Pod namiot z rodziną - praktyczny poradnik co ze sobą zabrać 

Dzięki!

Dzięki! 😊

Dzięki bardzo!

To się cieszę! Szczególnie, że w środku zimy już się szykujesz 😎☀️

Dzięki bardzo! 🥳

Dzięki! Dyskretne nagrywanie w trakcie wspólnego wyjazdu tak, żeby rodzina nie czuła się jak na planie filmowym to ciężka sprawa, ale próbujemy 😄

Ale fajnie! 😍 Bawcie się dobrze!!

Dzięki bardzo i udanego wyjazdu!

W pięć osób to już dobra ekipa - będzie wesoło, ale warto :) Powodzenia!

@@hejprzygodomarekbosak9119 Dziękuję!

Dzięki! 😄

@@hejprzygodomarekbosak9119 Filmik super dla wyjeżdżających 1 raz. Jak ja.

Tak dokładnie, jechać i się nie spinać :)

Dzięki! Camping nazywa się Campsite Valkanela, Vrsar (Istria) i z dostępnych na północy Chorwacji był bardzo OK.

@@hejprzygodomarekbosak9119 Super film. Jedna WAŻNA uwaga odnośnie inwestowania w sprzęt z wbudowanym akumulatorem i ładowania go z USB. Jestem ZAPRZYSIĘGŁYM WROGIEM takiego rozwiązania ponieważ zawiodłem się na nim w każdej możliwej sytuacji. Piszę to bo może komuś te uwagi będą pomocne. Po moich doświadczeniach używam wyłącznie sprzętu akceptującego baterie i akumulatory AA i AAA. Inne rozwiązania odrzucam z miejsca bo szkoda na nie pieniędzy: 1) Są ładowarki do akumulatorów AA czy AAA które bez problemu podepniemy zarówno do sieci jak i do USB - więc ta "zaleta" wbudowanych aku już przestaje być zaletą. 2) Gdy prądu zaczyna brakować to akumulatory AA lub AAA od ręki wymieniamy na świeże a tamte ładują się spokojnie w ładowarce (ładowarki zwykle akceptują AA oraz AAA jednocześnie). W przypadku aku wbudowanego niestety jesteśmy w d.. bo albo trzeba łazić wszędzie z powerbankiem albo podpiąć i czekać do samego końca ładowania (podładowywanie na "trochę" wykańcza żywotność akumulatorów diametralnie). A więc przez 2 -3 godziny jesteśmy skazani na czekanie i uwiązani do USB. Przekonałem się o tym gdy w kilka samochodów jechaliśmy w obszarach poza zasięgiem GSM. Nie wszyscy mieli CB, część z nas była poza samochodami, część krążyła pytając o drogę - w pewnym momencie jedynym skutecznym źródłem łączności były małe krótkofalówki motoroli które na szczęście akceptowały AAA. Gdy padły natychmiast wsadziliśmy zwykłe małe paluszki które kupi się w kiosku niemal w każdej dziurze na całym świecie. 3) ZIMA- największy weryfikator systemów akumulatorowych. Ich pojemność na mrozie spada nawet do 20 procent. Wyciągasz zimne akumulatorki AA.. wkładasz te które miałeś w ciepłej kieszeni a tamte zostawiasz w drugiej by się ogrzały. Kilkanaście sekund i żaden problem. Spróbujcie coś takiego zrobić z wbudowanym aku na USB :) W zimie ten sprzęt jest po prostu do niczego. Szkoda go w ogóle ze sobą taszczyć. 4) Każdy akumulator ma ograniczoną żywotność i jego wydajność spada z czasem. Gdy już jest zajechany to w przypadku tego wbudowanego cały sprzęt jest praktycznie do wyrzucenia bo wymiana samego aku często jest ekonomicznym absurdem. W przypadku systemu AA czy AAA po prostu wymieniasz i kupujesz nowe akumulatorki- np koszt białych Eneloopów to grosze w porównaniu z dedykowanymi aku pod USB. (czarnych eneloopów nie używam bo choć pojemniejsze to z moich doświadczeń są mniej odporne na ilość cykli i bardziej kapryśne) 5) Z mojego doświadczenia często się okazywało, że dobre akumulatorki klasy AA lub AAA były o WIELE WYDAJNIEJSZE i pojemniejsze niż ich wbudowane na stałe odpowiedniki. Przykład wspomnianej motoroli - po wywaleniu dedykowanego aku i wsadzeniu w to miejsce 4x AAA - niebo a ziemia. ... i mógłbym tak pisać bez końca o sytuacjach w jakich się znalazłem a w których wbudowany aku na USB po prostu nie miał racji bytu. Na ich podstawie teraz nawet wszystko co mam w domu.. od latarek poprzez mysz komputerową, zabawki dzieci aż po pady do XBOX jest kompatybilna z systemem AA lub AAA. Mam w domu sporo aku w tym systemie i ze 4 inteligentne ładowarki, które kontrolują poziom naładowania. Można o nich zapomnieć. Gdy już jest "full" to same przechodzą w tryb standby. Same nawet diagnozują akumulatorki. Podsumowując na tym superuniwersalnym rozwiązaniu nie zawiodłem się jeszcze nigdy ( czego o wbudowanych aku z usb powiedzieć nie mogę bo nie raz doprowadziły mnie niemal do szału) Pozdrawiam i mam nadzieję, że komuś ta uwaga się przyda. :) PS: Fajny filmik. Sam mam trójkę outdoorowych dzieciaków i taki kanał z poradami to super sprawa. Podróż z dziećmi to jednak zupełnie inna bajka weryfikująca rozwiązania do których przywykliśmy jeszcze w okresie bezdzietnym. Dlatego dobrze jest wymieniać się doświadczeniami.

Też się tego obawialiśmy. Jak byliśmy pierwszy raz, to po rozłożeniu namiotu byłem już tak wykończony upałem, że chcieliśmy już szukać mieszkania. Ale w nocy przyszła burza i się okazało, że było tak duszno przede burzą, a kolejne dni były już OK :) Większość kampingów ma drzewa na parcelach i to pomaga. Bardzo wygodny jest też wentylator i płachta biwakowa (trap) nad stołem - żeby masło się nie roztopiło od razu ;). Ale nie mieliśmy nie mieliśmy ani razu takiej sytuacji, żebyśmy męczyli się z powodu upału, dzieci też. Zawsze można pójść do morza, które jest tuż obok i się schłodzić.

Cześć, raz mieliśmy plan zmiany campingu w trakcie pobytu, ale przeniesienie całego sprzętu to jest co najmniej pół dnia. Więc w odpuściliśmy. Jeżeli wszystko jest na miejscu OK, to lepiej pojechać autem na jednodniowe wycieczki niż zmienić lokalizację. Jeżeli chodzi o campingi - w Chorwacji warto rezerwować, bo tylko to daje gwarancję miejsca. Często przy przy rezerwacji można już wybrać konkretną parcelę. My zwracaliśmy uwagę żeby było blisko toalet, żeby dzieci mogły same chodzić, myć naczynia itp., ale nie za blisko. Jeżeli chodzi o wybór campingu to temat rzeka i materiał na kolejny film :) Generalnie polecam żeby na terenie był basen, bo słodka woda dla dzieci to fajna rzecz. I tylko zobacz w materiałach campingu czy nie jest on dodatkowo płatny, bo i tak już trafiliśmy - 20 euro za dzień.

Chętnie obejrzał bym film o wyborze campingu

Mamy mniejszy, kwadratowy i wystarcza.

Czerwona pompka jest bardzo OK. Jest duża, ale tego nie przeskoczymy. Ponieważ pływam też na kite to mam przegląd dostępnych pompek "profesjonalnych". Żadna dmuchawa 12V nie nadaje się do namiotu, ponieważ jest tam potrzebne wysokie ciśnienie - konieczny byłby duży kompresor. Taki mały samochodowy się przegrzeje. Musisz też pamiętać, że pompka to dość niestandardowy sprzęt na kempingu więc lepiej mieć sprawdzoną, bo trudno jest pożyczyć. Chociaż ostatnio coraz więcej ludzi wozi ze sobą pompowane deski SUP - tam są potrzebne takie same pompki. Do materacy wystarczy mała pompa nożna, za 15 zł.

Rafał, my zasadniczo trzymamy schowane w samochodzie tak żeby nie zamokły i nie przepadły gdzieś przy przepakowywaniu się. W dużych miastach gdy parkujemy w niepewnym miejscu to zabieramy ze sobą. Pozdrowienia!

Zobacz na ich stronie: Quechua Air Seconds 6.3 - chyba cały czas jest.

Ten zestaw sprzętu na 5 osób wchodzi do bagażnika kombi plus box na dachu. Także da radę się spakować 💪

Podkład jest duży objętościowo, więc nawet mnie nie kusiło żeby zabrać dwa. Ale pod sypialniami nie jest potrzebny - głównie się tam leży na materacach a nie chodzi 😄 W przestrzeni dziennej wysuwam go przed namiot, gdzie działa jak wycieraczka, a z tyłu nie przeszkadza brak, bo tam są na stałe rozstawione „meble”. Jeżeli istnieje ryzyko, że będziecie się rozkładali się np. w miejscu gdzie jest glina (w Chorwacji tak bywa) to zabrałbym na ziemię zwykłą folię malarską 4x5 m za 10 zł i wyrzucił na koniec. Jeżeli oszczędzi to mycia namiotu przy składaniu, to będą to dobrze wydane pieniądze 👍

W Chorwacji bardzo bezpiecznie - nigdy nie trafiłem na próbę kradzieży na campingu. We Włoszech / Hiszpanii zależnie od tego czy obok jest duże miasto i kręcą się podejrzane typy. W Polsce podobnie - złych przygód nie miałem. Generalnie nie zostawiam w namiocie drogiej elektroniki i dokumentów, a cała reszta leży zamknięta tylko na zamek.

To jest poduszka dmuchana TREK z Decathlonu. Wielkość dmuchanej, komfort w skali normalnej poduszki - 7/10, gdzie dmuchanej daję 4 :)

Zasadniczo nie ma przeciwskazań żeby używać kuchenki elektrycznej, ale widzę ryzyko związane z dużym poborem prądu. Różnie bywa z instalacjami na kempingach. Jeżeli okaże się np. że bezpiecznik nie daje rady, to będzie słabo. No i gaz daje niezależność - zdarzało nam się coś podgrzewać na parkingu przy autostradzie.

Przeklejam odpowiedź na podobne pytanie poniżej: Zasadniczo nie ma przeciwskazań żeby używać kuchenki elektrycznej, ale widzę ryzyko związane z dużym poborem prądu. Różnie bywa z instalacjami na kempingach. Jeżeli okaże się np. że bezpiecznik nie daje rady, to będzie słabo. No i gaz daje niezależność - zdarzało nam się coś podgrzewać na parkingu przy autostradzie.

Niby elektryczna jest bardziej cywilizowana, ale z prądem różnie bywa. A niech się okaże, że wywala korki na campingu i obsługa Ci powie "sory, ale musi pan z nią chodzić do pralni". Gaz daje niezależność (cóż za ogólna złota myśl geopolityczna mi wyszła :D ).

Przez 90% wyjazdu wystarczy koc lub prześcieradło, ale trafiają się też takie noce gdy jest chłodniej i lekki śpiwór będzie potrzeby. My mamy grube śpiwory - bo mamy jeden zestaw na cały rok - i też są OK. A dzieci większość czasu śpią na nich.

@@hejprzygodomarekbosak9119 Dzięki

Ło Panie! Gdybym ja jeszcze miał idealną dykcję to bym był znanym youtuberem i jeździł na all-inclusive, a nie pod namiot 😎

Cześć! Na jednej. Ona jest za duża żeby zabierać dwie, a pod sypialniami nie jest już konieczna.

Cześć, to jest: "Podłoga do namiotu i przedsionka Quechua 2x2,2,5 m oddychająca". Nie można jej zastąpić normalną "plandeką" bo chodzi o to, żeby przepuszczała wodę.

@@hejprzygodomarekbosak9119 3 sztuki kupiliście żeby było rozłożone pod całym namiotem czy jak to u was wygląda?

@@tomaszparzych1668 Jedna mata na środku, tam gdzie się chodzi. Pod sypialniami nie są konieczne.

@@hejprzygodomarekbosak9119 dzięki 👊🏻 miłego weekendu 🙂

Nie testowałem grubego materaca w takich warunkach żeby był problem z chłodem od ziemi. Pewnie też kwestia śpiwora.

My testowaliśmy Intexa nad polskim morzem 6 stopni w nocy , żeby nie ciągnął zimna od spodu wystarczy koc położony na materac i już jest spoko.

Jeżeli jest dobrze napompowany to z wiatrem nie ma problemu - zniesie nawet lepiej niż na ramie z włókna węglowego + alu. W czasie deszczu bez uwag - mieliśmy parę ulew.

@@hejprzygodomarekbosak9119 kupiony

Właśnie to jest najlepsze jak wystaje! Bo wtedy nie nanosi się ziemi i igieł do środka.

Faktycznie podkład trochę kosztuje (i zajmuje miejsca), ale za bardzo nie ma dla niego alternatywy - to nie jest zwykła plandeka tylko przepuszcza wodę, a jednocześnie izoluje. Dwa nie są potrzebne - pod sypialniami nie trzeba go rozkładać - głównie się tam leży na materacach, a nie chodzi. W przestrzeni dziennej wysuwam go przed namiot, gdzie działa jak wycieraczka, a z tyłu nie przeszkadza brak, bo tam są na stałe rozstawione „meble”. Jeżeli istnieje ryzyko, że będziecie się rozkładali się np. w miejscu gdzie jest glina (w Chorwacji tak bywa) to zabrałbym na ziemię zwykłą folię malarską 4x5 m za 10 zł i wyrzucił ją na koniec. Jeżeli oszczędzi to mycia namiotu przy składaniu, to będą to dobrze wydane pieniądze 👍

Chyba lepiej wydać 260 zł niż kilka stów na nową podłogę?

Dobrze, że nie wiedziałem, że trzeba siedzieć w jednym miejscu i zjeździliśmy całą okolicę 🫠