Dajcie kochane znać jakimi typami są wasze teściowe, a być może wasze mamy. Napiszcie w komentarzu, jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Czy macie jakieś fajne pomysły? Czy macie jakieś fajne doświadczenia? A być może nie wiecie i może borykacie się z problemami, dajcie znać, wymienimy się doświadczeniami, wzbogacimy swoje doświadczenia, zainspirujemy się być może. To ważne, żebyśmy się trzymały razem! ❤️
Do momentu przyjścia na świat naszego synka tesciowa była typem 1, jak maly sie pojawił na świecie obrót o 180 st na typ 3, reakcja męża na moje skargi żadna,ja przesadzam i się o wszystko czepiam! (Tesciowa potrafiła sobie ot tak bez uprzedzenia wpadać z samego rana, w czasie drzemki, kąpieli, itd) moje prośby, rozmowy jak grochem o ścianę, bo ona wie lepiej (jej dzieci wychowywała babcia...) Po dłuższym czasie moja cierpliwość się skończyła a cała sytuacja zakończyła się wielką awanturą. Pomogło :-) bylo jeszcze po drodze parę mniejszych akcji, ale teraz tesciowa nic nie zrobi bez konsultacji ze mną, także efekt uzyskany. Niestety brak zaufania i niesmak w stosunku do teściowej pozostał.
Ja wybieram sposób trzeci. Awantura raz na miesiąc z trzasnieciem drzwiami, hehe. Mówię raz na miesiąc ponieważ niestety ten proces trzeba regularnie powtarzać :D żeby działał. Później to przychodzi jakoś naturalnie, schemat co miesiąc ten sam i jest normalnie :D. Przypomnienie w telefonie i pyk awantura heheh.
😩3 typ 😆😂 , unikam jak tylko moge , a ze mieszkamy w roznych krajach to mi sie to udaje 😉Jesli cos probuje mi wytykac odnosnie wychowania mojego dziecka to ja reaguje bardzo stanowczo i do niej nalezy kolejny ruch : isc w zaparte i sie poklocic ze mna lub spuscic z tonu i zyc “ w zgodzie “ ☺️co nie wybierze to ja bede zadowolona😂😂😂
@@doradcarodzicielskimariola3622 prosze mi wierzyc poczatki byly bardzo trudne i tyle co doznalam cierpienia ze strony tesciowej to tylko ja wiem , ale dzieki temu jak urodzil sie nasz synek to trzymalam garde wysoko non stop i mysle , ze ona to czuje 💪🏼😁Musze powiedziec , ze maz zawsze trzymal moja strone , bo widzial ta niesprawiedliwosc i tez nie pozwala sobie na “ zlote rady “ 😄
Moja teściowa, jak i mama typ 2. Niektóre moje zasady fajnie respektują, inne nie bardzo. Przy kompromisie i wspólnym szacunku jakoś dajemy radę. Mamy bardzo dobry kontakt. Co nie znaczy, że czasem sobie nie ponarzekamy na siebie nawzajem. 😉 Tego z czym nie jestem w stanie się zmierzyć to poprostu kombinuję. Do teściowej np nie pójdę przed obiadem bo wiem, że będzie wciskać słodycze. Ale za to nie włącza telewizora jak jesteśmy. U mamy z kolei na odwrót, mogę być kiedy chce, że słodyczami nie mam problemu. Za to mama uwielbia telewizor,ale synek bawi się w pokoju kuzynostwa obok, bądź bawi się na podwórku, którego sam nie ma. Albo zwyczajnie pobawi się z babcią z telewizja w tle, ale to raz na jakiś czas więc tragedii nie ma. Zawsze jest jakis złoty środek. 😉
Może podrzucę pani temat z którym nie mogę sobie poradzić? Temat ciężki. Chodzi o wykorzystanie zdjęć mojego dziecka do zdjęć profilowych na Facebook/whatsup itp, przez właśnie mamusie/teściową/siostrę partnerki itp. Jakoś nie mogę ich przekonać żeby dali swoją facjatę zamiast mojego syna xD. I to mnie strasznie wkurza. Są dumne z wnuka/siostrzeńca ale kurcze. Dziękuję za pomoc.
Wiesz, twój sukces w tym temacie zależy od Twoich indywidualnych umiejetnosci perswazji oraz od relacji z teściową. Nie oczekuj ode mnie prostego "myku". A poza tym, to seria dla Kobiet🌹Możesz zostać , jednak musisz wiedzieć, że te jedną serie tworze z mysla właśnie o kobietach🌺
Do pana Radoslawa odnosnie wykorzystywania zdjec dziecka na portalach spolecznosciowych przez rodzine ☺️U mnie byla raz taka sytuacja , ze siostra meza wstawila zdjecia naszego 4 miesiecznego synka bez pozwolenia , wygladal na tym zdjeciu bardzo dziwnie ( nie wiem czy nie byl w trakcie robienia 💩) , moj maz chcial to dyplomatycznie rozwiazac , ale sie nie udalo wiec ja wstawilam na facebook najbrzydsze zdjecie owej cioci z moim synkiem 😆Problem sie juz nie powtorzyl 😎Szkoda , ze czlowiek musi sie bawic w taka dziecinade i znizac do takiego poziomu zagrywek , no ale jesli rozmowa i prosby nie pomagaja 🤷🏻♀️
Moja teściowa jest niereformowalna. Narzuca swoje zdanie i poglądy na temat opieki nad niemowlęciem sprzed 35 lat i uważa za jedyne słuszne, bo jej dziecko żyje i dobrze się ma. Jak córka spała w wózku na dworze, to potrafiła nawet podkrzyknąć, żebym się nie zbliżała i nie ruszyła wózkiem, bo się przyzwyczai. Wywierała presję co do swoich poglądów. Ciągle uważa, że dziecku jest za zimno... Przy 3 dziecku (bo to dziecko z innego związku) dowiedziałam się, że nie umiem opiekować się dzieckiem...
Bardzo ciężka sprawa, dziękuje Ci Moniko że to opisałaś. To bardzo trudne kiedy teściowa ingeruje w taki sposób, presja i nacisk nie doprowadzą do niczego dobrego... Niestety tak się nie da. Trzymam kciuki za Was! 🤗
Ja z teściową na szczęście mam spokój, bo mąż mówi, że się mnie boi 😂 ale ogólnie liczyła się z moim zdaniem remontując swoje mieszkanie, choć ja nigdy go jej nie narzucałam, więc wydaje mi się, że mi ufa, że opiekuję się córką najlepiej jak potrafię (a i studia pedagogiczne coś dodają do autorytetu 😂😁). Natomiast moja mama mnie przeraża. Wyśmiewa każdą zasadę, którą z mężem ustalamy, a nawet te ustalane przez lekarzy i specjalistów. Zaczynam od prośby na groźbie kończąc ale niewiele to daje. Najgorsze jest to, że planowałam zostawiać z nią córkę, gdy wrócę do pracy. Obecnie sobie tego nie wyobrażam. Śmiejemy się z mężem że w tej chwili mamy dwójkę dzieci do wychowania: córkę i babcię 🤦
U mnie raczej nr 2 bo raz wybuchłam prywatne całej rodzijie i był zgrzyt długo ale potem porozmawialysmy w 4 oczy i naprawdę chciała dobrze ale wiadomo nikt nie jet idealny tak jak ja i ustaliliśmy parę kwestii i jest lepiej :)
Mieszkam z teściową, niestety jest trzecim typem teściowej. Były takie sytuacje że bez upominania i bez krzyku nie było spotkań. Osobiście mi trochę pomogło wyprowadzka i postawienie na swoje i do tej pory mam spokój. Tylko jak mamy się widywać to aż mnie skręca od środka. Ona chce się widywać z małą jak najczęściej a ja unikam bo mam za bardzo uraz do niej, nie mamy normalnej relacji. Ma któraś taką sytuację ? Chętnie zapoznam się z waszymi historiami i może jakieś rady macie. Pozdrawiam
Trudny temat i bardzo indywidualny... Ja wprowadziłam zasady i mówiłam o nich głośno ale nie były one respektowane a na zwrócenie uwagi (pierwsze spokojne, kolejne wybuchałam) zawsze była odpowiedź,, a coz się stanie jak coś tam...,,generalnie teściowa miła i wspierająca ale...:)
No cóz, moze tak być. Kazdy ma prawo ustalania własnych reguł. Jednak dotyczy to również Ciebie i Twoich dzieci. Możesz przyjąć jej reguły albo nie. To jest akurat Twoje prawo❤️ No i wyjscie posrodku- kompromis. Ty wybierasz.
Ja niestety mam typ 3. Dla mnie to tragedia. Zwłaszcza że z nią mieszkam. Nie radzę sobie z tą sytuacją wogole . A wręcz przeciwnie mam problem duży ze środkowa córka. 4 latka. Teściowa podważa moje zdanie. Uważa że ja i najstarsza córka się nad środkowa córka mścimy . A środkowa to wykorzystuje. Bo babcia na wszystko pozwala. A ja muszę przecież sobie dać rady ze wszystkim. Nie mam żadnej pomocy za to mam dużo wyrzutów. Ciągle tylko słyszę jak to jej córki są idealne i idealnie wychowują dzieci A ja to najgorsza.
Misia, coż ja mogę kochana....takie jest życie...albo weźmiesz to do siebie i postawisz sie w roli ofiary, albo nie. Tylko od Ciebie to zależy. Chociaz to trudne, warto się zmobilizować i demonstrowac swoje zdanie. Ja jestem po Twojej stronie. Odwagi kochana!
Co zrobić jak teściowa nieustannie krytykuje 3 letnie dziecko odkąd pamiętam? A do powiedzenia ma o nim tylko negatywne rzeczy? Jak może to 3 razy powtórzy niemiłym tonem, żeby chyba upewnić się że słyszeliśmy. Nie zachowuje się w ogóle jak babcia. Na szczęście przestała mu żałować jedzenia, bo był czas, że nawet pół banana mu żałowała. Czuję się już załamana, mam wbite w głowie, że z toksykami się kontaktu nie utrzymuje, a tutaj nie mam wyjścia, bo razem mieszkamy, a dziecko mgnie do dziadków bo ich kocha i nie rozumie jeszcze tego traktowania, teściu super, synek do niego się przytuka, do teściowej tylko raz na sekundę i uciekł... Straszna jest ta kobieta 😢
Radę jaką mogę dać każdej mamie to konsekwencja w respektowaniu Waszych zasad wychowania dzieci. W naszej rodzinie są 2 skrajne modele dziadków. Moi rodzice przestrzegają wszystkiego o co prosimy i czasami popełniamy błędy z prostego powodu... nie zawsze posiadamy wiedzę. Natomiast po każdym webinarze Pani Marioli oraz po każdym obejrzanym kursie dzwonię do mamy i rozmawiamy co musimy zmienić, nad czym powinniśmy popracować. Nie mogę oczekiwać od rodziców żeby oglądali webinary natomiast to ja dziele się z nimi cenną wiedzą. Natomiast teściowe opiekują się córeczkami siostry męża, tam jest zupełnie inne wychowanie, którego nie chce oceniać jednak metody wychowawcze próbują przenieść na naszą córkę ale ja z uporem maniaka powtarzam, ze nasza córka je pełnowartościowe posiłki bez dodatku cukru i nie widzę potrzeby dawania jej zapychaczy w postaci chrupek, proszę o wyłączanie telewizora, kiedy tylko wchodzimy ponieważ my wychowujemy dziecko bez elektroniki, proszę o nieściąganie dziecku obrazków ze ściany „bo chce” ona dużo rzeczy chce ponieważ w ten sposób nas bada, a ja nie pozwolę popsuć dziecka gdyż w dzisiejszym świecie jest bardzo wiele zguby, której konsekwencje mogą być ogromne. Ostatnio powiedziałam, ze nasza piętnastomiesięczna córka wykazuje gotowość do odpieluchowania i nie mogę tego przegapić, spojrzeli na mnie jak na wyrodną matkę ale powiedziałam żeby najpierw przeczytali skład pampersów nim się wypowiedzą. Koniec. Ucinam takie do niczego prowadzące dyskusje ale oczekuje aby nasze wychowanie było uszanowane. Jedno jest pewne bez podniesionego ciśnienia się nie obejdzie ale mamy materiały, mamy naszego Anioła Stróża Panią Mariolę ❤️ Warto się edukować, żeby mieć argumenty :)
A wiesz, że ja nawet czasem to słyszałam: co mi pani moze powiedzieć....ja czwórke wychowałam, pani jedno. Z czym do ludzi....😁 Kolejne kryterium oceny i wartosciowania kobiet.....
Typ 2 to tesciowa,ale niestety moja mama to mocna 3, co poposulo juz nasze relacje, probowalam wielu sposobow na zmiane jej zachowania i nie wierze,ze cos sie zmieni:(
Ja tak mam. Muszę z dziećmi robić wszystko, a nawet sprzątać po teściowej a nawet nie zapyta czy popilniwac chwilę dzieci, ponieważ ją zawsze coś boli i jest zmęczona..mieszkamy razem.