Dobrze, że znalazł Pan pasję w życiu jako szary człowiek. Mam w związku z tym 2 pytania: - Czy na posiedzenia komisji śledcze dotrze Pan motocyklem? Jeśli tak to na jakiej stacji będzie Pan tankował? Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Cześć, widzę jedną zasadniczą wadę tego rozwiązania - ten pałąk z centralną śrubą regulacyjną bardzo łatwo będzie odkręcić i ukraść te lusterka, wizualnie też to szału nie robi, mocno przyciężkawe z wyglądu. Dobra prezentacja produktu - łapka w górę 👍😉
Najłatwiej to odkręcić całe lusterko. Niestety posiadając motocykl musimy się liczyć z takim ryzykiem. Posiadając klucze można szybko odkręcić najważniejsze elementy motocykla. Oby nikt nigdy z takim chamstwem się nie spotkał. Paradoksalnie te lusterka są lżejsze od OEM. A o wyglądzie się nie wypowiem, ale dziełem sztuki ich nie mogę nazwać.
@@namotocyklu Jedno jest pewne. W warunkach cieplarnianych, w których używane jest 99% ciężkich ADV wygląd może mieć znaczenie. Dla ludzi, którzy jednak zjeżdżają z autostrad, czyli dla tego 1% większe znaczenia ma funkcjonalność i wytrzymałość, a z tym jest chyba nieźle.
@@306Geni Lusterka przetestowałem na HardADV. Celowo ich nie składałem. Dostały kilka strzałów i pozostały niewzruszone. Ten 1 procent doceni trwałość, ale w sumie to mam nadzieję, że jest ich ciut więcej. Pozdrawiam.
@@MrNortd To częste zjawisko w grupie produktów dedykowanych do dużych ADV. Kojarzone są one z grubymi portfelami na dwóch nogach zwanymi właścicielami. To aktualnie ulubiona grupa motocyklistów do dymania na kasę. Tacy harleyowcy 2.0.
A jakie macie doświadczenia z tą gwarancją? To o czym mówisz czyli uszkodzenie przy jeździe w terenie, rzadko kiedy jest uznawana jako podstawa do wymiany gwarancyjnej.
;) nigdy więcej ich nie kupię, bo nie muszę. Mają gwarancję na uszkodzenia mechaniczne. Tylko legalne produkty i to najlepiej z polskiej sieci dystrybucji, żeby wspierać rozwój polskiej branży motocyklowej.
@@namotocyklu Tylko niestety za jakość trzeba odpowiednio zapłacić. Kupiłem oryginalne lusterka na końcówki kierownicy do Triumpha Speed Triple za 950zł, a podróbki były po 300-400.
