REVIEW: My Chemical Romance - Three Cheers for Sweet Revenge (2004) 

Nie przestajesz mnie zaskakiwać jakością swoich przemyśleń, montażu i narracji. Cudowna laurka dla monumentalnego albumu

Czy to recenzja czy to już video essey, bo tak naprawdę po co komu recenzja płyty z przed 15 lat? Tak czy siak mega przyjemnie się to ogląda i gdyby może częściej pojawiały by sie tu materiały to kanał byłby wiele większy.

Szczerze, na muzykę emo czy pop punk przez wiele lat nie zwracałem żadnej uwagi. Dopiero to wspólna znajoma kolegi ze szkoły poleciła mi właśnie kilka świetnych płyt z tego podgatunku i tak nieco popłynąłem z MCR. TCFSR to płyta której poświęciłem sporo czasu ale zawsze była to granica oparta jedynie na muzyce a nigdy nie przyjrzałem się jej głębiej a po twoim materiale już z góry wiem, że długo nie wyłącze tej płyty. Dziękuję i czekam na GKMC

Zasubskrybowane i załapkowane. Three Cheers for Sweet Revenge było pierwszą płytą CD jaką kiedykolwiek dostałem i rozpoczęło moją przygodę z muzyką gitarową oraz z kolekcjonowaniem płyt jakoś w wieku 12 lat. Nie rozumiałem tekstów ani trochę, więc już mając te 17-18 lat, gdy byłem w stanie zrozumieć tekst w stu procentach poczułem, jakbym odkrywał tę płytę na nowo. Dlatego pokochałem MCR i ta miłość raczej nigdy nie przeminie. W dodatku w 2013 roku myślałem, że nigdy nie zobaczę ich na żywo... a teraz za dwa tygodnie jadę do Warszawy na ich koncert

Przesluchalam cala recenzję i calkowicie się z tobą zgadzam, tbh im not okay to moja ulubiona piosenka z tego albumu, ale po logicznym przemysleniu faktycznie nie pasuje do plyty i jej fabuly. Jedno z najlepszych w tej plycie jest to, że nikt "nie poprowadzi cie za rękę i nie poda ci wszytskiego na tacy", myślę że takie zachecenie sluchacza do rozgryzienia tego co sie tam dzieje to najlepszy sposob na zaciekawienie odbiorcy plyta. Ciesze sie ze wspomniales na koncu o Ray'u, bo zwykle gdy sluchalam recenzji byl on pomijany, jego glos ktory czasami wystepuje w tle i gitarowe solo jest jak przyprawa do mies, bez tej przyprawy mieso jest znosne, ale z przyprawa o wiele lepiej smakuje. Anyway, zajebista recenzja i w wielu aspektach sie zgadzamy więc napewno zostawie likea 😝

Bardzo przyjemnie się ogląda, szkoda że dopiero teraz odkryłem kanał :) Z chęcią obejrzałbym Twoje recenzje pozostałych płyt MCR. Pozdro ✌🏻

Świetna płyta i recenzja!

Nie jestem pewna czy mogę czuć się bezpiecznie sluchajax tego 💀

propozycje yt czasem bardzo miło zaskakują! fantastycznie odkryć twój kanał i przyjrzeć się dokładniej albumowi, z którego niektóre piosenki uwielbiam, ale tak naprawdę - do dzisiaj - nie przesłuchałam nigdy od początku do końca. a prawie bym wiele, wiele straciła ;p

Przyprowadziła mnie tu propozycja yt i wow dziękuje, że tu trafilam. Naprawdę świetny materiał

Prosze zrób recenzje któregoś z albumów blackbeara, bo jest on dobrym przykładem zagranicznej alternatywnej muzyki takiej jak alternatywne r&b i emo pop

blaham nagraj recenzje bullets

Co sądzisz o brytyjskim rapie i czy będzie kiedyś recenzja płyty z tego gatunku.

Zrobisz może kiedyś recenzje Stankonii?

omg o mcr

dojebana recenzja. kiedys sluchalam mcr bez wiekszego zaangazowania w historie albumu i moze dlatego tak mnie nie porwal.