Bardzo dobry film. Robiła go osoba znająca ten teren, aby ustawiać kamerę w punktach blisko drogi Chabówka, Rabka, Mszana Dolna, Kasina Wielka. Jestem 73 letnim Łodzianinem i w te tereny jeździłem na wakacje. W tym czasie przed godz. 10 przyjeżdżał przez Rabkę codzienny pociąg towarowy z Nowego Sącza. Nie liczę częstych pasażerskich. Opowiadał mi Pan Jan Żur z osiedla "Wajdówka" w Rabce, że jesienią 1914 roku żołnierze austriaccy maszerowali tą trasą, drogą i „sztreką” w kierunku Mszany Dolnej. PS. Pozdrawiam naszą narciarkę, Justynę Kowalczyk z Kasiny Wielkiej.
Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa. Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch - jak gorąco! Uch - jak gorąco! Puff - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, A jeszcze palacz węgiel w nią sypie. Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie, A w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy, A czwarty wagon pełen bananów, A w piątym stoi sześć fortepianów, W szóstym armata - o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka! W siódmym dębowe stoły i szafy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W dziewiątym - same tuczone świnie, W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie. A tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężał, To nie udźwigną, taki to ciężar. Nagle - gwizd! Nagle - świst! Para - buch! Koła - w ruch! Najpierw - powoli - jak żółw - ociężale, Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale, Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, przez most, Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to. Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha, Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch? To para gorąca wprawiła to w ruch, To para, co z kotła rurami do tłoków, A tłoki kołami ruszają z dwóch boków I gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy, I koła turkocą, i puka, i stuka to Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…
Mieszkam przy tej trasie, mój tata był maszynistą Tk2-166. Opowiadał że jak nie miał 15 atm. pod kotłem to sie ani nie ruszył z Mszany Dolnej na Kasinę, parę razy go cofnęło do Mszany (towarówki).
Super film, czuć, że wszystko żyje ! Gdyby ktoś mógł, proszę podać typ, model i producenta, ostatniego wagonu w tym składzie. Jeździłem takimi wagonami w dzieciństwie z Koluszek do Tomaszowa Maz.