Tu Lucjan Szczęsny z kancelarii Szczęsny, Zębaty, Rudolf, adwokat pana Cyny. Pogłoski o zatrzymaniu mojego Klienta są przesadzone, co w stosownym czasie zamierza on udowodnić!
Masz znacznie większą skuteczność niż ja . Firmy które teoretycznie powinny być zainteresowane zlewają klienta, nie raczą nawet odpisywać. Postanowiłem s&w umieścić na dnie szafy i czekać aż relacją sprzedający -kupujący wróci do bardziej cywilizowanych form. Są już pierwsze jaskółki takich zmian patrz cena 9 poniżej 1 PLN. Sklepy zaczynają zabiegać o klienta tak więc może i 30 sc pojawi się w sklepie.
@@szpon8 Może i nie warto ale warto traktować klienta poważnie. Jeden ze sklepów zgodził się dostarczyć przy zamówieniu powyżej 1000 sztuk po pytaniu o cenę zamilkli. Poza tym nawet dla kilku czy kilkunastu osób jest to dołączenie do I tak już robionego zamówienia, przy czym kupujący liczy się z większą marżą.
Wydaje mi się, że znajdzie się sporo osób, które ucieszyłyby się jakbyś znalazł po taniości coś w 5,7x28 i zaczął opisywać jak elaborujesz naboje z łusek po 223 ;)
No to gratuluję - wypiję dziś za to i za kolege co to wysłał lampkę wina... czyli w sumie dwie 😜 W końcówce materiału słychać już ekscytacje w głosie 👍
W tym kraju wszystko jest możliwe, a w środowisku biegłych mamy taką wersję znanego przysłowia "nie ma niewinnych ludzi, są tylko tacy w których sprawie nie powstała jeszcze odpowiednia opinia". ;) w odniesieniu do tego, co w tym kraju było uznawane za broń, a co nie, jest w tym żarcie trochę gorzkiej prawdy.
To w USA nie da się kupić luzem samych łusek czy pocisków? Bo tak to twój amunicyjny dobrodziej nie musiałby się babrać z rozkładaniem gotowych nabojów.
pewnie da radę, ale tak było najprosciej no i w sumie ma to spory walor naukowy, bo dowiadujemy się nie tylko jak zrobione sa komponenty, ale jak wyrobiona była kompletna amunicja
Na pewno jest to możliwe. Samodzielne robienie amunicji jest tam normalne i jest duży rynek wszelakich komponentów, przyrządów i gadżetów. Pierwsze co pomyślałem - kupować łuski i pociski w Stanach :) Albo może i w którymś z państw UE
Paweł, na razie łusek "luzem" nie ma, producenci na rynek reloading (Starline, PPU) pewnie wejdą jak zacznie być widać jakiś wolumen. A taka Lapua to nawet obcięła ostatnio produkcję "egzotyków" do elaboracji, tłumacząc, ze potrzebują nocy maszyn bo sprawy na Wschodzie....
"Czołem widzowie, witam na kanale Przemyt & Kontrabanda" :D Jednak takie dwie skromne paczki nie wystarczą na długo. Takich łusek raczej nie da się reelaborować w nieskończoność. O ile sam mam awersję do małych pistoletów, to takiego S&W chciałbym mieć w kolekcji, jednak bez stałego źródła ammo jest to dla mnie bez sensu.
A, masz na myśli te, które sprzedawane są w oficjalnej polskiej dystrybucji. No nie zauważyłem, mam kilkanaście pudełek Fed i wyglądają dokładnie tak samo. Te bardziej butikowe wersje (np karabinowe z jakimiś fikuśnymi monolitycznymi pociskami) mają te złocenia tłoczenia - przynajmniej te, które kupiłem w PL.
A po co przemycać amunicję czy broń zza Oceanu ? Przecież przemyt kwitnie odkąd U jest dozbrajana przez NATO ! Do tego broń można śmiało już drukować w drukarkach 3 D tak jak słynne "przystawki" do na przykład Glock gdzie zmienia się za pomocą jej pistolet w broń automatyczną- USA ma teraz z tym problem -bardzo wielki problem !
Tak, wydrukuj łuski z tworzywa sztucznego xDDD Tylko jak będziesz z tego strzelał, to na wszelki wypadek upewnij się, że nie ma nikogo innego gdzieś obok.