Dziekuje za przepis . wszystko idealnie wytłumaczone, pierwszy raz robiłam ciasto parzone i z Pani objaśnieniami ptysie wyszły idealne! probowalam jeszcze z innego kanału yt i już niestety nie wyszło bo pani nie powiedziała ze ciasto przed dodaniem jajek ma być jeszcze ciepłe , wystudzilam całkiem i wyszła płynna masa..
@@wszystkiego.smacznego nie wytrzymalam i zrobilam, wyszly przepyszne! Co prawda wyrosly mi jak duze bulki 🤦🏽♀️, ale domownicy juz polowe pochloneli i bardzo chwala ❤️
Pierwszy raz robiłam i wszystko fajnie szło ale niestety podczas pieczenia oklapły i zrobiły się płaskie placki. Myślę że to przez to że od wyłączenia piekarnika do wyciągnięcia minęło 15 minut. Czy Pani sądzi że to mogło być to ?
Witam serdecznie mam pytanie, pierwszy raz robilam ptysie z pani przepisu wyszly idealnie, a teraz przez 2 razy robilam zgodnie z przepisem i moje ptysie od spodu nie byly rowne tylko spód zrobil sie wklęsly jakby wciągniety do srodka, co zrobiłam nie tak bądz co moze być powodem tego? dziekuje z gory za wyjasnienie i pozdrawiam ❤❤❤❤
Co może być przyczyna tego, że ptysie maja baaardzo cieniutki spod, połowa z nich była dziurawa, bo przykleiła się do maty. Mata perforowana, pieczone na ruszcie. Za pierwszym razem robiłam przepis gdzie całość piekło się w 175 stopniach i wtedy mi nie wyrosły jak trzeba, natomiast z twojego przepisu wyrosły pieknie, tylko te spody poodchodzily :(
Może Pani podpowiedzieć co zrobić, żeby ptysie pomimo przechowywania w lodówce pozostały chrupiące? Jeśli np. upiekę je rano, żeby pozostały chrupiące powiedzmy do godziny 15-16
@@DorotaS-tk6by tylko sucha lodówka pomoże. Jak jest wilgoć to niestety ptysie szybką ją wyłapują. Ja mam nofrost i nie przykrywam ich niczym i są suche i chrupiące nie łapią wilgoci nawet na następny dzień ale w innej lodówce od razu łapią
Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem, ptysie pięknie wyrosly, wyłączyłam piekarnik, nie otwierając go, a po 10 min jak już miałam je wyjmować, okazało się, że zupełnie opadły. Co mogło być przyczyną? :(
@@dyziak13 Średnica miała ok 5 cm,wiec raczej nie za duża. Drugą partię zrobiłam w wyższej temperaturze i było lepiej (mówięo tej drugiej temperaturze, do ktorej sie obniżaw drugim etapie pieczenia). Jak kolejnym razem będę robić, to jeszcze podniosę o 5 stopni (do 170) powinno być już całkiem dobrze :)