Bolące, cierpnące dłonie. Skomplikowany problem z relatywnie prostym rozwiązaniem :) Lata doświadczenia i setki przejechanych kilometrów doprowadziły mnie do takich wniosków …
z medycznego punktu widzenia to o czym mówisz jest prawdą. zmiana pozycji, ustawienia rąk ma znaczenie i rzeczywiście przeciwdziała drętwieniu rąk. mało kto po prostu wie, co się dzieje, że ręce drętwieją. jeśli komuś to nie potrzebne to niech nie czyta dalej. wyjaśnię tylko zjawisko. najszybciej jak się da. głównym powodem tej zmory jest problem z niedotlenieniem nerwów wynikający z zaburzonego krążenia wywołanego ciągłym napięciem jednej grupy mięśni. punkt podporu rąk na kierownicy, ciężar i nacisk wywołany na ręce pochyleniem mniejszym lub większym to jedna sprawa. istotna ale poboczna. ważniejszym jest to co się dzieje w okolicy obojczyka. mowa tu o splocie barkowym, jest to kilka nerwów wychodzących z pomiędzy kręgów szyjnych i przechodzących przy i pomiędzy mięśniami właśnie szyi. kiedy trzymamy kierownicę poziomo to mamy napięte bardziej mięśnie szyi przyczepiające się od kegów szyjnych do obojczyka i żeber. gdy trzymamy kierownicę pionowo (rogi lub "łapy") zwalniamy napięcie mięśni szyi ale napinamy kilka mięśni przy łopatach. inne ustawienie rąk to wymusza , bo oprócz rąk zmienia nam się ustawienie także stawów barkowych, które w pozycji rotacji zewnętrznej zmuszają inne mięśnie do pracy. naprzemienne napinanie różnych mięśni w czasie jazdy sprawia, że nerwy nie są stale uciśnięte i mamy zachowane krążenie. napięte mięśnie bolą same z siebie, uciśnięte nerwy zaczynają przewodzić mniej impulsów, a zaburzone krążenie niedostatecznie odżywia i niedostatecznie natlenia nam tkanki. dodać do tego ograniczone krążenie w okolicy rąk i problem jest. tam też są ważne nerwy w przedramieniu (sztuk: 3). to samo zjawisko. ucisk i zaburzone krążenie na nerwy i naczynia wywołane ciągłym napięciem w jednej pozycji. można by się rozpisywać, które konkretnie mięśnie i wejść w to szczegółowo ale do cholery... i tak się już rozpisałem, a to nie kanał medyczny po co ten protekcjonalizm? dobra, jestem terapeutą, kilku pewnie innych też Cię ogląda ale nie jesteśmy tu od czepiania się. ja zdaję sobie sprawę, że nawet, jeśli popełnisz błąd w nomenklaturze medycznej to mówisz przecież do większości, która o medycynie i anatomii człowieka i tak nie ma pojęcia. eeeeehhh ... chyba ruszyła Cię ta sprawa z " DO PIECA! " :D olej matołów
Bardzo mi się wasze filmy podobają. Mówisz to co wynika z doświadczenia i po prostu o tym co zadzialalo. W zasadzie cały ten kanał przedstawia w różnych kwestiach najzwyczajniej logiczne myślenie i mówienie o tym co poprostu działa bez zbędnego zagłębiania się w parametry techniczne itp. Mega fajna robota Jacku :) Oby więcej takich kolarzy.
Potwierdzam ten patent działa. W moim przypadku było podobnie. Też za słabo dokreciłem rogi i w czasie jazdy możliwe było ruszenie nimi. Od tej pory nie wiem co to są cierpnące dłonie. Pozdrawiam
Chwyty ergonomiczne używam od 4 lat i nie wyobrażam sobie w rowerze, w którym jeżdżę najwięcej użyć innych. Z tym że ja mam je przykręcone tak, żeby się nie poruszały, poza pierwszym miesiącem, kiedy w zasadzie ciągle były przestawiane zanim wybrałem najlepszą pozycję (co ciekawe, dla każdej ręki nieco inną).
Haha, w zeszłym sezonie odkryłem to samo i też niechcący, nie mogłem dobrze dokręcić gripów i rogów, więc miałem wszystko ruchome i problem sam się wyeliminował. Teraz gdy ktoś pyta, dlaczego mi się ruszają gripy, muszę to wszystko tłumaczyć i wszyscy zdziwieni, że po co, przecież ich nie boli, no nie boli jak robi 10km dziennie ale przy 150 to już zdania się zmieniają :) więc tak, potwierdzam, to działa. Pozdro Teofilu i mam nadzieję, że uda mi się w tym roku do Krakowa podjechać.
Mój rower po zakupie miał właśnie ergo chwyty. Cholernie bolały mnie od nich dłonie i często drętwiały. Po kilku zmianach chwytów skończyło się na na Esi chunky plus rogi. Problem zniknął. Rogi pozwalają na zmianę pozycji dłoni i to pomaga. Przynajmniej mnie.
zgadzam sie z Tobą w 100%, też jeźdzę kupe lat w sumie 25 ;) i zgadzam sie - mi ręce intuicyjnie same zmieniają położenie ale brakuje mi rogów przy kierownicy - a że mam 750 mm przyznaję że troche daję się nakręcić "presji" towarzystwa - że rogi fuj - że to fatalnie wygląda - ale powoli dorastam do tej myśli
Też tak myślałem.. aż pewnego pięknego popołudnia będąc w pobliskim sklepie rowerowym pomyślałem sobie dosadnie "je*** to!". Kilka dni wcześniej zrobiłem rundkę MTB na trasie 125 km i przeszło 2 dni leczyłem bolące dłonie. Kupiłem więc te ergo gripy z rogami, zamontowałem na kierownicy, po czym skrzywiłem ryj jak zobaczyłem jak to wygląda, ale mam je do dziś. Testuje je w sumie szósty tydzień i szansa na to bym powrócił do tradycyjnych rowerowych maleje z każdym dniem. Wczoraj zrobiłem 160 km. Dłonie nawet przez chwilę nie zabolały!
Nie wiem jak można nie lubić rogów? Rogi dla mnie załatwiają problem bolących, drętwiejących dłoni. Jeździłem na giętych, prostych, szerokich i wąskich kierach, dla mnie to był jeden fiut, łapska bolały tak samo. Kombinowałem z wysokością, długością mostka, przesuwałem siodełko do przodu, do tyłu i nic. W końcu założyłem rogi, które przeleżały w szafie i problem z głowy.pozdrawiam
Skoro cierpną ręce to się obniża siodełko. Mi zajęło chwilę ustawienie pozycji na rowerze. 70km w puszczy, dwie przerwy i nic się nie działo. Tak jak powiedziałeś im bardziej agresywna pozycja tym większa siła działa na ręce. Ja żeby nie uzyskać z kolei efektu cierpnącej dupy obniżyłem też ''nos'' siodełka o kilka stopni do przodu, ale każdy jest inny. Powodzenia
hehe wydawało mi się że tylko ja mam taki patent i nie jest on właściwy a tu proszę :0 u mnie po zamontowaniu jak to nazwałeś Jacku gripów półkowych nie dokręciłem ich do końca i przy mocnym ścisku da się je obracać , a ten obrót o kilka stopni zmienia podparcie i przynosi dużą ulgę ;)
no patent fajny i pewnie się sprawdza tylko nie wiem czy chciałbym sobie orać kierę. na prostych odcinkach puszczam na kilka sekund kierę i jadę bez trzymanki kiedy się da. problem znika. każdy ma jakieś swoje sposoby
Niezły pomysł, jak to mówią potrzeba matką wynalazków ;). Mnie pomogły właśnie ergogripy z rogami (pomykam crossem) i już nie wiem co to drętwienie dłoni. Na razie "kręcić" nie muszę, ale zapamiętam sobie Twój patent. Pozdrower. :)
Nie rozumiem dlaczego ten patent ma pomagać. Dłoń nie jest przyklejona do gripa i można nią wykonywać takie same ruchy, jakby się miało odkręcony grip. Ja polecam jeszcze owijkę, gdzie można sobie ułożyć kształt i grubość gripa, a nawet okleić rogi.
Kurcze, ciekawy patent :) A próbowałeś różne wysokości kierownicy, obracanie tego wzniosu do siebie/ na zewnątrz/ do dołu/ do góry? Podkładki/ mostek z ujemnym kątem itp?Albo jeszcze bym pokombinował z kątem klamek hamulcowych, zauważyłem u siebie, że czasami dziwnie podwijałem dłoń przez to, że miałem klamki za wysoko i bolały mnie dłonie :) No ale pewnie już to wszystko przerabiałeś ;)
W moim krossie mam fabryczne gripy GRIPPEN 2, właśnie podczas jazdy sobie je reguluję jak coś mnie mrowi w dłoniach i nie ma mowy aby zeskoczyły z kierownicy bo to jest taka wersja bez śrubki i trzeba by solidnie się postarać aby w ogóle je zdjąć
A jak wtedy rozwiązujesz problem przekręcających się w "dół" ergonomicznych gripów? Chodzi mi o sytuację gdy półka od siły nacisku naszych dłoni zaczyna być skierowana w dół, jak tego uniknąć?
No to dłonie ogarnięte, a drętwiejące palce u stóp? Czy buty wpinane (z racji sztywniejszej podeszwy i nacisku rozłożonego na większą powierzchnię) coś dadzą? Macie też problem ze stopami czy coś ze mną nie tak? Dzięki za pomoc!
Hej, jeżdżę na moim mtb już kilka lat ale dopiero teraz zdecydowałem się na zmianę gripów ponieważ wciąż drętwieją mi nadgarstki.. Nie mam doświadczenia w tym temacie stąd moje pytania.. Wybór jak na razie padł na ERGON GS2. Co o nich sądzicie? Ale najważniejsze pytanie to jaki rozmiar wybrać??? Są dwa rozmiary LARGE i SMALL.. Mam średniego rozmiaru dłonie (183cm wzrostu).. Testował ktoś może oba rozmiary tych chwytów? Jeśli tak jakie wrażenia?
Jak miałem tylko MTB i jeździłem dużo, to robiłem taki patent że ustawiałem klamki hamulcowe w poziomie, gripy miałem płaskie, zapierałem się o rogi przedramieniem i o te klamki i jechałem na pseudo lemondce.
A nie myślałeś o tym, żeby zmienić kierownicę? (rower zjazdowy) Jeździłem na bop barspin i czasami pobolewały mnie nadgarstki i stawy w palcach (ale nie cierpły), zmieniłem kierownicę na Race Face Chester która ma całkiem inne gięcia niż Bop i wszystkie problemy odeszły jak za dotknięciem różdżki. Nawet ganglion który mam na dłoni już mi nie przeszkadza podczas jazdy.
Patryk Zaleśny Cześć Patryk. Mnie bolą dłonie. Myślałem o zmianie kiera na inne gięcie. Ale jak wybrać lepsza? Co producent to inne kąty. Czy sklepy mają testowe kierownice tak jak jest to w przypadku siodelek? We Wrocławiu w scott powiedział mi sprzedawca ze powinienem jeździć z bólem dłoni i olać zakup kierownicy.
Witam ;) a co powiedzie na gripy ERGON GP 2 ? warto kupić ? kurcze bo długo jeżdżę rowerem górskim Mtb i po długim czasie czuję,że dłonie i drętwieją...czy te gripy coś pomogą? proszę o odp.pozdrawiam:)
Triger albo w śrubce ukryta taka blokada z przyciskiem coś jak regulacja kątów w tej podstawce: www.emag.pl/stolik-pod-laptopa-silentiumpc-atlas-nt-l10-notebook-table-spc071/pd/DD1Z5MBBM/?cmpid=61132&gclid=CjwKEAjwvYPKBRCYr5GLgNCJ_jsSJABqwfw7p39nJlqL-Hfx9wByw_rWsPOiNWP_0OD-DlwUyxhZyxoCwDfw_wcB
Wszystko przez te wasze rowerowe skrzywienia i gonienie za modą. Zamiast łamać sobie kręgosłup, usiądź na tym rowerze wygodnie- podnieś kierownicę i wszystkie twoje problemy znikną. Raceingowa pozycja pfffffff.
Łamanie (przynajmniej męczenie) kręgosłupa występuje w akurat kiedy masz go pionowo. Słupki podczas jazdy się uderzają pomiędzy sobą i nie jest to dobre wyczucie.