Jak to właściwie było z tym Rakiem? Namiętny szperacz wojskowych archiwów - Jacek - jak zwykle ma dla nas wieści o tym, co do tej pory było ukryte przed światem. #Braterstwo #RAK #PM63
Dzięki za filmik! Podejrzewam, że nazwa nawiązuje też do cofającego się zamka i być może specjalnie jej użyli ze względu na dwuznaczność ;) . Podoba mi się konstrukcja tego PMu, jest bardzo ciekawy i na szczęście za grosze można go sobie nabyć i samemu z bliska pooglądać naprawdę fajny kawałek żelastwa. Mam nadzieję, że kiedyś odbędą się jakieś zawody Braterstwa właśnie na tej konstrukcji :).
Ja tylko uzupełnię/dodam ten ciekawy wywód że chińczycy nie tylko skopiowali, ale także eksperymentowali nieco z naszą rodzimą konstrukcją. Norinco Type 82 (bo tak się nazywa klon Raka produkowany przez Norinco) powstawał w dwóch wersjach. Jedna jest zwyczajnie klonem naszej konstrukcji, druga posiada celownik przerzutowy przeniesiony na koniec zamka i dłuższą kolbę. Bardzo ciekawy film, dzięki.
Przyrządy te poruszają się jak w 95%(jak nie więcej) pistoletów na świecie i nie stanowi to problemu. Faktycznym problemem może być stopka kolby mała i chybotliwa.
Tak w klasycznych pistoletach, ale nie w pistoletach maszynowych, PM-63 jest pistoletem maszynowym. Uzi, wz.61 Skorpion, MP-5 tam wszędzie przyrządy są stałe i nie poruszają się z zamkiem.
Żeby zamek wybił oko trzeba się wręcz nienaturalnie składać do strzału lub nie rozłożyć kolby do końca. Palce można sobie odstrzelić jeśli je położysz na końcu lufy. Obydwa te przypadki wymagają wyjątkowo nieodpowiedzialnego postępowania.
Racja, przecież zamek zwykłego pistoletu też może wybić oko. Trzeba tylko być debilem i przyłożyć go do łba podczas strzału. Nie używajcie więc żadnych pistoletów !!! Tam przecież ten niebezpieczny zamek lata a na pewno każdy gość marzy aby oprzeć sobie pistolet na nosie przy strzale... Pamiętajcie, tylko rewolwery i karabiny z ręcznym ryglowaniem zamka są bezpieczne. Najlepiej drewniane, z bejcą chroniącą przed kornikami. I na solidnym kołku z chemiczną kotwą.