zapomniałaś dodac, że we wszystkich urzedach i innych instytucjach panstwowych jak i prywatnych, ludzie są bardzo pomocni nie ma tak jak w Polsce nieprzyjemnych urzedników i urzedniczek, które odprawią Cie zkwitkiem, bo nie mają czasu , albo im sie nie chce, zrobią bardzo dużo , żeby Ci pomóc. Moja matka np., która nie zna żadnego jezyka oprócz polskiego poszła do lekarza bo nie czuła sie dobrze lekarka nie tylko użyła google translator-a , ale nawet zadzwoniła specjalnie do kogoś kto mówi po polsku żeby móc sie porozumiec. Ja akurat byłam w pracy wiec niestety nie mogłam z nią pójsc. Wiec nawet lekarze pomagają jak mogą i to jest moim zdaniem fajne. Pozdrawiam.
Co do edukacji to Ci coś powiem. Moja dziewczyna studiuje od 3 lat i muszę powiedzieć, że takiego nawału czytania, prac domowych, esejów to ja w życiu na oczy nie widziałem. W tym roku wzięła dziekankę bo się jej zrobił syndrom wypalenia/burnout. Dzięki jej studiom poznałem wiele osób które studiują i posłuchałem tego co mają do powiedzenia. No i się okazało, że jeszcze kolejne 2-3 osoby wylądowały z burnoutem w domu - i mówię tu jedynie o ludziach których znam bezpośrednio. Kto wie ilu takich jeszcze jest, którzy nie wytrzymują tego tempa. Nie będę oczywiście generalizował, że wszędzie tak jest. Mówię tylko to co sam zaobserwowałem. Ogólnie mam wrażenie, że studenci zostają w Holandii od razu rzucani na głęboką wodę. Zanim się zorientują co i jak, już latają na praktyki, mają zebrania, piszą sprawozdania. Ja studiowałem jeszcze w Polsce i też miałem te wszystkie rzeczy ale było to jakoś bardziej rozłożone w czasie, więc mogłem się w danym momencie koncentrować na jednej z tych rzeczy a moja dziewczyna musi łapać 3-4 sroki za ogon jednocześnie. A co do edukacji podstawowej/średniej, to nie wiem co o niej sądzić. Czesto spotykam się z tym, że muszę tutaj ludziom wyjaśniać naprawdę podstawowe rzeczy z wiedzy ogólnej. Moja dziewczyna wróciła jakiś czas temu do domu i powiedziała "dzisiaj moja koleżanka z roku spytała co to jest Helsinki. Już nawet nie gdzie jest miasto Helsinki ale nie wiedziała co to w ogóle jest." Innym razem musiałem prawie 30-letniej osobie po studiach tłumaczyć co to w ogóle był komunizm bo w ogóle nie obiło się to jej nawet o uszy w ciągu całego życia. Wiedza ogólna w Holandii leży i kwiczy, nie wiem czy to wina szkoły czy wychowania czy może czegoś innego. Spotkałem jedynie pojedynczych ludzi z którymi mogłem przeprowadzić normalną rozmowę bez potrzeby robienia przerwy celem wyjaśnienia jakiegoś słowa lub pojęcia.
Może porównanie z tyłka ale w Holandii w tydzień zarobiłem na nowe okulary bo jeśli chciałem je kupić w Polsce to szło na to pół pensji (uroki astygmatyzmu i odpowiedniego pociemnienia co by nie latać z 1kg szkła na nosie) Owszem agencje to agencje ale zagryzać zęby, pokazać że się znasz na tym co robisz i firmy po jakimś czasie dają kontrakt. Jest ciężko na początku ale np ja nie miałem nic do stracenia bo w Polsce nie miałem nawet własnego mieszkania.
Mi też jako minus pierwsze co przychodzi do głowy to dość wysokie podatki za wszystko. Mimo to i tak uważam że żyje się tu o wiele lepiej i spokojniej niż w Polsce niestety. A poza tym nagrywaj jak najczęściej bo mało na youtubie polskich vlogerek z holandii także Ci bardzo kibicuje.😃
Podatki nie są aż takie straszne w porównaniu do tutejszych zarobków :-) Ale niezaprzeczalnym faktem jest, że zawsze podatki płaci się ciężko ;) Serdeczne dzięki za miłe słowa :-)
Witam Panią Serdecznie :D Wiem,że film ma już swoje lata,ale dopiero zacząłem swoją przygodę i myśli o emigracji. Mam pytanie do Pani :) Czy orientuje się Pani może jak wyglada sytuacja w Holandii z uznaniem studiów inżynierskich/magisterskich z geodezji i kartografii w Holandii ? Może akurat przypadkiem zna Pani kogoś z tej branży. Pozdrawiam serdecznie i super film :)
Naturalna jesteś piękna i cieszę się że jesteś cała i zdrowa 💖pogoda podobna do naszej? haha...😉 podobnie z leczeniem?...podobnie z finansami?... ludzie na ulicy też się uśmiechają ale po latach wiem że jest to często fałszywy uśmiech... w szkole też bardzo podobnie... ale praca domowa raz w tygodniu jest, jedna z matmy i druga z angielskiego czyli książka i pytania i muszą na te pytania odpowiedzieć...moje bliźniaki też są w 4 klasie... 😍 a Anglicy tylko po angielsku mówią i myślą o sobie że są pępkami świata hehe...💖 sorki że nie o Holandii piszę ale o holandii nic nie wiem tzn już wiem... i gratuluję tyyyylu subów i życzę następnych setek i tysięcy...😙💖
Jestes prze kochana ❤ Mieszkam w Groningen od 3 lat i mimo tego, ze mam na swojej drodze bardzo fajnych ludzi, to brakuje mi tak pozytywnych, spontanicznych osob z ktorymi moglabym sie wymienic doswiadczeniami. Bardzo sie ciesze, ze trafilam do Ciebie. Sluchalo mi sie Ciebie prze milo!:-))) Pozdrawiam, Dominika.
Też się bałam za nim wszystkiego nie doświadczyłam na własnej skórze, ale naprawdę nie ma się czego obawiać. Dzieci chłoną wiedzę jak gąbka i na ogół szybciutko się odnajdują w grupie :-)
Nie ma co porównywać, sama kultura tam a u nas. Podatki są odpowiednio wykorzystywane co przyczynia się do wysokiego poziomu życia. Tam ludzie się nie spinają, żyją na luzie, nie gonią za niczym, mogą sobie legalnie zapalić jointa a u nas? Propsy za film! ;)
@Klaczyk P. ...bez przesady.. Mieszkam tu juz 10 lat. im dluzej tym gorzej widze ten kraj. Jaka kultura? Czlowieku... Banda silacych sie na bycie milym idiotow. Powtarzam IDIOTOW. Ten kraj to kraj IDIOTOW. Zaoranych teoria krytyczna na wskros, zmanipulowanych, socjalistycznych posthipisow, polglowkow wyhodowanych do usmiechania sie glupkowato, placenia podatkow, ogladania TV i nie dziamania. Ich postawa wobec emigrantow jest w wiekszosci przypadkow falszywym zludzeniem. A tolerancja mitem. Faktycznie tak jak mowi kolezanka... Jest przepasc. Intelektualna. Pozytywna ocena systemu edukacji wynika raczej ze slepego podziwu osiagniec socjalizmu czy kompleksow "Polaczka" niz racjonalnej oceny. To jest czysty marksizm kulturowy a stosunki spoleczne w tym kraju to fasada na pokaz. Podatki sa wysokie, bo to kraj najglebiej dymanych na ksae obywateli chyba w calej Unii. Podatki ida na uitzrymanie darmozjadow z krajow 3ciego swiata, ktorzy NIGDY nie beda tu pracowac. Polacy to z kolei grupa etniczna, ktora pracuje najciezej, najdluzej, pobiera najmniej zasilkow i dodatkow. I najbardziej swiadoma tego czym skonczy sie ten lewicowy raj. Pozdrawiam kumatych.
@@PrzemyslawPakos Po tej wypowiedzi tym bardziej utwierdzasz nas w przekonaniu, że jednak warto wybrać się do Holandii i z jaką zawiścią typowego Polaczka patrzysz na nią nie mając racji :). Przecież nikt nikomu nie każe na siłę tam być, ale mówienie, że ludzie są beznadziejni bo to marksizm kulturowy to już spora przesada.
@@PrzemyslawPakos Przede wszystkim wszystkich podatków najwięcej idzie na utrzymanie tego by 1/3 Holandii się nie zapadła,bo skoro mieszkasz 10 lat w tym kraju chyba wiesz co nie co o jego położeniu ? ;) utrzymanie tego stanu rzeczy wymaga wkładu finansowego i to nie małego,więc to jedna z najważniejszych przyczyn dlaczego tak jest.A skoro kraj idiotów to po co wśród nich przebywać ? tego nie rozumiem :)
@Ertix No i bardzo dobrze. Proszę pojechać , popracowac, tylko nie "na sezon". Polecam pozyc między nimi. Zrozumiec, poznać historię , itp I proszę mnie nie porównywać do typowych polaczkow, bo typ[owy nie jestem. Poza tym ja chyba wolę typowego polaczka niż typowego wiatraka. Z jaką zawiścią czlowieku... To ja jestem ofiarą zawisci. Polak w NL nie może nic miec, ma zapie...lac, nic nie pytac, płacić podatki i jechać do PL. Jeśli wstajesz ponad to to już jesteś be. Ja tu mam więcej niż statystyczny wiatrak z mojej ulicy, do tego Polak. Więc delikatnie persona non grata, wić proszę mi tu nie....
Cześć . Fajnie ze mogłam powspominać kiedy Cię słucham a słuchałam z ciekawością bo chciałam usłyszeć czy coś się zmieniło. Wyjechałam w 2003 pierwszy raz i mieszkałam w Rotterdam 8 lat . Zgadzam się się tym co mówisz ale błędem Polaków jest przeliczane euro na Polskie . Tak życie jest lepsze i prosciejsze . Tęsknię za moim drugim domem jakim jest Holandia i wszystko co przeżyłam tam . Dobra szkoła życia
Jeżeli chodzi o paracetamol to uważam ze jest to lepsze niż faszerowanie się chemia przy każdym kichnięciu jak to jest robione w Polsce ... Mieszkając w Grecji, Anglii i Hiszpanii to służba zdrowia funkcjonuje w dokładnie taki sam sposób... wiec chyba powinnyśmy zacząć robić filmiki o tym jak Polska się rożni od europy hahaha Pozdrawiam serdecznie
Oczywiście, że lepszy paracetamol niż poważniejsze leczenie w przypadkach przeziębień i błachostek, ale czasami naprawdę cięzko o lek w przypadku poważniejszej choroby :-) Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam :-)
ja się już nauczyłam ze jak nie ma zapalenia oskrzeli czy płuc to tylko paracetamol, vitaminka c i może jakieś domowe syropki. Czasami chodziłam do lekarza z dzieckiem które kaszlało jak by miało zaraz płuca wypluć a dostawało tylko paracetamol bo był to jakiś wirus czy bakteria który tak się objawiał.... a po paru dniach kuracji paracetamolem,i polonczonym z ibuprofen wszystko przechodziło. Na zapalenie ucha to bez dwóch zdań dostawaliśmy antybiotyk.... A czasami choć czujemy się i wyglądamy bardzo źle nie znaczy ze aż tak źle z nami jest.. Buziaczki
Powiem tak mieszkam od roku w NL biura pracy wykorzystują jak mogą Polaków,holendrzy może i są uśmiechnięci ale uprzedzeni do Polaków jak słyszą polski język od razu minę mają inną...Traktują nas poprostu jak tanią siłę roboczą,najlepiej omijać Polaków którzy dostali się wyżej na stanowiska kierownicze..będą tobą pomiatac.Co do sklepów i zakupów to zgadzam się jak najbardziej możemy kupić o wiele więcej rzeczy tak samo z dostępnością niektórych marek których nie ma w PL.Pozdrawiam
Małgorzata Jabłońska a zastanowilas sie czemu tak jest? Bo my Polacy dajemy sie tak traktowac. 90% Polakow wykonuje w krajach Beneluksu prace podstawowe i jestesmy tania sila robocza, co gorsza bardzo czesto nawet bez jezyka.
no dokładnie, Polacy dają sobie na głowę wchodzić, w większości chcą sami pokazać jaką to oni są świetną siłą roboczą i pracują za trzech aż im kręgosłup wysiądzie.... żenada i brak szacunku do siebie, ale języka to oni nie będą się uczyć bo" po co im ten pojebany język"...
Chciałabym przyjechać do NL z dzieckiem 6 letnim.które jest niepełnosprawne ruchowo ale nie jeździ na wózku.jak wtedy wygląda życie....prawne....urzędowe.czy kraj jest pomocny.jakieś ulgi.uprawnienia?
U nas męczy się dzieci w szkołach. Bzdurny zalew wiedzy zamiast podstawy a potem wybór przedmiotów przez same dziecko - a na pewno po okresie szkoły podstawowej.
Wysluchalem z ciekawoscia tej opinii i w sumie wychodzi na to, ze nie bardzo rozumiem sens emigracji do Holandii. Wymienione zalety (wyzsze zarobki w odniesieniu do kosztow utrzymania, usmiechnieci ludzie) sa obecne w Niemczech, ktore z kolei nie maja wymienionych wad (jest blisko do Polski, do specjalisty mozna sie dostac bez lekarza rodzinnego). Jest cos co przeoczylem a przemawia za Holandia ?
Witam Serdecznie :) Widzę , że film ma już 4 lata.. Stąd moje pytania... Czy dalej Pani jest w Holandii ? Jaką Normalną Agencje wybrać... Planuje Wyjechać przez agencje pracy... Z powodów finansowych.... Niestety zostawiając w Polsce Kobietę z Synkiem..:( To ogromny ból... Ale nie widzę innego wyjścia.. Czy w Holandii dalej da się zarobić.. Co zrobić, i jak zrobić, żeby jak najszybciej sciągnąć swoją rodzinę do Holandii ? czy można liczyć na czyjąś pomoc? Jak radzić sobie bez języka ? Proszę o parę wskazówek.... PROSZĘ O POMOC ! Pozdrawiam !
tesknoty sie nie przeskoczy pogoda jest podobna jak w holandii po prostu klimat sie zmienia w polsce jest tak samo z lekarzami idziesz prywatnie bulisz to mozesz wydziwiacz a jka na nfz to ... powodzenia zycze
ja właśnie sie zastanawiam nad wyjazdem na stale do holandii.. do męża.. Mam dwie córki 6 i 10lat.. mam wiele obaw.. mogla bys nagrać filmik jak to jest kiedy zaczynasz zycie w nowym kraju?? jak wyglądały Twoje początki? pozdrawiam serdecznie :)
Dzieci uczą się bardzo szybko, jeśli chodzi o język. Szkoły baaardzo dbają o adaptację dzieci w nowym kraju, o kontakt z rówieśnikami itd. Nie ma się czego obawiać :-) Oczywiście, pojawi się taki filmik za jakiś czas :-)
Paulina siema. jestem od 2010 w Hujlandii. nie narzekam (mam dwojke dzieci i zona nie pracuje) ale chcialbym juz wrocic do Polski. jak masz pytania to pisz
w PL tak samo jest naprzyklad termin operacj na oko na jaskre w szpitalu u specialisty oczekuje sie kolo 1,5 roku do 2 lat a prywanie jak sie chce robic wiadomo ze termin oczekiwania jest kolo 4 dni
A klimat Polski(tej centralnej i południowej nawet to nie jest ciezki jest i to bardzo raz wichury w grudniu raz ostre mrozy.raz deszowy raz ciepy kwiecień raz w polowie nawet drugiej kwietnia snieg lub snieg z deszczem nawet w ostatniej dekadzie kwietniu albo na poczatku maja....
Z chuja spadłas??? Wszędzie gdzie Bylem, to KAZDY po angielsku mówił. Nawet jak byłem sofi załatwić, to Pan ze mna rozmawiał po angielsku. Sklep Apteka Stacja Paliw Kazdy mowi tam w tymże języku.
W Holandii niczego się nie ucza bo nic nie od ucznia nie wymagają. W szkole w Polsce też można zostawiać swoje rzeczy w szafkach szkolnych np kurtkę buty na wf i książki!!
Że w Holandii od ucznia się nie wymaga to akurat totalna bzdura. Wymaga się, dzieci są oceniane za pracę którą wykonują. Wygląda to jednak zupelnie inaczej niz w Polsce, przede wszystkim kladzie się nacisk na szczęście dziecka i rozwój psychospoleczny (szkola podstawowa), ale nie znaczy to że dzieci nie ucza się języków, matematyki, nie rozwijają sie plastycznie czy sportowo.
Hm...po pieciu latach to jeszcze takie troche zauroczone pojecie masz...jak sie blizej przyjrzysz to nie wszystko jest takie fajne i różowe...a ludzie..moze troche milsi niz Pl, ale nie ma co tu bajek pisac ze wszyscy do siebie mowia dzien dobry i sie do siebie usmiechaja..wystarczy poczytac troche..poogladac nl telewizje...poznac wiecej holenderskich ludzi...to sie mozna przekonac..co do opieki medycznej..jest to usystematyzowane..jak dla mnie wielki plus..praktycznie zawsze zaczynasz od lekarza domowego i uwazam ze tak jest ok..skoro jest sie zapisanym u jednego i cie zna..to szybciej bedzie cie umial do wlasciwego specjalisty skierowac..mysle ze tu na duzo przykladach moglby polski system skorzystac..ktos spyta co ja tam wiem..no sporo juz tu przeszedlem..wypadek taki ze brakowalo sekundy i 1 cm i bym nie zyl..bardzo dlugie leczenie..dluga rehabilitacja...ale dzieki postawie lekarzy i podjecia duzego ryzyka dzis moge funkcjonowac w 99% normalnie.. w mojej karierze zawodowej mialem okazje na co dzien (przez 3 lata)jezdzic z ludzmi do lekarza..rowniez nagle wypadki..i zawsze bylo wiadomo co gdzie i jak.moje dzieci sie tu urodzily w szpitalach..jedno przez cesarskie ciecie(po urodzeniu 1 punkt na 10)..przy ktorym tez bylem..polecam niezapomniane przezycie...co do zarobkow trzeba liczyc sile nabywcza pieniadza..chociaz przy najnizszych dochodach mozna zapomniec ze jest to zycie...raczej przezycie..majac na utrzymaniu dom..poplacenie wszystkich podatkow..ubezpieczen..utrzymaniu dzieci..2 samochodow i to takich w ktorym pomiescisz wszystko i wszystkich i pojedziesz na wakacje bez trumny na dachu na drugi koniec europy..to o minimum mozesz zapomniec i jakie nadgodzinki tez sie przydaja..Jak sie wglebisz w system podatkowy, socjalny i emerytalny stwierdzisz ze jest niesprawiedliwy i promuje singli i rozwodnikow..chocby na papierze(jak dobrze to rozegrac to mozna ok 7tys euro co roku byc do przodu), znam takich..co do opowiesci znajomych itp...bierz poprawke ze opowiedza ci to, co uznaja ze przedstawi ich sytuacje w korzystym swietle..o tych ciemnych stronach "zapominajac" powiedziec...sam mam takich dla ktorych musi byc firmowy ciuch, wakacje co roku cieple kraje..nowe autko..a w domu..w zime maks 18 st. bo to kosztuje..sklep maks 75 euro na tydz..jak glodny to zapij woda...auto uzywane raz dwa razy w tyg maks..bo paliwo drogie..opcja ubezpieczenia z maksymalnie wysokim wlasnym ryzykiem..swiatlo to ledwo zarowki i maks do 21..bo kosztuje. Mieszkanie w bloku z dzieckiem w 3 pokojowym mieszkaniu..gdzie jeden pokoj, w sezonie 2 pokoje wynajmuje sie(obcym osobom) ...zeby taniej wyszlo. Pranie jeden automat na tydz....ale na zewnatrz to sa pany...i to ma byc zycie???..do tego tez prowadzi zycie w nl...jestem w tym kraju juz dlugo..i to w jakim miejscu zawodowym jestem i to co do tej pory osiagnalem zawdzieczam tylko sobie swojej ciezkiej pracy(byly czasy ze na 3 etaty sie pracowalo) i determinacji....a uprzedzajac jakies zlosliwe komentarze...mimo iz co roku szkole nowe osoby..jestem na decyzjnym stanowisku..to jeszcze nikt ode mnie przeklenstwa albo obelzywego(nawet light) slowa nie uslyszal, mimo iz nerwy niekiedy na granicy wytrzymalosci sa...a to dlatego, iz nie zapomnialem skad pochodze..oraz jak ja tu zaczynalem..
To jest nie do zrozumienia PANi chce być co lyked w Polsce wystarcz wruci i żyć jak miliony Polaków i zapewniam Panią że jest to możliwe życzę wszystkiego najlepszego
Ale nie każdy chce żyć jak miliony Polaków. Szanujmy swoje życiowe wybory. Każdy chce od życia czegoś innego:) pozdrawiam również i życzę samych wspaniałości :)
Fajna jestes i nie przejmoj sie debilami albo tymi ktorzy wyjechali za granice po kokosy za nic. Dla takich wszedzie bedzie zle - potrafia jedynie krykykowac i trzymac sie mamy spudnicy ''Wracac do POLSKI ? PO CO z sentymetu!!!? Objechalem EUROPE bylem tez w Holandi (dla mnie - za zimno!) Spodobal mi sie Paryz i tu jestem od 7 lat i jestem bardzo zadowolony. Dzieki jeszcze raz i wiecej LUZU "no stress, relax!!"
Ertix nie , tu mi dobrze . Mam fajna prace znam język wiec nie narzekam . cała drogę przeszłam przez te polskie biura pracy i cieszę się bo dzięki temu bardziej doceniam to co mam . Niestety przykro patrzeć jak moje koleżanki nadal tak pracują bo myślą ze nic nie można osiągnąć . Mi tez mówiono ze nie dam rady . Nie można się poddawać a co Polak to inna opinia wiec nie mnie oceniać innych ale wiem ze warto próbować coś zmienić na lepiej xD
Nowe filmy są nagrywane dużo lepszym sprzętem. To jeden z moich pierwszych filmów sprzed kilku lat. Nagrywany niestety telefonem stąd kiepska jakość dźwięku :)
W Polsce za 30zł nie kupisz praktycznie nic a w Holandii za 30zł(porównując euro i złotówki 1:1) zrobisz zakupy na cały tydzień. Za najniższą krajową jest się w stanie żyć jak król(ubogi król ale zawsze król a nie w Polsce jak menel). W Holandii jak zatrzymała mnie policja to nie było żadnego problemu z dogadaniem się po angielsku. Znali takie techniczne słowa i tak dobrze gramatycznie mówili, że czułem jakby mnie angielska policja zatrzymała. Kumpel mi opowiadał, że u niego w mieście ok 50tyś mieszkańców jak policjant zatrzymał obcokrajowca i dogadał się z nim po angielsku to dostał pochwałę od komendanta i został gdzieś przedstawiony jako przykład tego, że polska policja zna angielski. Śmiechu warte Ogólnie krótko byłem w Holandii ale widzę zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Głównym minusem jest to, że w Holandii do każdej firmy dostać się można tylko i wyłącznie przez biuro. Nawet holendrzy są tam zatrudnieni przez biura pracy. Chociaż z drugiej strony to nie taki minus bo jak w jednym zakładzie pracy dostanie się planning na 4 dni to na kolejny dzień albo dwa można iść do innej pracy. No i do tego fakt, że jak nam się jedna praca nie spodoba to jest tysiąc innych które czekają na pracownika. Kwestia to mieć dobre biuro Kolejnym minusem jest to, że w Holandii mandat można dostać za wszystko
No tak ale w Polsce zyjesz jak czlowiek a nie jak w tym pokoiku za toba o standardize polskiej piwnicy. A to usmiechanie na ulicy jest troche sztuczne. Jakby doszlo co do czego i potrzebowalabys pomocy to moglbyy sie okazac ze nieusmiechniety Polakm w Polsce moglby ci predzej pomoc niz ten usmiechniety Holender. Poza tym dla Holendrow Polacy to holota i trzecia kategoria tania sila robocza do wykorzystwania
Pokoik ten był pokoikiem w mieszkaniu które bylo wynajmowane. Nie wkladalismy w nie kasy, bo po co. Teraz mamy swój dom o znacznie wyższym standardzie a nasi sąsiedzi raczej za hołote nas nie maja 😉
@@Emigracjanaobcasach Mowilem ogolnie o Holendrach a nie o twoich sasiadach. Juz ja znam te ich podejscie do Polakow Rumonow Litwinow i podobnych - holota.Oni sie usmiechaja i udaja milych ale tak wlasnie najczesciej mysla i mozesz tam byc 30 lat I nigdy nie potraktuja jak swojego a jesli mylisz inaczej to jestes naiwna.
Dużo pisania bo i plusy i minusy są wiadomo jak na całym świecie. Chodzą chodzą uśmiechnięci (tak powinno być wszędzie ) bo władza i urzędy ich nie wku.....ą Proste, nic im nie brakuje
Specjaliści na zachodzie przyjmują bardzo mało pacjentów - i większość nie prowadzi gabinetów prywatnych Zaniżają podaż windują ceny Jesteś uzależniona praktycznie od państwowej służby zdrowia Która jest bardzo droga i mało wydajna... Dlatego Polacy mieszkający na zachodzie przyjeżdżają do polski do specjalistów - a polska ma najmniej lekarzy w unii... Specjalistą od wszystkiego jest lekarz rodzinny - a wiadomo jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego... Jego zadaniem jest przeprowadzić ostra selekcję kto dostanie się do specjalisty - tylko ci najbardziej chorzy Nic nie mówisz o tym jak wygląda prowadzenie ciąży i podejście do płodu Ciążę prowadzi położna, generalnie wykonuje się tylko podstawowe badania, większość kobiet nie widzi ginekologa na oczy, 40% holenderek rodzi w domach - jakie odciążenie dla szpitali! Podejście do płodów - selekcja naturalna generalnie płód nie jest człowiekiem i sa w tym konsekwentni - jak coś się dzieje to nawet nie będą próbować podtrzymywać ciąży, jest dużo poronień matka natura decyduje kto się urodzi w większości przypadków ginekolog nie prowadzi ciąży, again 40% holenderek rodzi w domach - zobacz ile pracy jest zdejmowanych z ich barek - ten czas mogą przeznaczyć np na dokonanie zabiegu aborcji Jak chcesz to dokonają aborcji - czyli rozczlonkuja płód Ale nie oczekuj później że jak coś będzie się działo z płodem to będą się z nim obchodzić jak z jajkiem - generalnie nie podtrzymuje się ciąż Są bardzo konsekwentni w tym lajtowym podejściu do płodów
niestety się nie zgodzę z tym zachwytem edukacja....bo trzeba wiedzieć co takie dziecko-czlowiek wyniesie w głowie po skończeniu szkoły . A dzieci po to się raczej odwiedzają bo rodzice chcą mieć dziecko z głowy 😁jestem tutaj 9lat i mam inne spostrzeżenia ale być może mieszkasz na północy a to zmienia postać rzeczy
Mieszkam na południu, w prowincji Zuid Holland. Moje córki chodzą do malutkiej, rzymsko-katolickiej szkoły z wysokim poziomem nauczania i nie mam na co narzekać. :-) Ale wiadomo. Ludzie są różni, każdy ma prawo miec inne doświadczenia :-) Być może w innych miastach jest inaczej :-)
W UK lepiej na korycie rzadowym oboz letniskowy... 10 dni urlopu co drugi miesiac. Panstwo utrzymuje wyplate na emeryturze... 350£ leci z koryta tygodniowki co miesiac platne... po 80h sie pracuje ... miesiecznie za tyle co 250h normalni robia...
Tak wszytko super a nie widzi meczetow i minaretow,a ze koscioly sa zamieniane na dyskoteki to tez tego nie widzi.Pieniadz to nie wszystko,moze i sie usmiechaja ale swoje mysla.
Nie wiem czemu ale Holandia źle mi się kojarzy, choć tam nigdy nie bylem. Pogoda do dupy, zdemoralizowane społeczeństwo przez narkotyki, nieprzychylność obcokrajowcom, nudny kraj. Chyba bym się tam nie odnalazł przez tę pogodę.
Ładnie mówisz o szkole ale zapomniałaś wspomnieć ze większość dzieci wychodzi z holenderskiej szkoły głupszych niż były idąc do niej sami Holendrzy są mało rozwinięci intelektualnie często maja problem z higiena osobista nie myją się nie myją zębów itd
@Brutus S Nie wiem skąd to przypuszczenie, aczkolwiek jeśli faktycznie tak jest (a nie wiem) to należałoby ich za to pochwalić. Dzieci się nie wychylają i dzięki temu pewnie dobrze się zachowują. Państwo trzyma ludzi krótko (tak się domyślam), ale właśnie tak powinno być, bo to w końcu jest WŁADZA, a nie marionetkowy teatrzyk polityków jak u nas którzy mają gdzieś problemy zwykłych ludzi. Ludzie są posłuszni, ale za to dostają dobre warunki do życia i liczne przywileje. Lepsze to niż polskie bezprawie w szkołach i wygłupy uczniów czy "kreatywność" naszych rodaków byle by tylko oszukać.
@Brutus S Zgadzam się z tymi poglądami, ale bardziej w odniesieniu do szkoły. W szkole takie podejście jeszcze może się sprawdzić, ale nie zapominajmy, że po szkole ludzie zwyczajnie nie wiedzą co z sobą robić. Niestety, w Europie ludzie chyba za bardzo chcą być wolni, stąd później rodzą się problemy i konflikty. Jakos argument o kwestionowaniu decyzji mi nie podchodzi na dłuższą metę, ale co kto woli Co mi po wolności jak nie ma szacunku wśród ludzi ze względu na ich pochodzenie, tożsamość czy religię? Gdzie uczeń może podpalić nauczyciela? Bardziej to przeszkadza niż pomaga bo ludzie w tej "wolności" czuja się co raz bardziej zagubieni. Nie chodzi mi tu o terror jak w Korei Północnej czy w Erytrei (może trochę), ale o względną harmonię społeczną na przykładzie Japonii i Chin (choć tu to ma ruszyć niebawem program oceny obywateli) która da się osiągnąć, acz trzeba do tego czasu, dlatego się cieszę, że Europa pod tym względem się zmienia na lepsze.
wszystko pięknie dlaczego turcy w ogóle nie mają ochoty się asymilowac nawet któreś pokolenie takie społeczeństwa jak holenderskie będzie zjedzone przez islamistów oczywiście będą oni oczekiwać pomocy od gburowatych Polaków pozdrawiam
Normalni ludzie ,pewni swojej tozsamosci i dumy narodowej nigdy sie oczywiscie nie asymiluja. Zydzi,Chinczycy,Turcy,Holendrzy i Anglicy za granica. Tylko pozazdroscic. Natomiast oni sie doskonale integruja,ale to zupelnie cos innego. Widac za granica,jak nas zalatwila Komuna. I ze jako narod po prostu umieramy. To nie narod ,tylko taki sypki piasek,przesypujacy sie miedzy palcami. Podobni od tej strony do Polakow sa w Holandii Marokanczycy. Zupelny brak solidarnosci,i pomagania sobie nawzajem. Smutne.