Więcej na sport.tvp.pl/ Robert Kubica zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej zakończonego w niedzielę Rajdu Niemiec. To najlepsze osiągnięcie polskiego kierowcy w mistrzostwach świata.
To co pisałem do innej osoby. Mi nie przynoszą bo on jest rajdowcem z przymusu bardziej. Gdyby startował od początku w rajdach to co innego. On tutaj jest jak na zesłaniu. Jego miejsce jest w F1 i on to niemal w każdym wywiadzie podkreśla.
Zgadza się miał taką propozycję, ale jak wiadomo rajdy są Kubicy pasją i sportem numer 2 po formule , albo raczej po wyścigach w bolidach 1 miejscowych. Ale Kubicę ciągnie wciąż najbardziej do korzeni i do tego co robił przed wypadkiem i jakby miał wybór to by ścigał się formule 1. Co nawet mówi w tym wywiadzie i w tym sensie to troszkę jest z przymusu.
Robert wygrał ligę w RBR. Gram w F1 i w RBR i w rajdach muszę się bardziej przyłożyć( i namachać kierownicą) żeby uzyskać przyzwoity wynik . F1 w 80% to marketing ( jest wiele serii wyścigowych ) a rajdy są po prostu marketingowo słabe ( nic się nie zmieniło przez wiele lat , relacje z WRC o 24 w TV4 lub 8 w tv6) . Wypadek trochę pokrzyżował plany Robertowi, który zawsze między wierszami mówił , że chce zostać mistrzem F1 i rajdowym mistrzem świata . Ale co się odwlecze to nie uciecze ... :)
1.Przecież ja kompletnie o czym innym piszę, w którym miejscu porównuję F1 do rajdów?? 2.Jak dla mnie F1 jest ciekawsza, bo tam jest walka bezpośrednia zawodników, a nie walka z czasem. 3.Miejsce Kubicy jest w F1, a rajdy to tylko po to żeby coś robił. To nie tylko moje zdanie, Kubica też tak uważa, bo podkreśla to niemal w każdym wywiadzie i w tym kontekście to jest na otarcie łez, jakby był od początku rajdowcem to by mnie bardziej cieszyło, a tak to jest jak niemal na zesłaniu.
Wszystko zaleze od zdrowia Roberta bo zaciecie to ten czlowiek ma jak malo kto;) mialem polamany palec ktory sie nie ruszal po zdjeciu gipsu i lekarze powiedxieli ze nigdy sie nie bedzie ruszal, ale jakos im nie wierzylem i cwiczylem i po roku dzialal jak cala reszta wiec moze Robert tez sie doczeka wkoncu ciezko pracujac;) trzymam kciuki
Nie porównywałbym tych dwóch sportów motorowych, same opanowanie jednak takiego bolidu F1 jest dużo trudniejsze ( 700 koni na tył napęd ) niż samochodu rajdowego z napędem na 4 koła. Natomiast warunki w jakich się prowadzi taki dużo słabszy wóz powodują że też jest to trudne.