Super, bardzo mi się podoba. Widzę błędy jakie popełniałem przy wcześniejszej kulce. Od grudnia będzie nowa, w styczniu kolejna, ale będę wiedzieć jak postępować. Grazie di cuore :)
dziękuję za te wszystkie informacje! niedługo mam jechać do hodowli po szynszyle (chyba jeszcze w tym tygoniu) ale nie byłam pewna jak się z nią na początku zachować 🥰
Dziękuję bardzo za informacje. Niedawno dostaliśmy też szynszylę. mieszkał w sklepie i nikt go nie pieścił. Przybył do naszego domu jako zupełnie dzikie zwierzę. Nie dotykaliśmy go przez 2 tygodnie. Potem zaczęli go wypuszczać z klatki. Złapaliśmy go za ogon. Już lepiej. Nie boi się nas. W klatce wraca sam
Miałem w moim życiu dwa szynszyle .pierwszy czarny aksmamitny. Był adoptowany .Miał ciężki charakter przychodził tylko do mnie . Mojego młodszego brata dosłownie gonił po pokoju i „szczekał „ kolejny to był szary podstawowy kupiony z hodowli i uwielbiał kontakt z człowiekiem brzybiegal tulił się . Jak został wypuszczony pobiegał i zaraz przybiegał i chciał być głaskany potrafił przy mnie zasnąć . Cudowne zwierzęta polecam
Mam jedną półroczną która jest milutka druga ma 4 miesięce i co jakiś czas jak jestem bliżej zaczyna piszczeć siedzi cały czas w domku na dole i nie chce wyjść co robić są u mnie od wczoraj?
Mam 3 pytania -Czy szynszyle w nocy ci przeszkadzają ? -czy klatka ma być duża na 2 szynszyle np? -i czy z tym szynszylem ze sklepu zoologicznego miałaś więcej problemów ? Z góry dziękuję za odpowiedź -o i jeszcze jak często musisz czyścić klatkę
Mam pytanie. Od kilku dni posiadam szynszyle przez pierwsze dwa dni starałem się ograniczać kontakt, następnie zacząłem ją wypuszczać lecz zamiast biegać wciąż chowie się w kątach, i zamiast się rozglądać potrafi w ogóle z tych ciemnych miejsc nie wychodzic. Czy to związane z tym że musi się przyzwyczaić do nowego miejsca i z czasem się to zmieni?
Mam zamiar kupić szynszyle tylko nie rozumiem jednej żeczy poprostu ją wypuścić z klatki i będzie sobie chodziła po pokoju?bo w pokoju mam kilka szpar w które mogła by się wcisnąć i jak wypuszcić ja za pierwszym razem kiedy będzie się mnie jeszcze bała?
Witam serdecznie mam dwa szynszyle dużo oglądam filmów i czytam szyszki siedzą osobno chciałam się dowiedzieć jakie najlepsze są zioła dla nich jest tego masa i się po gubiłam proszę o podpowiedź pozdrawiam
Miałam dwójkę samców i jeden niestety zachorował i już go nie ma mam zamiar mu sprawić kolegę ale boje się jak się z nim oswoi bo gdy je wzięłam były wspólnie od małego.
mam pytanko i mam nadzieję że odpowiesz nie wiem może mówiłaś na filmie może nie ale jakie to są przysmaki i czy twoje szynszyle hałasują w nocy a jeśli nie to jak to zrobiłaś
Odnośnie przysmaków ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-P55GaE3tQPU.html Oczywiście, że hałasują 😁 trochę mniej - dzięki drewnianej klatce (ona trochę 'absorbuje' hałas). Nie da się nauczyć szynszyli żeby były cicho 😁 taka ich natura w nocy skaczą, gryzą patyczki, biegają w kołowrotku 😊
czy pies jest przeszkodą w posiadaniu szynszyli? zamówiliśmy wolierę, ale będzie ona stała w przedpokoju, gdzie pies oczywiście ma stały dostęp. czy jeśli nie będę doprowadzała do bezpośrednich spotkań nie będzie to przeszkodą?
Bezpośrednich spotkań przez wolierę? To nie problem 😉 Jest na pewno na tyle wysoka, że będą mogły się schować przez jego obecnością 😁 Z kotem jest trudnej, bo on zawsze może wskoczyć na klatkę 😅 Trzeba tylko tak zorganizować wybiegi, żeby nie miały kontaktów z psem 😊
Ja mam szynszyla przez 10 dni i on jak wyjdzie w nocy z klatki to wtedy moje psy i koty jego gonią to on ich atakuję xd I jeszcze jak on słyszy muzykę to on biega po całej klatce (jak coś cichą muzykę) i jak jest wypuszczony to wchodzi na klatkę i zeskakuje. Chyba jest inny niż wszystkie nwm xd
Ja za 2 tygodnie będę mieć 2 szynszyle (prawdopodobnie samczyki) i nie mogę się już doczekać 😁 będą miały woliere 130 cm wysokości, 80 długości i 70 głębokości. I ten film jest dla mnie idealny bo nigdy nie miałam szynszyków więc nie wiedziałam jak oswoić do siebie szynszylki. Ja mam 3 psy, kota, żółwia, 2 króliki, chomika i właśnie ciekawi mnie czy szynszyle mogą mieć woliere w tym samym pokoju co króliczki ( króliczki są wolnowybiegowe) wiadomo że jeśli będę puszczać szynszylki to króliczki zamknę w klatce bo mają klatkę 120 cm a jak zamknę szynszylki to bym ich puściła ale nwm czy wgl mogą być w tym samym pomieszczeniu więc powiedz mi czy mogą. Sorry że się tak rozpisałam 😉 fajny kanał leci subskrypcja 😅
Super! Bardzo się cieszę 😁 Mogą mieć wolierę w tym samym pokoju 😉 tylko trzeba pamiętać, że króliki są często nosicielami niebezpiecznej dla szynszyli bakterii e. cuniculi. Dlatego wybieg, ubrania i ręce trzeba odkażać przed wypuszczeniem szynszyli 😊
Niestety nie wszystkie szynszyle to lubią :) czasem udaje się je przyzwyczaić do tego a czasem tak zostaje :) Z mojej trójki na dłużej niż 5 sekund daje się podnieść tylko Tuptuś 😉 Niestety nie są to zwierzątka typowo na rączki 😁 z głaskaniem jest podobnie. Radzę popróbować ze smakołykami, wtedy może z czasem się uda 😊 Natomiast nie radzę trzymać na siłę na rękach, bo nie będzie się czuł z tym komfortowo.
Albo same samiczki albo same samce 😊 Nie wiem, które są fajniejsze 😁 trzeba samemu określić, ja chciała ogólnie samce. Niestety ludzie od których wzięłam Arktosa (Arktosice) nie znali się na rozpoznawaniu płci i wyszło jak wyszło.
Super pomysł! Tylko musi być wystarczająco wysoki (moje doskakują jakoś na wysokość klamki w drzwiach 😅 I raczej gładka powierzchnia bo będą się wspinały a na pewno próbowały 😁
Dobre pytanie, ogólnie wszystko zależy od poprzedniego właściciela lub fundacji, z której bierzemy zwierzaka. Z zasady nie powinno to stanowić problemu o ile właściciel mieszkania wyraża zgodę.
Jest to jednak z bardziej polecanych karm (sama ją stosuje). Chociaż temat muszę bardziej zgłębić, bo ostatnio dotarła do mnie informacja, że jest w niej dużo ulepszaczy smaku. Ogólnie ja bym ją poleciła ale jak już dowiem się więcej to chętnie nagram recenzję tej karmy
Mam pytanie. Bo mam jednego szynszyla i w nocy strasznie chalasuje i jak wezmę jeszcze 2 to czy będą gorzej chalasowac? Wiem że to dziwne pytanie ale chciałbym znać odpowiedź na nie :)
Moje szynszyle jak chce złapać to trzeba ją gonić bo nie reagują na żaden na przykład piasek gdy wkłada im się do klatki albo jedzenie one też nie jedzą poza klatką
Od 2 dni mam młodego szynszyla 4 miesięcznego i mam masę pytań jeśli chodzi o ich zachowanie , na co warto zwrócić uwagę a co jest zupełnie u nich normalne
Alvin bo tak ma na imię jest samcem , i został adoptowany , jak zauważyłem to czasem się drapie tylnymi łapkami na internecie wyczytałem że podobno tak dbają o futerko ale coś sądzę że to nie prawda. oraz zauważyłem że często psa przednie łapki do pyszczka tak jakby chciał coś z niego wyciągnąć ale mu się nie udaje ( je sianko zioła patyczki i całą resztę normalnie i pije wodę tak samo normalnie) a od czasu do czasu własnie tak skrobie się po pyszczku. niestety nie ufa mi jeszcze na tyle aby dać się chociaż pogłaskać a co dopiero żebym może sprawdził czy mu nic nie jest , aktualnie jesteśmy na etapie wąchania i poznawania się choć w ty temacie jest bardzo ostrożny bo jeden zły ruch i od razu kuli się w kącie , może jestem zbyt nadopiekuńczy lub wyolbrzymiam niektóre sprawy ale po prostu martwię się o niego a chce żeby tak spaniałe zwierzątko jak on miało jak najlepsze warunki i było szczęśliwe. Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc i za twój kanał bo jest bardzo pomocny :)
@@vatrasgames8884 dobrze że pytasz, to świadczy o tym, że troszczysz się o maluszka 💞 Przebieranie łapkami przy pyszczku oznacza, że go myje. Kiedy je tak jakby 'przeciąga to myje swoje piękne długie wąsy 😍 Tylnymi łapkami często drapią się po plecach albo pod pachą, więc takie zachowania są normalne 🙃 Fajnie, że zwracasz mi na tą uwagę, jeśli ktoś faktycznie pierwszy raz ma doczynienia z szynszylą, może nie wiedzieć co znaczą te zachowania. Jeśli mimo wszystko masz wątpliwości, możesz nagrać film i podesłać mi na FB albo Instagramie 😊
@@znalezcradosc3134 bardzo dziękuję za odpowiedź , teraz mogę być spokojniejszy ze świadomością że wszystko jest okej. dziękuje raz jeszcze a gdybym miał pytania chętnie je zadam bo chce o tych wspaniałych stworzeniach wiedzieć jak najwięcej z pewnej ręki , osoby która faktycznie się nimi zajmuje i je zna :)
Moją szynszyla narazię nadal jedna bo niestety nie mam czasu aktualnie ale mniejsza oto ale moja Zośka jak nie chce żebym jej przeszkadzał jak np odpychm ją lekko od kabli to ona mnie gryzie
Znalazłem taką wieórkę (tak ją nazwałem bo nie miałem pojęcia co to jest) na śmietniku razem z klatką, jak można takiego słodziaka zostawić na śmietniku....
Bardzo mi przykro 🥺 Niestety takie mogą być skótki kiedy rozmnażamy zwierzaki, które nie są do tego przeznaczone (nie znamy ich pochodzenia) i nie mamy odpowiedniej wiedzy 😢 Żeby sytuacja się nie powtórzyła najlepiej wykstruj samca. Czy po porodzie rozdzieliłaś rodziców?
Jeśli zależy Ci na zdrowiu Twoich maluszków a nie chcesz rozdzielać swojego stada to konieczna będzie kastracja samca 😉 tylko pamiętaj żeby przeprowadził ją specjalista od gryzoni. Wtedy nie będziesz musiała już patrzeć na takie okropne widoki 🥺 dodatkowo jest naprawdę duuużo szynszyli, które szukają domu - nie ma potrzeby "produkować" kolejnych 😊
@@znalezcradosc3134 dziękuje za rade jesteś naj lepszą yutuberką na świecie a jak bym kupiła lub zadoptowała szynszyla to by musiał być w innej klatce niż moje szynszyle ? Bo się boje że by go pogryzły czy coś?
Za to moje szynszyle mają mnie w dupie :') mam dwie, Pestke wzięłam od jednej Pani i nikt nie wiedział że ona jest ciężarna i mam drugą szynszyle Dyzia. On mnie bardziej kocha niż Pestka xD ja nie wiem czy ona mnie wgl kocha xD
Szynszyla jak ludzie - każda ma swoją osobowość i charakter. Jedna lubi głaskanie inna nienawidzi. Jeśli masz szynszyle różnej płci, polecam Ci też wykastrować samca albo poszukać mu kolegi a samiczkę oddać do adopcji ;)
@@znalezcradosc3134 co jak co, ale Pestki bym nigdy nie oddała a Dyzia boję się kastrować bo mówią że to tak malutkie zwierzę że mogą być po operacji jakieś problemy ze zdrowiem czy coś. Za bardzo je kocham
Bo jeśli ich nie rozdzielisz albo nie wykastrujesz to konsekwencje zdrowotne dla Pestki albo jej dzieci mogą być zdecydowanie gorsze niż jakiekolwiek pozabiegowe. Mój Tuptuś też jest wykastrowany wystarczy, że zabierzesz go do dobrego specjalisty. To naprawdę nie jest jakiś bardzo skomplikowany zabieg 😉 A naprawdę jest tyle szynszyli, które szukają domów - nie ma sensu produkować nowych 😔