Byłem na tym odcinku w Lubachowie na na drugim prawym nawrocie. Pamiętam że janusz w tym miejscu szedł jak od cyrkla tak na szczurka. Mam to przed oczami do dziś! Pojechaliśmy z kolegami maluchem w 4 osoby! W drodze powrotnej zaliczyliśmy dachowanie. (Kierowca podniecony rajdem) Ale nie poddaliśmy się i na servis w Świdnicy dotarliśmy bez przedniej szyby i z dwoma krzywymi kołami cali mokrzy.
@@grzegorzjackowiak6895 teraz już nie pamietam ale akcje pamietam doskonale - btw - zawsze na jakimś rajdzie był szaleniec który się naoglądał i leżał na dachu 🫣
Jeden z najbardziej ciekawych sezonów RSMP a także najlepszy okres krajowych mistrzostw. Niestety to jest już jednak tylko historia, którą można wspominać wręcz z łezką w oku, bo dziś to obecnie stanowią cień tamtych czasów
Prywatne cordoby podobno tak, bo seat regionalnie sie "staral" podczas gdy inni jak ford nie chcieli zdradzac wszystkich patentow prywaciarzom, wiec "dogrzany" seat dawal rade.
Był. Cordoba evo 2 i evo 3 były zbieżne niemal z fabryką. Ale do puga w spec 2000 już podejścia nie miał. To było dobre auto do mistrzostw regionalnych już od 99 do 2002.
8:05 - skręt w prawo w obecną ulicę Janusza Kuliga (z kierunku Modlęcin) i rura do Walimia przez wszystkie patelnie, możesz prześledzić na google maps. A do momentu 8:05 podróż z Lubachowa najprawdopodobniej przez Michałkową, Glinno i Modlęcin.