W Muzeum Motoryzacji Wena mamy też polski skuter WFM OSA. Dzisiaj zaprezentujemy Wam dwie sztuki. M50 i M52. Chociaż na pierwszy rzut oka wyglądają niemal identycznie to minister Leszek pokaże Wam wszystkie różnice.
Wbrew temu co mówi Pan Leszek, wały korbowe w silniku S06A o pojemności 150 cm w Osie M50 i silniku S33 o pojemności 175 cm z Osy M52, mają czopy główne o takiej samej długości i w praktyce są wymienne. Trzecia część karteru również ma tę samą szerokość, tyle tylko że w silniku 175 jest dodatkowy duży nadlew pod wentylator. Kilkukrotnie naprawiałem te silniki. Pozdrawiam.
Super że pokazaliście Osy 😁🏍. Zapraszam w takim razie Was na RAJD STARYCH MOTOCYKLI który odbędzie się 27 Maja. Wyjazd jest z Poznania a meta w Lesznie i tam imprezka 😁🏍
Nowy subscriber z Vancouver Canada Bardzo ale to bardzo podoba mi sie wasz program. Ten scooter OSA to super scooter. Ten Pan ma racje. Dlaczego Polska nie produkuje takich scooterow ? Sam bym taka licencje wykupil i kontynuowal produkce OSY. Pozdrawiam
Piękna maszynka do wulkanizacji latek na gorąco. Naprawa dętki odbywała się na drodze nikt nie szukał zakładu wulkanizacyjnego. Pozdrawiam serdecznie swojego imiennika, kawał historii 👍💪🙂
Oczywiście, że na motorze się jeździ w krótkich spodniach. Ja się tak kiedyś wychrzaniłem na żużlu, to wyglądałem jak Terminator pod koniec filmu. Szkoda, że w czasach pierwszej młodości Pana Leszka nie było Terminatora. Pozdro Wariaty! :))
To to je panie. Mobilny wulkanizator. Jak dałeś jeszce miskę z opałem i kawał łaty, to dętkę lepiło jak ta lala. A i na wylot można było przepalić. 😂🧑🔬
Pomagałem bratu bo musiał odrestaurować Ose jako prace końcową w technikum a to był koniec lat 80 tych i już w tym czasie to był unikat,było ich mało i były drogie nawet bardzo drogie w swoim czasie pozdrawiam
Hahahha łatki Rapid najlepsze,były okrągłe i owalne.Zawsze lubiłem zapach tego palonego kruszywa tylko pryskało strasznie i parzyło. A pamiętacie Batervit do akumulatorów ?
Git kopyto do klejenia dętek na gorąco Wulkanizację osiągało się przez podpalenie materiału palnego jak w zimnych ogniach Osa perełka komu to przeszkadzało Piona dziesiona Oi.
Mojemu ojcu udało się kupić nową Osę 175 w sklepie GS-u. Polskę z południa na północ i z powrotem przejchał. Sprzedał przed moimi narodzinami by kupić samochód.
Osami wbrew pozorom często jeździli księża. Rodzice opowiadają do dzisiaj, że na początku lat 60 w parafii pierwszą osę miał właśnie ksiądz i był to model M50.