Putin czuje się coraz pewniejszy. Wybory prezydenckie w Rosji 2024 | Anna Łabuszewska 

Zajebiście takiego łatwiej trafić 😊..

Z tymi trzema zmiana to nie do końca, brakuje mu rąk do pracy. Kilkaset tysięcy chlopa wysłał na wojnę, a część uciekła z kraju i faktycznie ma problem. Jak zrobi kolejna mobilizację to już całkiem w niektórych zawodach będzie pod kreską. A ożywienie gospodarki jest złudne, a PKB na papierze chwilowo wzrosło ale to są puste produkty, które wypracowano. One nie będą służyć rozwojowi itd ale zostaną za chwilę puszczone z dymem. Taki to wzrost za grube miardy ale nie posłuży to ludziom. Putin robi to samo co Hitler, wydatki na zbrojenia osiągnęły 30% PKB a gospodarka skupia się głównie na wojnie. Żadne państwo nie wytrzyma takiego obciążenia dłużej niż dwa, trzy lata a następnie gwałtowny spadek, że recesja na ogromną skalę. Spotka ich kryzys o jakim sobie nie śnili. Dlatego uważam, że w ciągu tych dwóch, trzech lat musi wykonać kolejny ruch, najpozniej. Uderzy w małe kraje bałtyckie łby przetestować artykuł 5 NATO i wówczas dalsze decyzję. Druga opcja to zacznie od Mołdawia. Polskę zostawi sobie wówczas gdy będzie miał pewność że artykuł 5 nie zadziała. Oczywiście co do uderzenia to nie musi być oelnoskowe, choć takaltwe czy Mołdawia to zajmie w mig. Będzie nękał i prowokował na sto różnych sposobów. Niestety kilka najizszych lat to będzie dla Europy utrapienie z tym wariatem. Jestem za tym by uprzedzić jego ruchy, a zagrać wyprzedzająco dużo i na razie pokojowo obsadzić zachodnia Ukrainę igranice BLR aby się dwa razy zastanowił. Uważam, że ze nie wypowie wojny nikomu i nie otworzy drugiego frontu, na uzsza metę nie ma szans. Na początku będzie miał sukcesy ale z każdym miesiącem Rosjanie będą wypierani aż ten tchórz zwieje daleko na wschód. Jestem też pewien, że Chiny ostatecznie ukąszą Putina z drugiej strony gdy będą widziały jak dostaje łomot. Odbiorą co swoje a federacja rosyjska się rozpadnie. Na 100%

Aby coś wygrać trzeba walczyć, nie wiem czy tu była jakaś forma walki w kwestii.

Ukrainie potrzeba rekruta, żołnierza wyszkolonego na front, a pobór idzie słabo lub źle.Szkolenie żołnierza dla tak wymagającego wroga musi trwać pół roku.Dla mnie wniosek, że ukraina już nie chce wojować, nie chce też Żełeński negocjacji i europa pcha łapska między drzwi, a szury amerykańskie zacierają rączki.Przemysł zbrojeniowy usa chula, europa pada na pysk obciążona zbrojeniami i zielonym ładem, bo w tym wszystkim ukraina jako taka nie ma dla nikogo znaczenia .Sami weszli na tę samobójczą drogę, i po prostu jako naród znikają.Czy o to im szło, czy to przewidzieli, czy to tylko biznes( czarnoziem dla koncernów, reszta, wraz ze słowiańskimi niewolnikami na służbę żydom).

Skąd się nabrało tylu specjalistów od wywoływania wojny. Co dotychczas robili. A może tak ktoś powie coś o pokoju.

Co za draństwo. !

Ja od razu po pierwszych wyborach tego człowieka na prezydenta federacji rosyjskiej czułem, że to zgred. Nie miałam jednak pojęcia, że putinizm będzie nowym hitleryzmem.