Nocny Król - zmarnowany potencjał Gry o Tron 

Uprzedzając pytania, muzyczny motyw Nocnego Króla ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-k1frgt0D_f4.html

Nocny Król powinien zabić wszystkich i zasiąść na tronie. Czasami złe zakończenia są dobre, a przynajmniej lepsze od tego, które było.

Szkoda że nocy król nie żyje, zabili jedyną postać której kibicowałem.

Można mówić wszystko o tym sezonie ale pierwsze trzy odcinki śledziłem z zapartym tchem a ten soundtrack to majstersztyk w czystej postaci

Szkoda że praktycznie od pierwszego odcinka był podbudowywany hype na nocnego króla. Co chwile pokazywana była jego potęga. A ucięto jego wątek w sekundę i słuch o nim zaginął.

Miałem cichą nadzieję że to będzie 1 serial w którym zło wygra i to właśnie Nocny Król zasiądzie na tronie. Szkoda że jego wątek tak zmarnowali.

Brak dokładnego wyjaśnienia wątku białych wędrowców mogę wyjaśnić tylko w taki sposób, że HBO nie chce wyjawiać wszystkiego, ponieważ wolą to zrobić w prequelu gdzie będzie długa noc o której opowiadała niania Branowi.

Dalej bawi mnie perspektywa Johna w ostatnich chwilach bitwy o Winterfell. >Smok chce spalić Johna >John krzyczy na smoka >smok umiera XD

Ja po serialu czuje niedosyt, więc napierdzielam książki.

Zakończenie wątku Nocnego Króla i całej części magicznej serialu porównalbym do sytuacji gdy kocham sie z piękną kobietą, już już prawie dochodzimy i nagle ona się zrywa bo przypomniała sobie że w pokoju obok zostawiła włączone żelazko.

Pamiętam że była teoria że Bran to Nocny król zapodziany w pętli czasu ja pieprzę te pomysły byłyby zajebiste gdyby tak było.

Przynajmniej muzyka na mistrzowskim poziomie !

Ale no serio, jak można tak szybko zabić nocnego króla, jak zobaczyłem ta scenę to się rozśmiałem. Cały serial coraz bliżej byliśmy nocnego króla, a tu w jednym odcinku Aria go ciachneła.. Za bardzo się śpieszyli, to ten minus który wszystko zniszczył.

Szacun za wstawienie najlepszej sceny z serialu czyli opowieści Starej Niani! :D Ani w książkach ani w serialu nie było dowodu na to, że Stara Niania zginęła, więc liczę na to, że odegra jeszcze ważną rolę w książkach! "In that darkness..."

Ja bym chciała taki scenariusz: Podczas bitwy o Winterfell, kiedy Daenerys już widzi jak wszystko się sypie, rzuca się w wir walki na Drogonie. Pali wszystko na swojej drodze, ale Inni się nie poddają. Zaczynają jeszcze bardziej nacierać że wszystkich stron na ludzi, którzy powoli zaczynają się wykruszać. Reszta co jeszcze ma siłę do walki, próbuje wesprzeć Smoczą Królową. W tym samym momencie nadchodzi Nocny Król. Daenerys mimo wszystko leci w jego stronę z potężnym Dracarys. Wie, że nie ma przeciw niemu żadnych szans, ale mimo wszystko poświęca się, bo wie, że od tego będzie wszystko zależeć. Jednak, kiedy jest już przy Nocnym Królu, Viseris (tak się to pisało?) atakuje Drogona, przez co Dany spada ze smoka. Kiedy smoki odlatują, Dany próbuj odczołgać się od wroga, lecz ten przemienia ją w Inną. Armia Jona Snowa ostatkiem sił cofa się za mury Winterfell. Tyrion wraz z Sansą pomagają ludziom opuść kryptę, a Bronn ciągnie za sobą Joraha, który nie chce odejść bez Dany. Szuka jej ciała, ale nigdzie go nie widać. Jaimie pomaga Bronnowi, bo nie chce patrzeć na ciało martwej Brienne. Aria i Theon Greyjoy pomagają odeskortować Brana. Resztka Nieskalanych i Dothracków osłania tyły, tak samo jak ocalały Drogon i Rhaegal. Nocny Król nie ściga jednak niedobitków - jego celem było jedynie zajęcie zamku. Jon rozkazuje szukać Daenerys, jednak nie jest to potrzebne - Nocny Król wysłał ją na jego smoku. Wszyscy z oddali widzą jej długie białe włosy i niebieskie oczy. I wszyscy wiedzą, że jest już członkiem jego Armi. Jorah płacze. Armia z północy przechodzi na południe. Jaimie Lannister jedzie wraz z Jonem Snowem do Cersei. Młody Król Północy jest załamany śmiercią Dany, więc z tego powodu ma jeszcze większe parcie na zabicie Nocnego Króla. Razem z Jorahem wspominają młodą Królową, rozpalają również symboliczny stos. Wszyscy co przybyli z nią z Essos przypatrują mu się że łzami w oczach, żegnając swoją ukochaną królową W tym czasie Jaimie Lannister udaje się do siostry. Próbuje ją przekonać do wsparcia wojny wojskiem, ale Cersei jest jedynie zainteresowana faktem śmierci młodej rywalki i zajęcia Winterfell. Obwinia o wszystko północ. Mija wiele dni. Przez ten czas wszyscy szykują się na ostateczną walkę z wrogiem. Cersei spotyka się z Branem w Bożym Gaju. Kiedy on wspomina jej, że jest mu przykro z powodu śmierci jej dzieci, kobieta zaczyna płakać. Brań mówi jej, że ten sam płacz rozlegnie się w Westeros, jeśli nie powstrzymają Nocnego Króla. Cersei zgadza się na przystąpienie do bitwy. Wojska Nocnego Króla docierają do zabarykadowanej stolicy. Jest ich jeszcze więcej niż poprzednio - większość mieszkańców kontynentu została zmieniona w wojowników. Ci sprytniejsi popłyneli do Essos. Miasto jest w panice. Horda umarłych zabija wszystkich na swojej drodze, tak samo jak Dany na Smoku. Ktoś strąca Viseris z powietrza, przez co Dany ląduje na ziemi przed Jorahem. Rycerz błaga Dany by się cofnęła. Kiedy dziewczyna jest tuż-tuż, a Jorah ma ją już zaatakować mieczem, Drogon atakuje ją ogniem - bestia zdaje sobie sprawę, że Daenerys nie jest już jego matką. Smocza Królowa ginie że smoczego ognia. Jorah widząc pozostałych umarłych wdrapuje się na Drogona, który wraz z Raghalem odlatują na wschód. Nocny Król przejeżdża zwycięsko przez ruiny miasta. Mija wiele trupów, wtym naszego kochanego Jaimiego. Dojeżdża do miejsca, gdzie walczy Jon Snow wraz z Aryą. W tym samym momencie Sansą wspina się po stopniach Czerwonej Twierdzy. Schody chyboczą się niebezpiecznie, lecz jej to nie obchodzi dociera do komnat Cersei. Jon walczy z Nocnym Królem, Sansą wypomina Cersei traktowanie jej przez te wszystkie lata. Kolejne przebłyski epickiej walki Jona. Kiedy Sansa mówi, że Cersei przegrała, wbija je sztylet w serce. Oprócz nienawiści w jej spojrzeniu widzi także dumę z tego, kim się stała. Czerwona Twierdzą zapada się, a Sansa umiera razem z królową. Jon tymczasem cały czas walczy z Nocnym Królem. Nagle ten się zatrzymuje i zza jego pleców wyskakuje Arya. Próbuję go zabić pchnięciem nożem, lecz on wypycha jej ostrze z ręki. Miażdży jej szyję. Wściekły Jon rzuca się na Nocnego Króla i zabija go ciosem w plecy. Nocny Król umiera, a Jon widząc zniszczenia w Westeros, odpływa na wschód, gdzie odbudowuje imperium Daenerys i dynastię Targaryenów. * * * O Jezu, jakie to było długie xD z góry przepraszam za wszystkie błędy, bo jestem na telefoni, a nie wiem co tam autokorekta nawymyślała xD

Ja do końca wierzyłem że okaże się że Bran do tak naprawde przywódca Nocnego Króla i w ostatnim odcinku jego oczy zamienia się na niebieskie.

To trochę tak jakby lord Voldemort zginął z ręki Nevilla, a imperator Palpatine sam skoczył w szyb gwiazdy śmierci. ;/

Wszystkie 7 sezonow przebiegalo w naturalnym tempie... 8my to totalny chaos i ucinanie watkow. Szkoda

Dziadek mróz( nocny król) jest po prostu zajebisty ;)

Ja liczyłem ze ta inwazja innych będzie wyglądać jak w opowieść starej niani a dostałem takiego gniota

"Afera Końska" też nie została nadal wyjaśniona

Game of Thronecraft Wrath of the Night King

Przez cały serial nakręcali ten Hype. Tyle dziesiątek godzin po to, żeby na sam koniec dać wbić sobie sztylet dziewczynce.. Podczas gdy sam dumnie maszerował do małego chłopca przez 30 sekund.. A cała zgraja jego przydupasów stała i się patrzyła. Za głowę się złapałem i zacząłem się śmiać. Serio

Plz zrób odcine co sądzisz o wątku "braterskiej miłości" czyli Ogara i Góry

Myślę że wielu z tych rzeczy dowiemy się z prequeli

Do dupy sezon zrobił się w momencie jego śmierci ...to podcięcie skrzydeł nie wiem czemu scenarzyści nie mieli oleju w głowie mając tyle czasu i śródkow ...jest mi mega przykro ze w taki sposób zakończono serial który przez lata był najlepszy ...a w tym roku lepiej już się oglądało tasiemca the walking dead i templariuszy niż grę o tron przez zniszczony scenariusz i potencjał

Wystarczyło zrobić jeszcze jeden sezon i było by dobrze. Cały 8 na wątek Nocnego, a 9 na resztę. Albo: Bitwa o Winterfell przegrana, bohaterowie uciekają na smokach na Żelazne Wyspy, a ostateczne starcie odbywa się w Królewskiej Przystani.

Rip nocny król niech mu ziemia leką będzie 😭

Night King: -Ive got an undead army!Im a King of a dead!Winter is comming. Lich King: -ooo how cute

Być złodupcem dekady Zebrać najstraszniejszą armię świata Zabić smoka i nawet nie być zadraśniętym smoczym ogniem Zginąć bez słowa od scyzoryka z ręki dziewczynki

Dobrze podsumowałeś "zmarnowany potencjał". Sezon zupełnie mi się nie podobał, śmierć nocnego króla tym bardziej. Kiedyś oglądając grę o tron czułem grozę i napięcie zawsze kiedy pojawiali się wedrowcy. A tu nagle pyk i nk umiera. Wolałbym aby nk zwyciężył i zabił więcej postaci, które grały "pierwsze skrzypce"

Jedyne akceptowalne zakończenie, to Nocny Król zasiadający na żelaznym tronie 🙂

Btw. Nocny Król zginął tak samą głupią śmiercią jak Snoke. Totalnie niszcząc budowany klimat. Ale kogo to obchodzi, przecież najważniejsze jest ZASKOCZENIE, prawda?

Ja przed sezonem 8 miałem swój scenariusz, że będzie wielka bitwa, przyjdzie Nocny król, wszystkich załatwi i zasiądzie na żelaznym tronie.

Nic dodać, nic ująć

Wszystko o białych wędrowców to prawda. Poza wielkimi pająkami. Pająki to mit. Jak dla mnie walka z nim powinna trwać dwa odcinki. Czy nie było by przerażająco widzieć wielką nieumarłą armię stojącą przed zaporą z ognia aż do świtu? Wraz z promieniami słońca obrońców wita może niebieskich oczu.

Porównałeś gościa, który w zasadzie prawie nic nie zrobił do Dartha Vadera. Czuję się wewnętrznie dotknięty :'(

To samo odczucie miałam jak zginął hrabia Dooku i Darth Maul w Gwiezdnych Wojnach...

A może John odnajdzie zmartwychwstałą Dankę i zostaną razem nocnym królem i królową

9:58 aż mnie ciary przeszły, taki koniec to by bylo piękne nocny król zabija wszystkich z przystani i potem albo atakuje winterfell z jeszcze większą siła albo winter fell atakuje przystan bo sie tego nie spodziewa no taki koniec to by bylo cos

Nie znałam słowa plot armor. A brakowało mi go, gdy tłumaczyłam córce, dlaczego Harry Potter nie zginie w drugim tomie. Ani w żadnym innym. Dzięki, dziś 7latka pozna dwa nowe słowa po ang i solidny argument.

Szkoda Nocnego Króla zwłasza po tych wszystkich teoriach o nim oraz jak bardzo budowali napięcie wokół tej postaci. Ale boli mnie przedewszystkim spłycenie wątku całej wojny między żywymi a nieumarłymi. Prezentowano ich jako ogromne zagrożenie, niepowsztymaną siłe natury, każda bitwa z nimi kończyła się z ogromnymi stratami dla żywych, no do jasnej cholery nocny król zabił smoka jednym rzutem pieprzonej włuczni, a tu przychodzi Aria z jutsu teleportacji zabija mogło się wydawaclć głównego bossa całego serialu. Poprostu płakać się chce. Już kiedy spłycili cały wątek wojny do jednej bitwy pod witerfell gdzie postacie miały więcej plotarmora niż Naruto przez całą serie choć może przesadzam i złość bierze góre. Liczyłem przynajmniej na jakiś pojedynek między Jonem i Nocnym Królem no ale cóż.

Sama postać Nocnego Króla ma sens tylko w realiach serialowych, w książkach nikogo takiego nie ma. No, ale muszę Dedekom oddać sprawiedliwość, że przy braku zakończenia książkowego musieli pracować na tym, co mieli. Dali więc Wielkiemu Złemu twarz, zamiast bawić się w Wielkiego Innego czy R'hllora (których w książkach fizycznie się nigdy nie pojawią). Problem w tym, że nie zrozumieli zamysłu Martina. Cała Pieśń Lodu i Ognia to historia o tym, że ostatecznie gierki o tron stracą znaczenie, gdy pojawi się wspólny wróg. Niestety, sam tytuł serialu jest znamienny - właśnie te gierki są tam najistotniejsze - one, i zwiększanie roli postaciom, które były popularne, kosztem sensu, logiki i spójności charakterów. Myślę, że gdyby Martin pozostał przy produkcji serialu do końca, historia byłaby lepsza. Nieraz mówił, że za dużo ważnych postaci wycięto lub uśmiercono, by zakończenie serialu i książek było identyczne. Mógłby w sumie to zrobić, i tak w tym czasie nie napisał za wiele stron z Wichrów, jeśli wierzyć temu, co mówił o postępach pracy nad książką. A Dedeki bez niego zrobiliby coś na kształt Rings of Power.

ZMARNOWANY POTENCJAŁ POSTACI PONIEWAŻ: 1)Mogli wymyśleć jakieś motywy dla niego . Gdy oglądałem to spodkanie Brana a Nocnego myślałem że dojdzie do jakieś epickiej konwersacji, która zmieni postrzeganie Nocnych wędrowców. Teleportacja Ari. Zgadzam się z tym, ciekawe że to Aria zabiła go, ale koniec nie ma go. Trochę bez sensu. Na to nie czekałem żeby nic o nim się nie dowiedzieć 2)Potencjał jego wojsk. No sory ale przez tyle lat na pewno uzbieralo by się tego trochę wiecej zwłaszcza że złoki rozkładają się w takich klimatach wolniej 3)Bitwa w Winterfell powinna być w środku. Spodziewałem się że najpierw ktoś z tej trójki zostanie tym królem potym Ostatni batalion w Winterfell a po tem najzd na lodowe pustkowia na ten wspomniany zamek Nocnego Króla. W końcu wspaniały THE END wszystko wyjaśnione nie ma pytan i tyle. Jon zostaję królem i wszystko rozwiązane, ostatecznie Sansa dostaję to swoje nie zależne panstwo i KONIEC KAŻDY ZADOWOLONY (koniec bardzo mozliwy do przewidzenia ale wielu zamknego by mordy i byli by szczęśliwi 😊) Czekam na książki z Przyjacielem XDD

Zna ktos wersje z 1:00 ?

chyba tylko mi podobało się jak zginął - właśnie tak... prosto. zbyt prosto i dlatego to takie ironiczne że aż świetne XD

eeh, fajne są te analizy gry o tron bajło ,ale ja tam wciąż czekam na legendy wowa

Jedynie co im się udało w tym ósmym sezonie to soundtrack

Zgadzam się z Tobą co do Nocnego Króla

Ja bym tylko podczas bitwy nie ograniczał się w zabijaniu ważnych postaci i zabiłbym np. Denerys i większość (a nie połowę) armii aby widać było, że królewska przystań nie tylko ma szansę się obronić, ale jest i o wiele silniejsza

A gdzie kodzik Rębajło?

pomysł z pojedynkiem Jona i Nocnego Króla niezbyt udany, Nocny król unikał ciężkich walk, nie było by to dla niego typowe zachowanie, rozwiązanie z serialu jest lepsze. Ten z atakiem na Królewską Przystań przed Winterfell dość kiepski, Nocny król szedł z Północy, wystarczy spojrzeć na mapę żeby ocenić ten pomysł.

Nocny król przypomina mi trochę Madare z Naruto

Jak dla mnie też nocny król powinien być elementem koła dopóki nie została by jedna zwycięska ale zdziesiątkowana armia ludzi. Wtedy by wyszedł na cwaniaka, dał się ludziom wymordować i łatwo wziąć co chce. Ostatnia jego scena mnie trzymała w napięciu nawet spadająca z niebios Aria nie przeszkadzała (jak ją złapał pomyślałem że już po Branie) ale skończył jak frajer. To tak jakby Imperatora zabił Jar Jar Bings rzucając kamieniem

Z tego sezonu mogli śmiało zrobić dwa sezony ( jeden z finałową walką z umarlakami a drugi z walką o żelazny tron) i nie byłoby niesmaku z zakończenia czy niedokończonych kwestii. Szczególnie po ostatnim odcinku można było wywnioskować, że koniecznie chcieli zakończyć gota... Jedno i to takie w skrócie streszczenie aż szkoda było czasu na ten odcinek, bo niesmak pozostał :(

W pełni się zgadzam. Nocny król mógł pomaszerować na południe zmiatając po drodze Winterfell ale oszczędzając ważniejszych bohaterów (a właściwie olewając ich jakby byli nikim) i dojść aż pod Królewską Przystań.

Dla mnie ciekawszym rozwiazaniem bylaby chociazby zmiana twarzy Aryi na jednego z umarlych. Moglaby latwo zblizyc sie do Nocnego Krola i wtedy zaatakowac.

nie dawno ogl z kolegami gre o tron i dobrym przykladem ze potencjał został zmarnowany jest to, wszystkie sezony chcielismy ogl i ogl bo byl taki hype caly jak smok niszczył lodowy mur to wgl, ostatnia noc w winterfell jak podrick spiewal "Jenny of Oldstones" i rozmowy bohaterów to po prostu mozna sie bylo zesrać z wrażenia, a potem co? odechciało nam sie to ogl bo ta kto wszystko zepsuli .

no prosto. zgadzam się

Moja ulubiona postać to Jon Snow. Gdy była scena jego śmierci. W 5 sezonie byłem taki zły

Nie mogłeś dać scen z lektorem?

Dziki Gon powróci.

Sama bitwa i rozstrzygniecie bylo super tylko mysle ze powinno to byc na koncu bo zostalo bu to w pamieci. Nie wiadomo po kiego grzyba Bran byl potrzebny dla serialu skoro nawet nie wykorzystal swoich mocy jedynie tylko zostal królem. Jon snow ulubieniec wszystkich ktory przezyl do konca okazalo sie ze jest targarjenem i powinien byc krolem konczy jakos dziwnie. Denerys tez druga glowna postac a w ostatnim odcinku jakas opętana zmienila swoje poglady i zniszyla stolice czego nie robila przy innych zdobyciach miast dostala nożem. Samuel najwiecej osiagnal z nich wszystkich :p

Musiałem dać jasność ekranu na 90% żeby było cokowliek widać na początku filmu xDD

Chwała Nocnemu Królowi, niech nastanie długa noc... ;-;

Na jakiej podstawie można twierdzić, że nocny król to czarny charakter? Wszystkich traktował tak samo. Nie zdradzał, nie oszukiwał, nie kręcił, nie gwałcił. To ludzcy bohaterowie "Gry o Tron" przez wszystkie sezony dopuszczali się najgorszych czynów i oni byli prawdziwym złem w Westeros. Co on takiego złego zrobił, czego nie robili "pozytywni" bohaterowie by akurat jego uważać za zło?

Ja uważam, że ogólnie dwa ostatnie sezony gry o Tron to zmarnowany potencjał wraz z wątkiem dorne i żelaznych wysp.

9:43 okej, jak miał by ominąć winterfell?

A mnie się podobało.

No prosze w koncu ktos używa mozgu i nie pitoli ze serial fajnie sie skonczyl. Ja oczywiscie tez nie mam problemu z tym ze Arya zabila Nocnego Krola, rowniez uważam ze bylo to ciekawe rozwiazanie ale wlasnie wkurza mnie ze stalo sie to w polowie sezonu ze Cersej okazala sie najwaniejsza. Osobiscie myslalem ze motyw Nocnego w 8 sezonie bedzie bardziej rozwiniety ze czegos sie o nim dowiemy po cichu nawet liczylem ze tak jak ktos zasugerowal okaze sie ze Bran jest Nocnym a tu nic pyk myk i nagle w sumie najwazniejsza i najstraszniejsza postac ktos kto pojawial sie co jakis czas na chwilunie ale za to jak wbijal w fotel znika sobie jak parowka z talerza kompletny bezsens. Druga wedlug mnie najbardziej zmarnowana postac to Jon. Niech ktos mi powie ze nie zostal potraktowany jak zwykly smiec, wlasna siostra zeslala go na mur a inni przyklasneli Chtyste jakie to bylo glupie ktos kto poswiecil wlasne zycie, walczyl za kogo sie dalo, uratowal Winterfel, zorganizowal armie to walki z Bialymi Wedrowcami, byl gotow zginac drugi raz...... zostal wyrzucony jak zuzyty tampon zrobil swoje i do kosz a i fajne bylo to ze okazal sie Targarianem a pozniej nikt nie raczyl nawet o tym wspomniec ot tak niech spierdala a co tam bedzie sie tu paletal przeciez on tylko walczyl za wszystkich wypierdolmy go na mur ehhh szkoda gadac. W sumie to myslalem ze chociaz na koniec zabije Danerys i odbierze jej smoka ale to bylo chyba zbyt ambitne aaaa no i nikt chyba o tym nie wspomnial ale sam skazal sie na smierc bo polazl z Dzikimi za mur ale co tam

Jeszcze się ekscytujecie tą filmową sraką jakim był 8 sezon?

Ja bardziej liczyłam na walkę nocnego króla ze smokami ogien z lodem ,a tak to doopa.

Szedł przez cały serial do tronu, jak Frodo do Mordoru, ale nie doszedł

Ta muzyka jta muzyka

A kiedy coś innego na kanale?

Myślałem ze zdechly smok zabije jona

zakończenie 8 sezonu było by lepsze gdyby wskrzesili Hodora i gdyby on został królem 7 królestw

Moim zdaniem w książkach coś się jeszcze odwali - i to grubego. A sama trójoka Wrona bynajmniej nie okaże się zbyt dobra (w sumie to już nie jest - napojenie Brana krwią jego zmarłego towarzysza, zrobienie z jego wujka Innego czy jego nadzwyczaj podejrzane wizje…) Tak - czytam sagę od początku i to niekoniecznie Inni przerażali Brana - raczej to co było na ziemiach na najdalszej północy. I sama Trójoka Wrona - Brynden Rivers (no cóż tak się nazywała jeszcze jedna postać zaledwie wspominana w sadze - Krwawy Kruk Targaryenów). Tak więc sądzę że na końcu Daenerys oleje Królewską Przystań i pojedzie za Mur. Euron Wronie Oko zapanuje nad smokami i podbije sześć królestw - a Północ ostatecznie ocaleje ale będzie nękana Imperium Żelaznych Ludzi władających Ogniem - i nieustanną wojną za Murem - gdzie Daenerys przegra, Bran zacznie dowodzić Innymi, a Nocna Straż będzie musiała z nimi walczyć - jak przewidziała to Mellisandre w płomieniach.

Zajebali cały serial

szkoda kiepsko im poszło z tym ostatnim serialem taka prawda nocny król zabity został szybko a mogli by pociągnąć jeszcze z odcinkami

Muszę się zgodzić mam identyczne odczucia... Niestety :c

night king=licz king

NK zakończył życie

Całość ostatniego sezonu GOT sprawia wrażenie, jakby pomiędzy z nieznanych widzom przyczyn, podjęto decyzję producencką o gwałtownym zakończeniu serii. To tak, jakby 8 sezon powienien mieć np. 12 odcinków a tu nagle decyzja, że musi mieć np. 8. No i wszystko przyspieszyło. To tak, jakby naprędce produkcja była zmuszona do szybkiego pozamykania wątków poszczególnych bohaterów. W sumie, seria kończy się tak, aby można było nakręcić sequel. Część bohaterów ginie, część zamiast być pożegnanym na stosie całopalnym - zostaje " wywieziona" przez wiernego smoka w siną dal ( aby ożyć w przyszłości) , część wypływa stateczkiem gdzieś tam daleko " poza mapy" ( w ostatnim odcinku dowiadujemy się, że bohaterowie nie znają swojej....planety) a cześć dostaje zadanie udania się na jakąś tam wysepkę ( i pewnie zajmie się grupowym wyplotem produktów z wikliny). W sumie, dosyć prostackie potraktowanie widzów i przyznanego budżetu w sposób rodem wzięty z zachowań pokolenia social media. A sławne kubki z kawami na planie filmu czy butelkami wody mineralnej w końcowych scenach zebrania władców poraża wyraźnym lekceważeniem lub pośpiechem twórców. Czyżby już....już - nowy projekcik zgarniający kasiorkę na bazie GOT? Zobaczymy.

Hello there,,!!!

Prawda jest taka, że gra o tron zamieniła się w kupę już w 2 sezonie....

Nie jest zle. Gorzej to skonczyl snoke z star wars. Mógł byc kims a zostal klonem z probówki

Przepraszam, ale dziwni jesteście :D to że walka z Nocnym Królem była skąpa to rozumiem. Ale wiecie dlaczego pozostało tyle pytań bez odpowiedzi??? Bo przecież kręcą serial o tym co się działo wcześniej. I za pewne to taka taktyka by wszystkich fanów got jednak przyciągnąć przed tv... Żeby doczekać się odpowiedzi na to wszystko. Przecież to banalna zagrywka :D

Jak się wybić hejtować...

W filmie dokumentalnym cały czas powtarzają, o oszczędnościach o budżecie itp, w chuja polecieli i jak najtaniej zrobili sezon

Czy nocny król , to wszystko?

A mi się wydaje, że potencjał nie jest zmarnowany i tak to miało wyglądać, tego chcieli - zapewne dopiero więcej się dowiemy o ich genezie właśnie w prequelu bo tak jak myślę; Nocny Król wcale nie jest taki zły

Dokładnie. Dodam jeszcze że Arya powinna więcej zapłacić za tak ogromny czyn w uniwersum. No wiecie, w świecie w którym dla poprawy pogody na kilka dni pali się małe dziewczynki, taki brak poświęcenia ze strony Aryi czy kogokolwiek wydaje się wręcz kpiną.

sezon 8 nie istnieje , czekam na książke

To w jaki inny sposób miałby zginąć, skoro nie nagle, od jednego zabójcy? Żadna armia nie mogła się mierzyć z nieumarlymi. Jeśli miał faktycznie zginąć, to jeden z najlepszych na to sposobów był właśnie taki.

Zastopujcie film. 3:36 on nie wygląda jak jon

Chociaż raz mógłby czarny charakter wygrać szkoda

4:24 to strasznie ssało

No zjebali mnie totalnie a chciałem tylko zostać mężem sansy echhh KIEDYŚ TO BYŁO

Najbardziej zmarnowany i stereotypowy złol wszech czasów. Nigdy nie poznajemy nawet jego motywacji. Dramat.