Podziwiam Cię Pawle za tą pasję.Cały rok chodzenia na grzyby,szacun. Ja jedynie jesienią lub późnym latem.Ale jak się rozkręcę to potrafię nawet po pracy jechać nawet na chwilkę.Takie chodzenie po lesie i szukanie grzybów jest tak relaksujące że nie chce się wracać później do domu ale zmęczenie zmusza do tego i obróbka zebranych okazów.
Kiedyś zbierałem poprostu posługując się nazwami potocznymi, a jak cos było nieznane, to albo nie brałem albo uznawałem za bezpieczne próbując smaku. Teraz już rozróżniam dużo grzybów i to dzięki Tobie 👍
Nie rozumiem co się ludziom nie podoba we wstawkach z taką tematyką (27x👎) ? To przecież taki relaks i dodatkowo dość profesjonalne źródło wiedzy nie tylko dla początkujących. Panie Pawle leci lajk i sub z mojej strony. A propos maślaka pstrego- ja znam go jako hubanek. Pozdrawiam 🙂👍👍👍👋
Wybrałabym się na takie grzybki szczególnie na koźlarze sosnowe ale jak pomyślę że komary mnie dopadną,to spokojnie poczekam do jesieni.Filmik ciekawy edukacyjnie.Pozdrawiam Pana Pawła oraz wszystkich fanów grzybobrania.
Super taki film zbiorczy :) Z tymi komarami masz rację, momentami chcą ,,zjeść,, żywcem. Chciałbym kiedyś spotkać tego podgrzybka tęgoskórowego, tęgoskóry już spotkałem, więc tylko czekać. Koźlarz pomarańczowożółty również jest moim ulubionym koźlarkiem, jak dla mnie najładniejszy :) Koźlarz czerwony - jeszcze nie namierzony. Borowików ponurych natomiast u mnie bardzo dużo i faktycznie są one bardzo robaczywe. Koźlarza sosnowego również nie spotkałem, a chciałbym :) Też są piękne, jednak krawce piękniejsze. Rydza kiedyś spotkałem, ale to dawno. Ponurnika aksamitnego jest u mnie bardzo dużo i lubią mylić z daleka :) Maślaka pstrego zdarza mi się spotkać, koralówek u mnie mnóstwo, purchatnicy piaskowej, nie spotkałem, ale jest bardzo ciekawy. Borowika depilatusa również nie spotkałem i w sumie nigdy o nim nie słyszałem. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, film jak zawsze suuper! :D
Kiedyś dawno temu wybrałem się z kolegą na grzyby w okolice Wejherowa.I tam trafiliśmy na taki lasek z koźlarzami albo z kozakami,każda nazwa dobra jest.Ale to były brzózki na podmokłym terenie, trzeba było skakać po kępach trawy .I oczywiście ja się wpakowałem po same pachy w wodę,żeby nie kolega to chyba bym się stamtąd nie wydostał o własnych siłach.Ale piękne grzyby były.
Mieszkałem dawno temu w tamtych okolicach i pamiętam podobną miejscówkę koło Żarnowca. Między rowami i takimi kępami skakało się aż miło, bo co kępa to kilkanaście sztuk. Prawe też rosły. Samochód marki "Warszawa"- pełny bagażnik i z tyłu pod nogami pełno tak, że nogi na kanapie trzeba było trzymać. Niedawno byłem tam przejazdem. Po miejscówce zostało tylko fajne wspomnienie. Teren wyschnięty i kupa śmieci :(
U mine takie koźlaźe sosnowe rosną dosłownie za żywopłotem, ostatnio z 5 kilo zebrałem. Kawałek dalej rosną czubajki kanie. W zeszłym roku suszyłem kanie na przyprawę.
Witam Panie Pawle dawno Pana nie widziałam. Te żółte bulwy rosną w naszych lasach myślałam że to purchawy bo są bardzo duże. A siniaka można jeść po alkoholu jadłam coś się dzablo i żyje. Pozdrawiam serdecznie.
Hej ta twoja koralowka to u mnie kozia brodka aczkolwiek moge sie mylic bo jest wiele podobnych, wczoraj natknolem sie na strukturowo podobny grzyb rosl w grupie ale byl bialy i,, podobny do tych kwiatow co sie w chowaly do ziemi w filmie AVATAR kiedy glowny aktor sie zgubil w lesie,, bardzo smaczny grzyb nie trujacy bo mnie sie nic nie stalo od wielu lat a jest jednym z ulubionych przezemnie grzybow . Super kanał subik leci
Jak zawsze łapka w górę wszystko super ale muszę sie do jednej rzeczy przyczepić - jak będziesz miał okazję zmienić mikrofon to byłoby jeszcze lepiej męczy troche dźwięk na słuchawkach pozdrawiam
taka ciekawostka - na Jurze na tęgoskóry mówi się trufle, nawet te czarne się suszyło i dodawało do zupy. (tak symbolicznie) Uważam, że pięknie pachną i dają bardzo ciekawy aromat. Odkąd się dowiedziałem że są niejadalne to jednak ich nie spożywam choć nigdy nikomu z rodziny po nich nic się nie stało.
Witam bardzo lubię oglądać Pana program można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat grzybów, ale mam zarówno pytanie bo znalazłam grzybki i wydaje mi się że to gaski czy jest jakiś sposób aby Pan mógł je ocenić np za pomocą zdjęcia przesłanego przeze mnie. Pozdrawiam 😉
Profesor mykologii na wykładzie z tego przedmiotu na moich studiach wspominał, że grzybów generalnie nie powinno spożywać się z alkoholem. Argumentował to tym, że ściana komórki grzyba zbudowana jest z chityny, której soki trawienne żołądka nie są w stanie strawić. Dzięki temu komórka grzyba działa bardziej jak błonnik dla przewodu trawiennego, niż źródło tłuszczy czy cukrów. Jednakże, alkohol niszczy strukturę chityny i umożliwia rozpad komórek grzybowych w żołądku, podczas trawienia, a co za tym idzie dochodzi do uwolnienia toksyn. Toksyny te stają się źródłem problemów dla naszej wątroby i śledziony. Ponadto w normalnej sytuacji, nasza wątroba dobrze radzi sobie z rozkładaniem śladowych ilości toksyn uwolnionych z grzybów (uwalniają się one przy mechanicznej obróbce grzyba). Gdy jednak spożywamy dodatkowo alkohol, to alkohol staje się dla wątroby priorytetem (tej toksyny jest więcej) i to on jest wtedy rozkładana, a nie toksyny grzybowe.
Zbieram grzyby juz 40 lat i z tego co wiem, to tęgoskór zawsze był i jest grzybem trującym. Za to purchawka chropowata i kolczasta ( młode), to przepyszne grzyby mało doceniane w Polsce :)
Ciekawe jak to sie stalo w ewolucji czlowieka ze wiadomo które grzyby sa jadalne a ktore nie. Tzn domyslam sie ze metoda prob i błędów ale jesli ktos umarl przez zjedzenie trujacego grzyba to reszta plemienia powinna byla odpuscic dalsze próby. A jesli chodzi o zywnosc to grzyby chyba stanowią najbardziej niebezpieczny element wiec dziwne ze ludzie tak ryzykowali
Siema . Czy możesz w opisie grzyba podać czy występuje podobny , ale trujący grzyb ? Chciałym uniknąć sytuacji że jak znajdą gzryba to pomyślę że to taki jak Paweł pokazywał a to bedzie taki że wyląduję w szpitalu albo w kostnicy.
Zgadzam się z Panem Pawłem. Ja mam zasadę że zbieram grzybki które ktoś pokazał mi "na żywo". Na filmie czy w atlasie nie zawsze można opisać wszystkie przypadki.... Pewnie odpuściłem wiele smacznych i zdrowych grzybów ale cóż... Życie jest jedno...
@@kornelia8833 hej Agata, jeśli las jest prywatny to nie można. Ale zazwyczaj jest wtedy ogrodzony siatką. Poza tym jak popada to przynoszę koszyk prawdziwków.... Tylko sąsiadka płacze że rodzinę potruję 😀😀😀😀 Taka znajomość grzybów u Niemców... No oczywiście nie u wszystkich
@@AF-vf4xr Ok , czyli zbieraj te 2 grzyby które znasz do końca życia , taki twój los. W moim pytaniu chodziło mi raczej o info które często jest np. w katalogach . Np. "podobny do ...." , "można pomylić z ....", wtedy może ktoś się bardziej przyłoży do id danego grzyba i zadecyduje czy brać czy nie i tak szybko nie włoży do koszyka. Sam osobiście chciałbym spróbować jakieś inne gatunki których do tej pory nie zbierałem. Pozd.
@@HERKOMPENDERETYK no cóż, skoro taki mój los to bedę zbierać te dwa grzyby 😀. Widzę że kolega tak emocjonalnie podszedł do komentarza 😀😀 Pozdrawiam i dużo zdrowia
@@AF-vf4xr Nie , nie było emocji, trochę źle zbudowałem pierwsze zdanie, nie miało być nic osobistego , takie stwierdzenie ogólne. Reszta postu jest ok. Właśnie znalazłem youtubera który ostrzega przed możliwą pomyłką . Pawła też będę oglądał, dałem suba. Pozdrawiam serdecznie .
Panie Pawle mam pomysł na jeden z filmików. Istnieje kilka aplikacji na smartfon które mają za zadanie na podstawie zdjęcia rozpoznać rodzaj grzyba. Osobiście traktuję jako je tylko jako ogólną informacje, ale pewnie znajdą się osoby które zaufają im bezgranicznie. Może mógłby Pan sprawdzić na ile wiarygodne są te dane ( jak bardzo można im ufać 😀). Nawet żona która nie zna się na grzybach, chętnie by obejrzała by taki odcinek. Pozdrawiam 😀
Po czym poznać rodowitego grzybiarza? Bazuje na doświadczeniach i obserwacji pogody! Grzyby potrzebują dużo wody i wilgotności powietrza. Aby wybrać się na właściwy moment zbierania grzybów min 3 dni deszczu potrzebuje las aby był obfity wysyp grzybów!