💥🔥 [autopromocja] W książce "Haj" znajdziecie rozdział "Pierwsza pomoc, czyli 46 pytań do ratownika medycznego", który stworzyliśmy wspólnie z Jankiem! Wejdź na haj.alt.pl i kup swoją książkę szybko i bezpiecznie! 🔥💥
Wartościowy wywiad i świetny gość :)! W tym roku sama odstawiłam alkohol (mam 24l) z ciekawości, żeby zobaczyć, jakie będą pozytywne skutki. I moją największą trudnością są znajomi, którzy mają z tym ogromny problem. Odnoszę wrażenie, że nie cieszą się z mojej obecności, tak jak to było, gdy piłam. Są źli, gdy nie zgadzam się „na chociaż jednego”. Przykre, że zamiata kibicować i wspierać, bo ktoś stara się zrobić coś pozytywnego dla siebie, to społeczeństwo wywiera niezdrową presję.
Zmień środowisko, pozbądź się toksycznych znajomych. Jesteś wolnym człowiekiem, zapewne szukając znajdziesz b. wartościowych ludzi, którzy będą cię wspierać i ciągnąć w górę.
Swietny czlowiek. zawsze uwazalam ze praca ratownika medycznego i ogolnie calej ekipy medycznej jest bardzo niedoceniana. odpowiedzialnosc stres jaka na tych ludziach ciazy jest ogromna. pelen szacunek dla Pana Janka jak i rowniez wszystkich kolegow. robicie niesamowita robote. duzo zdrowia i sily zycze :)
Dramat z tym piciem w naszym kraju,dla mnie po 20 latach picia udało się rzucić,w sierpniu minie 7 lat trzezwości .Wyszedłem z tego sam bez żadnej pomocy,picie do odcinki było sposobem na pozbycie się tych wszystkich demonów w głowie z którymi sobie nie radziłem.Życie nie rozdaje równo kart i kiedy masz gówniany start łatwiej jest się w tym zgubić,musiałem dostać dobry wpierdol od życia ,popełnić masę błędów ,złych decyzji ale dzięki nim stałem się silniejszy .Z wielu uczynków nie jestem dumny i chciałbym cofnąć czas ale nie da się i trzeba żyć dalej .Wizyta u psychologa śmiech na sali ,powiedział że na mój przypadek jedynie psychiatra i psychotropy ,podziękowałem mówiąc że chemii w postaci psychodelików zjadłem wystarczająco w życiu i wolę mieć trzezwy umysł,lekko nie jest ale żyję dalej bez picia dragów i sexu .Taka forma wstrzemięźliwości jest na maxa ciężka i są dni kiedy częściej myślę żeby się wyhuśtać,dobrze że mam jedną, niezmienną miłość Motocykl bo do kobiet nie miałem szczęścia i nie dam się więcej w chuja zrobić .Pozdrawiam wszystkich walczących z nałogami i życze wytrwałości ,świat na trzeźwo jest lepszy a pierdolenie że nie jesteś Polak jak nie pijesz lub chuj nie kolega jak kielicha ze mną nie walniesz jest tak słabe jak życie ludzi wypowiadających te słowa PEACE
Ja jestem alkoholikiem, nie pije od 7 miesięcy dzięki terapii a też waliłem wóde do odciny w ciągach po kilka tygodni. Chciałem się zapić za śmierć bo nie radziłem sobie z emocjami. Myślałem, że pije bo mam chujowe życie i nie zdawałem sobie sprawy że tak na prawdę mam chujowe życie bo pije...
@@Dwa10.5 Robię to co kocham czyli motocykle-serwis i jazda ,wieczory na PS w Call of Duty do tego latam na rowerze .Dawniej było jeszcze wędkarstwo ale na mazurach wody puste więc odpadło .Czas zweryfikował znajomości a ja sam z ekstrawertyka stałem się introwertykiem i ciągle szukam tej upragnionej ciszy i spokoju co nie jest łatwe gdy masz w pobliżu toksyczne osoby .Wewnątrz ciągła walka z myślami i głowa zajebana wszystkim tym co cię przez życie dobijało ,pocieszam się tym że po podróżach z psychodelikami jestem żyję i ogarniam .Prostuję swoje życie na tyle ile mogę żyję skromnie i uczciwie doceniam piękno natury . Zawsze byłem inny, widziałem świat inaczej i chyba dlatego nigdzie i do nikogo nie pasowałem .Kiedyś mi to przeszkadzało teraz mam to w dupie idę swoją drogą korzystam z tych wszystkich dni które mi jeszcze zostały bo 20 lat picia i ćpania zleciały jak jeden dzień .
@@Dwa10.5 możesz wszystko!!!! nawet góry przenosić ale jak nie uwierzysz w siebie nic z tego nie będzie , ja wszystko co robię w życiu robię na 150 % i nie uznaję półśrodków i nie ważne że w czymś będziesz słabszy od innego ważne że ty dałeś z siebie maxa . Mimo że nie piję potrafię wypić szampana ze znajomymi i nie płynąć po jednym łyku bo dobrze wiem ile syfu w moim życiu spowodował alkohol i dobrze wiem że nie ma sensu wracać do dawnego życia i błędów
A ja uważam że amatorzy układania innym życia i inni bolszewicy nie powinni zakazywać co jeden prywatny podmiot może oferować drugiemu prywatnemu podmiotowi.
Terapeuci w Polsce to dramat 90% jeśli usłyszy o psychodelikach dopisuje to jako kolejny problem i uzależnienie, a nie słucha, że była to jedyna skuteczna metoda poprawy stanu psychicznego w długofalowej skali. Takie terapie przynoszą tylko odwrotny skutek. Zwłaszcza jeśli psycholog posiada mniejszą wiedzę na temat psychologii od ciebie, i stwierdza że nie skupiam sie na terapii tylko próbuję zgrywać specjalistę. To nie moja wina, że posiadam jakąś wiedzę i przekazuję informacje na temat mojej psychiki w sposób, którego terapeuta nie rozumie. Trzymają się kilku wyuczonych schematów, mają w dupie, że dana metoda nie działa i jest wykorzystywana niezgodnie z przeznaczeniem.
Masakra. Jestem bardzo wdzięczny ciągowi wydarzeń jaki doprowadził do tego, że uczęszczam na terapię do osoby obeznanej i doświadczonej w takich niekonwencjonalnych jeszcze podejściach. Polecam szukać do skutku i pisać, pytać w różnych miejscach czy ktoś interesuje się tematem psychodelików. Są tacy terapeuci tylko, że wiadomo - większość nie może umieszczać tego otwarcie w swojej ofercie, bo prawo. Lepiej jest po prostu pozostawiać ten wybór pacjentom.
Mówisz, że ratownicy nie oceniają, a sytuacja sprzed roku ? Ostre krwawienie z dróg rodnych, Zostawiam otwarte drzwi, wzywam karetkę. Wchodzą, chwilą rozmowy i wchodzą do dużego pokoju (ja w łazience na podłodze w strugach krwi)... Jeden zauważa bongo na stole (nie zdążyłam schować, ale to było z poprzedniego wieczoru i akurat w tym wypadku nie moje) - Pali Pani ? - papierosy ? Tak - nie... (Wskazuje na bongo) - zdarza mi się, najczęściej jak nie pomagają tabletki p.bólowe... Cisza... Pisze coś na karcie, pisze... I w 3 minuty zmiana nastawienia do mnie jako "pacjentki"... Kazał mi się ubrać (byłam bez dolnej części bielizny), więc ruszyłam z łazienki trzymając się ściany do pokoju, po czy mi za plecami słyszę - wie Pani, widzę, że nieźle Pani sobie radzi i ma siłę na "środki" przeciwbólowe, więc równie dobrze może pani zamówić sobie taksówkę i przyjechać sama do szpitala. ZDĘBIAŁAM. Kazał mi zejść do karetki, żebym wzięła kartę wizyty, na co kompletnie zszokowana, ze łzami w oczach powiedziałam, żeby wrzucił do skrzynki... Wyszli... Okazało się, że to było poronienie 😞 Więc nie do końca jest to tak, że nie jest TO oceniane. 😓 Chciałam wtedy najbardziej, żeby ktoś na mnie spojrzał jak na osobę potrzebującą pomocy, a nie narkomankę, bo tak się poczułam 😮💨 Chciałabym też, aby nikt na prawdę nie oceniał. Nawet nie spytali czy to moje, czy to z teraz, czy jestem pod wpływem... Nie. OCENILI.
Moja prababcia potrafi zapomnieć o wzięciu każdego leku ale o wzięciu tego z benzo zawsze pamięta. Dostała je jakieś 15 lat temu po świeci dziadka a lekarz na pytanie o odstawieniu powiedział że w jej wieku i po takim czasie to już zbyt niebezpieczne
Spotkałem się kiedyś z policjantem, który powiedział "już lepiej wypij sobie to piwo albo drina a nie pal nie wiadomo co od nie wiadomo kogo". Słuszne stwierdzenie? Może warto poruszyć temat czystości substancji?
Gosc jest swietny, powinien po pierwsze edukowac rodzicow a potem dzieciaki. Chcialoby sie wiecej takich ludzi sluchac ktorzy maja wiedze I praktyke a do tego potrafia tak interesujaco przedstawic jak wyglada rzeczywistosc.
Fajny wywiad :) Niestety w kwestii alkoholu w Polsce panuje powszechna relatywizacja tego zjawiska. "Mnie nie dotyczy", "piwo to nie alkohol", "2 piwka na dzień to nie problem - i tak codziennie od kilku lat...". Dodatkowo osoby niepijące często są pomijane i w pewny sposób odsuwane od interakcji społecznych. Cały czas pokutuje myślenie "kto nie pije, ten donosi", mimo że młodzi, którzy je powtarzają, w ogóle nie znają kontekstu. Do tego dochodzą "błyskotliwe" wypowiedzi medialnych osób, np. prezydent wypowiadających się o alkoholu: "Alkohol nie jest w Polsce czymś nienormalnym. Podchodzę do sprawy normalnie, po prostu nie należy przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę." Daje tym samym do zrozumienia, że abstynencja jest czymś niewłaściwym. Powszechna akceptacja, picie przy każdej okazji - z radości, smutku, dla relaksu, po zakupie samochodu, mieszkania, na chrzcinach, komuniach, ślubie, pogrzebie, imieninach i urodzinach, w weekendy i bez okazji. Czy to się zmieni? Nie. Dlaczego? Bo już najmłodsi są przyzwyczajani do obecności alkoholu, ale nie uczy się ich konsekwencji. Bo idą za tym pieniądze. Bo społeczeństwem, które jest ogłupione łatwiej się steruje (i to nie jest teoria spiskowa, tylko fakty znane od czasów carskiej Rosji). Nie mniej działajcie - praca u podstaw to obowiązek każdego bardziej świadomego obywatela!
Ten pan powinien zostać "Ministrem Zdrowia" . Mam taki sam problem, ludzie nie lubią gdy ktoś w towarzystwie jest od nich inteligentniejszy dlatego nie masz wielu kolegów.
A ten pan ratownik medyczny taki roześmiany, oceniający, a ja mam zupełnie odmienne zdanie na ich temat.Wezwalam ambulans do syna, który był w stanie krytycznym z zapaleniem mózgu i potrzebowal natychmiastowej pomocy w szpitalu neurologicznym, to " madry" sanitariusz zawiózł go do psychiatryka gdzie przywiązano syna do łóżka, a po 10 dniach nie karmienia go i nie interesowania siętak chorym pacjentem jeden mądrzejszy lekarz w końcu zorientował się, że to nie "ich" pacjent i zawieziono go na neurologie.Niestety było to o 10 dni za późno i syn zmarl także panowie ratownicy nie mają wiedzy i tak bawią się w Bogow.
Po pierwsze to pacjent z zapaleniem mózgu nie miałby prawa zostać przyjęty na oddział psychiatryczny. Lekarz dyżurny nie miałby prawa przepuścić takiego pacjenta przez izbę przyjęć. Dwa pacjent nie miał prawa mieć żadnych objawów neurologicznych. Skąd to wiem ? Bo podajesz słowo klucz 10 dni. Więc nie mogło być ostrego przebiegu, także obwiniane ratowników, o to że syn umarł blisko dwa tygodnie później to po prostu idiotyzm. Abstrahując od faktu, że podczas pobytu w szpitalach psychiatrycznych konsultacje neurologiczne/internistyczne to norma. Oczywiście sekcji nie przeprowadzialaś, ale całą grupę zawodowa będziesz oczerniać.
Puściłam ten podcast, jak wiele innych... Na dobry sen.. Dzięki. Półtorej godz później o 1.w nocy zamówiam ksiazke:) jutro będzie dla mnie ciężki dzień... 🙃
Bardzo ciekawa rozmowa, bardzo się cieszę, że o szkodliwości alkoholu mówi się coraz więcej - sama od jakiegoś czasu prowadzę na IG profil, który ma na celu edukować w zakresie alkoholu i widzę, że jest bardzo dużo do zrobienia w Polsce jeśli chodzi o uświadomienie społeczeństwa. Mam nadzieję, że fakt, że temat jest coraz częściej podnoszony sprawi, że na naszych oczach zajdą zmiany w postrzeganiu przez społeczeństwo substancji psychoaktywnych - ludzie pozbędą się niesłusznych uprzedzeń do substancji, które mogą zrobić dla człowieka wiele dobrego jednocześnie zaczną poważnie traktować zagrożenia, które niesie za sobą spożywanie alkoholu. Jeśli to nastąpi to zmiany w prawie będą tego naturalnym następstwem.
Zaaajeeee....fajny wywiad , racjonalne podejscie żeby milicjanty chociaż w połowie zrozumieli o czym medyk mówi i żeby potrafili wprowadzić w życie a nie ślepo wykonywać polecenia z góry ilu to małolatów z workiem maja złapać czy ile mandatów wystawić . Mesto brawo za wywiad i dla gościa za realistyczne podejscie do sprawy i odwagę mówienia otwarcie gdzie leży problem , szkoda ze znajda się ludzie którzy nie zrozumieją o czym mówi gość . Według mnie mocodawcy nie regulują i nie legalizują dragow bo czerpią zyski z czarnego rynku lub maja profity z funduszy przeznaczonych na walkę z wiatrakami i kontraktów z tym związanych
co do serialu dokumentalnego o ratownictwie, to taki serial z prawdzywcyh akcji istnieje, nazywa się - służby ratownicze - dostępny na playerze, polecem i uprzedzam że to dla ludzi o mocnych nerwach, btw bardzo przyjemny i ciekwy wywiad, pozdrawiam wszystkich 🙂
Prawdziwy i ogarnięty ratownik, nie to co u nas, kiedy przyjeżdżali do ojca co miał frakcję wyrzutową serca niecałe 20 % to oni jeszcze z mordą że niezaszczepiony na srovida i namawiali żeby go zaszczepić, co by go z pewnością dobiło. Chyba że na tym im zależało, bo mieliby jednego pacjenta mniej..
Ziomek, nie to, żeby coś, ale jeśli mieszkańcy Warszawy spalają w weekend 2 tony zioła, to wychodzi to ponad gram na każdego mieszkańca, wliczając w to miesięczne dzieci i 100-letnie baby. Coś ta matematyka się nie klei. Można prosić o źródło?
Przepisami, zabranianiem, zakazami nic się nie zmieni. Narkotyków nie ma w sklepach i co? Są trudniej dostępne? Nie wydaje mi się. Nie tędy droga. 36 milionów Polaków ma nie mieć możliwości kupienia alko na stacji bo komuś to może przeszkadzać? Absurd. Poza tym spoko spoko wywiad. Niestety ale lewicową droga nie dojdzie się do niczego sensownego. Wolność wyboru. Tylko to.
51:32 nie chciałem pisać 🖋 książki po której ludzie będą skakać z okien.. Chciałem żeby zobaczyli świat z drugiej strony 🎉😂 - Alicja w Krainie Morfeusza tuż za rzeką styks
Skąd informacja, że w weekend w Warszawie idzie 2 tony marihuany? Jeśli się takie zdanie wypowiada, należałoby oprzeć się o jakieś badania, które tego dowodzą.
O ludzi słabych trzeba dbać ale stosowanie zasady że ustawiamy społeczeństwo pod najsłabszych cofnie nas wszystkich. Musimy dbać o kulturę i pomagać sobie, a nie na wszystko mieć prawo. Chociaż alkoholu by mi żal nie było
Alkoholizm to nie jest choroba.Uzaleznienie jak kazde inne.Klepanie alkoholika po plecach i mowienie mu ze jest chory i ze ma sie nie przejmowac to jest dramat.
Panie ratowniku podobne przemyślenia... Jak to możliwe, że na stacji benzynowej jest alkohol?😳 A niektórzy nie traktują alkoholu jako używki...ale o co ci chodzi
Następny który by regulował co można... Pije kilka-kilkanaście razy w roku, ale alkohol prawie zawsze kupuje na stacji. Dlaczego wiecznie wszędzie ograniczenia a nie uświadamianie..
Tez uwazam ze powinno sie edukowac nie tylko na temat narkotykow ale rowniez wszelkich leków antybiotykow i innych medykamentów. Takie lekcje powinny byc w szkole zamiast polowy pierdol niepotrzebnych, ktorymi trzeba zapelnic matrial. Podobnie rzecz sie ma wychowania seksualnego.
Pan ratownik narzeka na pijanych klientów i w tym samym wywiadzie ze psychoaktywne substancje powinny być dostępne powszechnie. Karetek by zabrakło na świecie żeby ich do szpitali wozić.
Alkohol to też substancja psychoaktywna... A odnośnie np. psylocybiny, w odróżnieniu do alkoholu, przedawkować psylocybiny praktycznie nie jesteś w stanie, musialbyś zjeść kilka wiader suchych grzybków.
45 minuta namowilem sie pozytywnie jebne se z piony z wami i nie inaczej jak kierunek wprawo i przed siebie aby dodam elegancki move zPnD' a i moj pierwszy raz w nocha to mi stary jebna... alko tez bylo, wioo pozdro i nie upolujta sie!
To wcale nie jest takie oczywiste, że musimy niejako pogodzić się z dostępnością narkotyków. To, że alkohol i tytoń są obecne w społeczeństwie, jest jedynie wynikiem wielowiekowego wpisania tych substancji w obyczajowość (celowo pomijam słowo "kulturę" kojarząc ją z tzw. kulturą wyższą) polską. Problem jednak polega na tym, że wolność ludzi kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych, a substancje odurzające niewątpliwie przyczyniają się nie tylko do wielu chorób, ale może przede wszystkim do łamania prawa i przestępstw popełnianych wobec innych ludzi. To jest jakaś wykrzywiona pseudologika, a oto przykład: czy to, że brawura niektórych kierowców zabija i okalecza niewinnych ludzi, powinno być powodem, dla którego zalegalizujemy brawurę i szaleństwo na drogach?? Tak samo nie jest żadnym wartościowym argumentem twierdzenie, że skoro już od wieków Polacy trują się alkoholem i nikotyną, należy zalegalizować kolejne toksyczne (tak, bo są to toksyczne substancje uszkadzające narządy wewnętrzne) narkotyki, które (czego rozmówcy zdają się nie dostrzegać) kryminalizują całą okolicę, w której są obecne, przyczyniają się do sporej ilości przestępstw i bardzo wielu dramatów osób uzależnionych. To, że mamy do czynienia już ze złem, nie oznacza, że powinniśmy dodawać kolejne rodzaje zła w imię fałszywie rozumianej wolności. Widzimy, co ma miejsce w USA i innych krajach liberalnie traktujących narkomanię. Pooglądajcie sobie np. kanał youtube "kimgary" i zobaczcie, co dzieje się na ulicach amerykańskich miast po legalizacji narkomanii opioidowej w tabletkach i podobnych lekach. Nie twierdzę, że nie należy pomagać narkomanom i edukować społeczeństwa w zakresie szkodliwości narkotyków - nie należy jednak stwarzać klimatu przyzwolenia i akceptacji w systemie prawnym dla dragów poprzez ich legalizację. Pamiętajcie o koronnym argumencie - prawie ludzi do życia w społeczeństwie wolnym od przestępczości powiązanej z narkomanią.
Nie zgadzam się. Jest zupełnie odwrotnie. To właśnie brak dostępności w farmacjach substancji psychoaktywnych powoduje że społeczeństwu są dostarczane przez grupy które i tak są na bakier z prawem co powoduje że użytkownicy się kryminalizują.
ja się chyba nie zgodzę z tym, że cukier to substancja psychoaktywna jasne jest niebezpieczny i ludzie chętnie spożywają produkty z nim, ale to tak samo jak z tłuszczem i fast-foodem bo skoro cukier to substancja psychoaktywna, to jaki cukier? sacharoza? czy może też skrobia? to też jest cukier tyle, że złożony według mnie jest zbyt wiele niedopowiedzeń w tym stwierdzeniu
Ciekawy wywiad.Ksiazka przeczytana. Dzięki za wartościowe treści.Dodatkowo , pięknie wydana pozycja.Poczulam , że jestem potraktowana z szacunkiem,jako odbiorca.Dziekuje .
Bardzo ciekawa rozmowa. Również jestem zdania, że prohibicja nie jest żadnym rozwiązaniem. Sięga niepamiętnych czasów, ze znanymi skutkami. Mój ulubiony przykład, jako osoby głęboko niewierzącej: pierwsza prohibicja wprowadzona w raju. Do kontrolowania 2 osoby. Efekt: każdy wie jaki... Sama nie korzystam z żadnych substancji psychoaktywnych od bardzo dawna, ale nie jest to spowodowane żadnymi zakazami, tylko moim świadomym wyborem i decyzją (pracą nad sobą).
Na dzień dobry odpaliła mi się reklama Ketonalu bez recepty... Edit.. Musiałem na chwilę przerwać, odpalam film znowu, jeeeeb reklama napoju energetyzującego
Brakuje mi jednego...... Dlaczego nie jest powiedziane, że w karetce każdej jest tyle substancji psychodelicznych, że żaden diler nie ma tyle w swojej ofercie :)
To będzie zajebisty odcinek juz to wiem a dopiwro 10 sekund widzę. Praca tego człowieka to okrutna praca Wielki Szacunek dla Niego i całej reszty która ma taki zawód ❤