Kto by nie chciał mieć granatnika? Też chciałbym taki granatnik w szafie... Albo z 10. Tylko stan prawny jest jaki jest. A takie prezenty trafiają w ręce idiotów
Coś nie tak z nazewnictwem HESH - High explosive squash head - czyli głowica miękka, która po trafieniu w cel przywiera do niego a eksplozja odrywa fragmenty po drugiej stronie, np pancerza czołgu, które rażą załogę. HEAT - High explosive anti tank - przeciwpancerna głowica kumulacyjna, gdzie przód głowicy jest wydrążony w formie np półkuli wypełnionej metalową wkładką. Eksplozja tuż przed celem powoduje, że energia eksplozji, dzięki jej ukształtowaniu skupia się na metalowej wkładce, która przechodzi w stan ciekły i formuje strumień kumulacyjny, który trafiając w pancerz również powoduje że lokalnie przechodzi on w stan ciekły i jest przebijany. To tzw. efekt Munroe. Pod nazwą "granat" jest jeden wielki zbiór różnego rodzaju pocisków. Granat ręczny F1 to trochę inny typ granatu niż ten w MATADOR--rze. Podobnie jak moździerzowy, artyleryjski albo łzawiący. Tak gwoli ścisłości, by ktoś nie pomyślał, że MATADOR strzela granatami F1 ;). Zresztą rozwinięcie nazwy "Man-portable Anti-Tank, Anti-DOoR" wiele mówi. Całe szczęście, że nie skierował go w okno w kierunku jadącego tramwaju. Całe szczęście że w pomieszczeniu nie grzmotnęła głowica bojowa, bo ludzi by zeskrobywano ze ścian, o ile ściany by się ostały. A nie eksplodowała, bo ona uzbraja się z tego co wiem po zadziałaniu silnika marszowego, ok 20-30 metrów od miejsca wystrzelenia, a nie od razu. Co do strzału wg jego relacji "samo wypaliło po przestawieniu" to się kupy nie trzyma. Wieźli 1,5 tys. km samochodem, w bagażniku, po ukraińskich dziurawych drogach. I jakoś od wstrząsów nic nie walnęło. Tu delikatnie przestawił i bum! Już to widzę. Popełniono tu szereg przestępstw, od przemytu broni (i to nie strzeleckiej, a raczej artyleryjskiej) przez granicę UE. Nawet gdyby uznać to za broń strzelecką, to nie wejdzie w żaden typ pozwolenia, bo ma za duży kaliber i jest bronią szczególnie niebezpieczną (ma pocisk wypełniony materiałem wybuchowym). Nikt w Polsce nie dostanie przecież pozwolenia na granatnik przeciwpancerny, ani nie ma możliwości nigdzie go kupić. Kolejne przestępstwo, to posiadanie takiej broni. Oczywiście bez pozwolenia. Użycie jej i narażenie wielu osób na utratę życia lub zdrowia. Wywołanie eksplozji. I jeśli by wierzyć wcześniejszym doniesieniom mediów - przewiezienie tego zwykłym pociągiem, czyli transportem publicznym. Potem wniesienie tegoż do KGP, z pominięciem kontroli. I możliwe mataczenie w śledztwie z wykorzystaniem zajmowanego stanowiska. Tymczasem prokurator uznał, że sprawca nie jest sprawcą, a ofiarą. Jak byś wykopał w lesie pordzewiały zamek od karabinu z I wojny światowej, to choć z samego zamka nie wystrzelisz nawet stanąwszy na głowie, to wg prawa masz nielegalną broń i możesz dostać 8 lat. Jeden nabój kalibru takiego jakiego nie masz w książeczce - to samo. Bo koledze na strzelnicy na stanowisku obok zaciął się pistolet na .22 short i mu przy przeładowaniu wypadł do Twojej torby, a Ty nie zauważyłeś. Ale jesteś przestępcą, niewiedza nie ma tu znaczenia. Żeby tam nabój. Wystarczy jedna spłonka. W tym hucznym przypadku zasłonięcie się niewiedzą - i jesteś nie tylko niewinny, jesteś ofiarą. Może to stworzy jakiś precedens w prawie :)? "Ojej, nie miałem pojęcia wysoki sadzie, że na giełdzie staroci kupiłem pocisk artyleryjski. Sprzedawca zapewnił mnie, że to pusty korpus, nie ma tam trotylu. Aaa, to trzeba było tak od razu, przepraszamy za zamieszanie, jest pan wolny!" Nie sądzę, by Ukraińcy częściowo go rozbroili, usuwając tylko granat, bo i po co? Im brakuje takiej broni, ciągle proszą o więcej i więcej. To co dawali w podarkach, to tuby z już użytych na wojnie granatników, czyli w pełni wystrzelonych. Aczkolwiek, jeśli doszło do pomyłki po stronie ukraińskiej i KGP dostał w pełni uzbrojony granatnik, który miał pojechać na front... to co stało się z drugim głośnikiem? Może pojechał właśnie na front. Nie chciałbym być w skórze żołnierza, który z narażaniem życia podejdzie pod rosyjski czołg, naciśnie spust i... zagra muzyka ;)
O ile jest to mało możliwe, to granatnik rzeczywiście mógł sam wystrzelić. Cięzko by było zakładać że komendant POLICJI pomylił granatnik z głośnikiem prawda ? Albo że przez przypadek nacisnał spust.
Pochlali, bawili się i musieli odczekać, żeby alkohol się ulotnił, plus trzeba było wymyślić jakieś wytłumaczenie - nawet takie absurdalne. Jak mówił Jakimowicz w "Młodych wilkach" - jak złapią cię za rękę, mów że to nie twoja ręka...
Humor satyra - nie słuchałem żadnego jakimowicza, ale te słowa to wielokrotnie słyszałem słuchając toruńskiego radyjka, jak na jego antenie niejednokrotnie te słowa wypowiadał jego dyrektor przez wielebny,
I to przez wiele lat od czasu do czasu tak powtarzał przeróżnych okazjach komentowanych jakichś zdarzeń - no nie wiem czy przy okazji tego zdarzenia odważył się powiedzieć wobec popieranego przez niego towarzystwa rządzącego - bo nie słucham już tego radyjka przez wzgląd na utrzymywanie potrzebnej mi higieny psychicznej... A mówił to przewielebny dyrektor biznesmen jeszcze wtedy przed laty, gdy na tejże antenie ecyklicznie wypowiadał swoje niewątpliwie ciekawe i bardzo merytoryczne felietony, pan doktor Zbigniew Hałat - społecznik i epidemiolog z wykształcenia i wykonywanego zawodu oraz doradca ministrów zdrowia jakiś krajów w Afryce oraz społeczny doradca bezpartyjny do spraw epidemiologii w przeszłości przed wielu wielu lat także polskiego ministerstwa za przeproszeniem zdrowia, zanim w kwietniu 2022 roku pan doktor Zbigniew Hałat, w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach zamilkł na zawsze niestety, a jego pogrzeb odbył się jeszcze przed ogłoszeniem jego śmierci przez rodzinę poprzez internet... No dziwna sytuacja i nie wiem czy była i w jakikolwiek sposób komentowana przez ową rozgłośnię, bo jak wspomniałem ze względów higienicznych a rzadko kiedy włączam tą radiostację, chociaż przed kilkudziesięciu lat niejednokrotnie na niej się wypowiadałem jako słuchacz, a teraz jestem pozbawiony właściwie wszystkich praw i wolności jako ofiara wielu przestępstw a także zbrodni i pozostawiony samemu sobie w całkiem sporym mieście środkowej Polski. I to niestety wcale nie jest żart, natomiast przypuszczam i nie tylko przypuszczam, że taka sytuacja jak moja niestety dotyczy bardzo wielu osób... Więc oświadczam przy okazji jednoznacznie, że w żaden sposób nie zamierzam popełniać samobójstwa ani nie zażywam i nie zamierzam zażywać żadnych środków psychoaktywnych oraz nie leczę się i nie zamierzam leczyć się psychiatrycznie, lecz żyć, długo, dostatnio, bezpiecznie i szczęśliwie.
Hmm, humor satyra - może oprócz zakrapianej imprezki zrobili sobie także, podobnie jak niegdyś w komendzie woje Łódzkiej, o czym wspominała przed laty między innymi prasa, jak to sobie urządzili również bunga bunga... I pewnie nie tylko niestety... No ale cóż jak to mówią pod latarnią jest najciemniej...
No a poza tym - humor satyra - ciekawe czy ten chłopczyk przebrany w mundurek generalski, leczy się pediatrycznie - podobnie jak jeden z najprawdopodobniej także jak najbardziej skorumpowanych, jemu podobnych, na jednym z posterunków 13 - tak zwanych, co to także ofiarom przestępstw, najprawdopodobniej spreparowanych przez zorganizowaną przestępczość urzędniczą, prawniczą, kapłańską religijną i innych więc to zbrojne ramię zorganizowanej przestępczości czyli jak od wieków wiadomo dla niepoznaki zwanej policją, twierdził skorumpowany najprawdopodobniej także, że on ofiarom przestępstw, którzy czegoś się tam boją i tak dalej to on nie pomaga bo policja nie jest od tego... No tak wprost tak mówił sugerując jednocześnie ofiarą przestępstw żeby leczyli się pediatrycznie... Stąd zasadne pytanie czy ten chłopczyk bawiący się nie na strzelnicy tylko w... kabinecie, niewykluczone że po pijaku, swoimi zabawkami - również czy leczy się pediatrycznie? ... Jak ten z ciesielskiej...
Mnie boli głównie asymetria traktowania "władzy" i obywatela. Każdy z nas za taki numer miałby kilka lat gehenny. Generałowi włos z glowy nie spadnie. Władza mogłaby rzecz wykorzystać do rewizji podejścia do przepisów regulujących posiadanie broni. Ale w to nie wierzę. P.S. ad zespół ratownictwa - oprócz możliwej niechęci do zostawiania śladów, można to zinterpretować jako niechęć do czekania na karetkę.
@@EwaS.. niech ma na zdrowie, to mnie nie boli - każde z nas korzysta z ubezpieczeń i przywilejów jakie niesie ze soba nasza praca zawodowa. Mnie w tej sytuacji boli brak pokory i refleksji. Jedni sie plemiennie rzucili do atakowania pisowca, drudzy zaś ruszyli na mury generałowej Częstochowy. Efekt jest taki, że politycy ani myślą ustawowe efekty swojej głupoty wyprostować, a generał zamiast cicho siedzieć, idzie na bezczelnego. A po dupie dostaniemy i tak my, i tak
@@grzegorzwhateverski8451 tylko, że jak ja złamię przepisy w pracy i stracę zdrowie to odszkodowania nie dostanę. Co innego komendant, jemu wolno... Też płacę składki.
@@EwaS.. zależy od organizacji dla ktorej pracujesz, są takie, które osłaniają pracowników w myśl niepisanej umowy i jest to w jakimś tam stopniu akceptowane społecznie. A, jako że umowa niepisana to i granice płynne - zgadzam się, że ta ochrona powinna być tym mniejsza im bardziej eksponowane stanowisko. Ale skoro juz mleko sie rozlało, to w interesie państwa byloby przekucie wtopy na coś użytecznego społecznie. Bez tego tylko i wyłącznie wzrasta brak zaufania do instytucji.
P.S. lekarze zdaje się mają obowiązek zgłosić takie "przypały", badający napewno się pytał co się stało 😁 To komentant okłamał lekarza? Że basy w bum boksie dał dał na maxa🤣?
Ja już czytałem, że pan generał bawił się nie tyle prezentem z Ukrainy, a granatnikami zakupionymi dla BOA. Dlatego ten brak straży i zrm na miejscu, chciano sprawę zamieść pod dywan ale gdy info przeniknęło do pismaków, to długo kombinowano jak z tego wybrnąć, i stąd wersja o prezencie.
Świetny material-merytoryczny i spokojny. Myślę, że w tej sprawie jest jeszcze (i będzie) wiele pytań. Ale dwie rzeczy -wg mnie-wiadomo na pewno: Pan Generał z pewnością mija się z prawdą oraz podbicie "całych internetów" przez ten wyczyn.
Priviet druzja, dzwoni do mnie Pieskov, mówi, że granatnik jakiś, ekslpozja w Polszy, generał ranny... Myślę sobie: o blin, Polaki zaczęli bez nas. Pozdrawiam cieplutko z Kremla
Przeciętny obywatel za wykopek granatu(destrukt) dostanie 2 lata. Komendant pislicji dostanie order i premię i odszkodowanie a kaczor na krzywych łapach pogłaszcze po glacy i zawnioskuje o awans.
patrz kolejny niepoważny film, z którego można wyciągnąć całkiem poważne wnioski. PS. ja swój "granat" kupiłem na bazarku na Kole, razem z magazynkiem do P-83 :)
Dwie teorie, która mogą być prawdą : (1) szykowano duży wał, coś/kogoś chciano odstrzelić, ale komendant zgranatnikował cały plan na starcie, (2) zgranatnikowanie to tylko wpadka podczas handlu bronią. //Teoria nr 1 dotyczy akcji służb, które miały coś/kogoś odpalić, aby rząd docelowo zyskał. Na przykład czas przed wyborami (stan wyjątkowy/wojenny). Albo kolejne usunięcie praw obywatelskich, bo ruskie atakują. A nawet, na rozkaz USA, szybkie wejście w wojnę na Ukrainie, bo biało-czerwona, bóg, honor i ojczyzna. Po covid wszystko co wymieniłem jest możliwe. Polska i UE nie są demokratyczne i wszystkich obywateli unii mają równo w rowie. //Teoria nr 2 dotyczy sytuacji, gdy trwa przemyt broni. Ale nie takiej zwyczajnej ale tej z wyższej półki, elitarnej, na zamówienie, nieosiągalnej bez wejścia do magazynów wojska. To trochę tłumaczy czemu granatnik nigdzie nie był zarejestrowany, ani na Ukrainie ani w Polsce. Zwolennicy spisków mogą sobie dopowiedzieć, że to raczej nie pierwszy raz. Dla kogo i po co - nie dowiemy się, bo w mediach leci przecież narracja tylko o wybuchu. Nie ma nic o tym skąd i którędy przywieziono. Media o to w ogóle nie pytają. Bo przecież to były głośniki... Taaaa, tu właśnie widać upadek całego państwa, gdy bezczelnie wciska się nam podwójne standardy na prawdę/prawo/sprawiedliwość. Bo jak przylatuje 10kg koki opisanej jako puder dla dzieci, to jakoś wszystkie służby chcą znać każdy ślad przesyłki i każdy wątek. A to przecież tylko puder dla bobasów... tak samo jak głośniki dla komendanta. Taaaa, ten strach przed drążeniem tematu widać gołym okiem. Dziwne rzeczy się dzieją, w tym coraz dziwniejszym kraju...
Pan komediant powinien być natychmiast zdymisjonowany i oskarżony z kilku paragrafów. To samo funkcjonariusze organów odpowiedzialnych za wpuszczenie go z niezadeklarowaną bronią do Polski. Skoro faktycznie sprawa zostaje zamieciona pod dywan, to partia rządząca musi odejść z hukiem!
Ludzie w promieniu setek metrów od komendy mieli szczęście że pocisk z tego granatnika nie wyleciał poza komendę np. oknem i nie wybuchł komuś w domu itd
@@maciejluczkiewicz A skoro jest dziura, i skoro są kamery wszelkiego rodzaju więc także tam na tej komendzie głÓwnej, zwanej przez niektórych także 13 posterunkiem, no to zapewne to wiekopomne wydarzenie zostało uwiecznione na wideo z wielu kamer wewnętrznych tej mendy komendyjskiej, więc warto upublicznić to wideo z przebiegu owych zajść i tejże zabawy chłopczyka w mundurku, co to chyba dawno nie był u pediatry a powinien, zanim jakiś maciar będzie robił rekonstrukcję jak ze spalonego teatru czy tam innego polewu, który wcześniej dla kasy zostało opracowane, a scenariusz potem zrealizowany z wiadomym skutkiem...
raczej nie taka była intencja. Dla mnie sama część z wybuchem czy też wystrzałem budzi najmniej wątpliwości i w mojej opinii najprościej ją wyjaśnić. Natomiast nie można tracic z pola widzenia, że same eksplozja najprawdopodobniej była tylko kulminacją, "wisienką na torcie" łańcucha wydarzeń, który rozpoczął się w momencie otrzymania tego wątpliwego "prezentu", a zakończył się reakcją - czy też jej brakiem - odpowiednich służb po zaistnieniu zdarzenia.
jak można się bawić bronią której się nie zna tu aby padł strzał trzeba zrobić 3 rzeczy: rozłożyć rękojeść przy mechanizmie spustowym co jednocześnie naciąga sprężynę kurka . ustawić bezpiecznik w pozycji ognia i na koniec nacisnąć wcale nie tak lekki spust brak słów Pan komediant już powinien mieć zarzuty a nie występować jako poszkodowany / wpa za wykopki kosi równo z trawą a tu co wpiszą mu kredką do książeczki pozwolenie na broń przeciwpancerną?
Bardzo rzeczowa analiza ale jak doszło do zniszczenia pomieszczenia i zranienia komendanta może nam wyjaśnić tylko niejaki Szymczyk, który tego dokonał.
JBL zbankrutuje ,komediant zrobił konkurencję i wysadził tą firmę na lata , musi tylko dopracować bas , jak odzyska słuch . Trochę brakuje jeszcze mu muzgu żeby dopracować bluetooth. Ale jak dostanie za pomysł trochę hajsu , a zioberek da mu medal za innowacje , to zacznie zwozić hurtem takie prezenty , i zaleje rynek europejski. I nie czepiajcie się jakiegoś łamania przepisów i prawa. To jest jeden z naszych jastrzębi , niebo jest dla niego otwarte i bez ograniczeń. Społeczeństwo europejskie czeka na tak rewelacyjne podejście do życia , miejsce w PE czeka .
Jeżeli chodzi o moją opinię to wydaje mi się, że zwyczajnie nigdy się nie dowiemy, co tak na prawdę zaszło. Podobnie jak z tymi rakietami. Możliwe że jest jak podają. Niemniej zastanawiam się czy rakiety nie były wystrzelone przez Rosjan a komendantowi Rosjanie podrzucili przesyłkę-pułapkę. Tylko do wiadomości publicznej nikt tego nie poda, żeby nie siać paniki czy niepokojów. Zwyczajnie znowu ludzie rzucą się na stację paliw, po makarony i papier toaletowy, wypłacą pieniądze z kont a niektórzy zwiną żagle za granicę. Co do amunicji "ślisarskiej" - kolega z klubu opowiadał, że będąc na wojnie miał takową na stanie. Zdarzyło mu się użyć jej w celu "przebicia się" przez tłum w czasie ucieczki. Relacjonował, że z lufy szła jakby "chmura" I po prostu kładła na glebę kilka osób jednym strzałem, jakby ich armatką wodną potraktowali. Nie wiem czy to w stu procentach prawda, czy bardziej opowieści z krypty. Niemniej straszna rzecz dostać czymś takim. W każdym razie jeżeli to wyrywa futryny, zamki i zawiasy, to potrafię sobie wyobrazić, że w takim granatniku może zrobić dziurę w podłodze.
W sumie jak przyponę sobie słowa mojego ojca - "mundurowego od wybuchów" to brzmiały one tak, mniej więcej: "prawdziwą wersję będzie znać cztery osoby i ona nie wyjdzie poza sćiany gabinetów resortu; opinię poczęstuje się wersją oficjalną i tak już zostanie"
Najnowszy njus: komendant Szymczyk-Granatnikow ukarał proboszcza mandatem bo na mszy usłyszał "Bóg się rodzi, moc truchleje, pan niebiosów obnażony...". OBNAŻONY? W miejscu publicznym!
Druga część będzie jeszcze zanim komendant dostanie kolejny prezent. Internet wyprodukował taką ilość soczystych memów, ze wymyśliłem, zeby temat jeszcze trochę pociągnąć w formule zbliżonej do "gun meme review" coś jak na kanale The AK Guy. ;)
gdyby nie te flaszki poniewierajace sie po gabinecie to moze pan komediant by o BLOSie nie zapomnial, a zreszta wcale bym sie nie zdziwil jakby ten pan pierwsze o czyms takim słyszał ;)
Witam. Ja mam takie pytanko , świeżak jestem i ostatnio kupiłem. Amunicję 5.56x45 z pociskiem 69gr i 55gr,żeby trochę poeksperymentować na strzelnicy, mógłby mi ktoś konkretnie odpowiedzieć, jakie są różnice w strzelaniu tarczowym, przy użyciu obu pocisków ,czy dla żółtodzioba są jakieś istotne zmiany , ? Poczytałem nieco o energiach , o opadzie , o prędkościach. W ogóle do czego się kupuje tą 69gr ? Proszę tylko się nie śmiać 😅
No cóż - humor satyra - tylko szkoda, że nie wybrał się na strzelnicę z tym granatnikiem żeby się rozerwać, no i nie założył słuchawek z tłumikami... Cóż trzy kropek prawdopodobnie mu się nie chciało - przecież to generał a nie jakiś krawężnik?!?... No i jak tutaj śpiewać teraz świąteczne kolędy znak zapytania... No na przykład z taką: Bóg się rodzi moc truchleje...