Dziękuję za mądre i trafiające do mojego serca słowa. Ostatnio zarzucałam Panu Bogu milczenie (i sporo innych rzeczy), a On właśnie poprzez te rekolekcje mówi do mnie i okazuje się, że doskonale zna i nazywa to, co dzieje się w mojej duszy. Dochodzę do wniosku, że chciałabym poznać Boga takiego, jakim On naprawdę jest i takiemu Bogu (a nie moim wyobrażeniem) pozwolić działać w moim życiu. Dziękuję za inspirację.
Bóg jest tajemnicą i przerasta nasz umysł.i nasze poznanie i często działa w sposób tajemniczy niepojęty , niezrozumiały dla nas. I to jest nasz problem dla nas Wolelibyśmy rozumienie niż zaufanie .Przynajmniej tak jest w moim przypadku
Dziękuje za cudne rekolekcje, prosiłam Maryję o pomoc i oto ta piękna nauka która dotarła do głębi serca i opadła zasłona z oczu moich. Bogu niech będą dzięki ❤️
On przyjmuje te oskarzenia... mowi, no dobra. mozesz na mnie odreagowac bo ja Ci nie oddam ani nie przekaze tego dalej. poradze Sobie. a jak sie tak juz wymęczysz dam Ci pokoj serca zebys zobaczył jak jest. i bede z Toba
Jeżeli istnieje wszechmogący Bóg o którym naucza Kościół katolicki to patrząc na owoce jego działań(jedno ziemskie życie, niesprawiedliwość, ogrom zła, cierpienia, groźba wiecznego piekła) trudno nie być rozczarowanym. Przecież wg oficjalnej nauki kościoła dziecko które umrze bez chrztu trafia do piekła. Chyba, że Bóg jest jednak inny niż naucza kościół, albo po prostu nie istnieje. Będąc w depresji miałem okres kiedy modliłem się o cokolwiek byle zrobił coś ze mną. Nie zrobił nic, depresja trwa nadal, więc pan w habicie jak dla mnie zwyczajnie fanzoli. Polecam na YT wykład prof. Ziemińskiego "Dlaczego Bóg czyni zło?"
I przypomniało mi jak w pewnym filmie jeden, młody , zagniewany chłopczyk powiedział, że Boga nie ma, bo gdyby tak było wysłuchał by jego modlitw. Na co drugi mu odpowiedział: "ależ wysłuchał, tylko powiedział: nie..." Możemy sobie planować, prosić, błagać... a w wieczornym pacierzu "... bądź wola Twoja..." a potem się złościć, i złorzeczyć.... zapominając, że chwilę wcześniej godziliśmy się na posłuszeństwo... Dziękuję za mądre słowa
Jan Chrzciciel nie dał rady przekonać wątpiących uczniów, dlatego wysłał ich do źródła. W odpowiedzi Jezus zwrócił ich uwagę na cuda, które się dzieją, potwierdzające że jest Mesjaszem, przychodzącym teraz Zbawicielem. Jezus nie nadmienił jednak, że uwalnia więźniów wg zapowiedzi, aby Jan mógł odczytać osobiście Jego niewypowiedziane słowa. I dla mnie wskazówka, żeby zgłębiać słowo Boże i zastanawiać się nad moją sprawiedliwością, która bywa spowodowana kuszeniem przez złego ducha, złudną fatamorganą. Domaganie się realizacji zachcianek przez grzesznego człowieka porównałabym do żądania córki Herodiady, kierowanej złym podszeptem: daj mi na misie głowę Jana Chrzciciela. Przecież "nawet koń by zobaczył", że za daleko się posunęła w swojej bezmyślnej głupocie. Dziś Jezus mówi do mnie: miarkuj się trochę. Dziękuję za rekolekcje, Panie Boże zapłać za nauki święte..
Można powiedzieć ze jako Kościół też moglibyśmy być rozczarowani .Bo Kościół gorąco modlił się o ustanie Pandemii a ona trwa nadal , modlił się też o pokój a wybuchła wojna .
"Jeżeli mam wiarę, to jestem w stanie PRZEKONAĆ Boga, by postąpił tak, jak JA tego oczekuję..." Co za pycha... jakie ego, rozdęte do niebotycznych rozmiarów.
Ale przecież taka jest definicja wiary: Gdybyście mieli wiarę jak ziarno gorczycy, powiedzielibyście tej morwie, wyrwij się i rzuć się w morze, a posłuchałaby
