Polskie wynalazki - siła alianckich skrzydeł 

Ciekawe, gdzie byłaby Polska, gdyby tym ludziom pozwolono dalej żyć u nas? W to miejsce zrobili nam wrzesień’39. To tylko dowodzi jak zacofany jest naukowo i intelektualnie tzw zachód, którego jedynym pomysłem na rozwój jest wywoływanie wojen lub innych okoliczności, żeby tylko ukraść obywateli i majątki Słowian.

Co z tego.... skoro robimy to nie w kraju tylko za granicą

@@korkodill jaki inżynier o zdrowych zmysłach chciał by pracować w Polsce....

​​@@Kawka1122😂prawdziwy inżynier synu,nie taki od zbierania szparag i genderu ! I tak tego nie zrozumiesz,bo takich coraz mniej! ☹️

Masz rację Ja poprawiam Tutaj w Londynie konstrukcję Chata czyli Caterpillar

Taka jest prawda!

Dziękujemy!

@@armacivitatis1576 Nie ma za co, to ja Wam dziękuję za pracę i pasję. Poszerowałem ten materiał dalej, niech leci w lud i umysły, tylko tak mogę się Wam odwdzięczyć.

Wieu należy się pamięć.. jesteśmy to winni jako Polacy

I za bardzo nikt tym się nie chwali na zachodzie. Ciekawe, czy praca tych ludzi też była ujęta w rachunku, jaki wystawili nam po wojnie brytole.

Bardzo dziękuję. Pozdrawiam, Norbert Rudaś

Do podobnych wniosków doszedłem. Pozdrawiam. Śmierć wrogom Ojczyzny. Skoro w latach 90tych XX wieku ambasador SZAP czyli stanów zjed Ameryki Płn powiedział: musimy zniszczyć waszą gospodarkę bo stanowicie śmiertelne zagrożenie dla nas, to czy nie podobnie było w 39’ biorąc pod uwagę nasz potencjał intelektualny zasobów ludzkich Polski?

To nie z powodu stalinowskiego zaburaczenia popraw swoją wiedzę i uruchom trzecie oko.

Dziękujemy! Przekażemy Tomkowi :)

Też byśmy chcieli :) W tym roku będzie lepiej, bo jeszcze w maju pojawi się odcinek o armacie przeciwlotniczej Polsten, a jesienią kolejny odcinek o wynalazkach w dziedzinie łączności. Jednak przy takiej formule nie jesteśmy w stanie robić więcej niż 1-3 odcinki rocznie. Same kwerendy w archiwach (głównie zagranicznych), podążanie znalezionymi gdzieś tropami, uzyskanie zgód i pozwoleń, specjalistyczne konsultacje, itd. zajmuje zawsze kilka miesięcy zanim ruszymy na plan. Nie da się tego etapu skrócić bez pogorszenia jakości, bo oznaczałoby, że zaczynamy opowiadać o czymś bez sprawdzenia, powtarzamy przeczytane wiadomości bez weryfikacji. A w ten sposób często od lat powielane są błędy, bo jedni powtarzają po drugich, zamiast samemu coś zweryfikować. Idziemy inną ścieżką, ale dlatego warto poczekać. Pozdrawiamy!

Dziękujemy! Filmy publikujemy 1-2 razy roku, ale akurat wyjątkowo w tym miesiącu będzie kolejny (w trakcie wyjazdu na zdjęcia do "Siły alianckich skrzydeł" pojechaliśmy jeszcze w kilka miejsc w Wielkiej Brytanii oraz do Belgii i Holandii i będzie odcinek o armacie przeciwlotniczej Polsten). Natomiast w listopadzie - odcinek o wynalazkach w dziedzinie łączności. Pozdrawiamy!

Wystawienie rachunku wynikało z Polsko brytyjskiej umowy na temat finansowania PSZ na zachodzie. W1946r koszty umozono co do pensa

Dziękujemy! Proszę obejrzeć to, co już jest, a następny odcinek wrzucimy jesienią!

🙂 wujek taty zamlodu pasal krowy i malowal sobie samoloty. Po wybuchu wojny dostal sie do Anglii, gdzie sluzyl w RAF. Po wojnie pozostal w Anglii i pracowal az do emerytury jako projektant w lotnictwie w Coventry.

Również bardzo dziękujemy! Na etapie kwerend do scenariusza zestawiamy najlepsze znane źródła z odtajnionymi po latach dokumentami, najczęściej z zagranicznych archiwów. Jeśli trafiamy na jakiś nowy trop, staramy się go zweryfikować przy pomocy specjalistów i dlatego czasami pojawiają się u nas rzeczy mało znane albo zupełnie świeże. Jest szansa, że jeszcze czymś Pana uda się nam zaskoczyć. Pozdrawiamy!

Podzielam w pełni Twoją opinię! Również interesuję się lotnictwem, w latach 70-tych latałem na szybowcach i byłem mechanikiem samolotowym. Ten wspaniały film wyzwala we mnie wspomnienia i złość, jak tzw. zachód potraktował naszych żołnierzy na paradzie zwycięstwa (celeowo z małej litery), oraz jak przywłaszczano sobie polskie wynalazki, np. peryskop czołgowy, wykrywacz min i wiele innych. Właśnie wydrenowano z naszych bohaterów myśł twórczą. Największą wartość intelektualną. Smutne to że dzisiejsze "pacynk"i, dbają o to by samym się nasycić i nie podpadać zleceniodawcom! Pozdrawiam

Bardzo dobrze przygotowany program historyczny

Również pozdrawiamy!

Jesienią będą angielskie napisy do wszystkich odcinków. Pracujemy nad tym. W naszych filmach jest sporo specjalistycznego słownictwa, co wymaga specjalistycznych tłumaczeń. Pozdrawiamy!

Mamy już wersję angielską, niedługo będzie! Pozdrawiamy serdecznie!

Na przykładzie motocykli to było tak że ramy produkowaliśmy i tyle , reszta imoprt , prądnice, układ zapłonowy, lampy to był bosch/lucas . Opony impor potem licencja (polska opona stomil), Nawet tłoka z aluminium do motocykla nie ogarniali nie było odlewni do tego . Po 1930 zaczęło sie to rozwijać i stopniowo zastępować swoimi produktami ale i tak słabo ,do wybuchu wojny silniczki do motocykli z niemiec szły . W porównaniu do np Czechosłowacji to była przepaść. więc wątpię że samoloty były nasze też składaki.

@@wojobar8001 To wątp dalej i tkwij w błędach, silniki Bristol robiono na licencji w Polsce. usiłowano produkować własne , ale niezwykle fortunne dla obcych wypadki eliminowały konstruktorów i wynalazców. A sprzedaż licencji do Turcji i Rumunii razem z modernizacja maszyn i w Turcji od podstaw fabryk PZL P-24 też zadaje kłam twym tezom. ALe fakt POlską władają od trzech dekad niedojdy i zdrajcy wystarczy porównać pozycję gospodarczą Korei Pd i Polski

@@ggnagognagoma2462 Nie bredz bez sensu . Od 1945 roku Polska byla pod Sowiecka okupacja. Nie bylo zgody na produkowanie wlasnych samolotow wojskowych (wyjatkiem byla Iskra jako samolot szkoleniowy ) czy innego wlasnego uzbrojenia bez zgody z Moskwy. Dobrym przykladem jest ograniczanie przez Moskwe rozwoju przemyslu komputerowego w prl-u. O tym co wolno bylo w Polsce produkowac ,zawsze decydowala Moskwa. W latach 70' we wroclawskim ELWRO we wspolpracy z brytyjska firma ICL rozwijano produkcje komputerow serii ODRA 1300 III generacji ( na linii produkcyjnej wciaz byla ODRA 1204). W 1971 roku ELWRO mialo oficjalnie produkowac maszyny jednolitego systemu RIAD na polecenie Sowietow ( ich R-30 to byla przestarzala maszyna wzorowana na amerykanskim IBM System/360 z 1964 roku). ELWRO nie porzucilo jednak prac nad ODRA ale musialo podjac wspolprace z kacapami i zdecydowalo sie wyprodukowac dwa egzemplarze R-30 ,z czesci dostarczonych z Erewania. Jednak w ELWRO zrobili swoja wersje R-30 wykorzystujac wiedze zdobyta przy produkcji III generacji ODRY. W ELWRO wykonano w 1973 roku 6 sztuk komputerow RIAD , ktore potajemnie poprawiono (unowoczesniono). Ten Elwrowski R-30 zaprezentowano na wystawie w Moskwie w 1973 roku i natychmiast wybuchla afera poniewaz maszyna byla szybsza, znacznie mniejsza i nowoczesniejsza od kacapskiej wersji R-30. Wsciekli Rosjanie omal nie zlikwidowali ELWRO ale po kilku miesiacach zgodzili sie na produkcje maszyny jako R-32. To tylko przyklad jak zle byl widziany wszelki niekontrolowany rozwoj technologiczny w czasach prl-u przez sowieckiego okupanta.Dlatego Polska byla technologicznie kilkadziesiat lat "za murzynami" - tak kpiono z topornej polskiej rzeczywistosci kontrolowanej z Moskwy. Tak samo rabunkowo traktowali polski przemysl stoczniowy ,ktory budowal dla nich nowoczesne statki za obietnice (a zaplata zawsze byla opozniona lub jej nie bylo wcale).

​@@ggnagognagoma2462 czyli tak samo jak w motocyklach ,silnik licencja i probowanie swojego , ramy swoje .

@@wojobar8001 Po pierwsze, to Czesi mieli rozkręcony przemysł po I WS. W spadku po cysorzu, ale mieli. Nie startowali od zera, a jeszcze kapitał francuski też dbał o swoje. Po drugie odlewy aluminiowe, to nie jest taka prosta sprawa dla technologa, który dopiero zaczyna ogarniać odlewnictwo wogóle. Z "głupimi" blachami pancernymi do 7TP był problem, bo wcześniej niczego takiego nie robiono, bo nie było potrzeby, bo nikt nie zamawiał. Zbieranie doświadczenia trwa czas. Przy homeopatycznej skali to się robi wręcz hobby, bo interes z tego żaden, o ile wojsko nie zamówi. Licencje? Od groma tego było. I ostatecznie jakość bywała lepsza od pierwowzoru (choćby Pegazy brytyjskie na hamowni klękały szybciej niż polskie :>, Browning wz 28, Boforsy plot itd...). Konstrukcja płatowców..., to tu Bracie pojechałeś :p Licencyjne konstrukcje skończyły się w latach '20. Wyjątkiem był PWS-18. Poza tym jak wyobrażasz sobie sprzedanie czyjejś licencji krajowi trzeciemu? Na rynku broni zwłaszcza takie numery nie przejdą. Natomiast do czego po dziesięcioleciach prowadzi produkcja z licencji i jej rozwój, to chyba pokazali właśnie Koreańczycy (ci bliżej Australii :D). Nam zabraklo jednej może dwóch dekad. Im nie... W efekcie są teraz krajem z tych liczonych na palcach jednej ręki mających własne silniki i przekładnie czołgowe. Tak przy okazji, to Grom/Piorun też jest daleką ewolucją innej obcej konstrukcji. Na tyle daleką, że to już nie licencja :D

Angielskie tłumaczenie wszystkich odcinków pojawi się jesienią. Obiecujemy. Film o Enigmie zrobiliśmy po angielsku, hiszpańsku, niemiecku, francusku i włosku dzięki wsparciu MSZ, ale nie mamy możliwości zrobić tak w każdym przypadku. Stawiamy wyłącznie na tłumaczenia przysięgłe z dodatkowymi konsultacjami językowymi specjalistów w danej dziedzinie, ponieważ mówimy często o zawiłych kwestiach technicznych a uważamy, że jedno przeinaczone zdanie w obcym języku może przekreślić wysiłek włożony w film. Niestety, są to spore koszty. Od kilku lat składamy wnioski na dofinansowanie wersji językowych, ale poza Enigmą nie dostaliśmy nigdy grantu na przetłumaczenie naszej pracy na inne języki. W tym roku też nas uwalili także sorki, niech świat się uczy angielskiego ;)

Dziękujemy za dobre słowo i pozdrawiamy!

Dziękujemy!

Ta wiedza jest przede wszystkim nieznana w samej Polsce, więc to jest dla nas priorytet. Ale materiał w języku angielskim również będzie - jak skończymy pracę przy aktualnie przygotowywanym odcinku zrobimy wersje językowe do wszystkich dotychczasowych. Proszę o cierpliwość, pozdrawiamy!

Edgar Schmued byłby ciekaw tych planów.

Pomysł budowy myśliwca w wytwórni NAA styczeń 1940 zaakceptowanie wstępnego projektu i podjęcie decyzji o jego wykonaniu maj1940 oblot prototypu październik 1940 gdzie ty tu masz tygodnie ?

@@robertkobuszewski4363 czemu on a nie James H. Kindelberger?

@@pitripit4127 styczeń to praca nad koncepcją, potem nad planami Curtissa, (były oskarżenia o plagiat, według mnie bezsensowne), może nieco przesadziłem z tymi tygodniami, ale tempo było duże.

😊😊

Kolejny film będzie o łączności, m.in. właśnie o inż. Magnuskim.

Serdecznie dziękujemy za tą recenzję! Kwerenda i zbieranie rozproszonych informacji w całość zajęła wiele miesięcy i bardzo nam miło, że zauważane są takie detale. Faktycznie Turcja to kierunek pominięty z musu. Obawialiśmy się, że film będzie zbyt długi i dobraliśmy tematykę wg klucza najwyższej użyteczności wynalazków, koncentrując się na najbardziej znanych konstrukcjach II wojny światowej i powszechności wykorzystania danego wynalazku w lotnictwie aliantów.

Dzięki aliantom ostatnie 30 lat to wspaniały rozwój polskiej myśli technicznej i przmysłu . 😂

Tak, wszystkie odcinki będą miały anglojęzyczne wersje jesienią. Pozdrawiamy!

A potem umorzyć tak jak to zrobili Brytyjczycy

I w dodatku mamy się nieźle! Jeszcze w tym miesiącu udostępnimy kolejny odcinek, a na stole leży nowy scenariusz!

Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Genialny obiekt. Poza Krakowem zdjęcia do "siły alianckich skrzydeł" realizowaliśmy w Muzeum RAF w Londynie oraz Imperial War Museum w Duxford. Pozdrawiamy!

Napisy do wszystkich odcinków serii pojawią się jesienią.

Ten co krowie kotlety mundralo.

A nam przeszkadzały miejskie pociągi :) Zdjęcia były realizowane po godzinach zwiedzania, żeby w kadrze nie chodzili ludzie i było cicho. Ale nie przewidzieliśmy, że tuż obok będzie co chwila jeździła kolejka miejska, której w dzień nie było widać ani słychać, za to w nocy wydawało się, że przejeżdża między samolotami :)

Część na pewno by wróciło, ale to są zawsze indywidualne wybory, normalne życiowe sprawy. Byli fachowcami, którym najlepsze firmy w ich branży oferowały świetne posady, możliwość rozwoju i uznanie. Po drugiej stronie mieli wielką niewiadomą.