To możecie kupić moją koszulkę termoaktywną w różnych rozmiarach (oczywiście wyprodukowana w Polsce) 😀: facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02YuBtXr8VfawpkeutmcrBoeQ3cuHooxokRU5hyjenBGVqw7tSF2oy7X3MsNHuY3aQl&id=100041266527203
Powiem ci, że wyskoko zawiesiłeś poprzeczkę na polskim yt. Ostatnio ktoś pisał, że niedługo będizesz w topce w Polsce na yt w tej tematyce. Jak dla mnie już jesteś nr.1! Nie widziałem, żeby ktoś się u nas czegoś takiego podjął, a wyszło ci to świetnie. Pokazałeś że jesteś najprawdziwszy buszkrafter ;)
@@igorchruscielski3852No ja powiem, że jestem zachwycony😊. Mam syna w jego wieku i widzę, że młodzi ludzie zatracają dziś umiejętności radzenia sobie w terenie. Mój syn niestety też. Ale nic na siłę. Myślę, że kiedyś do tego dojrzeje i nadrobi zaległości.
Niegdyś wspomniałeś o kleszczach. Jak widzę tyle zieloności wokół ciebie - to od razu się mi to skojarzyło. Jest na to sposób. Kleszcze nienawidzą mrówek a mrówki zajadają się kleszczami. Więc ... Kopiujesz w necie kwas mrówkowy. Rozcieńczasz go w stosunku 1:2 z wodą , przelewasz roztwór do butelki z atomizerem i pryskasz na ubranie od dołu. Tak do wysokości klatki piersiowej. Ale nie na skórę bo zbytnio podrażnisz. Tanio i skutecznie. Drożej - ten roztwór kupujesz w aptece jako kwas mrówkowy i od razu stosujesz. Naprawdę kleszcze uciekają walcząc o życie. 😁 1/3 kleszczy jest zarażona boreliozą - a to bardzo niebezpieczne. Ja przeszedłem skutecznie walkę z boreliozą, ale trwało to kilka miesięcy i wyniszczała organizm. Na szczęście zorientowałem się, że doszło do zakazania w ciągu pierwszych dwóch tygodni. Najczęściej borelioza atakuje mózg i stawy kolanowe. A szkoda takiego mądrego faceta. (Ciebie !). Acha - idź na te studia i nie patrz się na doradztwo tych co to im się nie udało , bo bozia poskąpiła. Lubię cię !
O kwasie mrówkowym słyszę pierwszy raz, całkiem ciekawe. Sam nie miałem kleszcza przez całe życie, więc nie mam motywacji żeby się ochraniać. Skoro same ode mnie uciekają to oznacza, że mam bliżej do Ant-mana niż jakikolwiek inny człowiek 😛
Na studia realnie idzie się po to by zostać : a. inżynierem , b. lekarzem, , weterynarzem i inne zawody pokrewne ,c. prawnikiem i inne pokrewne zawody . Zaś inne powody by iść na studia są zbędne .No chyba że ktoś bardzo chce być korposzczurem i w tym znajduje dla siebie przyszłość . Zaś realnie młody zrobi co będzie chciał ,widać potrzebuje czasu do namysłu co w ogóle chciałby robić poza yutubem. Samo pójście na studia tylko dla idei zdobycia jakiegoś papierka jest marnowaniem czasu i pieniędzy .
Dzięki, aczkolwiek umiejętność robienia młyna wodnego do upieczenia kurczaka uważam za potrzebną na równi ze znajomością bohaterów romantycznych wieszcza narodowego ;) Z tą różnicą, że młyn jest ciekawy
To młyn wodny. Kije możesz prostować rozgrzewając je nad ogniskiem Jeśli przypalisz miejsce styku patyków (tego poprzecznego kija z podporami) to może będzie tam mniejsze tarcie i będzie kręcić się latwiej
Kurczaka można śmiało jeść rękoma w towarzystwie. Nie dotyczy to fileta, do którego powinniśmy używać sztućców, ale udko, czy skrzydełko zawierające kostki to taki wyjątek. Super odcinek. Pozdrawiam.
1 - wyżłobić w dnie rynienkę, 2 - obłożyć ją kamieniami by nurt w takim korytku przyspieszyć, 3 - w rynience umiescić łopatki w 100% zanurzeniu by woda nie muskała po końcówkach, nie za wiele opływała bokiem a napierała pędem nurtu na ich pow. całkowitą. Że nie wpadłeś by olejem co lałeś go bezproduktywnie na udka kapnąć na widełki pod wałkiem a same widełki w miejscu styku obielić...Polecam ci piękną serię na YT pt. "Chata adwokata Jegorowa" - gały Ci wyjdą i wszystkim oglądającym bo ten Rosjanin, z niemałym wsparciem nowocz. oprzyrządowania i narzędzi, istne cuda w głuszy czyni, jego "koło wodne" o dość dużej mocy to majstersztyk!! aha - i daj znać jak Ci się jego dokony podobają! Ps. unikaj tak pieczonego jak chcesz długo w zdrowiu pożyć pomysłowy Dobromirze-bushcraftowy nasz Kolego...😍😍
A kurczak był smaczny? Jestem przekonany, że tak. W lesie/górach wszystko smakuje lepiej. A własnoręcznego wyrobu jest prawie genialne. Czyli sukces. I tak trzymać!
Ja przy tego typu konstrukcjach najczęściej używam leszczyny lub wierzby i korę najlepiej zrywać nie ścinać a wtedy jest dobry poślizg. Miejscowa dobra kojarzę ją 😜
Może mogłeś spróbować zrobić tamę tak żeby woda się przelewała szybciej tylko w tym miejscu gdzie stoi Twój wg. mnie młyn wodno ogniowy xD Jak sobie robiłem takie nad rzeka to zawsze starałem się zrobić tak żeby woda przelewała się miedzy kamieniami w jednym miejscu i tam stawiałem MWO, dodatkowo nosiłem ze sobą trochę drutu miedzianego do owinięcia w tym miejscu gdzie łącze kijki z łopatkami do kijka na mięso
Bardzo fajny pomysł i wykonanie jak na leśne warunki 😊 Brawo 👏 Ja bym dodatkowo skorzystała z tej oliwy , którą polewałeś kuraka i wysmarowała patyczek w tych miejscach oparcia dla mniejszego tarcia 😁👌 Pozdrawiam 🖐️
Ogladamy z kumplem Twoj kanal i widzimy ten tytul. Kolo mowi: No to po zawodach, ugotowal sie. Daje piec dych, ze polegnie. Ja na to: Da rade jesli bedzie mial PROSTY glowny patyk. Wygralem pomimo krzywego :) Swietne filmy, proste bez spiny, z potknieciami. Extra.
Fajne no, następnym razem pakując kurczaka od razu go obsyp przyprawami i olejem do woreczka foliowego żeby już po drodze na biwak się obracał w marynacie. Zadbaj o mniejsze tarcie na patyku, zedrzyj korę, użyj oleju, sznurek do wzmocnienia konstrukcji, 10 cm wyżej jest silniejszy nurt. Super jak na pierwszy raz, brawo Ty👏👏👏
Dzięki! Kurczaka kupiłem tuż przed biwakiem więc nie było czasu na takie zabawy. Korę zdarłem i faktycznie trochę pomogło. Następnym razem zajmie mi to pierwiastek czasu z pierwszego podejścia 😉
W ramach podpowiedzi. Dobrze jest mieć kawałek papieru ściernego. I oszlifować te miejsca, gdzie tyczka styka się z podpórkami. Wtedy nie będzie hamować.
zrobiłem tak nożem, ale i tak największym problemem był krzywy kijek który zabierał bardzo dużo energii. Następnym razem znajdę prosty jak strzała i będzie śmigało ;)
Ja bym nazwał to młynkowy rożen wodny :) Rzeczywiście kij powinien być jak najbardziej prosty, ale łatwo powiedzieć, a dużo trudniej taki znaleźć ;) Las mówi nie mam prostego kija i co mi zrobisz xD Przy obrotach młynek potrzebuje więcej siły by dodatkowo pokonać nie tylko tarcie przy obracaniu ale jeszcze zbędną siłę grawitacji, by co 1 obrót podnosić kurczaka na pewną wysokość (dużo mniejsza siła jest potrzebna na obrót niż na podniesienie kurczaka obracanego na nierównym kiju). Więc trzeba jakoś w inny sposób temu zaradzić. Przekierować nurt, zrobić gdzieś tamę (najsilniejszy nurt będzie za tamą gdzie ucieka woda a nie przed), zrobić większe łopatki, nasmarować olejem lub świecą kijki, jak najbardziej zaokrąglić miejsca styku obracanych elementów, użyć jak najmniejszych porcji kurczaka :) Bardzo dużo zmiennych decyduje o sprawności całego mechanizmu, więc jak na pierwszy raz i tak dobrze, że się jakoś to kręciło i udało się upiec kurczaka :)
Bardzo fajny kanał do tego sam prowadzący , młoda osoba która ma inne zainteresowania niż współczesna młodzież. Szacunek i dalszych sukcesów niech pasja i hobby się rozwija :)
@@TakSobieGadam chyba ciśnienie się podniosło, skoro wkurza juz samo "xD" co jest normalnie i powszechnie używane, ale pewnie o tym nie wiesz, bo masz jakieś swoje dziwne wyobrażenia o młodzieży, dajesz spacje przed przecinkiem co już mówi o jakimś odklejeniu
Cieszy że są tacy młodzi ludzie którzy chcą coś robić fajnego , nastęny młyn wodny będzie lepiej działał wierzę w to ,dajesz pozytywną energią, zyczę abyś zaraził tym co robisz jak najwięcej młodych ludzi i nie tylko , sam lubię tak spędzać czas
@@Biwakowy trochę inaczej skierowany strumien też, chyba by pomógł. W sporo wody uciekało w, Twoja stronę co nie było by problemem ale właśnie jeszcze ten kij dołożył problemu
Hej! Mi się wydaje, że dużą rolę odgrywało nierównomierne rozłożenie masy na końcu kija gdzie było udko - dlatego w zakresie całego obrotu do połowy nurt miał ciężko żeby obrócić kij (podnieść udko) a od połowy kijek szybko spadał (pod wpływem masy udka). Niemniej jednak czapki z głów! Super się oglada!
zacne zadupie, idealne na takie klimaty. od kilku lat probuje przeprosic sie z gorami, ale jakos team morze mnie trzyma, czas na powaznie pomyslec o zmianie kierunku na poludnie. zazdraszczam okolicy a to ustrojstwo mozna nazwac grillem wodnym :)
Grill wodny świetna nazwa! Ja niestety nie jestem fanem morza, Bałtyk niezbyt mnie urzeka :/ Góry polecam z całego serca, szczególnie, że rzadko tam bywam i za każdym razem chcę tam wrócić :)
Czuć w filmie Twój dobry humor. Świetnie się ogladało. Gratuluję młyna wodnego bez sznurkow i alpejskich kombinacji. Ależ luz w nagraniu nie do poznania i caly czas z kulturą - tak trzymaj!
No i elegansio 😊, ja bym jeszcze tylko zadbał o jak najszersze rozwidlenie w tych podpórkach Y , zdjąć korę i co jakiś czas bym polewał wodą dla zmniejszenia tarcia, a mając łyżke oleju oliwy to już w ogóle najlepsze rozwiązanie
Fajny odcinek, ciekawie zrobiony. Widać, że się rozwijasz. 😊 A co do twojej konstrukcji zauważ jedna rzecz a mianowicie, że sam wiatrak w miarę dobrze zrobiony a problemem było nabicie udka. Kurczak został nabity nierówno i przez to, cięższa część kurczaka mocno wychodziła za kijek i obciążała, przez co trudniej było w pewnym momencie dźwignąć go do góry a co za tym idzie zakręcić łopatką.
Odnośnie młyna wodnego - ja myślę, że wykonanie i pomysł musi w 100% działać, tylko ja bym zawęził koryto w miejscu turbiny/młyna/wiatraka. Tak, żeby ta sama ilość wody płynęła węższym torem. Coś jak wąż ogrodowy z odkręconą wodą, gdy ściśniemy końcówkę palcami.
naciac kijek i usunac z niego kore w miejscu gdzie sie obraca na widelkach, do tego wybrac troche kamieni z przed i z spod 'kolowrotka' zeby nurt naturalnie przyspieszyl
Witaj! Naprawdę ambitnie podszedłeś do tematu i powiem szczerze, że naprawdę Ci kibicowałem. Od razu pojawiło się w mojej głowie: ''Młody, nie tak, ja bym to zrobił tak''😅. Ale dałeś radę! Gratulacje, bo łatwe to nie było. Przy drugim podejściu z pewnoscią byłbyś już mądrzejszy. Świetny film! PS. Co do nazwy ''młyn wodny'' jak najbardziej. Ale nie wiatrak, bo przeciez wiatrak jak sama nazwa mówi napędzany jest wiatrem.
Urządzenie techniczne odbierające energię kinetyczną płynącej wody i przetwarzającej ją na ruch obrotowy, to TURBINA. Młyny, czy tartaki wodne, napędzane były turbiną w postaci koła młyńskiego, a potem turbiną Perieta (pisownię na pewno pomyliłem). Pozdrawiam
Cześć, bardzo fajny pomysł. Spróbowałbym zamontować łopatki o większej powierzchni i oś z bardziej prostego patyka, np. z leszczyny. Narobiłeś mi chęci chłopie na takiego kurczaka. Dzięki.
Taka mała rada, jak decydujesz się na przygotowywanie takiego mięsa jak udka kurczaka, zapraw je sobie wcześniej solą. Idealna proporcja to 1,5 % soli na 1kg masy mięsa. Kurczak na ogniu szybciej skruszeje No i po części sól go zakonserwuje. Pozdrawiam🤗
Dodawałeś na kurczaka olej. Może to jest sposób ,aby kilka kropel na ten podstawowy kij dać? Moim zdaniem będzie lepszy poślizg . I jeszcze wyskrobać nożem podporę i właśnie ten kij na lusterko. Bez ostrych cięć :)
Wszystko Ok z tym młynem co prawda ten główny patyk mógł być bardziej prosty,ale to wina nurtu wody mogłeś kamieniami skierować wodę bardziej prosto na łopatki ..super filmiki pozdrawiam
Nurt na koniec nie był zły bo j tak go poprawiłem. Jedyne miejsce w którym był problem to zgięcie kija. Prosty kijaszek załatwiłby sprawę, ale szybszy nurt nie zaszkodziłby 😉
Fajny film. A co do '' rożna wodnego'' to tak jak sam wywnioskowałeś; Przede wszystkim prosta oś i w miarę wyważone łopatki. Grawitacja jest bezlitosna i przez krzywą oś nurt wody musi podnosić cały młyn do góry. Ale przyznam ze sam sposób montowania łopatek bez wiązania godny pochwały.
Na pewno dużo lepiej by to działało gdybyś bardziej dokładnie okorował zarówno wsporniki Y jak i sam kijek na którym masz łopatki (w tym miejscu gdzie wchodzi w stojak), a następnie nasmarował nieco wszystkie miejsca styku olejem, który przecież miałeś przy sobie. Widać, że głównym problemem jest tu tak naprawdę opór wynikający z tarcia kory o korę. Pozdro!
Nazwa, hmm - ŁOPATKOWIEC KRĘTY (z funkcją opiekacza) ;). Da się jednak gorszą nazwę wykminić ;). Fajnie, że metodą próbno-badawczą doszedłeś ostatecznie do działania MACHINY :) Bardzo fajny klimat - bardzo wyciszające miejsce... Trzymaj się tam! Pozdrawiam z upalnych Niemiec
@@Biwakowy Najważniejsze, że się nie poddałeś:) Pomyślałem sobie o nieco gorszym rozwiązaniu OPIEKACZ z napędem wietrznym XD, ale żeby nie było, że tak w ogień jak i w łopatki będzie trzeba dmuchać ;) - jednak woda przeważnie zawsze płynie, ma nurt... Co do maila nie otrzymałem nic od Ciebie. W zamiarze była poprawa napisu w logotypie, ale skoro poszło już na koszulki, to rozumiem, że zostaje. Trzymaj się i czekamy na nowe filmy:) - Czasem nauka idąc w las więcej się nauczy niż na niejednej uczelni - szczególnie zagranicznej ;) POZDRAWIAM!
@@rafam-czowiekto2068 musiałeś mi gdzieś zniknąć. Dostaję sporo maili ale na Wszystkie staram się odpowiadać. Logo już poprawione, ale dziękuję za chęć pomocy :)