Panie Jesu pomoz Mi zmienic to co Ty chcesz i prowadz dalej, dziekuje za wszystkich obecnych przy mnie twoich meczennikow i upartych karmelitanow, daj Mi zrozumiec dominikanow bym mogla dalej isc twoja droga.
nie nie nie błąd , bliźnim jest ten który mi pomaga-tak uczy Jezus w tej przypowieści, na końcu tej przypowieści jest odpowiedz -kto jest moim bliźnim i mam kocham tego który mi pomaga 😇
Tak, oczywiste, że Boża miłość i sprawiedliwość nie są ze sobą sprzeczne, że Chrystus głosi przebaczenie i miłość do nieprzyjaciół, że każdy to nasz bliźni, że wyjmij belkę ze swojego oka i przejrzyj zanim zaczniesz prowadzić do Boga innych, że wszyscy jesteśmy kościołem. Tak, księża niech wyjmą belkę ze swoich oczu a potem opowiadają o tym jaki jest Bóg, niech zobaczą, że przebaczenie to nie przemilczanie prawdy, niech nie potępiają tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, niech zauważą, że nie są bardziej kościołem niż inni wierni, że kto krzywdzi innych, a szczególnie bezbronnych, niewinnych i bezradnych krzywdzi kościół , że ci, którzy mówią prawdę nie robią tego z niechęci do kościoła, ale z miłości do ofiar i do oprawców, żeby przejrzeli, zobaczyli swój błąd i się nawrócili, skoro tego nie robili przez kilkadziesiąt lat, to tylko stanięcie w prawdzie i przyjęcie konsekwencji swoich czynów może im pomóc, że jeśli każdy błądzący zasługuje na pomoc w postaci napomnień i pokazania błędów, to księża też na to zasługują, to wyraz miłości. To wspaniale powiedziane, że miłość to nie pobłażanie. A tak, gdyby logicznie pomyśleć, to skoro prawda i konsekwencje złych czynów są krzywdzące dla grzeszącego księdza i nie należy o tym mówić, bo się tym krzywdzi kościół, to, pamiętając, że nie tylko księża stanowią kościół, wszelkie napominanie wiernych i działania organów ścigania są grzeszne i szkodliwe dla kościoła. To pokazuje kuriozalność takiego myślenia. Modlitwa księdza: "Ukryj mój grzech"? dlaczego ma " być przede mną"? wszystko jest ok, tylko niech nie wychodzi na jaw dla dobra kościoła. Czy to jest właśnie przebaczenie? zgoda na zakłamanie? przez dziesięciolecia ukrywanie prawdy prowadziło do eskalacji grzechów, tu nie chodzi o odwet a o miłość do kościoła, tutaj rozumianego, zgodnie z nauką tegoż oraz Chrystusa, jako wszystkich ludzi w kościele, a tu chodzi o tych najważniejszych, bo najmniejszych. oni to kościół, kto występuje przeciw nim, ich krzywdzi, odbiera im niewinność, zdolność do miłości i wiarę, ten zabija kościół. niszczy go. Kto w tym pomaga, ukrywa zbrodnię ten, według prawa, popełnia takie samo przestępstwo. A jak się do tego niemówienia o złu wśród kleru ma głoszona przez księdza Tomasza Grabowskiego nauka, że dobrze jest i wszyscy chcielibyśmy aby Bóg, jako sędzia sprawiedliwy karał za złe? Czy ksiądz pragnie aby Bóg karał wiernych, ale już nie "prawdziwy kościół" czyli księży? widocznie oni zasługują dla dobra kościoła na inne prawa. W kościele są równi i równiejsi. Nie, nie jestem rozczarowana kościołem, kocham kościół, kocham księży i modlę się za nich, ale to nimi jestem rozczarowana. I będę klerem wciąż rozczarowana, bo, jak widać, nic się nie zmieni. ...I jeszcze przebaczenie, to nie zaprzeczanie prawdzie, udawanie, ze nic się nie stało złego, ze już nic nie boli a może nigdy nie bolało. To zaprzeczenie przebaczenia, bo co tu przebaczać? Przebaczenie jest pomimo to, pomimo świadomości krzywdy. Przebaczenie to nie promowanie kłamstwa, to nie przemilczanie prawdy, że dzieje się straszne zło.
Mam prosbe dominikanie w Hamburgu maja ksiazke Bl.Bartolo Longo po wlosku, czy mozna byloby ja przetlumaczyc na Polski? Prior tamtego klasztoru otrzymal osbiscie odemnie i mnie zbyl, chcialabym przeczytac o czym pisal wyglada ze to wazne. Ta sama ksiazka jest w poznaniu w wydawnictwie Pana Marka, wiem ze juz jest tlumaczona. Bartolo Longo przekroczyl wszystko co mozliwe i dokonal zdecydowanie duzo powiem nadludzko wspaniala prace na chwale Pana
Czy sprawiedliwość Boska nie jest z Miłości do nas? Tak jak ci pracownicy w winnicy. Każdy dostał tyle samo bo przyszedł i robił. Taka sprawiedliwość nie jest taką jaką rozumiem po ludzku. Każdy bez względu na czas pracy dostał tyle samo 1 denara czy jakoś tyle. Hmmm. Jak karze Bóg? Przyznam szczerze, że nie znam Boga, który wyjaśnia ludzi i karze. A znam takiego, który przychodzi do każdego z Nas z ewangelią. Dobrą Nowiną.
Tak ,jestem rozczarowany słabą wiarą Kapłanów w Bożą moc. Oczywiście,wchodzą w to również seksualne skandale,ale nie tylko,bo nie ma ich aż tak wiele,jak trąbią nasze media ( chociaż nie powinny mieć miejsca wogóle),ale przede wszystkim uległość wobec panującego w kraju od 2 lat zła.
Nie rozumiem tego płynnego przeniesienia odpowiedzialności, za ciężkie grzechy publiczne, wysoko postawionych hierarchów Kościoła, na cały Kościół, a w końcu na mnie, jako szeregowego wiernego. To tak, jakby czynić współwinnym za zdradę Judasza św. Piotra. Widać św. Piotr za mało się modlił za Judasza. Jeżeli już w tytule piszemy o rozczarowaniu Kościołem, to warto by dokładnie zdefiniować co nazywamy Kościołem. Za mojego życia zmieniano katechizm trzy razy. Pytam: czy mogę czuć się, powiedzmy to tak, przynajmniej zdziwiony?
Myli się Ojciec. Nie wierni zniknęli, tylko Wy kapłani zamknęliście im drzwi kościoła. Oczywiście część ludzi się przestraszyła ale spora część nie została wpuszczona. I to nie skandale seksualne są problemem, choć są godne potępienia ale właśnie oddzielanie wiernych od Pana Boga.