maksymalne przyspieszenie. A jak jest ze spalaniem w jeździe autostradowej? To jest ciekawe bo podejrzewam że wynik będzie gorszy niż w hybrydach Toyoty, bo tu cała energia silnika spalinowego musi być „przerobiona” na elektryczna, a u Toyoty tylko ~1/3. I szkoda że nie ma wersji 4x4, pewnie by za bardzo podniosła cenę, bo technicznie jest dość łatwa do zrobienia - dodanie drugiego silnika elektrycznego dla tylnej osi. Pozdrawiam
Często myślę o trwałości silnika i kosztach ewentualnej awarii. Tak sobie patrzę na tego Nissana i myślę sobie, że konstrukcja naprawdę jest ciekawa. Silniki elektryczne raczej są trwałe, gorzej to raczej jest z baterią w samochodach elektrycznych. W przypadku tego samochodu zastanawiam się właśnie nad silnikiem czy takie rozwiązanie nie zapewni mu właśnie większej żywotności. W moim wyobrażeniu ta konstrukcja daje wrażenie jakoby silnik spalinowy w całym układzie miałby być mniej obciążony co się przekłada na zużycie poszczególnych elementów. Jednak jest to tylko wrażenie i będę obserwował jak ten samochód radzi sobie z eksploatacją.
@@barturban no w tym transicie to po rozładowaniu baterii silnik . 1.0 evoboosy warczy jakby chciał wyskoczyć, a silnik elektryczny ma ograniczoną moc.
Właściwie ten system jest świetny, aż dziwne, że już dawno tego nie wprowadzono: 1. nie mamy strat energii w skrzyni biegów, mechanizmach, na wale, 2. większa sprawność jednostki - mniejsze zużycie paliwa (powiązane z punktem 1), 3. zakładając, że powstanie auto z większą baterią, np. 10kWh będziemy mieć osiągi jak w elektryku, 4. nie musimy nic ładować tylko lejemy do baku benzyne/diesla, 5. relatywnie prostrza budowa od zwykłej spalinówki,
@@tombouu No nie może takich mieć, porównaj sobie podobne silniki, które działają tradycyjnie, spalanie wzrasta do 6.5-7l, wydaje mi się, że straty cieplne, tarcia generowane przed skrzynie, sprzęgło, wał, mechanizm różnicowy jednak są o wiele wiele większe. Tutaj właściwie generator jest umieszczony na wale korbowym.
@@mm_marcin3750 zgadza się ,ale sprawność skrzyni to ponad 90 procent. Sprawność alternatora czy generatora podobnie. Więc tutaj nie ma żadnej przewagi. Niewielka jest jedynie taka, że tutaj może nieco dłużej pracować na obrotach i obciążeniu gdzie sprawność silnika spalinowego jest bliska największej. No i jeszcze zmienny stopień sprężania dokłada swoje parę groszy. Generalnie spalanie jest tutaj niewiele niższe niż w dopracowanym nowoczesnym zwykłym silniku spalinowym. Diesel byłby równie dobry. Zwłaszcza że wszystko jest lżejsze, bo napęd jest bezpośredni. tutaj wozić trzeba dwa silniki, i dwukrotna konwersja energii gdzie zawsze są straty. Ślepa i krótka ulica. Albo napęd czysto spalinowy, albo czysto Ev z baterii. To jest TYLKO krótki okres przejściowy.
Ciekawi mnie w sumie dlaczego zdecydowali się zamontować taki filc pod spodem. No już nawet bym zrozumiał jakąś plastikową osłonę, ale jak taki filc nasiąknie wodą i brudem, to przecież to zacznie śmierdzieć. Przynajmniej tak mi się wydaje.
1m2 filcu kosztuje w hurcie pewnie z 6 zł, plastikowa osłona z montażem pewnie kosztowałaby ich z 14-20 zł. Dwa taką osłonę łatwiej i szybciej uszkodzić, zgubić lub zniszczyć. Do miasta da radę na kilka lat to rozwiązanie. Auto to jest budżetowe, także nie ma co liczyć na cuda.
No z tym runem z merynosa pod podłogą to wiocha totalna. Zimą zbierze się kloc ze śniegu, soli i błota. Samochód ekologiczny bo biodegradowalny po paru latach.
4 litry z okładem, toyota heavy breathing… :D Powiem Ci, że czekam jeszcze na nowego x-traila, tam jest e-power 4wd. Ciekawe czy przy spokojnej jeździe odpycha się bardziej tyłem 😬
Wersja silnikowa "i pała" 🤣 Fajny test i ciekawa konstrukcja napędu, chętnie zobaczyłbym jakieś porównanie z Hondą. tylko ciekawe jak z trwałością tego silnika...
Akurat trwałość powinna być bardzo dobra, bo silnik spalinowy może pracować w idealnych warunkach. No i nie ma klasycznej skrzyni biegów, którą zastąpił elektryk z małym buforem.
@@barturban SAM BYŁEM W JELENIEJ GÓRZE W TRAKCIE WAKACJI W SZKLARSKIEJ PORĘBIE W UBIEGŁYM 2021 ROKU I TAM KILKUKROTNIE BYŁEM W JELENIEJ GÓRZE PS. "JELENIA DZIURA" I TAM W PEWNEJ GALERII SĄ 2 ZABYTKOWE AUTA UACKBUZ ORAZ FORD MODEL T :D
Kiedyś był Opel Ampera i bliźniak Chevrolet Volt działało to na podobnej zasadzie.Napędzany jest przez silnik elektryczny, którego zasięg wynosi średnio do 80 km. W wypadku rozładowania akumulatora, zasięg do ok. 500 km powiększy silnik spalinowy o pojemności 1360 cm3 Ecotec, o mocy 86 KM/4800 obr, 130 Nm/4250 obr. Auto przyspiesza do 100 km/h w 9 s i rozwija prędkość maksymalną 169 km/h. Średnie zużycie paliwa, przy w pełni naładowanych akumulatorach na pierwszych 100 km wynosi około 1,34 l[2], a czas ładowania do pełna akumulatora z gniazda 230 V to około 5 godzin. 1.6 hdi też na pełnym baku zrobi 1000km tak że jakoś szału nie robi ten Kiszkaj.
fajne autko bardzo ciche w mieście... w trasie przy wyższych prędkościach prawie cały czas pracuje spaliniak z dzwiękiem jak brzęczek do akwarium ale i tak jest cicho ( chyba najcichsze auto jakim przyszło mi jezdzić ) ograniczenie prędkości maksymalnej do 180 może i ma coś na celu ale aż sie prosi żeby mogła być wyższa ( w ogóle się jej nie czuje ) a spalanie ..no cóż samochód testowałem więc jezdziłem szybko cały czas w trybie sport i gdzię się dało z prędkościami 160-180 .wyszło 10.5 litrów na 100 km prywatnie jeżdżę proceedem 1.5 160 km i jadąc w dalszą trasę jadąc szybciej niż prędkość max nissana spalanie wyniosło 10.8 litrów na 100km ..oczywiście było zdecydowanie głośniej. w mieście jak jeżdżę zgodnie ze wskazaniem znaków spalanie wynosi 5,5 - 6 litrów ...a to zwykłe 1.5 z turbo w czterech cylindrach
Kierownica jak w nowej Zetce, zegary i multimedia jak w nowym infiniti QX60 :D, wyłada spoko! Szkoda, że nie ma innych nissanów niż Suvy... No i szkoda ze nie ma już infiniti w Europie. Nie wiem na co zmienię swoje Q50 :D Ogólnie to uważam że, aktualnie te nowe nisssany oraz nowe mazdy są najfajniejszymi japońskimi samochodami :)
ogólnie ci powiem że nissan to już nie nissan bo znając życie te samochody są składane we francji na częściach reanult z nissana to tylko znaczek został :(
@@szkaradny4198 Miałem Qashqaia J10 - tam japoński był tylko silnik benzynowy 1.6 (wolnossący) - bez szału - jedyna rzecz, która uległa usterce. W J11 zastąpiono go 1.2t z Renault (straszliwa kiszka) i 1.6t, potem 1.33t. Czyli pełną gębą "francuz" poza znaczkiem.
Na ile orientuję się w osobówkach nie są rekordowe wzrosty. W listopadzie zamawiałem dostawczaka z windą prawie 200 netto, gdy to samo rok wcześniej około 135. Osobówki coś tam wzrosły ale to wszyscy wiedzą, a pewnie mało kto że chlebek do sklepu czy kurier pod dom dostawczakiem za 260000 brutto czy ciężarówką za 700000😅
A wystarczyłoby tylko jakby wprowadzili jakiegoś fajnego Diesla 2l (170 - 190 KM). Mielibyśmy lżejszy samochód, dynamiczniejszy w trasie, zużywajacy 5,5-6l a więc ciagle eko.
Czyli generator prądotwórczy, jako samochód ma sens... Dźwięki jak z Sokola Millenium 😂😂😂, zastanawiam się czy to opóźnienie nie jest niebezpieczne? No bo kiedy potrzebujemy uciec, przyspieszyć.... Głośno myślę.... Podwozie? Dramat. Pozdr 🎩👍
Część , mam pytanie - dlaczego w tym aucie umieszczono "aż tak duży silnik " , w sytuacji gdy nie bierze on udziału w napędzaniu samochodu . Czy nie wystarczył by jakiś 1 litrowy służący jako extenfer . Pozdrawiam , film jak zawsze super 👍
Silnik az tak duzy nie jest - rozmiarowo to r3 ;) chyba ze mowisz o pojemnosci - pewnie zalezalo producentowi zeby mial jednak lepsza charakterystyke a jednak z pojemnoscia lepiej to zrobic :)
Chyba Nissan nie dał premii albo inżynierom albo księgowym bo zrobienie garba pod podłogą z jakimiś rurkami zakrytymi filcem...to jest Szok... - a jak zachcę się komuś jechać na grzyby do lasu ?
Za kilka lat jak te auta zaczną się zużywać i będzie potrzeba doboru odpowiednich klocków, tarcz, amortyzatorów czy sprężyn z odpowiednią twardością jak w oryginale to nawet i katalogi nie pomogą.
No więc tak kupiłem kaszkaja 10 miesiecy temu. Wersja 1.3 turbo 160 koni, manual. W tym czasie zrobiłem nim 23 tys km więc troszkę już mogę o nim powiedzieć. Pierwsza sprawa UNIKAĆ manuala, precyzja skrzyni jest może nie tragiczna ale jest słabo. Druga sprawa SPALANIE, realne średnie to tak 8,3 wychodzi. Jadąc Śląską DTŚ (dla niewtajemniczonych taka jakby obwodnica jadaca przez wszystkie duże miasta Górnego Śląska) na prawym pasie z prędkością 80, w trybie STANDARD, na 5 biegu przez ok 30-40 km spalanie zeszło do 5,8 ale normalnie się tak spokojnie nie jezdzi. Generalnie zgadzam się z Autowizją jeżeli robisz ok 20-30 tys rocznie lub więcej to wersja E-Power jest dla CIebie :)
Mając do wydania 180 - 200 tys wolę seata atecę 4x4 2,0 turbo silnik z podobnym wyposażeniem - w ogóle bez czekania bo są od ręki u dealerów seata. Zakup zajmie 1-2 tygodnie ze wszystkimi formalnościami. Mam w dupie spalanie. Dziękuję za jakieś hybrydy, spalino-elektryczne wynalazki i inne mutanty.
W Seacie nie masz adaptacyjnych, matrycowych reflektorów, nie masz pamięci ustawień fotela, nie masz masażu w fotelach, nie masz HUDa, nie masz utrzymywania na środku pasa ruchu. To naprawdę nie jest porównywalne wyposażenie.
@@krzysztofwirszyo6563 Czyli w skrócie - nie ma żadnych niepotrzebnych bajerów, które tylko podbijają cenę samochodu :) A dzięki temu kupi samochód taniej, od ręki i z biegiem lat będzie mniej rzeczy do użerania się :)
@@krzysztofwirszyo6563 Utrzymywanie jest w seacie, pozostałych nie ma. Jest za to 4x4 i myślę, że to jest ważniejsze od tych pozostałych. Nie w tym rzecz. Kwestia wyboru. Kupujesz za gotówkę a nie wypożyczasz - masz seata klepanego od dobrych kilku lat - wiesz co można się po nim spodziewać jeśli chodzi o wady i minusy - z drugiej strony jest ciemna magia za 200 klocków. Jak jeszcze chcesz auto na 10 lat to ten seat to wytrzyma bo nie ma w nic zaskakującego mechanika - ten drugi cholera wie.
@@Soulstone0 Wybacz, ale te według ciebie niepotrzebne bajery, dla mnie są bardzo przydatne i nie chcę już auta bez tego. Może jak się jest młodym to nie widzi się problemu, ale gdy ma się już trochę lat na karku i lekkie problemy z kręgosłupem, to docenia się dwukierunkową regulację odcinka lędźwiowego dla obydwu foteli przednich i masaż, który jest wybawieniem przy dłuższych podróżach. Natomiast adaptacyjne matrycowe reflektory to jasność na drodze nawet pełnej samochodów oraz mniejsze niebezpieczeństwo oślepienia, gdyż masz oczy przyzwyczajone do jaśniejszego oświetlenia. Dlatego już nie wyobrażam sobie kolejnego auta bez takich reflektorów. HUD zaś bardzo ułatwia obserwację drogi, właściwie teraz rzadko kiedy spoglądam na tzw. zegary, gdyż wszystko mam na wysokości oczu przed sobą. Też już nie chciałbym auta bez tego. A utrzymanie na pasie drogi z adaptacyjnym tempomatem, to na trasie mniej stresu, mniejsze napięcie, również odciążenie nogi i w związku z tym dużo mniejsze zmęczenie.
@@justynah8347 Pewnie jest jak piszesz, czyli kwestia wyboru. Dla każdego jest ważne coś innego, bo np. nie chcę auta na 10 lat, maksymalnie ma być na 5-6 lat. Jeśli kupuję auto na firmę, to wolę leasing, bo raty wliczam do kosztów, a tak muszę robić amortyzację a podatek płacę od razu itd. Co do utrzymywania pasa w Seacie, to pewnie masz rację, po prostu tak to opisali na stronie, jakby był tylko asystent pasa (czyli odbijanie od jego krawędzie) a nie pełne centrowanie pasa, również na zakrętach. Seat dla mnie to uboższy Volkswagen, zresztą świadczy o tym to, że w Volkswagenie są i reflektory matrycowe (IQ. LIGHT Reflektory LED Matrix) i masaż w fotelach (ergoActive) i HUD. A pełne utrzymanie na środku pasa ruchu nazwano: "System Travel Assist", wygląda w każdym razie tak, jakby w Seacie była jakaś uboższa wersja tego systemu. No i w Seacie nie można dobrać systemu audio co w przypadku VW lub Qashqaia się da, a ja lubię przyzwoity dźwięk - jakoś lepiej się jedzie. Dlatego mój wybór jest inny i mi twój nie pasuje, dla mnie jest gorszy.
Dzień dobry Wow dobra recenzja! Mam ten sam samochód, ale bez koła zapasowego. Chce to kupic. Proszę zrobić zdjęcie wymiarów podanych na tarczy koła zapasowego. Szczególnie interesuje mnie średnica środkowego otworu. Proszę to zmierzyć.
Qashqai to super samochód dla,, ludu'' tylko ma za słabe silniki a jak ma już więcej mocy jak w testowanej hybrydzie brak napędu 4x4. Zróbcie coś z tym a będzie idealny samochód.
@@barturban i tu wkracza ktoś z dwójką dzieci, dwoma wózkami, tobołami, cały na biało😅 bo w zasypce, i okazuje się że crossover Qashqai zupełnie rodzinny nie jest. Qashqaje, kaptury i temu podobne przednionapędy to tylko moda damska, zwinnie wciśnięta kobitom przechodzącym z klijówek na suwa. Oklaski dla marketingowców 👏😅
Fajnie że zmienili troszkę ten system Infotaiment tamten wyglądał jak by miał dobre 10 lat na karku. Ogólnie lubię ten samochód, w końcu to prekursor tego segmentu. Ale wydaje mi się przekombinowany z tym napędem. Czy masz może informację już kiedy jest szansa na testy Australa w Polsce. W końcu to tez bliźniak Qaszka tyle że dwujajowy :D Wydaje się rewelacyjny, ale w Renault często coś wydaje się rewelacyjne a realia są inne. Chociaż zagraniczne testy mówią bardzo dobre rzeczy na jego temat. Daj znać czy coś wiesz :D
Nie sledze ;) ja to robie hobbystycznie, lubie jezdzic autami i je oceniac, porownywac, ale nowosci nie sledze. Nie czytam gazet czy innych portali moto ;) o nowowciach dowiaduje sie zazwyczaj od znajonych/widzow plus od PR innych marek bo jednak duzo informacji wysylaja, ale ja tez nie wszystkie je az tak dokladnie sprawdzam bo zazywczaj sa to reklamy :p
@@barturban No gazet obecnie to wstyd i żal czytać. No ale jak bedziesz mial okazje to daj znać bo lubie twoje testy i chetnie bym posłuchał o Australu. Bo z filmiku Autocentrum to sie dowiedzialem tyle co nic.
@ Bartek: Nic nie wspomniałeś o: -oświetleniu, -nagłośnieniu, -fotele elektryczne /?/. oraz: o co proszę kolejny raz: -jak jest z dostępnością takiego auta - bo jeśli za np 2 lata (tak np Camry) to kto to kupi? BTW: Auto cięższe bo ma full wypas a szczególnie szklany dach Pozdrawiam.
@@barturban Zgadza się ale na Forda S-Maxa Vigniale hybrid dostałem taką ofertę do produkcji że wychodzi taniej niż Nissan bo za 194500 zł. I odbiór auta koniec marca 2023 i oczywiście auto z nowego rocznika.
Te dolne przewody/kable i ten filc to jest naprawdę jakiś niesmaczny żart, no przecież to się zaraz urwie, pozrywa, uwali od wszystkiego no dramat, kto to zaakceptował do użytku ?
@@krajekNET raz mu dali yarisa cross i już pewnie sie do niego nie odzywają XD któraś marka musiałaby przekleić swój znaczek na corolle sedan (jak suzuki swace) i można było by porównać
Piękny przykład jak daleko zabrnięto już w tej paranoi...To już tylko o krok od samochodu elektrycznego wożącego agregat na olej napędowy :) I po co to wszystko? Dla kilku gram CO2, które w skali atmosfery całej planety nic nie znaczą? Kiedy w końcu do ludzi zacznie docierać, że nowoczesna ekologia to wał na grube miliardy nie mający niczego wspólnego z ochroną środowiska...
Pan Pertyński w swoich zachwytach nad tym autem kompletnie nie uwzględnia strat mocy na każdym ogniwie przetwarzania. Silnik spalinowy ma sprawnosc rzedu 35% a sprawnosc generatora, inwertera i silnika elektrycznego 85%, czyli na samym tylko przetwarzaniu energii elektrycznej tracimy srednio 45%. Nawet gdyby bylo to optymistycznie 30% to oznacza, ze 1/3 mocy idzie w gwizdek a caly proces jest z punktu widzenia energetyki i ekologii totalnym marnotrawstwem w kontekscie transportu indywidualnego (to nie lokomotywa ciagnaca sklad towarowy lub pasazerski). Probuje sie oszukac konsumentow prowadzac kreatywna ksiegowosc energetyczna skupiajac wylacznie na spelnieniu norm emisji za wszelka cene bez patrzenia na caly bilans energetyczny poczawszy od wytworzenia energii a skonczywszy na tym ile energii kosztuje recykling danego produktu lub komponentu.