Jak dowoziłeś części to mogło Ci się tak wydawać że wlewają coś do auta i od razu but w podłogę Ale jest inaczej. Olej do silników wlewa się w fabryce silników i tam są odpalane po raz pierwszy . A w fabryce samochodów montuje się je do karoserii . Zalewa się tylko płyny eksploatacyjne takie jak płyn hamulcowy , chłodniczy i 5 litrów paliwa. Potem jest zbieżność i rozpędzanie auta na rolkach i hamowanie test szczelności w na rozgrzanym silniku , mnóstwo testów elektrycznych i kontroli lakieru i potem samochód wyjeżdża nat krótki tor i na parking. Pozdrawiam
Dokładnie, do opla w Gliwicach przyjeżdżały już gotowe silniki, odbywał się tylko podmontaż osprzętu do silników. Samochód wyjeżdżając z linii montażowej przechodził szereg testów na rolkach i w tak zwanej myjni. Te silniki nawet nie mają się gdzie zagrzać a co dopiero upalać. Uliczki na parkingu są tak skonstruowane że nie ma się gdzie rozpędzić, a wjazd na rampę pociągu odbywa się powoli.
Bo się utarło od dawna już że teraz takie cuda na CNC rzeźbione są że nie trzeba tego docierać, co chwilę oleju zmieniać bo nie ma sensu a ekologia nadrzędną przecież jest😆. Po prostu kiedyś musiało to być bo silnik by zdechł przed pierwszym 1000km, teraz trochę przemieli, czasem lekko się przytrze ale dalej działa i te 100tys. km jakoś w większości da radę ujechać zanim się totalnie rozsypie po 3 zmianach oleju w tym czasie.
Dokładnie tak jest. Silniki do opla montowane były min w Tychach , tam są zalewane olejem i odpalane , część jak to bywa w fabrykach kontrola jakości testuję na hamowni dłużej. W Gliwicach są tylko montowane do "budy " i to wszystko, nawet jeśli ktoś tam mocniej dał buta wyjeżdżając z hali to umówmy się, silnik miał temp pokojową i przejechał max 500m lub pracował nie dłużej niż 10min oni zalewaja kilka litorw paliwa więc nie mają ani czasu ani paliwa na jakieś "upalanie silników"
Nie do końca tak jest. Silniki a w zasadzie całe auta fabrycznie mają tzw tryb transportowy więc o pałowaniu do odciny na zimnym czy ciepłym ma linii fabryka - diler nie ma mowy. Blokada zdejmowana jest w praktyce w dniu przeglądu zerowego czyli w dniu wydania auta klientowi.
Witaj gwiazdo Norymbergi. Muszę Cię troszkę uspokoić ponieważ nowoczesne silniki (jak już kolega wspomniał w komentarzu) są testowane na hali produkcyjnej. Oczywiście pałowanie na zimnym silniku nie jest wskazane gdyż silnik nie osiągnął właściwych parametrów i mega skraca jego żywotność. Pamiętaj , 90°C to jest tylko temperatura wokół komory spalania a nie oleju. Dobrze że obecnie na rynku mamy oleje o wysokiej lepkości (0W, 5W),bo to od tego parametru zależy ile i jak długo pozostanie olej na powierzchniach, które muszą być smarowanie. Ale tu znów problem, bo olej też potrzebuje odpowiedniej temp. aby spełniał swoje parametry na maksa. Dobra,~ suma sumarum, tych co katują powinno się też pokatować bo to jest jak np.zawodowa walka w boksie bez rozgrzewki. (ciekawe jak by się czuli). Pozdrawiam.
To było już parę lat temu, cały czas się coś zmienia. Teraz może są już docierane na hali. Co nie zmienia faktu że nie daje się pedału w podłogę przy pierwszym odpaleniu. Teraz też nie jest inaczej. Pozdro
Nic nowego. Pamiętam jak bardzo dawno byłem w "salonie" FSO po odbiór poloneza. Tak samo je obsługa traktowała. Wtedy jednak ludziom to nie przeszkadzało. Człowiek obok mnie, cieszył się, że odebrał fiata z wgniecionym błotnikiem. Mówił że świetny egzemplarz, a blachę ogarnie we własnym zakresie po taniości. To był nowy samochód :p
Siema Nygus , pracowałem kiedyś w Toyocie w Wałbrzychu ,tam produkowane są silniki do Aygo i Yaris .Zalewane były olejem ,testowane w specjalnej kabinie -różne obroty i dopiero jechały do Czech i tam były montowane .Pracy nie wspominam dobrze ,ale tam to tak nie jest
Nygus odpoczątku Cię oglądam szkoda ,że już tam nie pracuję od 2015 roku bym cię odwiedził bo fajny gościu jesteś,pamietam twój pierwszy film z toyota celica i nadal poluję na tą perełke.pozdrawiam Ciebie i Widzów bo masz fajny kanał i tak trzymaj😎🚜👍😉🎶
Tuleje obrabia się metodą "plateau honing", żeby nie niszczyć powłok z tworzyw sztucznych na tłokach i drastycznie obniżyć siły tarcia. Takich silników sie nie dociera.
Ja nie wiem w jakiej fabryce samochodow ty pracowales ale ja przepracowalem 33 lata w duzym konzernie samochodowym nie na tasmie a w przygotowaniu produkcji, moim polem popisu byl montaz i przez to znam dokladnie wszystko. A wiec silniki i przekladnia przychodza zalane olejem, one musza byc w fabryce testowane. Po montazu samochod dostaje zatankowany I inne ciecze dolane, nastepuje pierwszy start ale bez dodawania gazu, nastepnie samochod (kazdy) jedzie na tzw. Rollenpruefstand gdzie symuluje sie jazde nawet ponad 100km/h i sprawdza hamulce. Po tym samochod idie na tzw. Finishband gdzie jest ostatnia kontrola I ewentualne poprawki, dopiero po tym samochod wyjezdza na plac.
@@nyguspl8023 Nygus, pod tym wzgledem nie ma nieporzadnych konzernow, to sa procesy technologiczne ktore obowiazuja w wszystkich. Tak sie sklada ze poza Oplem bylem w wszystkich fabrykach w Niemczech, nawet kiedys wyslano mnie do Toyoty w Japoni aby tam podpatrzec system produkcji zwany Kaizen. Na YT jest sporo filmow o produkcji motorow, obejrzyj sobie
Jesteś dla mnie wspaniałym człowiekiem a oszutów w niemczech jest bardzo dużo i ciebie też oszukali wiem bo pracowałem 7i pół roku w niemczech ale cenię Ciebie za to co robisz pozdrawiam Cię serdecznie i całą twoją rodzinę trzymam kciuki za Ciebie Zygmunt z Opola.
Cenię ciebie nygus i martwię śię o ćiebie jak sobie poradzisz wśród wolfuf są mśiwi a zwłaszcza dla dla takich którzy przyjechali z Polski sam to doświadczyłem ale wierzę w Ciebie nygus bo jesteś mądrzejszy od tych wszystkich niemiaszków którzy potrafią wykonywać tylko jedną prostą pracę tak są przygotowani do zawodu pozdrawiam Cię serdecznie Zygmunt z Opola .
Oczywiscie zgadzam sie z toba kolego jestem mechanikiem z zamilowania a nie z zawodu zadnego mojego samochodu servis nie dotknal a po drugie tu w brisbane nie ma dzieki bogu mrozow to zeczywiscie dranstwo potem przyjezdza taki woz na serwis po np 20 tys przebiegu i po spuszczeniu oleju cala fura opilkow.Ja mam diesla Holden Colorado RG z malym przebiegiem ale nigdy mu nie wcisne zanim motor sie nie zagrzeje szacun
Na to co dzieje sie w fabryce niestety wplywu nie mamy ale po kupnie juz tak , zatem pierwsza rzecz po kupnie nowego samochodu to wymienic olej na nowy pojezdzic pare tysi i znowu wymienic i miec w dupie zalecenia producenta odnosnie wymian oleju pzdr
@@nyguspl8023 chodzi o to zeby z ukladu samarowania pozbyc sie jak najszybciej ewentualnych opiłkow matalu ktore powinny sie zatrzymac na filtrze oleju , moga tez byc na dnie miski olejowej , ktora tez warto odkrecic i wypłukac, a odnosnie katowania samochodów to one sa dalej katowane nieraz w salonach , wiem bo robiłem w takowym a testowe to juz w ogołe , masakra. Mało prawdopodobne zeby na tym krotkim odcinku czasu od fabryki do klienta silnik zakatowac na amen, tez bardzo wazne pozbyc sie opilkow metalu ktore moga krążyc w obiegu olejowym ,zmieniajac filtr z olejem odrazu i ponowic po paru tysiach normalnej jazdy. A to ze nowe silniki na przyklad żra olej bez opamietania i w serwisach mowia ze jest to w normie producenta to jest kwestia budowy pierscieni na tłokach sa poprostu owiele węzsze , mniejsze , bardziej delikatne , juz sam nie wiem jak to nazwac , niz te co kiedys robili w starych samochodach
Kiedys oczekiwalem w aucie obserwujac zamykanie salonu samochodowego na koniec dnia i wprowadzanie aut do srodka budynku: odpalenie, gaz, ruszenie z piskiem, hamowanie na recznym i spokojny wjazd do środka - i tak kazde z kilkunastu aut. powodzenia
W porcie w gdańsku widziałem jak przestawiali nowe nissany micra. Nowe, ktore dopiero co przyplyneły z Japonii. Odgłos był jakby młodzi gniewni zażynali gruzy. Tymczasem to nówki sztuki mikry z piskiem na trzech kołach pokonywały teren portu. Oczywiście na pełnych obrotach. A potem to ktoś kupi i zachodzi w głowe czemu nowe a sie sypie. Nygusku masz racje że tak nie powinno być.
Szef wymienił pierwszy raz olej w nowym samochodzie po 26.500km. Drugi samochód ma 95.000 i olej został wymieniony 3 razy. W trzecim rekord to prawie 40.000, mechanik powiedział że to nie był olej tylko masło. Samochody robią miasto i czasami trasy. Jazda bardzo dynamiczna, czasami v-max.
Pracowałem kiedyś w montowni niemieckich sprzętów elektronicznych. Znane i renomowane marki, kosztujące grube hajsy. W skrócie wyglądało to tak: Przyjeżdżały kartony półfabrykatów z chińskimi znaczkami, polaczki lutowali kable i wtyczki, składali obudowę, a na końcu taśmy babka z wielkiej rolki naklejała znaczki MADE IN GERMANY. Potem szło to paletami do Niemiec, gdzie pakowali je w oryginalne opakowania i stamtąd producent rozsyłał to w świat.
@@nyguspl8023 Tak dokładnie w dobie obrabiarek cyfrowych, utwardzania powierzchniowego i używania odpowiednich domieszek przy produkcji metali powoduje że silnika przy obecnej technologii nie trzeba docierać. Czas 125p syren, żuków, rometów czy wsk juz za nami świat idzie do przodu europa po 30 latach dogoniła w technologi wykonania silniki japońskie z lat 90tych.
Witam Wszystkich Wolnych Ludzi Szacunek dla Ciebie Nygus Dobrej Nocy życzę każdemu kto szuka prawdy Amen Stary Barca Zajmowałem się remontami silników przez 60 lat i chyba nikt nie widział co dzieje się w zimnym silniku w czasie rozruchu zimnego silnika oznacza to że robisz dobrą robotę głosząc prawdę bo tak naprawdę jesteś narzędziem w rękach Boga Stary Barca Dlatego tym bardziej Błogosławie Ciebie Nygus za głoszenie prawdy Stary Barca który Kocha Ludzi i Ojczyznę amen 😎❤️ dzięki doktorze mego życia
Producenta to na reke. Auta maja miec ktotka date przydatnosci 5 lat i na zlom a klient ma leciec po nastepne i napedzac ta machine zwana konsumpcjonizmem. W branzy motoryzacyjnej sa miliardy euro ktos musi to utrzymac setki tysiecy ludzi w tym interesie. Jak by producenta zalezalo na jakosci aut to by nie gnily po 3-4 zimach nie oszczedzali by na materialach. I to jest ta "ekologia" zeby caly czas produkowac i sprzedawac. Kolejna sprawa to oleje longlife wymiana raz na 2 lata albo 30tys kilometrow - smiechu warte ale ludzie to lykaja a potem zdziwienie ze silniki nie potrafia dobic nawet do 200tys. Pozdro😉
Sama prawda Sławek. Filtra olejowego long live nikt nie opracował, a przecież tu o smarowanie i film olejowy chodzi. Ludzie się nie znają więc łykają jak młode pelikany. Jak wymienisz wcześniej olej to ci wcisną ze silnik padł bo za często był wymieniany, ha ha. A ekologia to już inna bajka, kasa się liczy. Greta na spotkanie o ratowaniu środowiska leci samolotem, nie jedzie rowerem. Udanego dnia.
Nygus miałem praktyki w Wolfsburgu VW. Myślę że mówisz o tej fabryce ;) tak tam było. Oczywiście nie wszystkie auta ale były takie przypadki jak mówisz. Pracownicy mówili że silniki są tak spasowane że nie potrzeba ich docierać tak jak to było w latach 90siatych. Po za tym km naliczają się dopiero od 20 km auto przejedzie 20 km i dopiero zaczyna naliczać km na liczniku.
Siemka! Oj, Nygusie, nie tylko tuż po fabryce robi się takie "testy"! :D Kiedyś, kiedy miałem praktyki zawodowe to widziałem jak się upala nówki przed sprzedażą!! :D Pozdrówki!!! =)
Pracuje w fabryce BMW. To jest normalne że pierwsze odpalenie to jest gazowanie na wysokie obroty. Dopiero co zalany olejem musi szybko rozprowadzić olej po układzie. Także to jest wszystko w normie. Silnik tak się właśnie dociera gdy jest nowy. Gdyby odpalić i czekać na wolnych obrotach to gorzej by było bo olej "dłużej" szukałby suchych elementów w silniku. Główny inżynier tak nakazuje robić żeby silnik dotrzeć szybko i bezpiecznie. Pracuje w fabryce BMW w Niemczech
Po co gazowac ...skoro pompa ma zawor ciśnieniowy.....z nadcisnienie robi przelew..... W jakim celu gazowanie ?....ponaga w rozprowadzaniu filmu olejowego.,..
@@Orgatechful gazuje się żeby nabrał szybko temperaturę. Po uruchomieniu silnika należy jak najdłużej jechać na pierwszym biegu na wysokich obrotach!!!!!!!!!!mało kto o tym wie
@@Adam-yg9wv w samochodzie masz stopy aluminium,zeliwo, stal.....to wszystko podczas szybkiego rozgrzewania różnie sie rozszerza....a co do zalecen inzynierow......to szkoda strzepic slow....... Inzynierowie BMW 20 la temu robili sprzety ktore potrafily zrobic 1500000 km......a ci bardziej doświadczeni teraz .....niestety wraz z ich zaleceniami zaledwie 200000km i remont który sie nie oplaci.....ich zalecenia sa tak wiarygodne jak jazda 30000km na jednej wymianie oleju.....🙁
@@Orgatechful w dzisiejszych czasach blok silnika jest już z żeliwa które wolno się nagrzewa więc należy jak najszybciej grzać silnik. A co do zmiany oleju to wydłużać na maksa bo te ich zalecenia że co 30k wymieniać są ostro zaniżone. Po swoim aucie wiem że można wymieniać co 40 tys olej lub raz na dwa lata jak ktoś mało jezdzi.
@@Adam-yg9wv 6 litrow oleju..... W mocno przesilonym ' downsizem'..... Turbo, wyoki stopien kompresji, przedmuchy w komorze silnika .....40000km ......?!, Pracowalem kilka lat jako mechanik rozbieralem silniki....ale co ja tam wiem.....😄, Druga sprawa to w bloku silnika kondensuje sie woda.... Ktora degraduje wlasciwosci antykorozyjne oleju.....najlepiej to widać w pojazdach używanych do dojazdu do pracy 4 km pokrywa zaworow bialy szlam......
Hej Nygusie. Masz absolutną rację jeśli chodzi o takie traktowanie aut na zimnym silniku. Robią tak, bo samochody są za dobre, żeby się zaczęły psuć i móc zarabiać na częściach i bardzo drogim serwisie muszą mu trochę pomóc się popsuć. Myślę, że to jest odgórne przyzwolenie bo w przeciwnym razie tacy debile już by szukali innej pracy. Jesteś fajny, uczciwy gość i szkoda mi Cię, że tak się porobiło w pracy. Może zaczniesz auta ściągać do Polski? Nadal dobrych samochodów jest mało, dużo jest nieuczciwych sprzedawców i sprowadzonych szmelców. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Sylwester, nie zamierzam handlować autami. Daję Wam możliwość zakupu bezpośrednio. Każdy niech wybiera samemu. A robota nie zająć, i tak miałem już dość. Pozdro
Ponad 20 lat temu brat był na wycieczce w ówczesnym Daewoo - FSO i przechodzili przez wszystkie działy produkcji i była tam sekcja uruchamia już gotowych pojazdów. Brat opowiadał ze, akurat zjeżdżał Polonez z taśmy i było pierwsze odpalanie świeżo zmontowanego auta. I tak jak Nygus mówi pierwsze odpalanie silnik sztywno chodzi a pracowniki ze 4 razy gaz do oporu. Potem połowa, szczęścia jak to auto brał ktoś normalny wyjeżdżał na plac i odstawiał. Ale było też, tak że auto dalej dostawalo w tylek z piskiem opon wyjeżdżało i jak trafiało na tor sprawdzający to tam było już, do oporu. Ktoś na wycieczce zapytał tego gościa co oprowadzał że to nie bardzo żeby tak silnik docierać do oporu. A gościu ze silniki nie potrzebują dotarcia bo są tak składane że juz są gotowe do normalnej eksploatacji. Widzę, że, dalej się tak dzieje a potem na takim odpalaniu silnik gubi kilkadziesiąt tysięcy km.
@@nyguspl8023 Bo takim pałowaniu tam już tak układa wszystko że opiłki lecą jak z tokarki. Potem następna wymiana oleju 30 tys. km a silnik pracuje z tymi opiłkami i wielkie oczy że 200 tys. km przejedzie i olej łyka, walki rozrządu zjechane i panewki też wypadałoby wymienić. Wszystko po to żeby serwisy miały o robić.
Mysle ze trochę nygus czaruje,ponieważ auta wyjezdzajace z fabryki sa tylko w trybie awaryjnym dopiero u dealerka zostają odblokowane,0lejem są zakewane i innymi płynami na produkcji,są testowanie na mini hamowni i kontrola techniczna. Wiec Czary?
Nie czary, realia. To było kilka lat temu, nie wiem jak teraz, może się zmieniło. Ale zasada jest ta sama, nie butuje się na zimnym nawet starego auta. Poczytaj inne komentarze ludzi co też mieli styczność z produkcją i nadal na niej pracują.
Witam prawda !!!!Zasada nr .1 nigdy but w podłogę na zimnym silniku to jest zabojstwo dla silnika !!!! A ogólnie tak jak mówisz nie katuje się od nowości nie swojego auta !!!!
Jezdzilem Lohrami i jest tak jak mowisz. Znam wiekszosc fabryk w Niemczech. But w podloge i do przodu, nikt sie nie rozczula, fracht zawsze ubezpieczony. Czasy gdy samochod byl obiektem kultu dawno minely, zwykly sprzet domowy jak pralka czy odkurzacz.
Od 10 lat pracuje jako test driver . I dla twojej wiadomości auto zanim wyjedzie z piskiem opon z fabryki jak ty to nazywasz musi przejść testy na „ rolkach” .Tam auto dostaje w piz…e a co za tym idzie już pewnie się domyślasz . Pozdrawiam
Kiedyś przy olejach 10W40 ,5W40 ,aa nawet 5W30 to by ten silnik pozacierał na katowaniu na zimno! Dziś leją 0W30, 0w20 a tu szybkość smarowania klawiatury ;) Tam tylko pierścienie podtarte po takim traktowaniu !!!!!! Łapka w górę i subek na wszystkie powiadomienia 😁
Takie życie , pracowałem jako handlowiec.. w pewnej marce. Widziałem nie jedna patologie w tym rozumieniu 🖐️ żebyś wiezial co czasami klienci odstawiali za numery,... 😃🍾 Szczęśliwego nowego roku! 🖐️🍾
Zaangażowałem Żonę w Polsce i Dzieciary żeby oglądały Twoje filmiki z reklamami. Niech Ci,, Jurki'' płyną. Stary robisz super robotę. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
W porcie Southampton (UK) nowe auta były pakowane na statki i płynęły w świat. Z parkingu na statek jakoś musiały wjechać. Zajmowały się tym osoby zatrudnione przez agencje. Ale chłopcy mieli zabawę, tyle piłowania aut w życiu nie widziałem.
Siema. Ja pracuję w fabryce bmw w Lipsku i też swoje widzę na hali produkcyjnej lecz wydaje mi się,że w takich firmach są inżynierowie co lepiej wiedzą jak można potraktować auto ,którewychodzi prosto z fabryki.Nie ma tragedii standardowa procedura 😉
Siejesz Pan defetyzm.To właśnie long-life oleje i inne mechaników 'znafcóf' porady rujnują większość silników.Każdy silnik podczas składania jest oliwiony w miejscach gdzie olej dostanie się za chwilę po uruchomieniu silnika (nie startuje na sucho) a ponadto silniki to woły robocze przeznaczone do pracy w ciężkich warunkach (wyłączając francuskie i włoskie ulepy bo to nie samochody a pralki/lodówki/mikrofalówki na kołach).
Szczerosc jest skarbem,ale jesli sie n'a czyms nieznam i nie jestem pewien co do stanu faktycznego,to sie nie wypowiadam i nie sieje zametu. Dowozic czesci a pracowac w fabryce,to dwie odmienne sprawy. Latwo wyzadzac krzywde slowem. Ma Pan jakis zal do tej fabryki?
Siemano Nygus! Mam takie pytanie chcialbym zaczac ściągać auta z DE. Mógłbyś mnie jakos pokierować ? Masz jakies namiary skad ściągać takie auta? Czekam na odpowiedz pozdrawim i powodzonka
Mówisz o Mobile de? Tak jak mowisz trzeba byc strasznie szybkim na tych stronach itd. Moze masz jakiegos handlarza do polecenia to pojadę z nim najwyzej dogadac.
Pamietam będąc jeszcze dzieckiem. Wracając ze szkoły widziałem w jaki sposób były rozładowane samochody marki Łada. Przywożono je pociągiem towarowym, rozładowane je na tak zwanej rampie. Nygus wiesz co widziałem dokładnie to samo co Ty. Ostro perał gazu, i tak sobie myśle przecież z rosji do polski pociągiem jechoło to pewnie ze dwa tygodnie. Lato, zima, pedał gaz. Zobacz 30 lat i nic się nie zmieniło.
dlaczego w polsce nie ma fabryki produkcji baterii dla samochodow i samochodów elektrycznych ze zamiast na paliwo czy nie lepiej miec elektrycznego pojazdu
Jeszcze pozostaje transport auta do salonu i tutaj już kilkunastu a nawet kilkudziesięciu kierowców go będzie prowadziło a jeśli to zimowy okres to często piłuje się na zimnym aby szybko ciepło było no i jeździ się po dziurach. Dlatego niby nowe a każde inaczej mogło być traktowane i dlatego później są egzemplarze co ciągle się psują a inne są cacy. Wiem coś o tym bo pracowałem ponad 10 lat w największym porcie transportowym w Europie i wiem jak się traktuje nowe auta każdej marki. Często kierowcy portowi z nudów coś psują testują jak wpadnie się w dziurę co się stanie itp itd taka jest rzeczywistość.
Mi się wydaje,że silnik zaraz po złożeniu jest uruchamiany jeszcze gdy jest osobno-nie w samochodzie ale czy tam już jego podzespoły uzyskują smarowanie to nie wiem🤔
Lepsze cyrki są w kraju docelowym. Np w PL w Gdańsku zanim samochody wyjadą z parkingu portowego stoją tam kupę czasu w błocie, obsrane i drudne jak świnia. Potem szybka akcja glinkowania żeby zatuszować ten syf i jazda do saloników. Tam szczęściarze będą myśleć że przyjechało cacko.
Dobrze prawisz Nygus tak jest w każdym zakładzie jak by ludzie wiedzieli jak się produkuje różne rzeczy to nic by nie kupili Ja robiłem w zakładzie pewnym w Dolnej Saksoni to co widziałem to sam bym nie kupił Pozdrawiam i życzę zdrowia 😉
Racja nygus,auto na dotarciu,powinno stopniowo być docierane A nie odtszu but, pracownicy się nad nimi najzwyczajniej znecają tylko dlatego że pewnie z góry wiedzą że nigdy takiego nie dostaną.
Dlatego nie ma się co dziwić jak ktoś kupuje samochód z salonu pełny wad "fabrycznych" ale wygląda na to, że prawdopodobnie są to wady "salonowe" lub "przedsalonowe".
Pracownicy takich fabryk wiadomo ,że mają wywalone jajca( wiadomo nie wszyscy) na te samochody bo to przecież nie ich, mają pracować, wyrabiać normę zmianową jakąś tam, wyrobić swoje i iść do domu. Wiadomo nad takimi zwykłymi pracownikami czuwają jacyś tam technicy, inżynierowie w samym procesie składania czy już testów takiego auta czy może zostać wypuszczone do sprzedaży. Wiadomo takie normy to można naginać i obchodzić, czy patrzeć na to z przymrużeniem oka bo wiadomo fabryka nastawiona jest na produkcję, dostarczanie produktów do odbiorców, zyski. Ile razy było tak ,że coś nie pyknęło w procesie produkcji czy składania że trzeba było w tysiącach aut wymienić jakąś wadliwą lub nie działającą do końca częścią. Albo te wałki VW z normami spalin ,że niby tak zachwalano swoje ale też zatajano pewne fakty i słano te auta na rynek amerykański. Dopiero tam rozdmuchano całą tą aferę na cały świat. Kolejną sprawą jest taka bolączka ,że dzisiaj wiele aut chyba projektowanych jest przez księgowych,a nie tak jak kiedyś jeszcze było że auta mogły latami jeździć sprawnie. Teraz szuka się kosztów, oszczędności , na częściach, podzespołach, usługach by jak najtaniej takie auto złożyć. Potem się dziwią ludzie ,że 3 letni VW Golf jest pordzewiały w zawieszeniu tak tragicznie ,że się idzie za głowę złapać np. przy wymianie hamulców w takim aucie. Na kanale Jagodowy TV ostatnio wymieniali w Golfie takie hamulce i pokazali podwozie to k..... chyba Passat B5 wieloletni może się trzymać lepiej. I teraz właśnie tak jest ,że idź i kup nowe auto dobre, co by ci nie zrobiło w kieszeni dziury z kasą. Loteria...
Pozdrawiamy ! Fajny film, no i ta porada "włącz RU-vid i niech leci" też dobra. Choć w Polsce coraz droższy prund 😂🤣 A odnośnie traktowanie samochodów przez zawisnych monterów 😉, to pewnie jakieś Audi czy inne BMW. To pewnie w myśli "jak go stać na 100koła euro to niech płaci za naprawy"...bo wiadomo gwarancja to rzecz względna. Lepiej brać japonców
W fabryce BMW w.Dingolfing jest specjalny tor testowy i testuja auta te co z linii montazowej zjechaly zanim trafią do klienta,wiec chyba nie jest tak zle i mozna skoro fabryka sama tak robi
Pełny gaz to podstawa ale od odpalenia do testu dynamicznego mija około 5-10min generalnie silnik jest w miarę nagrzany jeżeli nie to komputer testowy nie rozpocznie testu . Jeżeli coś ma się zepsuć to lepiej w fabryce bo poważne usterki to wymiana a nie naprawa u gościa w garażu a niestety z serwisami kiepsko drogo albo gwarancja i "ten typ tak ma "
Cześć Nygus 😀 Prawda jest taka że nigdy nie będę miał nowego auta ponieważ nie stać mnie lecz zawsze kupię używane i to stare. I mogę tylko żałować tego że pierwszy po zakupie nowego auta nie będę w siedzonko pierdział 😂 Pozdrawiam cieplutko.