Dla mnie odcinek SZTOS ogromny szacun za zachowanie jak największej oryginalności . Co do współczesnego gaźnika i zapłonu uważam że to jest podstawa żeby spokojnie gdzieś pojechać bez obawy że będzie trzeba pchać z powrotem
Naprawdę wyszlo to świetnie, jeszcze maszynka z rodzinna historia, po prostu cudo. Naprawdę zazdroszczę! Szkoda że tata nie zostawił swojej SHL, pamiętam jak przez mgłę, bo kilka lat miałem ale była czarna. Podejrzewam że sam bym nią teraz śmigał. Można jechać na zabawe w remizie😂 Pozdrawiam serdecznie Majster i niech maszynka dzielnie służy😁
Te Wueski można było kiedyś za przysłowiowe pół litra kupić. Kumpel miał ich 4 sztuki. Dziś, jakby spojrzeć na ogłoszenia, to można wyjść z założenia, że one są ze złota 😂😂😂
W sumie nie ma co się dziwić, kupowane za grosze, nie dbane, no bo wiesz, praktycznie za darmo. Lądowały na złomie i dzisiaj co zostało na rynku, to malutki procent. Tak samo z maluchami, był okres, gdzie kolega kupował je po 50-100zł na słupa i do lasu na zabawę, a dzisiaj maluch? 5tyś i do remontu xD
@@TheNysmo nie ma reguly Nigdy nie spotkalem sie by ktos upalal simsona (za dzieciaka chodzily po 1000-1500zl 20 lat temu), dzis bez 10k nie ma nawet sensu sie zabierac za szukanie Najgorsze jest to, ze za dzieciaka nie bylo mnie stac a teraz to tym bardziej 😢
@@kokoko1x mam tak samo. Szukałem jakiś czas temu Ogara 205. Miałem takiego jako dzieciak (niestety musiałem skapitulować przy remoncie silnika). Ceny od 2700 do niejednokrotnie 5000 PLN. I to były wszystko egzemplarze do remontu.