Moja żona świętej pamięci uwielbiała Szczepanika i zawsze mi śpiewała jego utwory a ja uwielbiałem słuchać bo śpiewała cudownie teraz mam łzy gdy piszę
Niektóre utwory sa ponadczasowe.....i ten jest właśnie..taki...tęsknotę.. za czymś co było...A my to..zdeptalismy ..przez swa głupotę i ..pyche....i teraz...po latach..smutek..żal...A mogło być inaczej...i ta piosenka...to..idealnie ..ujmuje..............samo życie...uczmy. się na swoich błędach....bo kiedy nasz miłość.. dbaj by nie była chwilą....A w życiu piekna sa tylko chwile...wspomnienia..potem bardzo bolą.. A za błędy sie zawsze ciężko płaci....uczmy się na własnych błędach aby ich więcej..nie popełniać...bo żal nic tu już nie pomoże...trzeba było.. być mądrzejszym....przed popełnieniem życiowych bledów....aby potem nie żałować
Szanowni Państwo. Niech ktoś odważny poprosi tu i teraz - natychmiast - Władzę i Kulturę w Polsce o uznanie i o adekwatne odznaczenie honorowanie wyjątkowej kariery artystycznej - Super Artysty Pana Szczepanika - który pojawił się kiedyś się jak gwiazda na polskim horyzoncie muzycznym i kulturalnym. On jest nadal z nami. Dziekuję wszystkim za pomoc i pozostaję z powżaniem. Eugeniusz Lamorski.
Dość często powracam do takich piosenek jak ta dziękuję pozdrawiam ciepło i serdecznie 💖💖💖☀️☀️☀️ muzyka której zawsze można słuchać melodia i słowa jak piękna poezja 💫💫💫
Kocham Szczepanika te jego piosenki są piękne słowa kluczowe pamiętam lata mojej siostry starsza o 12 lat były płyty plastikowe adapter to były czasy pamiętam zdziecinstwa
...i rozsypał się worek, ...w kwietniu 2022 zmarł kompozytor, pianista, aranżer Andrzej Korzyński, autor również tych wspaniałych nut, 2.03.1940 - 18.04.2022 (RiP). Pana Piotra też już nie ma wśród nas od 20.08.2020. Nie ma, a jednak nadal są dzięki takim perłom muzycznym.
Cool. Dobrze, że byli i są nadal na polskiej scenie artyści super klasy. Chwała i dzięki im za ich dziedzictwo dla nas i dla całej Polski i dla Świata, które to słyszymy na własne uszy i podziwiamy! Dziękuję i wiem, że nie jestem sam.
Szanowni Państwo. Niech ktoś odważny poprosi tu i teraz - natychmiast - Władzę i Kulturę w Polsce o uznanie i o adekwatne odznaczenie honorowanie wyjątkowej kariery artystycznej - Super Artysty Pana Szczepanika - który pojawił się kiedyś się jak gwiazda na polskim horyzoncie muzycznym i kulturalnym. On jest nadal z nami. Dziekuję wszystkim za pomoc i pozostaję z powżaniem. Eugeniusz Lamorski.
Kiedyś pracowałem chwilę w hotelu i pogadaliśmy. Był w szoku że młody człowiek zna jego repertuar a ja słuchałem tego utworu w kółko. Byłem nieszczęśliwie zakochany w Basi . Zostawiła mnie i ruszyła za dawną swoją miłością do Niemiec. Mam nadzieję ,że jest szczęśliwa.
Wspaniałe piosenki Pana Szczepanika. Tyle piękna w głosie. Nigdy te piosenki się nie zanudza. Jak słucham to zaraz poprawia mi się nastrój. Cudowny ciepły głos i odpowiednio dobrane słowa. Mistrz tylko jednym słowem można docenic wartosc tych piosenek.
2 dni temu minęły dwa lata bez pana panie Piotrze (*) mamy nadzieję że znajduję się pan teraz w lepszym miejscu i tam dalej tworzy te piękne ballady ;(((
Tak się składa, że śp. Pan Piotr cudownie śpiewał, ale pisali dla niego inni znakomici autorzy i kompozytorzy. On sam nie pisał... Ale za to jak śpiewał ?
Dorastałem z tym utworem. Pamiętam było to wiosną 1965r., jak ta piosenka Piotra Szczepanika . stała się wielkim przebojem. Kupiłem pocztówkę z tym nagraniem, a potem krążek z czterema nagraniami z tą piosenką, które mam do tej pory i są dla mnie bezcenną pamiątką. Po niespełna 3 latach spotkałem Go w Sali Kongresowej w Warszawie, gdzie występował jeszcze z zespołem Ricercar 64. Wtedy, do tej pory zdążył już wyśpiewać wiele znanych potem piosenek jak: "Zabawa Podmiejska", " Puste koperty", "Goniąc Kormorany" i ponadczasowy przebój "Kochać" itp.
Super piosenkarz i ten utwór nigdy nie można go zapomnieć .Piotr Szczepanik to klasyk muzyki w wyjątkowym stylu . Zawsze się go miło słucha te wszystkie jego utwory są przejmujące i wzruszające.
Szczepanik akurat qłos miał bardzo średni, piosenki takie sobie, ale do dziś nie wiem o co w nicb cbodzi.Kompletnie nie rozumiem tej poqmatwanej treści, jakieś płacze , jakieś kalendarze i jeszcze rozpacz za obsrywającymi wszystko po drodze kormoranami. Niemen qłos miał lepszy i do pewneqo momentu nawet niezłe piosenki, ale szybko sie zdeqenerował i po 68 nie dało sie już słucbać jeqo wrzasków, krzyków i jęków.Nie znosze w jeqo wykonaniu Norwida, Lesmiana, czy wytworów jeqo sameqo.
Nigdy z tych żółtych kalendarzy nic nie rozumiałem, ani z kormoranów tym bardziej.Muzyka nyła dość uspokajająca. Wracam do nich dzisiaj z sentymentu do dzieciństwa, przypominają mi moich ukochanych bliskich, którzy już odeszli.
Podzielam Twój sentyment do dzieciństwa i bliskich. Ja np. dzięki ojcu polubiłam "szum starej płyty". Natomiast rozbawiłeś mnie wpisem, że nic nie rozumiałeś z tych kalendarzy czy kormoranów. Co tu jest do rozumienia? Albo się tę muzykę czuje, albo jest taka bardziej "uspokajająca" :-)
Wlasnie wczoraj wieczorem sluchalem calej plyty pana Piotra i wlasnie tez pomyslalem sobie o moich rodzicach ktorych juz nie ma...muzyka z czasow ich mlodosci...
Piękny tekst o przemijaniu. każde zjawisko i piękno ma w naturze przemijanie i nie da się tego zatrzymać. A spalenie żółtych kalendarzy i powrót do krainy marzeń oznacza, żeby się tym nie przejmować i oddać się marzeniom, który są odporne na upływ czasu. Tyle, że marzenia to nie rzeczywistość... Ale cóż.
Moja mama uwielbiała Szczepanika, miałyśmy adapter i jego płytę Puste koperty, to było dla mojej Mamy pożegnanie z ojcem moim z jego winy, ale ja uważam, że najlepszy hit to Żółte kalendarze. Gdy go pierwszy raz słuchałam, miałam lat 5,to był rok 1969
Ciągle puszczam to znajomym Japończyką jak pijemy sake i nie mogę się nadziwić jak ci starzy Jakuza/potomkowie Samurajów, próbują to spiewać z pasją i zangażowaniem. Jest w tym jakaś ulotna poezja chwil przeszłej, obecnej i przyszłej.