Meg możesz nam tu płakać ile chcesz jeżeli Ci to ulży, pomoże, jesteśmy tu wszyscy z Tobą, prosimy Boga o Twoje zdrowie. Nie doradzę Ci w którym kraju masz się leczyć, bo jakby nie było z nowotworu Cię tam wyleczyli, a teraz nie wiadomo co to. Może to jakaś brzydka torbiel tylko, jakiś skutek uboczny po leczeniu. No napewno trzeba zrobić biopsję. Jestem jak zawsze z Tobą i Ja czekam na wiadomość, mam nadzieję że dobrą 😘
Trzymaj sie dzielnie jak sie trzymalas do tej pory. Musisz isc dalej krok po kroku. Moze to nic takiego, nie martw sie za wczasu. W takich sytuacjach nie mamy zbytnio wyboru trzeba isc do przodu. Dasz rade👍🤞💪💪💪😘
Kochana Meg, bardzo często na obojczyku powstaje taki naciek ( stan zapalny ) przy CRMO / SAPHO. Moja córka miała podejrzenie nowotworu kości a po biopsji okazało się że to właśnie CRMO ( wieloogniskowe zapalenie kości ) . Też miała niskie crp. Jest w trakcie leczenia i jest poprawa. Jesteś bardzo dzielna Meg ! Wszystko będzie dobrze, przytulam Cię 😍
Małgosiu, czyli to może być tzw pie*doła?? Ufffff, trzymam się tego, co napisałaś, bo wierzę, że nasza Meg wyjdzie na prostą, a to, co tam wyszło na rezo to tylko dziwny odczyt maszyny, że nie ma powodu do dużego zmartwienia. Chcę i wierzę w to. A Ty Meguniu nie łam nam się, albo płacz do woli jeśli ma to przynieść ulgę. Ale wiem, czuję, że to wszystko skończy się dobrze :) Jesteśmy z Tobą Kochana :)
Pier*oła to raczej nie jest ale jest to zdecydowanie "lepsza opcja" niż nowotwór i leczenie nie jest tak inwazyjne jak w przypadku choroby nowotworowej. Myślę, że lekarze mają rację co do biopsji bo w naszym przypadku to ona dała ostateczną odpowiedź dlaczego córkę bolały kości ( ma kilka ognisk zapalnych). Faktycznie na zdjęciach obrazowych te zmiany w kości przypominają guzy / nacieki i z samego zdjęcia ciężko stwierdzić co to jest.
Meg przypomniało mi sie, moj tata mial naciek na prawym plucu, po zdiagnozowaniu raka pluca lewego (guz), duzo badan, lekarze juz nas nastawili, a to bardzo czesto sa zmiany pozapalne, ktore wyglądają atypowo i czlowiek juz załamany, a tymczasem moj tata jest tu ze mną w Walii teraz, ma 75 lat, wlasnie kosi trawnik :-) i juz 10 lat po zwalczeniu raka, bedzie dobrze, zobaczysz!!!!
Meg, nie musisz nam pokazywać ciagle jaka jesteś silna- my to wiemy… jak masz ochotę ryczeć, to rycz… każdy ma prawo do gorszych chwil… jeżeli nagrywanie filmów chociaż choć trochę Ci pomaga, to nagrywaj- nie zawsze musisz się uśmiechać… całym serduchem z Tobą…
Ty się nie łam dziewczyno ,mam koleżankę miała podobnie ,też ten sam rodzaj chłoniaka też po leczeniu miała coś tam w okolicach obojczyka .Była w kiepskim stanie psychicznym ,jej mężowi odradzali żeby z nią się nie żenił bo po co mu się wiązać z chorą kobietą.Od tego momentu minęło 30 ponad lat ,dziewczyna jest zdrowa ,tryska energią mają dziecko.U Ciebie też tak będzie!!!!Dziś Ci smutnio ,ale jeszcze będziesz się cieszyc .Buziaki dużo dużo zdrówka .Ściskam i tulę
Zpytaj koleżankę,czy nie podpowiedziałaby Madzi gdzie z tym obojczykiem iść,gdzie się leczyła,nazwiska lekarzy itd...może by Madzia mogła się z nimi skonsultować,bo dziewczyna martwi się,że żyje w kraju ,w ktorym może są mniejsze możliwości niż w Pl...byłoby fajnie.Może niech skontaktuję się z Madzią.Opowiedz o Madzi tej koleżance.Pozdrawiam.
Witaj , od kilku miesięcy słucham Ciebie na kanale , przykro mi bardzo , ale Bóg nasz Ojciec zna Ciebie i pomoże, wołaj do Niego on jest pełen miłości , nasze cierpienia są po cos , byłam w gorszej sytuacji , żyje ponad 30 lat od tamtej krytycznej beznadziejni , obiecuje modlitwę . Nie poddawaj się Bóg z Tobą , będzie dobrze
@@martadyczkowska7677 moja córka ma na imię Marta , to są dziewczyny wrażliwe , kochane , widzące cudze potrzeby , inteligentne , piękne , zaradne , kochające poprostu cudowne , Martusiu jeśli mogę tak pisać , z Bogiem zwyciężysz
Meg nie poddawaj się.Szukaj lekarza w PL niech online spojrzy na twoje wyniki.Zawsze dobrze jest skonsultować z kimś innym .Działaj kobieto nie czekaj .Jestem z Tobą całym sercem i polecam Bydgoszcz ❤️
Na świeżo jesteśmy po leczeniu chłoniaka. Też pojawiło się po leczeniu "coś" w nerkach wyglądające na guz. Na szczęście okazało się stanem zapalnym po leczeniu, torbielą.
Wiem o czym mówisz. Ja zjechałam na chwilę do Polski na leczenie .Było ciężko, maz został na obczyźnie ja sama w Polsce. Każda wizyta strasznie droga ,wszędzie prywatnie .Bardzo ciężko było.Na szczęście skonczylo się dobrze.I u Ciebie też tak będzie. I ściskam Cie mocno.I pamiętaj,że masz do okola ludzi którzy Cie wspierają i myślą o Tobie 🥰🥰🥰
Mam jakieś przeczucie, że będzie dobrze! Jesteś silna i wytrwała. Trzymamy mocno kciuki! Badania krwi są dobre, crp również w normie, także może to nic wielkiego!!!
Meg, ja jestem dobrej myśli. Moja synową miała chloniaka, i też podejrzewali nawrót choroby. Była rozpacz, robili biopsję. I to była pomyłka. Jestem pewna że u Ciebie też tak jest, zwłaszcza że wyniki krwi masz dobre. Przytulam i całym sercem jestem z Toba♥️♥️♥️♥️
Magda...ni poddawaj się.Sila sugestii działa cuda.uwierz mi.nie myśl źle.To cholernie trudne.wiem.placz.krzycz..wszyscy jesteśmy z tobą..i też się martwimy.ale będzie dobrze.Zobaczys, z
Droga Madziu, zrobisz biopsję i okaże się, że to nic groźnego, tak musi być. Mnie po chemii pozostał 3 cm guz, ale pozostawiono go do obserwacji. Obkurczał się samoistnie przez 3 lata, aż w końcu zniknął. Nie myśl o najgorszym, bo to bardzo osłabia, masz dobre wyniki, będzie dobrze. Życzę Ci, żeby kolejne filmy już były radosne.🙂
A ja cały czas wierzę że to nic poważnego... trzymaj się kochana, zrób szybko tą biopsję żeby spać spokojnie i nagrywaj kiedy będziesz w stanie, każdy to zrozumie, jesteśmy z Tobą❤️😘🙏🏻
Magda.. codziennie jesteś w naszej modlitwie. Takiej szczerej... od serca.Porozmawiaj o tym z Panem Jezusem....może go nie znasz lub nie doświadczyłaś.....My z doświadczenia Ci mówimy że On jest Panem rzeczy niemożliwych.Otwórz się przed Nim w prostej modlitwie.....On zrobi resztę. Ściskamy Cię mocno z Polski ,z pięknej przytulnej Świdnicy gdzie mamy Sanktuarium Matki Bożej Świdnickiej Pani - Uzdrowienia Chorych.To do Niej zanosimy prośby i modlitwy za Ciebie.Fajna i szczera oraz bezpośrednia z Ciebie dziewczyna.❤pozdrawiamy cieplutko Ania I Robert.🌷
Kochana Meg,wszystko będzie dobrze trzymam mocno za ciebie kciuki .Idę dzisiaj do Kościoła i pomodlę się za ciebie żeby Jezus Chrystus Zmartwychwstały pomógł ci i cię uzdrowił.Wierzę w to bardzo mocno🙏🏻🙏🏻🙏🏻👍👍👍
Madzia może być, ale nie musi, trzeba być dobrej myśli bo co innego nam zostaje. Wiara, że będzie dobrze i modlitwa. Polska to Twoja ojczyzna a nie "inny" kraj. Ale faktycznie to może potrwać i nie masz pewności czy tu coś na temat takiego przypadku wiedzą. Pobrać i zbadać innej opcji nie ma bo na oko co stwierdzą? Na Malcie masz pewność przynajmniej, że zrobią to w miarę szybko a Polsce na 100 % tempo będzie iście ślimacze. Skoro CRP jest dobre to dobry znak. Trzymaj się Meg 🧡💛💚🧡💛💚🧡💛💚 To prawda jesteś trochę w zawieszeniu ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze ❤❤❤
Mam w Rodzinie osobę,która bardzo szybko została przebadana ,operowana i leczona w Poznaniu i nic się nie ślimaczyło jak to pani Edyta napisała.Sciskam i życzę dużo siły i zdrowia.
@@Karioka190 kochana Teresko mam w swoim bliskim otoczeniu 3 osoby z nowotworem więc wiem jak to wygląda, dno i 100 metrów mułu, oraz wodorosty do tego, a mam wiadomości z pierwszej ręki
@@wandakopec4721 Ja mam 3 osoby i żadna nie została potraktowana i przebadana jak należy. W trakcie naświetlań zmieniano np. ich ustalone wcześnie terminy bez żadnych wskazań medycznych....O tkwieniu w przychodni onkologicznej 12 godzin o głodzie już nie wspomnę !
Meg, nie możesz się załamywać. Trudno coś ci napisać, bo wszystko jest teraz dla Ciebie bardzo trudne, ale pamiętaj, wola walki i nadzieja jest zawsze i musisz w to wierzyć i iść tą drogą. Mam nadzieję i wierzę, że to nie będzie nic poważnego, jestem myślami i sercem z Tobą kochana, mocno przytulam. 💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚
Ps 116,1-9 Miłuję Pana, albowiem usłyszał głos mego błagania, bo ucha swego nakłonił ku mnie w dniu, w którym wołałem. Oplotły mnie więzy śmierci, dosięgły mnie pęta Szeolu, popadłem w ucisk i udrękę. Ale wezwałem imienia Pańskiego: "O Panie, ratuj me życie!" Pan jest łaskawy i sprawiedliwy i Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi pełnych prostoty: Byłem bezsilny, a On mię wybawił. Wróć, moja duszo, do swego spokoju, bo Pan ci dobrze uczynił. Uchronił bowiem moje życie od śmierci, moje oczy - od łez, moje nogi - od upadku. Będę chodził w obecności Pańskiej w krainie żyjących.
Bardzo mi przykro, że musisz wciąż żyć w jakiejś poplątanej niepewności, że zamiast prosto, jest trochę pokrętnie 😥,ale czymkolwiek okaże się ten naciek to i tak BĘDZIESZ ZDROWA ❤️
Meg, byly guzy - nie ma guzow. Byly zle wyniki - sa normalne wyniki, prawidlowe w aspekcie choroby, ktora poszla w niebyt. Jest zmiana inna, no to sie sprawdzi, co to jest. U kazdego cos sie znajdzie, jesli go dobrze przeswietlic doslownie i w przenosni. Pozdrawiam I wierze, ze bedzie dobrze. ❤️😘😍🌹🍀💃🏻
Nie zmieniaj prowadzącego lekarza,ciągnij dalej diagnostykę nie każda sytuacja musi mieć skrajnie negatywne rozwiązania,bywają także pomyślne wyjątki. Trzeba działać z takim założeniem,zwłaszcza że biochemicznie wygląda dobrze!!!
Pierwsze co mi przyszło na myśl, to ...przylec do Polski, dokładnie się tu zdiagnozujesz. 👍U mnie na kręgosłupie w RM stwierdzono np. naczyniak i nic z tym nie robię, można po prostu z tym żyć, jeśli nie masz dolegliwości to po prostu trzeba zaakceptować ten stan rzeczy i tyle.Moze od zawsze miałaś to coś na obojczyku tylko po prostu teraz to ujrzał swiat poprzez rezonans Pozdrowka🌞🖐️
Kochana, wiem,że to zupełnie inna sytuacja, ale może, to chociaż trochę Cię podniesienie na duchu. Mój synek, już w ciąży wiedziałam,że jest bardzo chory. Miał umrzeć w brzuchu, przy porodzie, po pobycie na OIOM, po kolejnym pobycie na OIOM, po każdej z 3 operacji, kilkunastogodzinnych, ale... żyje. Mimo wszystkich przewidywań lekarzy. Patrzę na niego i naprawdę każdego dnia, przekonuję się, że jest coś ponad słowami, badaniami, wynikami, że coś go jednak trzyma po tej stronie już 5 lat. Tobie życzę wszystkiego dobrego, dużo sił ❤️
Cokolwiek by się nie działo, to my tu jesteśmy od tego aby Cię wspierać. Masz prawo płakać, wściekać się. Życie jest piękne ale też niesprawiedliwe. Wierzę, że będzie jeszcze dobrze. Nie zmieniaj lekarza bo to nic nie da. Trzeba zrobić tę biopsję, bo tylko wtedy dowiesz się co to jest. Trzymaj się i nie poddawaj. Sercem przytulam❤️❤️
Kochana nasza... dziękuję, że dałaś znać, rozumiem,bo "nie tak to miało wyglądać"ale nie ma co sie martwic na zapas.. 🍀jeszcze nic nie wiadomo. Trzymaj się.
Życie to jest na prawdę niesprawiedliwe.... Trzymaj się kochana, ja i tak gdzieś w głębi czuje że wszystko będzie dobrze ♥️🌹 życzę Ci bardzo dużo siły, uśmiechu na twarzy i żebyś się nigdy nie poddawała. Ps: Mimo wszystko Wesołych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych ♥️🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Psychika w każdej chorobie to klucz i wiem, że jesteś tym wszystkim wyraźnie zmęczona, ale nie pozwól się złamać psychicznie jakimiś gadkami o niespotykanym zjawisku czy przypadku. Tym bardziej jeśli dla nich to nowe to nie musi oznaczać nic strasznego. Może to ognisko stanu zapalnego, może torbiel...błagam nie zakładaj najgorszego tylko kieruj myśli w stronę-> to nic poważnego, będzie dobrze. Można sobie wkręcić wszystko po jednym zdaniu i zasianiu w człowieku wątpliwości. Przeszłaś już swoje i wyrobiłaś normę z nawiązką, masz rodzinkę i dziecko, z którymi teraz będziesz się cieszyć życiem. Nie pozwól proszę żeby wątpliwości wciągnęły Cię w wir niekończącej się historii. Ściskam mocno i przesyłam dużo pozytywnej energii 💝🌺
Człowiek wiele zniesie, nawet jak mu się wydaje że jest odwrotnie. Ty też sobie poradzisz, pomimo że teraz jest Ci bardzo ciężko. Nie ma wyjścia, trzeba walczyć💪Wspieram Cię i trzymam mocno kciuki za to, by wszystko zakończyło się pozytywnie❤
Czesc ,ogladam ciebie ostatnio i postanowilam teraz napisac.Mieszkam w Niemczech od 30 lat.Podczas badan stwierdzono u mnie przerzut na watrobe ,i szukano tego wlasciwego raka.Bylam mloda i zalamalo mnie to totalnie.Po konsultacji z innymi lekarzami stwierdzono,ze jest to zwapnienie zlacza 2 platow watroby. Nic zlego ,nic strasznego.Jezeli chodzi o medycyne tutaj ,jest naprawde swietnie,ale jak widzisz ,lekarze nie wiedza wszystkiego,szczegolnie jak widza cos innego u mlodej osoby .Skosultuj to z innym lekarzem,bo mysle,ze to jest tez zwapnienie.Pozdrawiam
Meg jeżeli masz taką potrzebę to nagrywaj! My Cie tu nie oceniamy , to jest oczywiste, że źle się czujesz psychicznie i zdarza Ci się płakać, a my chcemy być z Tobą I jakkolwiek podnosic Cie na duchu ❤ No chyba że po prostu nie masz ochoty nagrywać to się nie zmuszaj, daj znać tylko raz na jakiś czas co u Ciebie
Napewno jest ciężko, ale wyniki wszystkie masz dobre więc to wcale nie musi być coś związanego z nowotworem i tak poprostu MUSI być, trzymam kciuki za biopsję, jestem nadal dobrej myśli czego i Tobie Meg życzę 🤞😘
Dziewczyno nie daj na sobie eksperymentowac, szukaj ziolwych rozwiazan, nie zalamuj sie, uwierz ze Stworca widzi wszystko i z Nim rozmawiaj. jestes mloda i masz jeszcze duzo do przezycia i uczenia sie zycia aby innym opowiadac o swoich pozytywnych doswiadczeniach. (zacznij odzywiac sie wg grupy krwi) ktora oczysci i uzdrowi nasze ciala i dusze. i mnie wielokrotnie chciano operowac i wycinki robic ale zawsze odmawialam mowiac ze to co mam jest moje i zostanie przez Najwiekszego Lekarza wyleczone i tak sie stalo. zmienilam sposob odzywiania i od ponad 15 lat lekarzy nie odwiedzalam. Zaufaj Stworyc zyjesz dla Niego i dzieki Niemu. Zycie przed toba. Slowa z Psalmow 1; 91; 23 sa dla mnie lekarstwem i ochrona przed wszystkim co sie dzieje. pozdrawiam cie serdecznie i Bozej Opieki i Jego kierownictwa zycze. Zaufaj.
Dziewczyno w Polsce nie ma szans na leczenie jedynie prywatne bo w pierwszej kolejności jest Ukrainiec poza kolejnością a Polak czeka lata na wizytę do specjalisty i z kwitkiem odchodzi taka jest rzeczywistość
Witaj Kochana. Polska jako opcja zawsze hm.. plusem jest to że słońce tak nie dopieka czyli nie szkodzi za bardzo, poza tym mówią że tam dom twój gdzie serce twoje a serce jest przy najbliższych. Rozstaje, niepewność co do słuszności wyboru. Cóż z mojego punktu widzenia i przed tą biopsją dałabym sobie spokój z kręceniem filmików ale ja to inne starsze pokolenie. Pisała Pani kiedyś Meg że place zabaw są na wyspie nieco pordzewiałe - tak działa słona woda morska że wszystko szybciej ulega korozji. Trzymam za dobry słuszny wybór a kochający bliscy wspierają i są najlepszą opieką swoją drogą. Trzymaj się Kobieto i życzę by to coś zniknęło i w ogóle Końskiego Zdrowia !!!
Polska ma możliwość tak ale zero empatii i organizacji , mój tato leczy się onkologicznie ma NFZ . Czas oczekiwania na specjalistyczne badania 3-5 tyg, wynik 2 tyg , wizyta 3 mc . A tu chodzi o walkę z czasem ma NFZ a płacimy za wszystko . Jak ma się kasę i znajomosci to tak owszem leczą a jak nie to ludzie nie maja szans na wyleczenie . Będzie dobrze , mój tato po TK miał przerzuty do jelit i odbytu… zrobiłyśmy prywatnie kolonoskopię z biopsja wyszło ze ma hemoroidy , polipa i nadżerke . Niema tam raka wogole . Wiec życzę tobie tego samego !
Madziu, wspieram cie z całego serca jesteśmy wszyscy tutaj z tobą. Nie poddawaj się kochana. Jesteś niesamowicie dzielna, masz o co walczyć! Wierzę w twoja siłę i determinacje! Serdeczności i dużo uścisków! ❤️
Kochana Meg. Tak bardzo trudno mi sobie wyobrazić ile musisz znosić tych przytłaczających chwil. To jaką drogę dotąd przeszłaś, ile mocy w sobie miałaś, jak wielu ludziom zmieniłaś spojrzenie na ten świat pokazuje Twoją niebywałą siłę. Nie znam drugiej takiej osoby, która choć w jednym procencie dorównałaby Tobie. Meg, modlę się za ciebie i przesyłam cały ogrom pozytywnej energii, tak pozytywnej, jaką Ty mi dajesz ❤
Kochana oglądam cie już jakiś czas jesteś bardzo silną kobietą nawed nie w obrażam sobie jak ciężko jest:( czuje ze po tym badaniu wyjdzie wszystko w porządku bardzo dobrze wyglądasz czuje naprawdę że będzie dobrze :))))) Na pewno
Te zmiany mogły być w obojczyku już przed zachorowaniem w wyniku wcześniejszego stanu zapalnego, nadwyrężenia, złamania etc. Nie ma co panikować. Powtarzam chłoniak leczy się bardzo dobrze, doświadczenia z chemiią są trudne, ale to minie. Przez taki stan psychiczny przechodzi każdy pacjent. Czas leczy rany i tu też tak będzie. Samozaparcia, wiary, optymizmu życzę.
Kurcze Meg.. Trzymam kciuki za Ciebie. Nie umiem sobie wyobrazić nawet co czujesz. Uważam, że dobrze robisz. Trzeba działać szybko. Przejść to co nieuniknione. Ja dopatruje się w tych złych informacjach, czegoś pozytywnego. Guzów już nie ma, jest coś..Cos na dzień dzisiejszy nie oznacza nowotworu. Cholera... Znowu nieprzyjemne badania, stres, strach.. Przytulam cie mocno 😘. Czlowiek jest silniejszy niż mu się wydaje. Nie wiesz na dzień dzisiejszy co dalej, ale ta ścieżka się wyklaruje. Wiem, że wrócisz z nową energią, dasz sobie chwilę na ułożenie wszystkiego w głowie i będziesz miała plan. Jesli mogłabym ci pomóc jakkolwiek to jestem.
Zazwyczaj nie pisze komentarzy...przeżywam to z Tobą, sama jestem w trakcie chemioterapii, też nie wiem jak to będzie dalej, miałam rezonans wątroby, by sprawdzić czy nie mam przerzutów bo też coś tam jest, czekam na wynik, dlatego wiem co czujesz...Sercem jestem z Tobą...ściskam mocnooo 🤗
Madzia, jak by na to nie patrzeć jest tylko jedna droga - leczenie. Nie ma co się załamywać. Ten naciek już jest i nie zniknie od zamartwiania się. Musisz zagryźć zęby i walczyć dalej. Wiem co mówię bo właśnie walczymy razem z moją dzielną mamą. Jest to już leczenie wtórne. Życzę Ci takiego zacięcia w leczeniu i takiego apetytu na życie jaki posiada moja mama. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły ❤️❤️❤️
Meg nie załamuj się jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce🌞🌻🌻🌻 jeszcze będziesz tańczyć na plaży w letniej sukience💞👍 tak ciezką drogę przeszłaś tyle czasu walczyłaś ! Pamiętaj Matka Boża nie opuści oddaj się jej i ufaj🙏
Dokładnie o tym samym pomyślałam. Jestem z Podkarpacia i tu w Brzozowie jest jeden z lepszych ośrodków onkologicznych. Leczą się tu ludzie z całej Polski. Żeby tylko znaleźć lekarza który by chciał zrobić taką konsultację. Trzeba być dobrej myśli ❤️
@@m.s.589 Nie ma za co. Wiem jaki to strach i cierpienie. W listopadzie straciłam teścia z powodu nowotworu a teraz teściowa walczy. Moją mamę natomiast wyleczyli w tym szpitalu 🤗
Witaj. Meg, oglądam Cię od jakiegoś czasu... Jesteś bardzo dzielna a zarazem wrażliwa kobieta. Nie łam się, ciesz się życiem i miej nadzieję. Nadzieję, że będzie dobrze. Doskonale Cię rozumiem, jakiś czas temu przeżywałam ta wstrętna choroba u mojej Mamy... Czas bólu i cierpienia, niestety Mama przegrała ta walkę ale miałam nadzieję do końca. Będzie dobrze zobaczysz, musisz być silna dużo zależy od naszej głowy 💐 mocno przytulam i trzymam kciuki.
Droga Meg.Pozdrowienia i wszystkiego najlepszego oraz szybkiego powrotu do zdrowia. Twoj system imunologiczny jest aktywny i powinno to widac na badaniu krwi. Mam nadzieje ,ze bierzesz witamine D3 min. 4000 jednostek dziennie, witamine C min. 500 mg, magnez i cynk w witaminie,. Herbatke z ziol na stany zapalne .Miejsce na na ktorym to jest smaruj czystym spirytusem raz dziennie. To wspomoze Twoj organizm. Konsultuj sie z lekarzem odnosnie wyprobowanych sposobow leczenia takich przypadkow. Biopsja dobra sprawa bedziesz wiedziala na czym stoisz ( na poziomie struktur komorek ) i co dalej mozena oczekiwac - spytaj sie przy konsultacji u lekarz specjalista . Postep w medycynie jest ciagly i nie wszyscy lekarze maja czas , aby czytac i uzupelniac swoja wiedze na bierzaca. Jak bedziesz miala chwile czasu to : zapisz pelne okreslenie tego typu schorzenia, napisz zapytanie do bibloteki wydzialu lekarskiego odnosnie najnowszych prac naukowych zwiazanych z Twoim przypadkiem.Popros o wykaz prac na ten temat w literaturze medycznej USA i Europy ostatnich 5 lat. Podaja : autora, miejsce ( instytucja) oraz czas publikacji oraz krotki opis co dana praca zawiera. Czesto jest to w jezyku angielskim i publikacja od paru do dziesiatek stron. Sa to prace dla specjalistow i nieraz mozna podpowiedziec lub zainspirowac lekarza ktory Cie prowadzi. Znaczna pomoca w tej selekcji bylby lekarz z tej dziedzinny. Glownym problemem jest brak czasu lekarzy na zapoznanie sie i zglebieniem nowych sposobow i postepu w wybranej dziedzinie. Byc moze jest juz jakas forma sztucznej inteligencji do sortowania i znalezienia wlasciwych wskazowek co do metod i sposbow leczenia z obszernych prac naukowych. Moze znajdziesz cos w polskiej literaturze medycznej na temat Twojego przpadku. To sa moje takie porady dla Ciebie i pomoc lekarska jest rozwiazaniem problemu. Patrzac na Ciebie masz sliny oraganizm jak i energie na walke choroba poprzez Twoj system imunnologiczny i jestem przekonany , ze wszystko wroci do stanu rownowagi tak jak w ciele oraz duszy. Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Rodziny. Slonca i usmiechu :))
Nie poddawaj sie. Poszukaj w pl jakiegoś onkologa ktory Ci online sprawdzi wyniki i moze inne oko cos zauwazy. Z mojego doswiadczenia wiem ze nie mozna sie opierac na jednej decyzji lekarzy. A mialas robionego Peta wczesnie ? Moze to cos mialas od początku? Tak czy inaczej wykorzystaj YT i popros ludzi o podsuniecie nazwisk dobrych specjalistow w pl. Tak czy inaczej trzymam kciuki. Cos czuje ze wszystko bedzie dobrze❤️❤️❤️❤️
Bez biopsji to można czarować. Meg jest w dobrych rękach, postępowaniem z wyboru zawsze jest biopsja - to zawsze potwierdzi wynik (o ile będzie dobrze zrobiona, w to nie wątpię).
Kochana, bardzo współczuję, że musisz przez to przechodzić, niewiedza jest straszna. Jednak jestem głęboko przekonana, że to nie będzie nic poważnego. Sama przechodziłam prawie roczną gehennę badań i stawiania diagnoz u mojego syna, który miał podejrzenia chłoniaka. Ostatecznie okazało się, że to mononukleoza a wszystkie objawy się cofnęły. Trzymaj się cieplutko❤
Nie jest to to co marzyłaś usłyszeć ani to czego ci życzyliśmy Musisz jednak dalej być silna i stawiać sobie cele. kolejnym będzie biopsja. Wiem że to nie łatwe ale jest przecież szansa ze to nic złośliwego. przecież moze to być coś łagodnego jak chrzéstniak lub inne. Badania krwi nie sugerują stanu zapalnego. Pisze to bo wiem ze w tej chwili widzisz tylko to co najgorsze ale przecież wiesz że zawsze są dwie strony medalu. Ściskam Cię mocno ❤
Myślę, że czujesz, że wszyscy tutaj trzymaja kciuki za Ciebie i posyłają dobre myśli. Wczuwając sie w Twoją sytuację podejrzewam co ja bym zrobiła na Twoim miejscu : przede wszystkim sposobem żywienia i życia pomagałabym organizmowi żeby go oczyścić i wzmocnić - zastosowałabym dietę Gersona, ponieważ może ona tylko pomóc, ale żeby zaszkodziła - to nie ma opcji. Co jeszcze? Skoncentrowałabym się na emocjach, na niwelowaniu stresu. Nie myśl, że nie mam pojęcia, że nie miałam raka, więc nie powinnam udzielać takich rad. Już raz miałam postawioną taką diagnozę - to była pomyłka, ale wiem co czujesz. Ponadto 2 lata temu straciłam nogę, mam sporo ograniczeń, ale nigdy nie byłam tak silna psychicznie jak teraz. Walcz, nie poddawaj się. I wiesz co? Straciłam zaufanie do niektórych lekarzy, tych prawdziwie zaangażowanych jest dziś mało, trzymają się ścisło procedur, a człowiek jest mniej wazny - to moje obserwacje. Szukaj intuicyjnie tych prawdziwych, a dodatkowo dobrego naturopaty. Życzę Ci dobrej zmiany , zdrowia, spokoju. Czuję, że będzie dobre, optymistyczne zakończenie
Witaj Meg, oglądałam Twoj kanał nic nie pisząc, a bardzo mi pomagał bo bliska mi osoba też walczy z chłonniakiem...dziś postanowiłam napisać trzy słowa pewnie banalne: DZIĘKUJĘ I PRZYTULAM Z CAŁEGO SERCA💚💚💚
Słoneczko będzie dobrze , wyglądasz pięknie 😍. Jesteś zdrowa . Nasze ciało często robi psikusy , często okazuje się że mamy "coś " bo taka nasza uroda ,myślę ,że i w tym przypadku jest dokładnie tak samo.
Trzymaj się dziewczyno, ja tydzień temu musiałam córkom przekazać, że mam przerzuty do kości. Od czwartku zaczynam znowu chemię po 5 latach spokoju. Nie rozmyślaj za dużo, żyj dniem dzisiejszym. Nie wybiegaj za daleko w przyszłość. Skup się na bliskich i leczenie traktuj jak robotę do wykonania.
Życie potrafi nas dziwnie "równoważyć". U mnie 16 lat super zdrowia, a teraz gdy realizuję się zawodowo, prywatnie, gdy (chyba) zwyciężyłam najgorsze problemy znów szwankuję. Fakt faktu, przez te lata dawałam z siebie 200% a więc nie dbałam o zdrowie (bo jak, kiedy i za co?) mając do "ogarnięcia" sprawy które spędzały sen z powiek. Co dopiero zaczynająca się prosta zrobiła się krzywa i...nie wiem. Z jednej strony poczucie że jestem spełniona i nie powinnam więcej od życia oczekiwać a z drugiej odzywa się mój wewnętrzny głos fightera.
Przez przypadek weszłam na Twój kanał i bardzo mnie poruszyło to co usłyszałam. Brak mi słów, by dać Ci wsparcie i przekazać moc do pokonania tego co Cię dotknęło. Mam nadzieję, że Bóg jest z Tobą i będę też prosić za Tobą do Ojca naszego. Trzymaj się dziewczyno👍
Madziu....jesteś tak dzielna i waleczna, że nie mam słów uznania dla Ciebie. To jak mówisz i komentujesz tą sytuację, z jakim spokojem( zewnetrznym) jest niesamowite. Nagrywaj bo my tu czekamy na wiadomosci, wyrzucaj to z siebie( chyba, że nie masz takiej potrzeby) ale jeśli masz ochotę to nawet placz( jak się komuś nie podoba to niech nie oglada) ale ja/ my czekamy - naprawdę czekamy na wiesci od Ciebie!!! Życzę Ci z całego serca dobrych wiadomości i żeby sprawy potoczyły się dobrze!!! Madziu, bardzo Cię mocno ściskam!!❤❤❤❤😘
Droga Magdo, bądź dobrej myśli 💗💗💗a te złe traktuj jak czarne chmury w wietrzny dzień, niedługo odpłyną, a za nimi światełko w tunelu. Moja mama ma 4 raka teraz z przerzutami na kości od 4 m-cy, walczymy, Ty też bądź dzielna i jak piszę bądź dobrej myśli, zjedz od czasu do czasu coś pysznego 😘
Madziu nadzieja umiera ostatnia, dopóki nie masz wynikow biopsji to jest nadzieja, że to nie najgorsze. Mnie bardzo też by tutaj zastanowialay Twój dobre wyniki cpr... Proszę trzymaj się tej myśli. Nie ma słów, które mogły by byc właśnie w tej chwili. Tak jak ktoś tu już wspomniał wszystko brzmi jak banał. Kiedy mojej mamie pękł tętniak w 2019 roku wiele osób uznało, że napewno już z tego nie wyjdzie. To co przeżyliśmy widząc mame w obliczu ciężkiej operacji tego nigdy nie zapomnę, nie zapomnę strachu przez nieznanym. Ale czarny scenariusz nie sprawdził sie. Nasza najukochańsza mama wróciła do formy w 100%. Od tego czasu patrzę inaczej na życie i to też brzmi jak banał ale banałem nie jest. Ja wierzę w to, że to nie jest jeszcze Twój czas na czarne scenariusze. Jeszcze nie. Jeśli mogę Cię coś prosić to błagam dosłownie pogadaj z jakimś psyhologiem. Musisz zebrać te siły jeszcze raz by pokonać wroga. Tak jak pierwszym razem. Masz dla kogo żyć. My Ci wszyscy kibicujemy. Myślę o Twoim zdrowiu bardzo często, mimo że się nie znamy. Czekam na filmy na wiadomości. Ja cały czas wierzę że będzie dobrze. Nie może być inaczej.
Meg,płacz,rycz,klnij ale walcz.To nie musi być nic złego.Przeszłaś już tyle,podziwiamy Cię i bardzo tulimy do serca.Jesteśmy z Tobą,myślami,modlitwą..😘😘😘
Madziu Kochana, te dobre wyniki krwi to bardzo ważna i pozytywna wiadomość. Pomyślałam,ze może warto by było chociaż przyjechać do PL na konsultację ? Tak, żeby zasięgnąć jeszcze opinii, mamy wielu naprawde dobrych specjalistów ale Ty wiesz najlepiej ,co robic. Ja jestem mimo wszystko dobrej myśli 😊😘
Jest pani..... Piękna i dzielna kobieta... Trudno mi ubrać w słowa moje emocje, odczucia.... (straciłem siostrę - nowotwór), trzymam kciuki, ściskam i ślę wszystko co dobre w pani stronę.... ❤️
Kochana. Przerabialam już 2 krotnie w moim życiu. Jeden to czerniak, a drugi to torbiel wielkości pięści męskiej. Z czerniakiem żyje się max półtora roku, a ja już żyje 9 lat...
Meg, wszyscy rozumieją, że jest Ci trudno. To naturalne, że nie wiesz co się dzieje więc się martwisz. Ja jestem w ciąży i po wizytach jak się dowiaduje, że kruszynka za mało rośnie jestem przybita i płacze.Po ochłonięciu z emocji zawsze jest lepiej i wierzę , że wszystko będzie dobrze. Rzeczą ludzką jest się bać. Wierzymy, że ta trudna sytuacja się rozwiąże i szybko otrzymasz dobre wieści. Trzymam mocno kciuki. Niestety powrót do pełnego zdrowia się wydłuża ale na pewno to nastąpi! 🌸🥰
U mnie rezonans wskazywał na raka macicy - okazało się,że to była zmiana łagodna. Poczekaj na bardziej szczegółowe badania. Siły życzę w tym trudnym czasie. Tyle osób się za Ciebie modli,wysyła pozytywną energię ,musi być dobrze 💪💪💪
Polecam Centrum Św Łukasza w Trójmieście..czynią cuda. Chodzi o twoje życie. Tam jest odpłatnie. Porozmawiaj chociaż z nimi. Biopsja rozsiewa nowotwory......może wstrzymaj się jeśli wyniki są dobre.
Kochana bliska mi osoba doświadcza tylu rzeczy nie adekwatnych do jej wieku i stylu życia ze jest to nie prawdopodobne ale ma chyba niezłego anioła stróża bo wychodzi ze wszystkiego. Życzę wszystkiego najlepszego!
Oni nie wiedzą,to jak tu mówić i rozumieć? Jest ciężko,ale póki co to znaczy że nic pilnego .tak jest trochę inaczej to miało wyglądać.. trzymam kciuki i proszę nie daj się !!!Krystyna i Ron.
Droga Meg,znalazłaś się w trudnej sytuacji,jest mi naprawdę przykro.Co mogę Ci napisać na pocieszenie (choć to w tym przypadku głupie słowo.) Zostań tam gdzie,ie jesteś, na wszystko trzeba poczekać. Owszem się biopsję.Ja miałam 2 razy biopsję watroby(jest marskosc),2 razy biopsję tarczycy i pobranie szpiku z talerza biodrowego.jestem z natury strasznym cykorem więc b.sie bałam. Biopsję wykonuje się w znieczuleniu więc jest to nieprzyjemne ale napewno niezbyt bolesne.Jestes teraz w dołku,ale za chwilę wszystko się wyjasni i będzie dobrze.Placz jeśli to ci pomaga,płacz oczyszcza emocje.Meg wspieramy Cię całym serduchem.Pisz do nas bo b.sie niepokoimy o Twój stan ,także emocjonalny.Sciskam Cię,trzymam mocno kciuki i modlę sie6 codziennie w intencji Twojego zdrowia.❤❤❤💖😍
Kochana koniecznie przeczytaj książkę huldy clark kuracja życia. Posłuchaj wykładów Barbary Kazana, a zobaczysz jak wspaniały jest nasz organizm i jak sam pięknie regeneruje się i można o niego zadbać, żeby pozbyć się niechcianych intruzów z naszego organizmu. Biopsja to nic dobrego należy się mocno zastanowić nad tym sama mówisz, że miałaś złe doświadczenia z tym związane, a trzeba słuchać to co podpowiada nam intuicja. Mam bardzo dobre doświadczenia odkąd przestałam tak bezgranicznie ufać tzw lekarzom, a bardziej samodzielnie myśleć i uczyć się siebie, i swojego organizmu, i korzystać z tego co dała nam natura, i dzięki Bogu ja i cała moja rodzina może cieszyć się zdrowiem😍 Pozdrawiam i życzę miłej lektury
Meg kochana trzymaj się, ja wierzę, że to nie to najgorsze, trzymam kciuki za pozytywny wynik, jeśli coś będzie niejasne po badaniach może rzeczywiście warto wybrać się do Polski chociaż na diagnozę, na miesiąc np. Jeśli chodzi o nieprzyjemną biopsję staraj się o tym nie myśleć aż do ostatniej chwili, ja mam teraz taką zasadę, jak czeka mnie coś nieprzyjemnego staram się olewać tę myśl i odwlekać stres, pozwalam sobie na stresowanie się dopiero w danym dniu, powtarzam sobie, że "wtedy się postresujesz" np. przed lotem, wiem, że głupie porównanie, ale rzeczywiście działa
