Przetaczanie tarczy hamulcowej - fakty i mity. 

Serdeczne dziękuję i pozdrawiam

Ależ dziękuję bardzo

Dokładnie tak

Tak to jest , jak Pan to opisuje . Ale aby taką krzywą tarczę do motocykla wyprostować , to nie wystarczy być chytrym jak lis , tu już musi być ten , co te lisy łapie .

Masz rację. Mam koleżankę, która ma dopiero 21 lat a jest tak doświadczona, że nie jedna pani w kwiecie wieku mogłaby się od niej uczyć. Tylko dlaczego wszyscy o niej mówią, że jest - a nieważne.

@@anastazjapotocka1786 To w jakim, ty środowisku społecznym żyjesz kobieto?

@@anastazjapotocka1786 Pozwolę sobie zaprotestować , bo nie wszyscy o niej tak mówią ,że jest ;;;; . Bo tak o niej mówią tylko ci , co jej tego doświadczenia zazdroszczą , ( wiem jak potrafi kogoś starszego a mniej doświadczonego zazdrość zżerać ) Ja na tak doświadczoną Pani Koleżankę , w tak młodym wieku , złego słowa bym się nie odważył powiedzieć . Pozdrawiam .

I nie pomyliłeś się. Tym razem jest odwrotnie. Regeneruję tarcze a filmy powstają przy okazji. Jak widać jedni chodzą na rybki inni kochają mechanikę

@@regeneracjatarcz-hamulcowych no nie wierzę 😲😲😲😲ale masz rację trzeba mieć jakąś odskocznie ale nie spodziewałem się, że akurat to😀😀😀czyli na fb to też Ty? Super to życzę powodzenia i będę polecał jak co😃👍👍👍🚗🚘🚙

Tak FB to też część tego projektu i zobaczymy, co z niego wyniknie.

I gitara

ależ proszę sobie tak nie schlebiać. (taki żart)

dzięki

Oczywiście tak. Pamiętam wynik kanału Prawem na lewo.

@@regeneracjatarcz-hamulcowych najważniejsze to dobry start i dobry kontent :) na "prawem na lewo" oba OK

Dzięki

@@hublanek ja jak śledzę kanał @prawemnalewo to mam potem dzień zepsuty. Kurde, dlaczego prowadzący przeważnie ma rację?

@@jakubpuchatek7980 Panie Jakubie , a co ja mam powiedzieć , moja Żona nie ma przeważnie racji , moja żona ma zawsze rację ! Nawet w tedy gdy racji nie ma . Co Pan może wiedzieć o zepsutym dniu ?

Za jakiś czas się pojawi

Z całą pewnością nie wolno zejść poniżej TH MIN przewidzianego przez producenta tarczy. Reszta to ekonomia i wybór klienta. Przy tarczy gdzie nowa kosztuje 100 zł istotnie warto się zastanowić (z jednej strony jaka cena taki materiał a z drugiej strony przy używanej tarczy mamy wreszcie porządnie wysezonowane żeliwo). Prawdziwa zabawa zaczyna się przy tarczach do pojazdów zabytkowych i sportowych. Nowa tarcza (nieceramiczna) do Audi RS6 to wydatek ok 3600 zł za sztukę i rzeczywiście sztuką jest ją dokładnie przetoczyć (zresztą jak każdą inną tarczę). Za jakiś czas wrzutki z obróbki takiej tarczy się pojawią na kanale. A co do chropowatości powierzchni/ braku równoległości tarczy i innych wad "po obróbce" dość często zdarza się mi poprawiać po kimś co zepsuł więc nie dziwią mnie takie a nie inne opinie o przetaczaniu. Choć tak humorystycznie miałem klienta, który był autentycznie zdziwiony "Panie ale tu nie ma jodełki". Dzięki za komentarz i pozdrawiam serdecznie.

Dzięki wzajemnie :) ludzie powinniście na nowo zacząć doceniać rzemiosło które tak jak każda dziedzina życia człowieka jest niedoskonała a inni rzemieślnicy powinni się uczyć od lepszych, normalny przewód naukowy badanie i sprawdzanie opinii. Po tym filmie obejrzałem wykład profesora krisa, bogaty, m. In. o tym żeby ścierać zabezpieczenie olejowe z nowych tarcz z pomocą benzyny ropy i przypomniałem sobie jak mechanicy mówili mi żebym tuż po zmianie delikatnie hamował bo siła hamowania będzie słabsza na nowym komplecie tarcze +klocki. Na bicie przy hamowaniu wpływ też może mieć (według mnie) geometra osi ale to już skomplikowane zagadnienia. Nie jeździć po krawężnikach!

@@regeneracjatarcz-hamulcowych To nie jest żadna sztuka konkretnie i precyzyjnie przetoczyć tarczę , ale prawdziwą sztuką jest urwać się z domu i nie dać się złapać , a to już jest sztuka .

Proszę nie mylić sztuki (nawet ars amandi) ze zwykłym pójściem w tango...

@@regeneracjatarcz-hamulcowych Takie kulturalne kanały a tak strasznie dużo tych nawiązań do miłości braterskiej i siostrzanej :) - nawet dzisiaj w filmie nt. wibor (słuchałem w aucie)

skro nikt tego nie robi to można podjąć wyzwanie...

To nie ja zniszczyłem górnictwo itd... Więc dyskusja jałowa. Przywieź tarczę to pogadamy (tylko nie wyciągaj ze skupu złomu jak ktoś oddał

Jeżeli takie tarcze są w samochodach , o których Pan pisze , czyli segmentowe z wagonu pasażerskiego , albo wyciągu górniczego , to podeślij je Pan do mnie . A jeżeli przez przypadek samochody takich tarcz o których Pan pisze by nie miały , to z czym do ludu i wtedy pogadamy .

Dla dobrych jakościowo tarcz jest opłacalne.

Mogę go dać w prezencie. Będzie Pani miała kieszonkowy.

Generalnie nie. Wynika to z tego, że przy prawidłowo przetoczonej tarczy (gdzie powierzchnie przylgowe nie są naruszane i wierzch tarczy też nie) następuje praktyczny powrót do wyważenia producenta. Natomiast poruszył Pan tak ciekawe zagadnienie, że będzie ono kiedyś przedmiotem osobnego odcinka

@Rafal Bardzo sluszna uwaga @RTH czekam na ten odcinek o wywazaniu statycznym i dynamicznym jak rozumiem...

@@ironjack_ Witam . Aby w pełni oddać prawdziwy obraz wyważania statycznego i dynamicznego , trzeba jeszcze temat rozszerzyć o tak zwane -- DOLNE OBROTY KRYTYCZNE i GÓRNE OBROTY KRYTYCZNE , bo te dwie wartości w przekazach ogólnych zostały zupełnie pominięte , a pominąć ich nie można , tylko pytanie , czy współczesne szkoły w ogóle o tym uczą . Jasne że wyważanie statyczne i dynamiczne obroty krytyczne czyni niezauważalnymi , ale one istnieją . Z ciekawości , każda masa i kształt masy ma te dwie wartości w innych zakresach obrotów . Dla niektórych to będzie coś zupełnie nowego , a to po prostu stara szkoła , za którą nowe szkoły nie nadążyły .

@@karolsikora9255 po krotkiej retrospekcji twojego Youtubowego dossier odnosze wrazenie ze jestes jedna juz z niewielu osob ktore wiedza co robia i maja swiadomosc wydawanych przez siebie opinii. Jak sam juz zauwazyles swiat zmierza do nikad... i jest coraz mniej osob posiadajacych solidny merytoryczny bagaz wiedzy czy warsztat doswiadczenia, lub obu cech razem. Narobilo nam sie wkolo pelno wymieniaczy ktorzy lansuja sie na wielkich fachowcoe lecz finalnie w prozie zycia codziennego w przypadku rozwiazania problemu na ktory napotykaja okazuje sie ze... brak im wiedzy i wyobrazni. W dzisiejszych czasach nie liczy sie jakim prawdziwym fachowcem jestes i jak kreatywny masz umysl. Teraz liczy sie tylko to na kogo taki delikwent sie wykreuje i jak omami swoich potencjalnych klientow - jak to sie teraz mowi: jaka legende im sprzeda Jednym z takich YT podworkowych przykladow moze byc program jednej ze stacji telewizyjnej ( nie bede podawal nazwy stacji ani tytulu programow) gdzie, powiedzmy, konkuruje ze soba dwoch mechanikow, jeden z okolic Polski poludniowej posiadajacy wiedze i charyzme techniczna a drugi to pajac z podwarszawskiego Wolomina ktory to uwaza sie za wielkiego fachure a w rzeczywistosci za wiele to zrobic sam nie potrafi... ale jesli chodzi o lans i madrzenie sie... no po prostu level " MISZCZ". Wracajac do meritum kanalu RTH chetnie popatrze co autor ma na mysli bo moze okazac sie to wielka podpucha i kanal bedzie traktowal o zupelnie innej tematyce jaka mogla by mi sie wydawac, wiec powstrzymam sie od dalszych kometarzy i popatrze co prawdziwi fachowcy maja do powiedzenia. (Indie - mistrzowie regeneracji rzeczy wszelakich) @Karol Sikora, mysle ze fajnie bylo by wymienic kilka zdan miedzy soba... ( taka gadka dinozaurow :D )

@@ironjack_ Hej Jacek . Na wymianę zdań między sobą jestem otwarty , nie mam patentu na wszechwiedzę , choć przyznaję , czasem z mojego komentarza takie wnioski ktoś może wyciągnąć . Chętnie słucham doświadczeń innych , ale nie tych co to udają że wiedzę mają , a jak spytam o szczegóły , to ekspertów wołają . Kanał o którym Pan pisze jest mi na tyle znany , a właściwie jego twórca , że zostanie w tym meritum technicznym , ale czy się nie rozszerzy , któż to wie . A wymianę zdań między sobą , jak Pan to ujął , możemy na tym kanale , albo na tym kanale , to z kolei efekty tylko moich myśli , czy dobre , czy nie , nie wiem , mnie się to wszystko potwierdza i działa i dla tego je przedstawiam jako TYLKO MOJE ZREALIZOWANE POMYSŁY . ---- ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-_ZIOZvNbDNM.html -- albo na Pana kanale . A co do samej roboty , no cóż , przy robocie jest jak na korridzie , raz pada byk , a raz matador . Pozdrawiam . To może jeszcze dla rozszerzenia tematu ---- ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-svYVqC02iw8.html . P. S . Linków do nie swoich materiałów nie przesyłam , chyba że muzyczne dla oprawy artystycznej .

Ekonomicznie filozoficznie

Witam . W sprawach merytorycznych całkowicie się z Panem zgadzam , natomiast w sferze politycznej już nie , bo w Polsce nigdy nie było komuny . W sferze technicznej , to powiem tylko to , co osobiście mam z tym doświadczenie i tak , tarcze hamulcowe o ile są w logicznej grubości , regenerować , przetaczać , równać , jak zwał , tak zwał , na sam koniec i tak na to samo wychodzi . Klocki hamulcowe , ---- jeśli są w logicznej grubości ,--- tak samo się równa , regeneruje , czy przetacza . Dla mnie jedna wspólna zasada --- równe klocki , równa tarcza . A klocki , jak to klocki , może że na dzisiaj dla niektórych to będzie odkrywczość , ale ja w socjalistycznej Polsce już to robiłem --- ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-P8wm6ZoZtJw.html . Widziałem dużo , powiem , bardzo dużo przetoczonych tarcz hamulcowych i powiem zupełnie uczciwie , że nie dziwi mnie ogólna niechęć do regeneracji . Bo oprócz tych zrobionych na eleganto tip top galanto , to lwia część tych tarcz nie wiem czy do huty by je wzięli , a jednak na auta je zakładali . Trudno , ja mam inne doświadczenia , nie sztuka wycentrować , ale przetoczyć . Po nieważne jakiej operacji , równanie klocków i tarcz , równanie klocków i nowe tarcze , nowe klocki i równanie tarcz , nowe tarcze i nowe klocki , do 500 km i tak należy " docierać " choć ja preferuję minimum 200 km , ale 500 km . nie zaszkodzi , najważniejsze pierwsze " ułożenie " . Jak mawiał mój Ś. P. ojciec --- JAK CZŁOWIEK NIE MA ROZUMU , TO MASZYNA MA ROZUM . Tej ideologii jeszcze nikt na świecie nie był w stanie obalić . A teraz meritum "tajemnicy " o której wszędzie cicho jak po śmierci organisty . Z tarczami wentylowanymi to większy problem , bo było by je trzeba wyważać , więc na razie zostanę przy tarczach zwykłych i na nich zdobyłem tę wiedzę praktyczną . Tarcze średnicowo wystawały mi ponad klocki i często je równałem , aż podszedłem do tematu , który był mi dobrze znany , ale jakoś nie ulokowałem go w moich tarczach hamulcowych , a chodzi o bagatela , rozszerzalność materiałową , więc przetoczyłem tarcze na równo z klockami i UZDROWIENIE ZA JEDNYM RAZEM . Problem u siebie po wsze czasy rozwiązałem . A kto zadał sobie trud , aby się zastanowić co się dzieje z płaszczyzną podgrzaną , gdzie ma się podziać rozszerzony materiał jak nie na boki , zrobi "spustoszenie " i ratujcie . Ale samochody mają jeszcze bębny hamulcowe , tam to dopiero są fajerwerki aby je zdemontować po długim przebiegu , a w 1968 roku już ten problem był rozwiązany , ale kto by na to patrzył , skoro te nowodupiaste szkoły wszystko na komputerach robią , to znaczy nie wszystko , bo komputery tych bębnów młotami z samochodów nie demontują .