Dziękuję p.Reniu za te wspomnienia. Moi dziadkowie też w 47 roku przyjechali na zachód. Pani opowieść w 100 procentach pokrywa się z tym co wspominała moja Mama. Było bardzo biednie, ale ludzie bardzo się szanowali. Oby nigdy więcej wojny.
Witam panią ,słucham opowieści historii pani rodziny i mieszkańców Namyślina i są jak wiele rodzin jak się mówiło i mówi ziemie odzyskane ,opowiadania tych ludzi co przeszli i przeżyli to płakaliśmy z nimi ,całe wioski uciekali przed ukraińcami ,nie tylko banderowców ale i od zwykłych sąsiadów ukraińców ,tu się osiadlali tworzyli nową społeczność nową Polskę ,bo tam wygnani zostali z Polski dzisiaj ukraina i tak zaczynali a tęsknili za domem i powracali w opowiadaniach jak mieli tam szczęśliwe życie za nim się zaczęło dziać piekło na ziemi ,jest tych historii ile ludzi tyle bólu i radosnych dni, nasi dziadkowie i wielu mieszkańców w Dąbroszynie i okolicach zamieszkali ,także myśleli że wrócą do siebie że tu niemcy wrócą ,ale zostali a teraz mało zostału Tych ludzi bo odeszło wielu ale śą pokolenia i wiele wiele wspomnień .pozdrawiam panią i pani rodzinę .Wszelkiego dobra na ten Nowy Rok .
oj jak *bardzo mi brakuje moich dziadków - to byli ludzie z "różnych światów" - ale szanowali się nawzajem, i uzupełniali - tak samo szanuję i kocham i tych dziadków "ze wsi" - i tych "miastowych (wykształconych w Polsce i za granicą)* ... "ten ze wsi" zorganizował gospodarstwo - wybudował dom i od niego się nauczyłem, że "nie święci garnki lepią" ... Szczęśliwego Nowego Roku ...
Pamiętam takie wspomnienia,jak bywałem na wsi, na początku lat 60- tych ub.wieku,jeszcze przy lampie naftowej,ciepłym piecu.Wsoaniały nastrój,nie do zapomnienia.🤔❤️☘️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🇵🇱Pozdrawiam serdecznie .❤️☘️🕊️
Witaj skarbie kochany dziękuję ci za twoją opowieść o dziadkach opowieść o moich dziadkach jest bardzo podobna do twojej moj dziadzio urodził się 1900 roku a scenariusz życia napisały mu wojny oby nigdy więcej wojny pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę buziaki kochana z Panem Bogiem ❤❤
Dobry wieczór, żeby tak dzisiejsza młodzież chciała takich wspomnień posłuchać. Dziękuję i pozdrawiam. Zdrowia i pomyślności w Nowym Roku i niech będzie co chce tylko bez wojen🙏
Mój dziadek ze strony taty pochodził ze Syberii walczył I i drugiej wojnie i tak właśnie dotarł to się Osiedlił poznał babcię Myślę że w każdej rodzinie mógłby opowiadać Pozdrawiam Reniu całą rodzinkę Ja 64 i tez od malej musialam pracowac .To to prawda ludzie dzis sa jak wilki , jeden drugiego by w łyżce wody utopił
Tak ma Pani rację teraz ludzie nie szanują się wzajemnie tylko konkuruja ze sobą, w rodzinach nie ma zgody bo jeden pracuje od świtu do nocy drugi i trzeci ma mniej,to się zazdrości ale pomóc się nie chce.Kuzynostwo się nie spotyka bo mają inne towarzystwa,serce nieraz smutne ale co zrobić mlodzi mówią,że to inne czasy i żyją po swojemu.Autorytetem jest dla nich komputer i smartfon.😢
Witaj słonko masz racje ja ur sie kilka lat po wojnie i duzo mi rodzice i dziadkowie opowiadali i w szedzie na kazdym kroku gdzie sie poszło było widac te znaki wojny poszczelane mury i wiele innych miejsc było ciezko teraz to jest luksus wszedzie
Witaj Reniu kochana tak jak slucham Ciebie i twojej opowiesci to jak bym sluchała babci czyli mamy mojego taty i jego samego naprawdę Ci wszyscy, którzy pamietają czasy wojny i jej przezycia godni są szacunku i poszanowania, w dzisiejszych czasach wszystko się zmieniło a ludzie zyją w strasznej nienawiści, pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę i proszę pozdrów naszą Agnieszkę ❤❤❤
Dziękuję za te cenne wspomnienia.Mam nadzieje że po tym filmie niektórzy nabiorą szacunku do osob strych ,oni naprawdę wiele przeszli i są podwalinami narodu.🙏Szacum dla tych wartosciowych ludzi.Mieszkam kolo Bukowska i jest mi milo ze wlasnie stad pochodzi pani rodzina.Tu ludzie podczas wojny i jeszcze po wiele przeszli .Oby ludzie nabrali szacunku do Boga, pracy i ludzi. By cieszyc sie z tego co jest .Przecież to co mamy to tylko z Bożej reki i z Jego pomocą.Niejeden ugania się i ciagle mu malo ☹️tylko powstaje pytanie. po co ??pozdrawiam wszystkich.❤
Witam i pozdrawiam . Ja myślę że każdy ma swoje ciężkie życie po wojnie . Jest zniszczenie w majętności , domostwie a także w członkach rodziny . Dobrze jeśli rodzice są oboje i zdrowi i cali że nie są kalekami wojny . Wtedy dopiero jest tragedia . Ja jestem ze Śląska tu można powiedzieć bylo odwrotnie taki los jest zwykłych ludzi co muszą się podporządkować . Wojna to tragedia . W naszym kraju obecnie brak pojednania ludzie oglupieni polityką, przerażające do czego dochodzi . Wszystko odbudowane domy , ulice i dobr.byt a jeszcze mają mało . Kłócą się , chyba nie zdają sobie sprawy co to wojna .😢
Moja mama pochodzi z okolic Beska i jako dziecko pamięta przesiedlenia z tamtego czasu. Ale to były przymusowe przesiedlenia rodzin łemkowskich.. To na pewno ciekawa historia, dlaczego Twoi dziadkowie dobrowolnie zdecydowali się opuścić swoją małą ojczyznę i jechać w nieznane. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dzieńdobry Reniu❤ Moi dziadkowie i rodzice opowiadali zupełnie podobnie. A dziadziuś był najlepszym człowiekiem jakiego znam. Był ułanem ale ukrywał to bardzo długo. Osiedlili po wojnie pod Wrocławiem, na ziemiach odzyskanych. Przeszli straszną biedę. Kobiety z sąsiedztwa bardzo się wspierały a mężczyźni bardzo ciężko pracowali w kamieniołomach. Mój tatuś śp. szył ubrania,czapki i buty na Singierce. Były krowy, świnki i ogród pełen warzyw i smacznych pomidorów. Łza kręci się w oku jak wspominam razem z Tobą.😢 Pozdrawiam i bardzo, bardzo dziękuję za opowieść . Życzę całej Twojej Rodzinie i Tobie DOSIEGO ROKU 😚🌹
Mój dziadziuś mi opowiadał jak walczył na Monte Casino. Nie wszystko pamiętam bo miałam 6 lat zmarł w 1986 r. To był super dziadek . Dziękuję za ten filmik .
Taka była prawda, mój tata też w wojnę był u bauera w niemczech. Często nam opowiadał jak pracował przy koniach i krowach, nie miał tam źle, nie narzekał na Niemców. Ale wojna mu dała popalić, u nas w domu nie było można żadnych okruszek od chleba zmarnować, bo nam powtarzał, że w czasie wojny to z głodu szukał jedzenia w śmietniku. I zawsze powtarzał nam, żeby was nigdy nie spotkała wojna. Bardzo smutne wspomnienia 🤔
Witam Reniu z okazji Nowego Roku życzę Ci i twoim bliskim dużo zdrowia szczęścia pomyślności radości miłości spełnienia wszystkich marzeń oraz szampańskiej atmosfery sylwestrowej 🤗🤗🤗🤗🍾🥂❤️❤️❤️🤗🤗🤗
Reniu wspaniały blog. Bardzo przykro co dziadki przechodzili. W mojej rodzinie mój tatuś jak wrócił z Niemiec 1945 to jego tatuś już nie żył babcia wróciła z Oświęcim widziała dziadka ok 1 tydzień. Dużo wiem od tatusia Moi rodzice już poumierali. Mieszkam od lat 1980 w USA rodzice na starość przyjechali do nas i nigdy nie powrócili do Polski. Z Bogiem Kochani❤🙏.
Reniu ! Bardzoi Ci dziękuję za te wzruszające wspomnienia, Powinniśmy pamiętać o tych wydarzeniach , to prawda oby nigdy nie powtórzyła się ta tragiczna historia. Serdecznie Pozdrawiam Waszą Rodzinkę .😊
Witaj Reniu, cieszę się, że zrobiłaś taki odcinek o swoich przodkach. Ja nie znam moich dziadków, moi rodzice zostali osieroceni w w wieku dziecięcym. Mamusia miała trzy lata, Tatuś niewiele więcej. Nie znali swoich rodziców, ich życie nie było łatwe, nie mieli czego wspominać. Smutne😢 Pozdrawiam serdecznie całą cudowną Rodzinkę, Agnieszkę, życzę wszystkiego i do następnego...❤️
Renia Witajcie bardzo dziękuję za te piękne wspomnienia choć bardzo bolesne. Tak opowiadali moji Dziadkowie i Rodzice. Pozdrawiamy Was Wszystkich bardzo serdecznie.
Bardzo fajny odcinek,moja mam spała na sienniku i było biednie na szczęście dziadkom się udało,ale też mieli propozycje wyjazdu na Ukrainę na szczęście zostali.Babcie ktoś uratował przed wywózką na roboty
Dziękujemy Reniu za piękne i wzruszające wspomnienia 😢❤Pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinę serdecznie i życzę szczęśliwego Nowego Roku, a także wszystkich oglądających ❤❤🎉🌲🍀
Z otwartą buzią wysłuchałam pani wspomnień o dziadkach i ich zyciu. Od moich dziadków również słyszałam prawie identyczną historię..Było biednie ale godnie. Ludzie wspierali się nawzajem i dzielili przysłowiową kromką chleba. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie Reniu i całej rodziny ❤ Pozdrawiam cieplutko ❤
Reniu dziekuje za mile i smutne wspomnienia z czasow powojennych dziadkow.Tez pochodze ze wsi i tez zaznalam biedy,nieraz mama nie miala grosza zeby dac na bulke do szkoly.Budowali dom i 4dzieci nie starczalo na szystko.Az sie mnie zakrecila lezka w oku.Trzeba tylko wspolczuc jakie to byly czasy.Zeby nigdy nie wrocily.Pozdrawiam serdecznie.💓
Reniu kochana dziękuję za wspomnienia o Rodzinie. Bukowsko lezy na terenie gdzie działali banderowcy. Znam ten temat z opowiadań ocalalych. Jako ludzie wierzacy wybaczamy, ale pamięć wraca, w snach i milczeniu o tych tragicznych czasach.
Piekna opowiesc. Chwala Bogu, ze rodzinie wszystko wyszlo. W moich stronach, pod Rzeszowem UPA nie "dzialala", wiec dziadkowie zostali na ojcowiznie. To co pani opowiada jest bardzo piekne. Dziekuje ❤❤❤
Mój dziadek też miał gospodarstwo pracował w lesie i w stajniach a jak słyszał zbliżający się do domu samochód to chował się do szafy albo uciekał do lasu i nigdy nie przeklinał 😅 też różnica wieku była spora był w obozie w Sztutowie a potem wywieziony do Norwegii odbijał obóz w Niemczech i tam poznał moją babcię która pochodziła z obecnej Ukrainy gdzie upowcy wymordowali rodziców jej ojciec był komendantem policji i też mieli duże gospodarstwo
Wzruszyłam się sluchając tych opowieści, bo są w części podobne do losów moich dziadków. Na mnie wtedy jako dziecku ich opowieści też robiły duże wrażenie choć nie wiele z tego rozumiałam, ale czułam ten ciężar związany z wojną i wtedy też plakałam i mówiłam , że nie chcę wojny.😢😢😢😢😢 Takiej lekcji historii powinni podłuchać młodzi ludzie, żeby choć trochę zrozumieli , ze wojna jest niewyobrażalną tragedią dla zwykłych ludzi i to że to oni wlaśnie placą nsjwyższą cenę za nią. *NIGDY WIĘCEJ WOJNY*❗️❗️❗️
Witaj Reniu piękny wyjątkowy odcinek 💛 chociaż życie kiedyś było trudne to ludzie byli lepsi niż dzisiaj 💚Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia 🎉 za rok
No niestety tak było ja muszę pani powiedzieć że mój wujek walczył z bandami UPA niestety zginął z ich rąk jest pochowany w zbiorowym grobie na cmentarzu w Zagórzu .
Tak właśnie bieda była okropna zagotowywano wodę zasypywali mąką posolili i jedli. Prawie wszystko sprzedawali w miescie by mieć na sól nafte mydło jakieś ubrania dla dzieci
Witaj Reniu dzięki za wspomnienia mój tata był ur 1907r to pamiętał 1 i 2 wojnę światową a mama też była dużo młodsza bo ur 1922r i opowiadała jak 19 latka była wywieziona na roboty a jeszcze wcześniej kopala okopy to się w głowie nie mieści co oni przeszli ja jako dziecko też nie było rozkoszy było biednie ale chociaż spokojnie .Ja pamiętam jak się lampą naftową świeciło bo nie było prądu a zboże mielilam w zarnach co byly kamienie i kij i się obracalo rękami żeby mąki na kaszę umlec .Można by opowiadać całymi godzinami ale młodzi nie chcą słuchać .Pozdrawiam serdecznie życzę szczęśliwego Nowego roku
Według mnie młodzi chcą słuchać, ale przeszkadza wieczna narracja "bo co wy wiecie, my mieliśmy gorzej..., teraz to się robić nie chce, dawniej trzeba było to i to". To nie "wina" młodych, że mają lepsze czasy.
Jak wiadomo mężowi Byk poważnie połamał rękę i wszystkie prace nad wyrobami odwołaliśmy, nie jest to zależne od nas, filmów nie ustawiamy, są nagrywane spontanicznie i naturalnie, jeżeli tylko zdejmą gips i będzie możliwe wykonać własne wyroby to napewno odcinki będą, ale póki co niestety do 16stwgo stycznia ma gips a co dalej to się okaże szesnastwgo. Pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Reniu jesteś bardzo mądra kobietą pozdrawiam z wielką wiedzą takich osób jest mało z poszanowaniem do drugiego człowieka swoich bliskich bardzo śledzę Twoją stronę Kobietą Zachodu a jak odwiedziłaś moje kochane miasto Łomża to stałaś się bliska mojemu sercu pozdrawiam Cię Reniu i Twoją wspaniałą Rodzinkę