Polska Patologia grup dyskusyjnych na Facebook - mechanicy motocykli, ceny w warsztatach 

Super pogadanka taka prawda ludzie tylko widzą wierzchołek góry lodowej z którą trzeba się zderzyć oddają pojazd myślą Pan chwilę pokręci i kasa do kieszeni a faktycznie to comiesięczna walka o życie :/

1. gazniki - motocykl na wielu gaznikach najczesciej ma ponad 17 a nawet 20 lat (nie mowie o nowszych endurko bo to inna klasa). Cena przytoczonej przykladowej VFR 750(pierwsza strona olx) to ok 7500zl. Jesli za regulacje i czyszczenie gaznikow bierzesz 2500 czyli 1/3 ceny motocykla to sie nie dziw ze klient moze byc zdziwiony. To tez nawiazuje do poczatku wywodu w sprawie nowych/starych maszyn z pkt2. 2. nie porównuj 25letniego passata do 25letniego motocykla - żaden motocyklista NIGDY nie porownuje takich rzeczy. Samochody maja calkowicie inny lifespan, calkowicie inne przebiegi, inaczej gnija, maja inne czesci czy wytrzymalosc. 25 letni motocykl czesto moze miec przebieg 50-100k, podczas gdy taki passat 10x wiecej. Do tego zaloze sie ze czesci do "passatow" sa tansze i latwiej dostepne. W przykladzie podanym tylnich hamulcow prawodpodobnie rzeźbisz w rdzy i nie ma co ratować. Remontuje motocykle co maja po 90lat - i ich stan "blacharski" czesto jest lepszy niz 10letnia dacia. 3. specjalnie podajesz skrajnosci z tym 25zl za wymiane oleju - a pierwszy przyklad uzywasz 2500zl - przytoczyles pewnie jakiegos dzieciaka bez kasy dla mega kontrastu i poparcia swoich pozostalych tez - potem powtarzany - jako mit, jako lewar dyskusji, a nawet nie dodales czy z wliczonym olejem czy bez ? :P ha 4. koszt warsztatu - tak, zalezy od miejsca, wielkosci warsztatu, ilosci pracownikow - klient ktory idzie do warsztatu na plycie rynku w krakowie (hiperbola, niech bedzie w Monako) musi sie liczyc z masakrycznymi kosztami - do tego jest cennik i na tym polega kapitalizm i konkurencja ze na rynku mamy wybór i wybieramy najtansze i najlepsze. Argumenty "nie po to wstajemy o " - ja tez wstaje o 6 rano, koncze "zabawy" w warsztacie o 21... tak, też zyje, tez przegladam net, tez robie zakupy - na tym polega wlasna dzialanosci. Mozesz pracowac 9-17 (ninetofive) i zarabiac robiac cos na kogos/klepiac kod w korporacji albo robic to jak chcesz na swoich zasadach. Z pewnoscia w korpo nie zarabia sie 250zl/h za siedzenie w boxie czy w pracy w Valeo gdzie wspomniales ze jest to dwadziesciapare zl/h. Wspomnij moze ilu masz pracownikow i ile im placisz za robote. Moze oni tez czuja sie niedowartosciowani. 5. ojej, sprzet sie starzeje i trzeba go wymieniac - wyobraz sobie prowadzenie dowolnego biura, nawet sklepu - co 10lat trzeba wymienic laptopy, telefony, drukarki, kasy i pierdyliard innych rzeczy. Wracajac do biura - musisz kupowaćlicencje na oprogramowanie , czesto co miesiac, czesto rocznie - Glupia ksiegowość/biuro notarialnie/ubezpieczeniowe ma koszty licencji rzędu 1000zl msc a niektorych programow 10-20tys rocznie. Tak. Wlasna dzialanosc gospodarcza generuje koszty - duża ich cześć mozesz sobie odliczyc. Ok, gdybys w warsztacie robił customowe motocykle, naprawiał klasyki do których nie ma części i musiał sprowadzać z australii czy kanady byle pierdołe - to wtedy rozumiem bo sam tak robie. Dorabianie czesci do 70 letniego motocykla ktorych nie znajdziesz na rynku też kosztuje. Tuning i dorabianie customowych racingowych rzeczy do motocykli tez kosztuje, to sa grube pieniadze. Jak ktos jednak przychodzi z "popularnym" motocyklem do ktorego jest masa czesci na rynku i dostaje info ze byle pierdola kosztuje 20%+ kosztu calego sprzetu to wcale sie nie dziwie ze idzie do tanszego mechanika.

Dobra, powiedziałeś jaki masz cennik i dlaczego. Teraz powiedz mi jakie według ciebie uczciwe ceny są: za fryzjera męskiego/damskiego, za wizytę u stomatologa, prywatną wizytę u lekarza, wizytę u prawnika, za wymianę kranu, ułożenie paneli, położenie glazury.

Hajs sie zgadza!