Gdyby nie hookles opona by nie spadła imo. Wjazd pod kątem na krawężniki to norma w mieście, tak jest nawet najbardziej prawidłowo niż centralnie. Druga sprawa to już kolejna akcja z tymi kołami bo chyba wolfpack też ci spadł i to na prostej drodze.. Coś jest chyba na rzeczy. Kup sobie koła normalne i nie griduj na współprace chyba że planujesz jakieś recenzje implantów.
zaraz autor filmu ci odpisze ze sie nie znasz albo dziwne rzeczy piszesz :D wedlug jego "filozofii" rowerem na przeszkody mozesz najezdzac tylko pod katem prostym :P
Bokiem uderzyłeś to schodzi w momencie powietrze bo ci się robi dziura pomiędzy oponą a felgą . Gdybyś miał dętkę nic by nie uciekło . Hookles nie jest problemem , problemem jest docisk opony do rantu felgi. To samo jest w MTB gdzie przy ostrych nawrotach opona potrafi zejść i "strzela" na feldze. Przyczyna ta sama, tubless.
Hookless jest problemem, bo opona musi miec rand o który sie oprze, nie majac tego to "bomba zegarowa" dziesiatki video na YT pokazuja rekomendowane obrecze hookless i "idealne" opny ktore eksploduja nawet bezt jazdy. DT Swiss i Swiss Side nie weszly w to bo sa espertami w tej dziedzinie, a to mowi samo za sieboe, To technologia oszczednosci na materiale i kosztach producji.
@@MrSzwarz a tu na filmiku widać że opona ma dość mocno zarysowany rant więc obręcz hookless jest błędem użytkownika. Jeśli obręcz jest z rantem to błędem jest brak medium które na tych "hakach" oponę dociśnie tak jak to robią dętki. Zabawa w tubless jest proszeniem się o kłopot, tu zlazła cała opona więc to tylko dowodzi że to błąd użytkownika.
@@MrSzwarz i dojeniu PRO Pelikanów z kasy 🤣 Taniej a drożej, czyli bardziej PRO. I tego się trzymajmy. Nie stać Ciebie na prywatną klinikę, nie jesteś PRO.
Patrząc na wypadki hooklesów z zawodowego, szosowego peletonu jakoś mnie to nie dziwi. I opona nie ma z tym nic wspólnego, każda by spadła. Hookles to tylko wymysł producentów, bo felgi są prostsze w produkcji (tańsze moldy) i lżejsze. Jakoś wolę droższe koło, 30 g cięższe z haczykiem, bezpieczniejsze. Dentyści są w cenie😊
@@semper762 Tobie nic hookles nie daje oprócz delikatnie lżejszej felgi, no bo ten haczyk też coś jednak waży. Ale jak widać na filmie jednak jest potrzebny;))
Velo bomba i walka o piąte miejsce ? Jak pamiętam swoje bomby to sama konieczność dokończenia trasy już jest mega wyzwaniem, i w życiu bym się nie utrzymał z zawodnikami zaraz spoza podium ;) Widać każdy określa bombe inaczej ;) Jeden na bombie jedzie 15km/h a Ty pewnie 28km/h ;) Chciałbym takie bomby :-)
@@Velobird kacówa to trzyma min 3 dni z większymi lub mniejszymi ujemnymi skutkami, jak w piątek byłeś sztywny to kaca miałeś od soboty,w piątek to jeszcze na bani plus kac-kupa😂👍
Tak z obserwacji. Nie zastanawialeś sie nad szerokością opon? Sam mam polskie karbony z zalecaną szerokoacią opony 40mm. Ale po pierwszych kilometrach zauwazylem ze każdy wiazd w jakies koleiny to z sercem na ramieniu. Wydaje mi się, że z za ŵąską gumą nic poprpstu tej obręczy nie "broni" z boku. I tak właśnie wyglądało to u Ciebie. Zły kąt, duża prędkośc i dramat gotowy. U siebie dodatkowo jeszcze wpakowałem wkładki. Kombinacja szersza opona 45mm, do tego wkładka i żadne dobicia i krawędzie nie są mi straszne przy wadze 100kg.
Masz polskie carbony, czyli które? Żadne bo w Polsce to możesz mieć koła złożone a obręcze Tajwan albo Chiny. wszyscy polscy kołodzieje składają koła na azjatyckich obręczach.
@@user-ve3gh5xg9qPrawda jest taka że wielu kręci od lat kilometry i takiego czegoś nie doświadczyła jak zjebane opony z rantu (to już drugi przypadek u naszego kolegi). No ale ja PRO nie jestem, może oni też nie , ale za młodu 8ke z koła zrobiłem, zaskoczę wszystkich: opona była na miejscu 😂
Bardzo ciekawe, bo bardzo często zmieniam opony w różnych rowerach i nie raz są przypadki, że opony podczas pompowania potrafią wyskoczyć z obręczy aluminiowej 🤔 jak to wytłumaczysz?
Trochę słabe to tłumaczenie, że nie możesz powiedzieć co z RSem. Proponuję Ci obejrzeć swój własny film o Specu Tarmacu, jak oburzasz się, że ktoś zabrania Ci wyrazić swą opinię na swoim własnym niezależnym kanale ... widać, że każda niezależność ma swoją wymierną cenę. Wszyscy wiedzą, że RSy pękają, pięknie opakowany marketingowo niedopracowany gniot. Szkoda tylko, że na twoim kanale dalej można zobaczyć film, gdzie zachwalasz swojego nowego RSa. Ktoś nieświadomy, między innymi na podstawie twojego filmu może kupić RSa i będzie miał to samo co inni.
@@Velobird Wiesz co ... nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś mi zabrania mówienia o tym dlaczego coś używam bądź przestałem używać, no chyba że ... bym się sprzedał i w zamian za korzyści podpisał taki papier-knebel. Tylko chyba musisz się zastanowić nad swoją wiarygodnością. Niejednokrotnie podkreślasz na kanale, że wszystkie opinie, testy są twoje, nie "kupione" na zamówienie. Jak widać nie do końca jest to prawdą. Swoją drogą cała sytuacja pokazuje gdzie w szeregu jest ten producent. Prawdziwi producenci jak mają problem ogłaszają akcję serwisową, firmy "kogucik" straszą prawnikami ... Generalnie temat mnie nie dotyczy bo ani nie posiadam ani nie planowałem posiadania roweru tej marki, tylko wiesz ... 13k ludzi Cię obserwuje, ktoś może wziąć twoją opinię na poważnie i uwierzyć, że to na prawdę dobre rowery, a to tylko "marketing szeptany" ...
Nie jestem specjalista ale obrecze Hookless to kiepski wybor do testowania opon tym bardziej na zawodach. Mam z takie kola i kazda opona inaczej na nich siedzi jedno wiem napewno cisnienie musi byc w gornych widelkach zalecanych przez producenta...logiczne jest ze bez haczykow latwiej o rozczepienie opony przy kontakcie z kamieniem itd..
Uderzenie w krawędź dziury krawędzią koła, dodatkowo na zahamowanym kole. Niestety takie rzeczy się zdarzają, trzeba mieć naprawdę dużego, dużego pecha by tak uderzyć, ale jak już to się stanie to uwierzcie mi, że każda obręcz przy takiej sile się podda. Karbonowa pęknie, aluminiowa się lekko wgniecie, co i tak sprawia, że będzie do wyrzucenia.
mam w szosie Evanlite a w gravelu No Limited...dojebane na maxa i nie oszczędzane, to co one przeżyły to mało...nic sie nie dzieje, nawet nie centrowane...pecha miałeś i tyle...a znafcy niech kupują "markowe" za 2 razy więcej..bayo
ale jak wiaterek zawieje nie z tej strony, lub chmurka się pojawi na niebie, tacy znafcy z szos siadają na swifta. 😂 Widać to w nie pogodę na drogach 😂, a właściwie nie widać😂
Po imprezie i tak dobrze szło. Moc jest dobra, waga też dobra. Jesli planujesz prawdziwe ultra to najważniejszy jest trening jedzenia. Jako były szosowiec szokiem dla organizmu jest przejście z beztlenu w jazdę tlenową bez peletonu przez więcej niż >200km.
Gravelowy świat już chyba sięgnął poziomu absurdu, papierowa opona o małym profilu i wspomniane ciśnienie - a RU-vidr mówi " nie jestem zwolennikiem niskich ciśnień" 🙂 Pech, pech ( auto i dekoncentracja) i skasowanie koła... w tabelce opon jakie jest najniższe ciśnienie dopuszczalne dla najlżejszej wagi kolarza? - BAR 2,3? Przecież współczesnych szerokich obręczy nie chroni już żarówka opony. Wiadomo do ścigania się upuszczamy, upuszczamy i jedziemy możliwie nisko. Ale to nie pętle jak kiedyś w przełaju, gdzie można zjechać na serwis po nowe koło czy rower. ... generalnie nawet z mlecznymi oponami 2,25, które znoszą dużo, chwila nie uwagi, a można skasować koło, jedyny plus że takie np obręcze ZTR z aluminium kończyły czasem z wgniotem i chlupnęlo mleko , ale dało się dojechać dalej ... Pech i szkoda koła, ale zawsze taki film jest przestrogą dla nas- trzeba podziękować za podzielenie się szczegółami. Pozdrawiam i kibicuję na przyszłość.
Ciśnienie dopiera się pod szerokość i rodzaj opony, wagę i teren. Te 2.2 jeśli to są opony 40mm wcale nie jest jakoś mało. Na 45mm sam pompuje pod gorszy teren przod 1.6 i tył 1.8 i jeszcze nigdy nie dobiłem, a wcale nie zamulam i teren to też żadne premiumy
Na twoją wagę 2 bar to bardzo mało zwłaszcza na karbonowe obręcze. Ważę 82kg i na45 jak wiem, że będą kamienie albo asfalt z wyrwami to minimum 2.5. Jeździłem podobnie jak Ty na 2bar i średnio co 10k rozwalałem karbon. Ultra, ultra (500 - 2k) to niestety zawsze aluminium i dętka.
@@mareks5164 Nie jeżdżę w Polsce. USA Ameryka Południowa i Hiszpania. Mleko nie działa w skrajnych temperaturach. Od razu robi się serek jak jest zbyt zimno albo gorąco.
Przydarzyło się, najważniejsze, że tylko tyle. Szczęście w nieszczęściu ;) Póki mam dużą wagę to na alusach śmigam =P.O.zdro u trzymaj się tam bo mega dajesz radę.
No widzisz dlatego nigdy w życiu hookless nawet w gravelu a koła to tylko karbonowe z haczykiem.Jeszcze muszę dopisać mam koła evanlite przednie koło w czasie gwarancji mi się lekko odkształciło obręcz została mi wymieniona na nową bez kosztów z mojej strony.
Jeżdżę na kołach Vinci Gravel 44mm od ponad 2 lat. 30 tys km przejechane, w tym zjazdy po szlakach MTB. Musiałeś serio pechowo przywalić, że ta obręcz pękła.
O kurde... to jest Romet, tam może być ciekawie, bo wiem jak jakościowo są składane te rowery (i nie piszę tego, że handluje głównie Krossem) 😉 lepiej daj do serwisu, żeby ktoś go porządnie sprawdził
@@Velobird Oddawałem 😅. Niestety stwierdzili że wszystko ok. Ciężko jest dojść, ponieważ czasami przejadę 60km i dopiero wtedy skrzypi. Nie zawsze jest to związane z mocą, a bardziej z kadencją im wyższa tym bardziej. Pedały SPD nowe buty stare, ale na innym rowerze nie skrzypi. Romet to ciekawy przypadek, bo w specyfikacji miała być 105 11s, a dostałem pełny osprzęt 105 12s 😁. Ogólnie jestem zadowolony jak na rower za 8K na "pełnym" karbonie
Tak mi przyszło do głowy, aż zacząłem szukać ale niewiele znalazłem. Ciekawe czy koła karbonowe są testowane przez producentów na przypadki takiego przyłożenia krawędzią obręczy w coś twardego. Wyobrażam sobie że więksi gracze jak zipp, roval, dt, ffwd, pewnie jakieś testy robią, w przypadku takich marek jak nasze evanlite, vinci, kurcze ale wątpię conajmniej bardzo
Myślę, że dobre fabryki tajwańskie robią jakieś testy tym bardziej, że nie są tanie kołą chińskie typu CSC 😉 na tych kołach ściga się wiele zawodników i nie narzekają✌
@@arixihchoćby ze strony FFWD: FFWD Wheels is 100% Dutch. The brand, employees, and production facilities are located in the heart of Europe’s cycling culture, The Netherlands.
Dziwię się, że sportowiec, nawet amator dopuszczado tego, żeby po weselu potrzebna była regeneracja. Alkohol i sport to kompletnie dwa rozłączne światy. Ale aluminium to gówno, fakt. Sytuację ratuje, że tanie, wytrzymałe i nie pęka tak łatwo (czyt. jest pancerne). Ja kiedyś jeździłem nawet na obręczach stalowych kiedyś. To dopiero było gówno! Ale niezaje...alne.
Sportowiec że mnie żaden a przez dwa wcześniejsze sezonu spożywałem sporadycznie alkohol... W tym roku stare nawyki wróciły (z czego nie jestem zadowolony), a forma jeszcze lepsza 🤔 jak to wytłumaczysz?🙂
Wypisz wymaluj takie ciśnienia w kołach jak u mnie. Dobre do jazdy dopóki nie wjedziesz w tarkę ;). Co do kół to im droższe, tym crash bardziej boli. A crash tym bardziej prawdopodobny im szybciej się jeździ. Cóż. Z kamerą trzeba bitrate ogarnąć, w sumie to chyba im więcej tym lepiej, YT i tak zetnie nadmiar. Ważne by to było 4k. Nawet jak się nagrywa w FHD, to interpolowanie po obróbce do 4k daje lepszy rezultat. Wydaje mi się że masz filmy teraz przeostrzone trochę. Może to tylko takie moje subiektywne wrażenie. Chodzi o ujęcia bardziej statyczne gdy stabilizacja nie musi robić specjalnego czary mary. Sezon u mnie zakończony dość pozytywnie choć bez większych sukcesów. Najważniejsze, że jak zdarzyło się wyłożyć gdzieś to obywało się bez dużych szkód. No i zawody wszystkie zakończone bez DNF. O miejscach nie będę gadać. Cóż, peseloza. Można tylko pościgać się z równolatkami.
@@ttommy1970 Nie wybielaj się peselem, w wielkopolsce jest koleś 60+ który wymiata małolatów jak chce. Ale on całe życie na rowerze jeździł, a nie zaczął w wieku 40+ kryzysu wieku od kupienia karbonu.
@@JanKitracz widzę ból du..y i jaranie styków na to co napisałem. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy i szybszy. Jak chcesz błysnąć, to pochwal się sukcesami zamiast hejtować wypowiedzi w temacie poruszonym w filmie.
Carbon pęka. Taki material. Jesli masz pecha Zipp pęknie i chińczyk tez pęknie. Lekkie alu tez się wygina. Czlowiek się przyzwyczaił, że się lata po wszystkim, a sprzet dostaje wycisk
alu jest i zawsze będzie idiotoodporne, chyba że korzystasz obręcz oem producentów z segmentu low-mid albo jakieś totalnie chińskie oemy to obręcz może się zesrać na miejscu łączenia i wtedy kaszanka. ale jak masz obręcze alu dt swissa albo wtb to w gravelu przetrwają one lata, tylko karbolitowe kółeczka mają problemy z tytułu braku haczyków (nie spotkałem się z hooklesami alu), do tego dochodzi aspekt zmęczenia materiału i słaba wytrzymałość w aspektach które nie były ujęte przez producenta
@@LT_PL mam w domu koła fulcruma z wygięta obręczą, ważę 70 kg i chuj wie gdzie się wygięła, standardowo użytkowana, żadnego jeżdżenia po gruzie ani innych patologii, a co mi tu piszą o chińczykach i gownolicid
@@bartoszbartosz7418 buahahah to ciekawe co by było gdyby ja i reszta banialuków gdzie śmiało wychodzi 100-105kg by zrobiła z takimi obręczami z masła jak to gówno się gnie przy takim szczypiorku jak Ty XD
Tez dałem się złapać w sidła marketingu i uwierzylem w gravelowy „emejzing”. Po trzech sezonach na gravelu - wróciłem do roweru MTB a gravel idzie na sprzedaż. Moje przemyślenia na temat gravela-taka szosa „Plus”. Fajny na wycieczki, przejażdżki z rodziną. Do szybkiej jazdy w terenie (nawet na Mazowszu) - po co się męczyć na gravelu jak można na MTB. No ale-wszystko ma swój czas i swoich zwolenników. Uważam że bańka gravelowa - jeżeli nawet nie pęknie to znacznie się zmniejszy. Wiele osób z mojego otoczenia zaczyna myśleć podobnie. Niektórzy mają jeszcze gravele ale coraz rzadziej na nich jeżdżą. Większość wraca „do korzeni” czyli część na szosę , a część na MTB.
Tyle, że w Grójcu nie ma gdzie jeździc na MTB. Używaj czego tam chcesz, nawet fatbajka albo fulla, ale nie powtarzaj dyrdynmałów że gravel to marketingowy bełkot. W twoim środowisku następuje odwrót? W moim wręcz przeciwnie.
@@therollingwheels1603 i o tym pisałem. Każdy ma swoje przekonania i lubi co innego. Na MTB można jeździć wszędzie. Nawet w Grójcu. Pisałem że na rowerze MTB w terenie nawet na Mazowszu jest mi zwyczajnie wygodniej i szybciej. Jestem w stanie szybciej jechać po piaszczystej drodze czy po leśnej drodze mając przy tym większy komfort i większą kontrolę nad trakcją roweru. Po tych samych drogach jeździłem na gravelu i …. Tak, dało się przejechać. I też szybko. Ale z mniejszym komfortem i mniejszym poczuciem panowania nad rowerem. Pisząc o odpływie zainteresowań gravelem w moim otoczeniu - chodziło mi o znajomych, którzy kupili gravele 2-4 lata temu. I fascynacja tym typem roweru już minęła. Marketingowy przekaz przestał być tak atrakcyjny. Jeżeli w Twoim otoczeniu następuje przyrost gravelowcow - nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam dobrej zabawy na rowerze i wielu kilometrów. Uważam jednak że spora część z tych osób po krótszym lub dłuższym czasie- dojdzie do podobnych wniosków jak ja. A sukces gravela to w dużej mierze marketing. I czerpanie zysków z tego. Ludzie uwierzyli że to rower uniwersalny. Idealny do wszystkiego. Ale nawet jego uniwersalność wymaga poświęceń. Chcesz żeby Twój uniwersalny rower był szybki na szosie i zakładasz gumy z delikatnym bieżnikiem i w terenie już lipa. Chcesz odwrotnie to w terenie będzie ok a na asfalcie żółw. Kiedyś - gdy jeszcze rowery MTB były w przeważającej liczbie na kołach 26, a dominację powoli zdobywało koło 29 - podobny zachwyt pod wpływem marketingu był rozmiarem 27,5, który miał być idealny. Taki „złoty środek”. Na szczęście już powoli umiera. Ale też zebrał swoje żniwo bo wiele osób się na to złapało. P. S. Żeby jeździć na rowerze MTB wcale nie trzeba mieszkać w górach. 😜 w nie-górach też się da. Sprawdzone. 😜 Pozdrawiam
@@jt-servicetomaszzalewski5099 wiem że się da bo mieszkam w Warszawie i na Kampinos kupiłem hardtaila MTB. Efekt jest taki że używam go tylko zimą na śniegu i dużym błocie, reszta roku niezmiennie na gravelu bo jest szybciej, można dłużej, lżej, przyjemniej itd itd.
@@jt-servicetomaszzalewski5099 A ja i moi znajomi wlasnie szukamy gravela, więc Twoja teoria się nie sprawdza. Wiadomo ,że zawsze są ci co piją pepsi i ci co piją cole. Gravel już zostanie na zawsze , zobaczysz
Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia czy aluminiowa obręcz, markowy karbon czy taki od majfriendów, bo każdy materiał ma granicę wytrzymałości, a karbon jest podatny na pęknięcia przy uderzeniach punktowych. Ale to co mówisz to drugi przypadek o którym słyszę, rozwalenia tak obręczy hookles. Szosa, prędkość +-40, dziewczyna wpadła tylnym kołem w dziurę pomiędzy studzienką, a asfaltem. Musiało na początku dziury przyszczypnąć oponę bo zeszła ona z obręczy i goła obręcz dowaliła o koniec dziury. Nie było to jakieś teatralne rozwalenie w drzazgi ale jednak, obręcz na śmietnik.
No cóż wyścig na wagę poszczególnych elementów pokazuje dobitnie ,że są granice ,ciesz się że widełki przy rurze sterowej nie pękły jak mojemu znajomemu na szczęście przy 10 km/h 🤯
Dużo komentarzy broniących Vinci, w małych odstępach czasowych zamieszczone… Hmm w sumie to od takiej informacji o zniszczonej obręczy to sprzedaż może spaść 🤷
Nie czytałem jeszcze wszystkich komentarzy, ale może po prostu dlatego tak jest, że dużo jeździ osób na tym i nic się im nie dzieje, a po prostu ja miałem pecha 🤔
@@Velobird Pecha miałeś dwa razy już z tego co widziałem, ryzykujesz do trzech razy czy wyciągniesz wnioski? Wolimy filmy gdzie odbierasz medale. Btw, dętki nie zabrałeś bo po co, lepiej z buta 10km zasuwać 🤷
ooo, to to, pauze wbijaj na pełnej pi... i run jak znowu grzejesz ile fabryka dała, a trening startuj 10km za i przed miastem, wtedy bedziesz miał wynikiiiiiii 😂 wow, przyszpanujesz na dzielnicy 😂
To nie byla zwykla i mega duza bomba, raczej mikro bombeczka niczym ta w pagerach hezbollahu od polowy trasy, to znany od tysiacleci efekt poweselny od przepicia, przezarcia i do tego regeneracja kabanosami, raczej rzadkosc wsrod zawodowych amatorow walczacych o czolowe lokaty. Prawdziwa bomba to taka slabosc, ze trudno w ogole jechac, czlowiek schodzi z sil do granicy omdlenia jesli bedzie probowal jechac np ma chama kolejne podjazdy badz przycisnac. Kuszacy jest start na koniec sezonu na dluzsza trase, kazdy moglby miec tu minimum dobre 30 miejsce, byle dojechac na kolach aluminiowych i detkach :):):) Wyjasnila sie chyba sprawa awarii kola, gowniany nowy standard hoojspades w kole karbonowym, to przepis na takie zdarzenie nawet na mecie. Opona spada, karbon mowi amen, czyli tak czy siak lepiej miec aluminium, detki, a opone dac szersza niz 40mm. Karbon nie lubi dobic, a lansuje sie gravelu, mtb do tego bardzo niskie cisnienie. Pojedziesz przez glebokie dziury, kraweznik, schodki, tory mocno wyeksponowane, czy przepusty wodne tak popularne w gorach, na pogorzach bez strachu na karbonowych obreczach? Te kalowe karbonowe incydenty beda sie mnozyly w kolejnych latach. Na maraton biegowy masz normalne buty czy jakies wymyslne z karbonu hookles? Mozesz w skarpetkach skonczyc, mialem taka sytuacje w gorach, trekingi mialy podeszwe przegnita i se odpadla na zesciu na szczescie do busa na asfalcie, wiazalem podeszwe sznurkiem do buta...
Ekspert, ty to masz bombę pod każde wzniesienie. Tyle się obiadoliłeś w swoich wypocinach kiedyś, że producenci twarde napędy wymyślają. Nauki (brednie) prawisz Patykowi co niejeden ultra zaliczył jak się ma odżywiać podczas jazdy. Buty mógłbyś mu wiązać a nie takie bzdury wypisywać. Podeszwa przegnita, trekingi itd,,?? Chłopie ty jesteś w pełni normalny ??
Obręcz już wcześniej mogła być naruszona a takie dobicie mogła ją po prostu dobić. Raczej to nie wina hookless będzie nawet wręcz przeciwnie, w enduro od lat stosuje się obręcze bez haczyka ( a tam masz dopiero cioranie po terenie ), w samochodach też masz obręcze bez haczyka... tam jest tak po prostu więcej materiału. Wystarczy się przyjrzeć samej konstrukcji jak jest zbudowana.
Cześć Patryk! Super kanał, niesamowite przygody, widoki na filmach i mega zajawka! Podziwiam! Niestety opony schodzą nie tylko z carbonowych obręczy. W tym roku zaliczyłem niezły szlif na niedokonczonej nowej drodze asfaltowej i w moim przypadku to też byla moja wina jeśli chodzi o brak odpowiedniej widocznośći i czasu na reakcję. ^_~ Miałem zbyt słabą lampkę, masa pod asfalt pochłaniała to marne światło i przy większej prędkości dokonałem złego wyboru wybierając trasę przejazdu. Na ostrym uskoku ratowałem się wjeżdżając pod kątem ale niestety straciłem oponę z obręczy, pękła zbyt duża dętka - miałem spokojnie +6 BAR (już mam spasowane pod tym względem dwa komplety kół do gravela na scieżki rowerowe (32mm) i "na piachy" (45mm)). Na szczęście skończyło się tylko lekkim otarciem i mogłem spokojnie dojść do pracy kolejne 20-30min :P W tej chwili próbuję uporać się z problemem "strzykającego pedała". Po wymianie suportu (Esker 6.0 jeszcze na korbie Prowheel - 6-7k kmw rok) cyka dalej na lewym pedale w momencie docisku nogi, dzisiaj zakładam nowy łańcuch i obym nie musiał zamawiać nowej korby dlatego biorę się do roboty i czekam na kolejny odcinek! Pozdrawiam!
Jakbym tylko jeździł i nic się nie działo to byłoby nudno ✌️ Oby takie przygody źle się nie skończyły się 😉 Z takim pstrykaniem bywa różnie i może się okazać kompletnie co innego niż się zakładalo 🤔
Nowy łańcuch na "wertepach" spadł i się nie rozczepił więc jest w miarę git. Mogłem jechać wolniej o nic by się nie stało. Za to symfonia z okolic suportu zmieniła nuty więc wsłuchuję się w dalszą grę i oby się skończyło niedociągniętym gwintem na lewym pedale :)
Katuję karbonowe Vinci w gravelu, a w ubiegłym roku dodatkowo zimą w przełaju. Przełaj nawalane na maxa, bez zastanowienia, na oponce 33mm i nic. Miałeś dużego pecha i tyle w temacie.
Patryk praktycznie wszystkie koła to chińskie karbony oni co najwyżej sami zaplatają i to nie zawsze. A co do hookless to bardzo słaby standard dla szosy czy grawela, choć mam oryginalnie alu w mtb w tym systemie i jeszcze do tego tubeless i nic nie spada nawet z ciśnieniem w okolicy 1bara. A stosowanie karbonowych stożków do jazdy w maratonach to po prostu reklama albo głupota, w szosie nie wiele to daje a co mówić w gravelu gdzie większość tych maratonów to jak kilka lat temu trasy xc. Ale taki jest marketing gravelowy, wciskanie na siłę tego typu rowerów a potem szukanie komfortu i schodzenie z ciśnieniem i dobijanie obręczą.
Film o tłumaczeniu się, na te parę kilometrów co robisz na treningach, żadko kiedy dłuższy dystans to i tak dobrze poszło. Pewnie aluminiowe dt swiss okolo 1600g by wytrzymały i na wyścigach lepiej by się spisały. Slabe te karbonowe obręcze, dobry test.
Pierwszym zdaniem udowadniasz jak niewiele wiesz, więc reszta już mówi sama za siebie 🙂 kolejna sprawa, że treningi głównie wykonuje się samemu, gdzie ma się większą kontrolę nad rowerem oraz jeździ się po znanych terenach wiec ryzyko jakiejkolwiek niestandardowej sytuacji jest bardzo małe 🤔
Obręcz hookless jest najmniej odporna na uderzenia w krawędź, obręcze z haczykami są bardziej odporne ze względu na wzmocnienie rantów właśnie haczykiami, czyli dodatkowym materiałem, który w razie uderzenia może zapobiec uszkodzeniu rantu obręczy... obręcz dostała strzała i nie wytrzymała, słychać trzask, opona spada i tyle...
@@Velobird ja ma dokładnie te ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-O9iQSMwdP74.htmlfeature=shared ale jest tego trochę. Podejrzewam, że spokojnie byś do mety dojechał (nawet na pełnym kapciu). Marcin Grudziński , kiedyś pisał na swoich mediach, że jak ma wkładki to na wyrybki nie zabiera dętek (o ile dobrze pamiętam).
@@therollingwheels1603 Z tym pędem to bym nie przesadzał. Mamy dwa koła więc z 80 robi się 40 obciążenia. Do tego całkiem spora opona. Oczywiście owy "test" niczego nie dowodzi, ale tłumaczenie w filmie jeszcze mniej przekonujące...
Tak ręką to można sobie gdzie indziej pomachać 😉 większość obciążenia przejęła felga (wraz z wagą roweru) gdyż nie było to uderzenie pionowe (jakbyś spadał) kolejna rzecz, że w tym teście nie ma szprych co w jakimś stopniu amortyzuje uderzenie... Myślę, że jakbym wziął tą samą obręcz i walnął ciut mocniej pod innym kątem to też by się złamała 🤔
Osobiście nie uważam, że karbonowe koła polskich i chińskich producentów to gówno (sam mam taki i taki komplet), ale pytanie czy Vinci ma w ogóle jakąś tabelę kompatybilnych opon do swoich obręczy hookless bo duzi producenci takie coś podają a wiadomo, że hookless to śliski temat :D
@@JanKitracz chodzi o kompatybilność obręczy hookless z oponami. A co do manometru to ja używam elektronicznego z topeaka i zakładam, że jest dokładny.