Rohlofa też kiedyś używałem, ale z czasem okazalo się, ze przez to że jest gęsty to z czasem lancuch gorzej pracuje. Zmieniłem na zwykly shimano i jest lepiej.
Nie mam przekonania do woskow, bo nie jestem fanatykiem czystosci, czyszczenia napedu. Smarujac byle czym zauwazylem jednak efekt szoku startowego, czyli naped, zasadniczo lancuch rzezi jakby mi piasku nasypali i zastanawiam sie tez czy suport padl, takie opory, halas, wibracje. Potem sie dociera i jest ok :)
Dokładnie tak jest 🙂 Ale zdążają się też drogie smarowidła które powodują takie hałasy 😄 Rozsądek i umiar. Że średniej półki za 30-60zl najlepsze smary miałem. Pozdrawiam
Smarowanie zebatek ma jakis sens poza zbieraniem brudu? Po aplikacji mozolnej kropla na kazde ogniwo lancucha i tak scieram reszte po pokreceniu korba oczywiscie. Do glowy mi nigdy nie przyszlo smarowac kasete czy zebatki korby. Moze jakis sprayem na teflonie czy czyms ceramicznym? Olejem tez?
A ja już tyle lat na ceramicznym Finish Linie śmigam...łańcuch smaruję co 200km i jestem zadowolony. Ale ja też jeżdżę tylko w suchych warunkach i dbam.
Trochę tak i trochę nie. Jest znacząco mniej lepki od równie gęstych olejów.
2 месяца назад
@@BIKE-PLUS gęstość to wielkość fizyczna wyrażania w stosunku masy do objętości substancji. Lepkość natomiast określa opór, jaki stawia płyn na ciała poruszające się w nim. Konsystencję płynu określa się jego lepkością. Gęstość nie ma tu nic do rzeczy.