Przygotowania do wyprawy: Dodatkowa chłodnica oleju 

Średnica wewnętrzna rury chłodnicy to 6mm, kilkukrotnie większa niż oryginalna rurka i otwory wkrętów "banjo", więc nie powoduje dodatkowych spadków ciśnienia. Zresztą pompa oleju w dominatorze nie jest "stałociśnieniowa", tylko "stałoprzepływowa". A przepływ oleju dostarczanego do głowicy ograniczyłem do odpowiedniego za pomocą dyszy zamocowanej w króćcu przy filtrze oleju, kalibrowaną o ile dobrze pamiętam na fi=1,8mm. Gdybym dał zbyt duży otwór dyszy, to mogłoby doprowadzić do zatarcia wału korbowego, bo dostawałby proporcjonalnie mniejszą ilość oleju. Krótko mówiąc, ingerując w ten obieg olejowy trzeba zachować ostrożność i wiedzieć co się robi.

Ten patent nie jest tak dobry jak chłodnica na powrocie oleju do ramy. Zapraszam do przeczytania tematu: hondadominator.pl/viewtopic.php?p=56828#56828

Ps. Teraz tak patrzę na tytuły filmów i widzę "Masza" a zauważyłem to na forum Dominatorka, czy miał Pan wypadek w Gruzji? Czytałem tamten wątek. Pzdr jeszcze raz

Spojrzałem dalej.. To pan.. Cieszę się że dalej Pan jeździ i ze zdrowiem, chyba wszystko gra. Oby tak dalej.

@@Bartekfigo96 Dziękuję. Tak, ten wypadek w Azerbejdżanie to właśnie my mieliśmy. Teraz już jeździmy na dwóch osobnych motorkach - Masza teraz jeździ simsonem. Co do temperatury oleju w dominatorze - przyjmuje się że przy 120°C wypada trochę odpuścić gazu (czytaj zwolnić do ~100km/h na szosie), a powyżej 130°C zgasić silnik i poczekać 10 minut. Z założoną chłodnicą oleju nie ma takich problemów, bo ciężko wtedy osiągnąć 120°C. Bez chłodnicy oleju lepiej stosować gęsty olej typu 10W50, na przykład valvoline synpower, a jak jest chłodnica oleju to można spokojnie lać 10W40.