Oto co roman powiedział jak doszło do tego tarcia i takie tam Cyt....Raczej nie. Chociaż może inaczej. Rozmowy się zdarzały. Były czasem formy pewnych przypadkowych starć ideowych między mną czy moimi przyjaciółmi a przypadkowo poznanymi ludźmi zajmującymi się w jakiś sposób teologią. Ale to były rzadkie przypadki. Niektóre w bardzo zabawny sposób skutkowały później jakimiś reperkusjami medialnymi. Różnie to wyglądało. W każdym razie akurat ta rozmowa jarocińska była o tyle naturalna, że grono młodych ludzi, do którego i ja się wtedy zaliczałem, siedziało sobie, a wokół chodzili księża i próbowali ewangelizować. Do takiej grupki, w której byłem, przyłączył się jeden z księży i wtedy wywiązała się dyskusja. Pracujący nad materiałem realizator BBC wpadł na część tej dysputy. Na tamte czasy był to chyba niezły wstrząs.
3 мар 2008