Po czym rozpoznać złą adaptację? (ft. Krzysztof M. Maj) 

Dzięki za zaproszenie! Z jamnikiem!

Nowe szaty maga dla Krzysztofa ✅️ . A tak serio to w życiu bym się nie spodziewał że akurat on zostanie zaproszony , gratki totalne i niech moc jamników będzie z wami

Dobrze powiedziane ze nikt nie czepia sie koloru skory tylko tego ze widz ma pewien obraz danej postaci i jesli dostajemy cos wykreconego o 180° to wkurzamy się z tego powodu, a nie dlatego ze postać jest pigmento dodatnia. Jak w remasterze czy drugiej czesci filmu Jestem Legendą za Willa Smitha dali by Jareda Letho to bym toczył piane z ust to działa w obie strony.

Plusik dla Krzysztofa za wspomnienie o różnych wariacjach postaci Sherlocka Holmesa.

Tanio to wygląda wiedźmin od netflixa, a Polski Wiedźmin jest giga lepszy i to mówię o samym wyglądzie. A ten Polski wielu miejscach jest bardzo słaby. Więc to wiele mówi o netflixowym potworze. Zajebiście, że zaprosiliście Krzysztofa. ❤❤❤

Co ciekawe The Boys jest jednym z wyjątków gdyż pokazali w serialu świat bardziej brutalnie i bardziej urealistyczniony na standardy dzisiejszych czasów niż to co było oryginalnie w komiksie

Zabawny jest fakt, że często te podmiany postaci są robione głównie pod osoby które się na to rozsierdzają. W świecie giełdy nie ważne co mówią, byle mówili. Więc można zmienić jedną postać krzykacze zaczną krzyczeć i stsdy firma pokazuje "hej patrzcie ile o nad mówią, cyferki idą w górę".

Obejrzę to tylko dla Krzysztofa

Dobrym przykładem jest Nick Furry z marvela. Wiem że na początku fani komiksów byli sceptyczni ale jakoś zmiana koloru nie przeszkadza a nawet pomaga bo jest jeszcze większym badassem

Jak już idziecie w współprace to zróbcie coś ze Sfilmowanymi o złych polskich komediach romantycznych, zwanych tam paździerzem polskim

Drwal Rębajło by się ucieszył

Co do wartości politycznych, pamiętam ten argument za zmianą wyglądu małej syrenki w adaptacji filmowej, że ludzie płaczą, bo nieistniejącą postać zmienili. No ale skoro wychowywałem się z tą bladą, rudą syrenką, to bym oczekiwał, że taka pozostanie. Podobnie z Regisem w wiedźminie

O Tomie Bombadilu, a nie o Tomu Bombadilu, litości. :D

11:14 to je zemsta sithów a nie atak klonów nie czepiałbym sie gdyby to był na przykład kanał o ogrodnictwie. El problemo jest taki że to kanał o filmach a taka pomyłka to dla mnie herezja jako fana star warsów XDDD

A kiedyś pialiście z zachwytu nad Wieśminem Netświrksa. Już sezon 1-szy był zły. Dalej to tylko zjazd po równi pochyłej.

Największy ból dla mnie to adaptacja Death nota i zmiana postaci "L" w czarnoskórego obywatela, który oczywiście nie mógł zostac przedstaiwony z zachowaniem oryginalenego "L" niedbającego o siebie, przesadnie skupionego na pracy, obsesyjnego geniusza, tylko został pokazany jako nieskazitelny, zawsze dobrze ubrany i uczesany detektyw

Fajny materiał, dzięki! :) Ciekawe podejście do Sherlocka zaproponowało też BBC, mówię o tym serialu z Benedictem Cumberbatchem :) Wydaje mi się, że można dużo zmian zrobić, przeorać postaci, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to by to dzieło było dobre i było w stanie obronić się samo. Trochę się boje nowej adaptacji Harrego Pottera w wersji serialowej, wg mnie w ogóle teraz tego nie potrzebujemy. Filmy z Danielem i spółką są wciąż dosyć świeże. Kiedyś przyjdzie tak chwila, że WB zaprezentuje nam remake Władcy Pierścieni, czy to się może udać? Będzie bardzo ciężko wg mnie.

*patrzy na tytuł na thumbnailu* A ja tu tylko poprawię....*usuwa "?" po apostrofie* O, i tak jest pięknie. A tak na poważnie, już pomijając Netfliksową pokrakę jaką jest Wiedźmin ichni to Rings of Power, nawet jeśliby się dało zignorować lanie ciepłego moczu na prace Tolkiena, się zwyczajnie nie klei scenariuszowo. Spoglądając na ten serial, i Wieśka w sumie też, zimnym okiem nie wiążąc ich z dziełami literatury których to niby mają być "adaptacjami" to wypadają najwyżej średnio, a zazwyczaj bardzo słabo. Są albo źle napisane, albo reżyseria scen leży, rekwizyty o kant rzyci i wiele, wiele innych baboli. Jedyne co mogę powiedzieć dobrego o Rings of Power, że te kilka scen tylko w CGI bardzo ładnie wypada(z drzewami czy z Balrogiem) i design orków jest całkiem interesujący. Nie zmienia to jednak faktu, że Rings of Power nie da się oglądać i do nowego sezonu nawet się nie zbliżam, a Wieśka obejrzałem tylko kilka epków z pierwszego sezonu, który jeszcze się jakoś kleił, ale i tak był niezbyt oglądalny dla kogoś kto oczekiwał czegoś na poziomie. EDIT: 10:00 Bardzo dobrze i zgrabnie powiedziane. Ba, ja bym się nawet pokusił na to, że jedynym co jest rasistowskie w takich zagrywkach to same korporacje stosujące taki raceswap szczególnie w wypadku postaci historycznych i mitologicznych(bo bądź co bądź są też częścią naszej historii i tożsamości kulturowej). Ale też zrobienie z Supermana czarnoskórego też by nie leżało z widownią za dobrze, tym bardziej że przecież uniwersum DC ma supermanopodobną postać o takim kolorze skóry i interesującej historii. Raceswapy są leniwym zabiegiem by bronić swoje kreacje od krytyki używając aktorów niczym żywej tarczy.

Jak działa Jamniczek 🙂 Krzysztof też jest adaptacją Krzysztofa, bo nie ma białej koszulki.

Z tym, że Fantastyczne Zwierzęta podobały się. Problem był w tym że twórcy nie mieli pomysłu na to jak Newt Scamander miałby pociągnąć serię. Pierwszy film i Hogwarts Legacy idealnie oddaje ducha Hufflepuff

11:25 Tobry przykład zmiany rasy to Samuel L Jackson jako Nick Fury.

Pierwszy raz widzę cięcia przy wypowiedzi Krzysztofa

Ale rings of power nie ma żadnego sensu nawet jako osobne dzieło. Jest kompletnie pozbawione logiki czy ciekawego scenariusza. rings of power jest niczym defekacja twórców prosto do gardła fana czy widza.

Krzysztof w TvFilmy teraz widziałem już wszystko XD Zajebisty gość i materiał NIECH Jamnik będzie z tobą Krzysztof ❤

Niech będzie podpalony!!

Kleopatra i Anna Boleyn to faktycznie są ulubione postaci z lubianego przez większość uniwersum. Co do adaptacji, to ja zawsze uważam, że adaptacja musi wnosić coś nowego, reinterpretować tropy autora, polemizować z nim - tak jak zrobił to Kubrick z Kingiem. Jednocześnie powinny być zachowane esencjonalne rzeczy dotyczące świata i postaci, jak np. w Wiedźminie będą to relacje między postaciami. A w serialu o tym zapomniano.

ładnie, ładnie, uważam, że udana współpraca a pan Krzysztof w nowej odsłonie montażowej jest jeszcze łatwiej odbieralny moim zdaniem. Dziękuję, pozdrawiam

I nad czym tu się spuszczać. Kto chce to obejrzy, kto nie to nie a większość zacznie oglądać i przestanie bo oczy bola

Argument o tym, że adaptacja powinna być wierna zasadom rządzącym światem fikcyjnym, wydaje mi się znacznie mocniejszy niż powoływanie się na kanon postaci uznawany przez fanów. Uważam, że wielu twórców kiepskich adaptacji to nie tyle artyści, co ideologiczni aktywiści, którzy nie potrafią stworzyć niczego oryginalnego ani dobrego, dlatego sięgają po sprawdzone marki. Niestety, często robią to bez zrozumienia ich istoty i lekceważąc wewnętrzną logikę tych światów, a ich głównym celem jest forsowanie swoich poglądów. Często słyszymy, że skoro to fikcja, to wszystko jest możliwe. To prawda, ale fikcja nie oznacza dowolności. Dobrze zbudowane światy fantasy, takie jak ten z "Wiedźmina", opierają się na określonych zasadach i logice. To właśnie ta spójność sprawia, że są wiarygodne dla czytelników. Królestwa Północy w "Wiedźminie" wzorowane były na średniowiecznej Europie. Pojawienie się tam postaci o innej barwie skóry było ewenementem, co podkreślało ich egzotyczne pochodzenie (czarnoskóra tancerka z Zangwebaru). W serialu Netflixa różnorodność etniczna jest tak przesadzona, że zaburza spójność świata przedstawionego. Oczywiście, można dyskutować o tym, czy taka ingerencja jest uzasadniona artystycznie. Jednak moim zdaniem, jeśli chcemy stworzyć naprawdę dobrą adaptację, musimy szanować oryginalną wizję autora i nie podważać podstawowych założeń świata, który chcemy przedstawić.

Dla mnie najlepszym przykładem filmowej serii, która zachwycała odbiorców nie znających książek, a fanów serii literackiej dosłownie mierziła - są "Igrzyska śmierci". Ja wprost kocham te powieści, a na filmy wręcz nie mogę patrzeć. I nie jest to jedynie moja opinia, a jak rozmawiam z innymi - zaskakująco powszechna. Z kolei jeśli spytam o ocenę osobę, która nawet nie słyszała, ze istnieją książki, na bazie których powstały te filmy - to ich ocena filmów idzie o dobre 2 punkty w skali 1-10 do góry. I to też jest trend powszechny. Oczywiscie próba, ktorą "przebadałem" jest mała i niezbyt zróżnicowana, ale zawsze to jakiś trend.

Po obu serialowych wersjach wiedźmina widać kradzież budżetu. Tylko że z Netflixowym to wiesz, że budżet poszedł na dragi dla aktorów, a w przypadku polskiego to uśmiechniesz się na te gumowe potwory myśląc może ktoś wybudował sobie parę ładnych domków. Może wygląda biednie ale klimat i trochę ducha książek jest

Doskonały film. Adaptacja jest dobra, gdy jest zgodna z książkami ( nie koniecznie na 100%, ale też nie tak, jak Wiedźmin Netflixa oraz Rings of Power Amazonu ), świetnie wygląda i fabuła ma sens. Jest dość dużo uniwersów (książek i gier), których adaptacje filmowe chciałbym zobaczyć: Mass Effect, Jeźdźcy smoków z Pern, Szkoła Bogów Bernarda Werbera (tu i dobra growa adaptacja też byłaby dobrze widziana), The Legend of Spyro, czy jak już zrobili adaptację Warcrafta, to czemu nie film osadzony w świecie pierwszych trzech odsłon HOMM.

everything is connected

Krzysztof fajnie i jasno to przedstawił. 👍

Świetny materiał 👍

Ale Was szanuję za ten materiał! Lajk i komentarz dla algorytmu

Moją ulubioną adaptacją jest film "Adaptacja", w którym Nicolas Cage ślęczy nad scenariuszem adaptacji książki o orchideach :)

W Diunie zmieniono postać męską na czarnoskórą kobietę i to pasowało, robiło robotę. Mówię o Dr. Liet Kynes. Pomimo, że przed seansem 1 Diuny czytałam książki 3 razy, to dopiero po seansie miałam takie: „Ej a to nie był koleś czasami?” 😅 Jestem też osobą, której nie przeszkadza zmiana koloru skory postaci historycznej. Czarny Jagieło? Ok, pod warunkiem, że w tych czasach np nie było w PL niewolnictwa bo wtedy byłoby to już nierealne, ale dopóki kolor skóry nie może pomieszać fabuły, to czemu nie? Osoby czarnoskóre zazwyczaj w filmach były marginalizowane lub grały przestępców. Wkurza mnie bóldupienie, że czarny gra białego… no chyba że to „fajny” czarny np Morgan Freeman, grający nie wiem, Napoleona- jestem pewna, że sprzeciw byłby zerowy 😂

O nie wiedziałem że Tony Stark grał w Sherlock holmes.

Do dobrych adaptacji dodałbym The Last of Us :) I niedługo 2 sezon (obecnie trwają zdjęcia)

Reksio na 100 000 subów chyba będzie wcześniej 😎Sława i fejm

Faceci z czewni tak pierwsze 2 cześci byłu super .3 cześź już słabsza ,a kolejna to nawet nie ma co mówisz , Animowana wersja była ciekawa ,ale mało jest znana . Teraz chcą wszystko zrobić w tych produkcjach .Taki misz masz i w rezultacje to co najważniejsze scenariuszu brak .Akrorzy więcej czas poświacaja na promowaniu niż na poznawaniu i wcielaniu się w postać .

Zła adaptacja - Percy Jackson

Jabym zobaczył grę Inkwizytora Maderina z serii książek "Ja inkwizytor". Bo ta gra, która się pojawiła jest o kant d..y potłuc

Zasługiwać, to na pewno Świat Dysku sir Terry'ego Pratchetta zasługuje na kolejne ekranizacje, ale czy chciałbym, żeby którekolwiek z dzisiejszych studiów się za to brało? Nie sądzę.

Po symbolu Netflixa lub Disneya.

Szkoda, że tak krótko...

Krosołwer jak w awendżersach.

Krzysztof nie w białej koszuli :O

Też po tym że nawet jako osobne dzieło nie ma żadnej wartości merytorycznej

Bardzo przyjemny odcinek do pysznej popołudniowej kawusi

Kiedy adaptacje idą za daleko? A chociażby netflixowy Altered Carbon, który w pierwszym sezonie namieszał wątki z całej trylogii tak, że kolejne dwie książki stały się kompletnie nieadaptowalne, dzięki czemu drugi sezon przerodził się w (w wersji optymistycznej) generyczne s-f z lat 90tych, a w wersji pesymistycznej w słaby fanfik który normalnie na AO3 miałby 3 czytelników w tym autorkę i jej mamę. Wersja do wyboru zależnie od bycia fanem książek. Amazona też nie ma co za bardzo chwalić, bo obok Expanse, Fallouta i The Boys (to też adaptacja i też nie do końca zgodna z oryginałem, ale się ratuje podobnie jak LOTR) mają też fanfik Koła Czasu cierpiący na wszystkie wymienione w filmie problemy. Ostatecznym przykładem, tak okropnym, że wszyscy zgodnie i kompletnie wymazali jego istnienie z pamięci, jest BBCowskie The Watch, które ostatecznie zyskało dopisek "inspired by Terry Pratchett's Discworld" zamiast bycia nazywaną wprost adaptacją Night Watch, jak to było opisywane na początku.

Miło tak posłuchać

Mem "nie odpowiem, bo masz moja twarz na miniaturce" Maj tutaj? O kierwix

Ten uczuć kiedy oglądasz „Pierścienie pały” i każda postać jest Sauronem. Są filmy, które dzięki Bogu są słabymi adaptacjami, za to doskonałymi filmami patrz „Tajemnica Broukback Montain”.

10:39 o to to to właśnie, a mi znajomi wytykają, że rasistą jestem, bo mówię tak i tak xd nie mylmy pojęć

Najłatwiej poznać złą adaptację po dacie produkcji. Skuteczność 90%

Komentarz dla zasięgów

7:52 nie, ten serial totalnie rozwala zasady, zdarzenia i geografię uniwersum opisane w grach 8:12 tylko ono zostało przedstawione zupełnie inaczej niż w grach (nawet inaczej niż w czwórce, gdzie też było poleciane po całości z przekręcaniem uniwersum)

2:33 o Tomie, nie o Tomu 🙂

Dzięki 👍

Jaki jest pelny tytul tej nowej gry o Harrym Potterze?

Disney i np Tfurcy serialu Wiedźmin nie rozumieli i nie szanowali materiału źródłowego.np taki Akolita to biedny kuzyn trylogii Dartha Bane

Czekam na Bioshock i to czy udźwigną ten gęsty charakter.

Super odcinek

to teraz czekam za filmem o wspomnianym postalu

Przypomnieliście mi tym filmem że zapomniałam odpowiedzieć Panu Krzysztofowi na komentarz pod jego filmem xd

Seria Legacy of Kain RP byłby serial w dobrych rękach ale bez politycznej poprawności ❤

Ekranizacje idą za daleko, jeśli to mnie, subiektywne, się nie podobają. Poza tym, zaproszenie Krzysztofa do tego typu filmu było strzałem w 10 i to aż się prosi o kontynuację :)

Pozdrawiam komentujących.

Wyobraziłem sobie mass effecta robionego przez netflixa gdzie żniwiarze to biali heteroseksualni mężczyzni, a reszta wszechświata chyba wiadomo ;)

Jak dla mnie Disney mocno podupadł. Dobrze, że Pixar jeszcze ciągnie, ale to pewnie też kwestia czasu, bo robią następną część Toy Story...

Każda adaptacja jest dobra... pod warunkiem że nie robi jej Netflix.

Krzysztof, LOROWO, powinien mieć bluzę albo koszulę... t-shirt nie zgadza się z kanonem 🤣

A prosze sie od naszego Wiedzmina Żebrowskiego odtegować :p

Świetny materiał, pozdrawiam serdecznie i oczywiście łapa w górę 👍👍👍

No no. Jak zobaczyłem TVGRY i Krzysztof M. Maj to kliknąłem od razu

Wyobraźcie Sobie czarnoskórych zawodników MBA grających chobbitów.

Kurde ale Krzychu ma pięknie zarysowaną klatę

Dobrze że fallout wypadł świetnie bo po serialu pseudo halo już traciłem nadzieję że adaptację mogą być dobre

Ja troszke z innej beczki...kiedys zdarzylo mi sie obejrzec "godzina zemsty"z Gibsonem 99'...i nie wiem jak ale pozniej wpadla mi ksiazka w rece...kurwa...ksiazeczka bo to jakby nowela,moze 200str...w filmie bylo wiecej niz w ksiazce...to mnie zadziwilo...czy to dobra adaptacja???

nie najnowsze adaptacje bajek Disneya - wydaje mi się że każdy się zgodzi że były to dobre adaptacje a nigdzie nie widziałem żeby ktoś o nich wspominał w kontekście tego tematu. wiedźmin zmora wilka, arcane - wydaje mi się że sytuacja jak w przypadku fallouta dota 2, castelvania serial - nie znam oryginałów więc ciężko mi sie wypowiadać o ewentualnych zmianach, jednak sama fabuła była niezła i nie miałem poczucia niespójności świata czego nie można powiedzieć o np. dragons age niektóre animowane batmany (kiling joke, Powrót Mrocznego Rycerza) i inne dobre filmy od marvela (deadpool, logan, starżnicy galaktyki) - dość dużo zmieniają względem pierwowzorów (komiksów) jednak dalej można znaleźć smaczki i odniesienia do pierwowzorów solo leveling, atak tytanów anime - niemalże całkowita zgodność z oryginałem że aż ciężko powiedzieć czy nie lepiej było by to określić portem na telewizory, wydaje mi sie że w większości branża anime na podstawie mangi ma bardzo duża zgodność z oryginałami jednak ciężko mi to stwierdzić na podstawie tego co znam(niemal zawsze zapoznaję się tylko z oryginałem albo adaptacją), (dla studentów @KrzysztofMMa może być to ciekawy temat na pracę dyplomową)

Fallout to średni przykład - to jest adaptacja produktów beztesty. Nie tych oryginalnych, czy pochodzących od Obsidianu.

Slodkie te jamniki w filmiku. Takie długie ❤

Nowe tygry jest słabą adaptacją starego tvgry😊

Maj, az jestem ciekaw no to ogladam

Ekranizacja GTA jak już to najlepiej IV i dodatki do niej

pio mio nagrywa o złych adaptacjach

A dla jednych jakiś chłop, którego pierwszy raz widzą 😜

Fallout od Amazonu poszedł za daleko, za daleko w zajebistości!

Dlaczego na miniaturce umieściliście twarz KMM?

I filmik pare tygodni przed adaptacją Borderlands, juz wiem ze bedzie źle

Five nights at Freddys było dobrą adaptacją

Pan Krzysztof bardzo dobrze i zrozumiale powiedział czemu Rings of Power nie jest zgodny z pracami Tolkiena. Ja prywatnie lubię filmowe adaptacje Batmanów czy Spider-Mana. Czemu? Bo adaptują świat i cechy bohaterów a nie ten jeden konkretny komiks. Mam nadzieję że Superman Gunna zrobi to samo, czyli pokaże rdzeń tej postaci i świata. Egomańscy są nie tylko twórcy ale też fani. Tu jednak musi być kompromis czy może spotkanie się w jednym punkcie. Bo zakładając że teraz Warner wyskoczy z serialowym Lotrem, który będzie uwzględniał pominięte elementy, podbuduje pokrzywdzone przez Jacksona postaci ale kosztem znanych i lubianych (koronny przykład to Aragorn i Faramir), będzie straszny krzyk. Bo fani mocno przywiązują się do pierwszej adaptacji, ewentualnie do pierwszej adaptacji, którą obejrzeli. Ja lubię jak nowa wersja czymś różni się od poprzednika. Dlatego wolę gdy netfliksowy Znachor inaczej podszedł do wielu kwestii bo oglądanie tego samego, z aktorami próbującymi być awatarami poprzedniej ekipy nie ma sensu. Może też dlatego wolę gdy w Gwiezdnych Wojnach, najbardziej kserowanej franczyzie świata, twórcy uciekną w inne rewiry i bawią się tym światem. Czasem wyjdzie lepiej, czasem gorzej, czasem jest niedogotowane ale wolę takiego niedogotowanego Akolitę niż ksera oryginalnej trylogi od pana Abramsa

Nie rozpoznaję żadnych znajomych miejsc w Falloucie ani bractwa stali w bractwie stali. Zresztą po co mi te znajome rzeczy skoro każda z gier rozgrywała się gdzie indziej na mapie Ameryki i ukazywała różne frakcje? Lwia część lokacji to jakieś randomowe ruiny w okolicach LA. W pierwszym Falloucie w tym miejscu stoją Gruzy. Jedyne co łączy te rzeczy z grami to to że jedna lokacja ma tą samą nazwę co inna lokacja w grach (choć z jakiegoś powodu tfurcy udają że to jedna i ta sama) a bractwo chodzi w zbrojach i ma podział hierarchii. No a VaultBoy wygląda jak VaultBoy więc fani zadowoleni, pora na CSa, best video game adaptation ever. Tylko czy na tym to polega? Bo już logika świata przedstawionego czy podstawowe założenia frakcji (takie poza czystym wyglądem) leżą i kwiczą, a sam serial jest jakimś takim dziwnym amalgamatem rzeczy rozpoznawalnych w marce aniżeli osobnym tworem rozgrywającym się w TYM SAMYM ŚWIECIE. Takim lunaparkiem atrakcji. Ot, tam bractwo, tam enklawa, gdzie indziej vault-tec, tu przybysz z krypty (znowu), tu pan ghoul rewolwerowiec, retro futuryzm, piosenki kopiuj wklej te same z gier, Shady Sands które nie jest Shady Sands, RNK, Nowe Vegas, ochłap, jumpsuity, Mr Handy. No ja prd. I tu problem leży w tym, że serialowy Fallout jest traktowany na równi kanoniczności z grami, a nie jest po prostu osobną adaptacją którejś z gier, gdzie można wybaczyć nieścisłości jak LotR Jacksona, który przecież nie jest kanoniczny z książkami Tolkiena i nikomu to nie przeszkadza. Wtedy by można było coś powiedzieć o atrakcyjnym przedstawieniu, zwłaszcza gdyby zekranizowano takiego Fallouta 3, który ma typowo filmową fabułę, co wygląda pokracznie z jego drewnianym scenariuszem a kiepsko działa jako rpg.

Akurat fallout jest o tyle śmiesznym przypadkiem że w ramach uniwersum przejdzie absolutnie wszystko bo świat Fallouta jest po prostu odklejony.... Jedynego czego fallout by nie przeżył to zrobienie z niego family friendly ścieku 😮 Tak czy siak myślę że 3 częścią filmu widzieliście kij w mrowisko, bo społeczeństwo jest na tyle skrzywione że wszędzie próbuje szukać politycznych konotacji, nawet tam gdzie ich nie ma, także snowflake miśki mogą poczuć się urażeni xD

Fajny materiał ale chciałoby się o te dziesięć minut więcej.

Miał być BIOSHOCK jako film chociaż za mało minut by przedstawić tyle szczegółów chyba nawet wolę adaptację w świecie gry niż w ciemno sequel który tylko będzie raził w oczy wybuchami w RTX. Remaków gier generalnie nie wychodzi dużo co za pewniak wydawcy nie podejmują tego ryzyka ... 3 naliczyłem MGS, MaxPayne, Wiedźmin 1 a w NFS MW nie wierzę że wyjdzie, powinni zrobić Uncharted Remake mają od tego ludzi, praca na dwa studia, mogli by zmieszać dwie fabuły również tą z wersji przenośnej.

Fajny crossik polecam allegrowicza Krzysztof M. Maj!

To co NETFIX zrobił z postacią Jaskra z Wiedźmina zakrawa o totalny skandal i powinno być karane finansowo. Nigdzie w sadze nie było opisane że jaskier jest gejem, jest wiele przykładów czegoś wręcz odwrotnego.