Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
siema, zainspirowałeś mnie do zrobienia filmiku w temacie. Pozdro! :) // linku nie wysyłam bo chyba z automatu kasowany, jak chcesz zobaczyć to wbij do mnie ;] pozdro dla wszystkich!
So baby, hold on for the ride of your life High above ground, living it now I'm gonna take you to the end of the line Taking that fight, make it alright It doesn't matter if I stumble and fall I'll make it through, I'll never touch the ground So baby, hold on for the ride of your life Hold on real tight, make it alright
Lights, beaming down the rainy street All the faces that I meet tell me I'm wrong Ride, staring at the neon signs Making up a storyline, gotta hold on Not lost, even in the dead of night I can make it out alright Just let me go Yeah I, I will make it through somehow Let me figure out what is in and out