Kupiłem szosę endurance 4 miesiące temu i po przejechaniu 1300 km w różnym terenie stwierdzam, że cross byłby lepszy dla mnie. Jeżdżę głównie po ścieżkach rowerowych i komfort na oponach Gravelking 32 mm na karbonowym widelcu jest porażką. Co z tego że szybszy od crossa o 1 km/h? Dla mnie gra nie warta świeczki. Brakuje mi amortyzacji z przodu.
Ja mam Boreas 2 i uwielbiam na nim śmigać po leśnych ścieżkach a jak bardzo chce na asfalt zakładam opony szosowe 28x700 jest to bardzo uniwersalny rower , napęd Apex 1x11 i hamulce hydrauliki Romet miażdży konkurencje cenami tylko ma nie wielki problem z dostępnością ja swój szukałem dwa miesiące w 2019r 😎
Oj, coś wiemy o problemach z dostępnością. W 2019 był boom na gravele i to była dość nowa część rynku. Dzisiaj szukałbyś o wiele dłużej z racji pandemii. Cieszę się, że rower służy 😁
Gravele nie sa z definicji tylko na kołach 700c a także na 650b ;) tak są głównie projektowane aby oba te zestawy kół można było zakładać w zależności od preferencji. Co do amortyzacji są też gravele z amortyzacja z przodu lub z opcja założenia widelca stricte mtb lub uginaczy typu lauf :)
Co do przeznaczenia tez sie nie zgodzę, że gravel jest na drogi szosowe głownie z opcja zjazdu do lasu. To rowery o charakterze strikte szutrowym na drogi offload utwardzone a nie asfaltowe. Gdzie można powiedzieć, jako opcja jest jazda po asfalcie. Dlatego w gravelach są zupelnie inne opony jak w rowerach szosowych co za tym idzie ich przeznaczenie jest na drogi szutrowe, utwardzone.
Ja mam złożonego crossa a'la trekking na sztywnym carbonowym widelcu .Na szutrze i w mieście spełnia swoje zadanie.Nie mogłam się zdecydować ,więc mam 2w1 :)
To też rozwiązanie! To co zrobiłaś ze swoim rowerem nazywamy "personalizacją roweru". Każdy rower wychodzi od producenta w nałożonej odgórnie przez niego konfiguracji. Stety-niestety każdy z nas jest inny i potrzebuje czegoś innego. Dlatego każdy rower jeszcze w sklepie, albo po początkowym okresie użytkowania (kiedy już trochę wiemy po co nam ten rower tak na prawdę) powinien zostać spersonalizowany pod siebie. To co piszesz świadczy o Twojej świadomości rowerowej, za którą przybijam soczystą pionę. 👏 Tak trzymać! 👍
gravel - rower treningowy - dla sportu, kondycji , wycieczek , raczej jako drugi rower gdzie pierwszy to: cross, miejski, trekking albo trzeci jako dodatek do szosy cross- rower uzytkowy, do dojazdow codziennych, dla osob bez ponadprzecietnej kondycji i gibkosci , krotkie dystanse, podjezdza pod krawezniki bez zsiadania ;), moze wystepowac jako jedyny zamiennie z trekkingowym , co komu bardziej pasuje, mlodziez i tak wezmie mtb ( za prezencje), starsi trekkingi najlepiej ze wspomaganiem ( lekko i bez chlapania)
Ok a na długie trasy, ponad 500 km? Trekkingowy w sumie przystosowany do tego, ale sprawdzi sie na dlugich trasach? Dosyc ciężkie sa zazwyczaj, wiec namiotem pod gorke moze być ciężko...?
Hej! Wszystko zależy od tego co masz w nogach 😉 W tego typu trasach gdzieś trzeba pójść na kompromis: Gravelek lepiej nam podjedzie, będzie szybszy i w ogóle no mamy korzenie szosowe, więc więcej idzie przez pozycję watów bezpośrednio w napęd i pod koła. Trekking będzie jednak wygodniejszą opcją. Pozycja w trekkingu ma nam pozwolić pokonać dłuższe dystanse bez zmęczenia w plecach i barkach. To na dłuższą metę równoważy nam wagę i możliwości jezdne roweru. Pytanie na co stawiamy akcent: czy na wygodę, czy na moc i szybkość. Z własnego doświadczenia wiem że to działa u mnie tak: jak śmigam na rowerze górskim z ustawieniem długodystansowym (mniej agresywne kąty, mostek wyżej, kiera ze wzniosem, i tak dalej) to nie mam bólów w plecach aż tak, jest spoko bo w miarę wygodnie. Pada mi jednak dystans: po 100 km dalej nie jadę. Dodatkowo na te 100 km potrzebuję jednak trochę więcej czasu, bo przez opory toczenia mam ok 25-28 km/h średniej. Zakładając trasę 500 km robiłbym wszystko jeszcze wolniej dla ograniczenia zmęczenia na następne dni. Inaczej jest na szosie. 150 km jest do zrobienia jednego dnia i jeszcze więcej. Prędkość średnia też rośnie. Plecy jednak po takim tripie mi odpadają. Następne dni pewnie spadłby i zasięg, i wcześniej wspomniana szybkość z racji zmęczenia. Nawet zagraniczni producenci podchodzą tak do tego tematu przy produkcji szos Endurance. Weźmy Treka i Speca pod lupę. Spec robi Roubaixa: jest lekki jak na tę klasę, ma niższe opory toczenia i no śmiga fajnie. Jednak w kwestii udogodnień dla komfortu posiada tylko system FutureShock z przodu- z tyłu nie mamy żadnego rodzaju wspomagacza. Spec wychodzi z założenia że szybciej i lżej to lepiej. Trek robi model Domane: jest cięższy, ma w konfiguracji producenta szersze opony, ale posiada udogodnienia w postaci systemu IsoSpeed: zarówno z przodu jak i z tyłu mamy specjalny system łączeń który na nierównościach ratuje nam rączki i cztery litery. Rower jednak jest cięższy przez te dodatki. Trek mówi: co prawda ciężej, ale wygodniej, a więc lepiej, bo dalej i szybciej zajedzie jeździec niedojechany na plecach i w dłoniach. Oba modele: Domane i Roubaix zostały stworzone pod wyścig Paris-Roubaix, gdzie większość z kilkuset kilometrowej trasy to kocie łby i kostka brukowa (polecam zobaczyć na yt, to boli jak się patrzy na tych kolarzy). Domane (na którym jeździł kolarz legenda: Fabien Cancellara), wygrywał o wiele częściej wyścig piekła północy, niż inni producenci (Fabien bodajże wygrał go 3 razy co jest wyczynem nie do pobicia jak na razie). A więc podsumowując: musisz odpowiedzieć sobie na pytanie co jest ważniejsze: osiągi, czy komfort. Ja osobiście stawiam częściej na to drugie (ale nie zawsze, czasami lubię się dojechać do granic 😁).
@@samosa6540 ależ oczywiście, że się sprawdzi - zobacz ile wypraw naprawdę długodystansowych odbyło się na trekach - poza tym to są często rowery, które do woli można objuczyć sakwami. do trekkingowców zawsze możesz zamontować kierownicę wielopozycyjną i/lub lemondkę - i wtedy na długich prostych, można się na takiej lemondce położyć i dać odpocząć dłoniom.
Rok temu byłem na etapie podjęcia takiej decyzji i wybór padł na gravela. Jazda z barankiem zmienia postać rzeczy. Raczej nie planuje powrotu do prostej kierownicy.
Cross jest moim zdaniem o wiele bardziej uniwersalny od gravela. W terenie spisuje się znacznie lepiej a na szosie tylko nieznacznie gorzej. Opony 40c nie nadają się na szosę, a ze względu na geometrię i sztywność gravela w terenie nie dają aż tak dużej przewagi, szczególnie na cięższych podjazdach i zjazdach np po kamieniach. Sam posiadam crossa i chciałem kupić gravela, ale po przejażdżce dałem sobie spokój. Ciekawi mnie jednak jak spisywałby się taki gravel z oponami crossowymi. Myślę że byłby to lepszy wybór niż te 40c, ale "jazda w terenie" zostałaby mocno ograniczona.
Hej! Zawsze powtarzam, że rower powinien być dobrany pod użytkownika. Gravel to rower uniwersalny bardzo specyficznie. Daje nam możliwość jazdy w terenie. I to tak na prawdę tyle. Ma spisywać się świetnie na asfalcie i dobrze na utwardzonej ścieżce w lesie. Cross pod tym kątem jest uniwersalny w pełnym tego słowa znaczeniu: mamy możliwość komfortowej jazdy w każdym miejscu i warunkach. W gravelu tracimy trochę tego komfortu, ale zyskujemy na szybkości. Koła w gravelu generują mniejsze opory toczenia, plus pozycja w crossie sprawia, że nie przekazujemy tyle watów na korbę co w gravelu. Coś za coś. W wypadku założenia grubszej opony do gravela zyskujemy na przyczepności i dostajemy odrobinę więcej komfortu, z zachowaniem pozycji. Myślę że jest to opcja dla osób, które w jeździe gravelowej będą stawiać bardziej na teren, niż na aslfat.
Gravel do miasta? tak średnio ze względu na brak amortyzacji - co przy konieczności dość częstego pokonywania krawężników i jakiś nietypowych nawierzchni - będzie cholernie niewygodny i zaraz nas rozbolą ręce, kark czy plecy...z kolei cross ma podobny zakres regulacji jak treki (nawet ma bardzo podobną kierownicę), przez co faktycznie można go ustawić tak, by był cholernie wygodny
Pewnie że tak! Ogólnie większość rowerów nada się do montażu przyczepki, jednak niektóre będą miały konkretne minusy przy dodatkowym balaście z tyłu. Używanie przyczepki sprowadza się przede wszystkim do tego co mamy w nogach, czyli ile mocy potrafimy wygenerować. I tak przy rowerze MTB nie ma problemu z przyłączeniem przyczepki. Problemem dla mniej wysportowanych mogą okazać się opory toczenia opon szerszych i cięższych. Dodatkowo niezablokowana amortyzacja uginająca się w trakcie pedałowania zje nam troszkę tych cennych watów (efekt jest większy wraz ze wzrostem skoku w amortyzatorze). Da się jednak wszystko- przykładem może być tutaj genialny film Danny'ego Macaskill'a: Danny Daycare, gdzie Danny robi z przyczepką fikołki na hopach rowerem Full Suspension. Polecam obejrzeć, bo to kawał dobrego rowerowego kina: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-jj0CmnxuTaQ.html Wracając do rzeczy. Gravel będzie tutaj złotym środkiem: ma relatywnie małe opory toczenia, pojedzie i po drodze, i w terenie a pozycja i brak amortyzatora ułatwi nam przekazywanie watów z kopyt bezpośrednio w napęd. Dodatkowo jeżeli używasz przyczepki Thule: to bardzo fajne sprzęty, są bardzo uniwersalne i mają wiele fajnych technologii. Montaż nie powinien stanowić problemu do Gravela.
@Ex Trex Dokładnie tak było, było kilka prób udanych z kilkudziesięciu podjętych (jest gdzieś kompilacja u niego na kanale ile kosztuje wytrwałości nie tylko ten, ale i inne wyczyny Danny'ego). Film z Macaskillem wrzucam raczej jako ciekawostkę, aniżeli koronny argument za możliwościami przyczepek i nie "kreujemy rzeczywistości" w oparciu o tenże film.
Proponuje z doświadczenia gravel na hydraulicznych hamulcach lepiej znosi dodatkowe obciążenie zwłaszcza jak się jeździ po górkach. I super uczucie jak spędzasz czas z dziećmi ja zrobiłem rajd po okolicy po wszystkich placach zabaw młody do tej pory wspomina ze był tu i ówdzie z Tatą 🥲
A ja mam krossa evado4.0 i dodatkowe koła 700x28 jak chce polatać na szosie.mam chęć założyć sztywny widelec tylko jaki żeby nie zepsuć proporcji roweru.hmm cross na oponach 28c to pewnie hybryda...
to bardzo prosty zabieg, mierzysz długość amora po tym jak wsiadziesz na rower i szukasz widelca o podobnej dlugosci, prawdopodobnie do koło 29 cali, dodatkowo ucinasz troche mniej rure sterowa i wkladasz np 2 cm podkladek pod mostek i geometrie masz taka sama +/- 1 cm
Aktualnie zastanawiam się nad zakupem grawela. Cały czasu jeżdżę crossem trasy nawet powyżej 200km. Gdzieś usłyszałem że grawel jest dobry na długie trasy.
Nie powinny. Sprawa ma się tak, że na "zwykłej" kierownicy mamy jeden punkt gdzie ją trzymamy. W "baranku" w gravelach i szosach mamy aż 3 rodzaje chwytu: dolny (nisko schodzimy na kierownicy dla lepszych osiągów i aero), na klamkomanetkach (standardowy i najczęściej używany), oraz górny (na tej prostej części kierownicy bliżej mostka). W zależności od zmęczenia dłoni, rąk i barków w danym chwycie, możemy go zmienić aby popracowały inne partie mięśni. To po prostu działa, w trakcie każdej jazdy na szosie czy gravelu zawsze z tych różnych chwytów korzystam.
Gravel - szosa stuningowana na teren, cross - mtb stuningowany na szosę. Niech jeszcze wymyślą wersję pośrednią pomiędzy nimi dwoma, i wtedy Ci którzy nie mogą się zdecydować po czym częściej jeżdżą i czy bardziej im zależy na szybkości czy wygodzie, będą mieli problem z głowy 😅🙂
Hmmmmmmmmmmmmm 🤔 To jest gruba rozkmina. Zastanawiam się jak można by zrobić wersję pośrednią. W sensie, kiera pół-baranek, geometria pół na pół, amor 50mm? Serio próbuję to sobie wyobrazić i chyba część graveli skręca w tę stronę (np. Ridley wprowadza modele którym bliżej geometrycznie do crossów, z barankiem z przodu i z możliwością zamontowania amora 50mm). Więc chyba rynek powoli coś takiego robi i widzi tę grupę odbiorców.
@@zgr5421 To już masz taką możliwość (prawie). Gravel z amorem. Fox i RS wypuściły ostatnio amortyzatory do graveli. Jedyną rzeczą której nie będzie to regulowany mostek, ale i tutaj można poszukać stałego z odpowiednią długością i wzniosem.
@@prorowery7749kuzynka poznała chłopaka który jest wielkim fanem gravela, to jest hardkorowy zawodnik od dzieciństwa na rowerze trasy po 200 km na mtb, ale teraz zakochał się w gravelu, pytam czy nie trzęsie a on się śmieje że on może na gravelu trasę DH jechać , namówił kuzynkę na zakup gravela oni mieszkają praktycznie w górach no i po tych górach razem jeździli, teraz kuzynka wzięła z nim ślub i już w ogóle nie jeździ na rowerze
Ciekawa historia o tym jak NIE zapraszać ludzi do jazdy rowerem. 😀 Niestety zapaleńcy konkretnych dyscyplin rowerowych nie zawsze są dobrymi przewodnikami w kwestii doboru roweru. Sam do nich należę niestety i gdyby nie moje doświadczenie ze sklepów rowerowych najchętniej każdego bym wcisnął na rower Enduro i puścił w dół jakiejść pucharówki w Bikeparku 😁 Moją drugą połówkę wysłałem raz w imię Endurozajawy na easyline'a na żarze. Nie skończyło się to dobrze 😐 Mamy nagraną glebę na Gopro i mimo tego że dziś się z tego śmiejemy, to dostałem niezłe słowno-werbalne manto tuż po crash'u.
¯\_(ツ)_/¯ oni zawsze byli dziwni A tak na serio, to o czym mówimy to z grubsza założone standardy. Nigdzie nie są spisane, a tworzenie kategorii rowerów ma przede wszystkim pomóc dla osoby szukającej roweru- słysząc Gravel mniej więcej możemy odgórnie stwierdzić do czego dany rower służy. Producenci wolno podchodzą do tych kategorii- wprowadzają własne pomysły które mimo tego, że wykraczają poza standardowe pojęcia, nadal uzupełniają mocne strony rowerów danej grupy. W przypadku Graveli Cannondale'a ktoś wpadł na pomysł zwiększenia komfortu z przodu i mamy gravel nie dość że z amorem, to jeszcze z upside-downem i jedną golenią (to wymyka się spod kontroli :D ). Gravele to też stosunkowo młoda kategoria. Jest miejsce na rozwój i standardy na pewno ulegną zmianom. Z tego powodu trzeba się cieszyć, bo to wszystko po to, aby nasza jazda rowerem była jak najbardziej przyjemna i była jak najbliżej naszego osobistego ideału jazdy rowerem. Kto wie, może za rok- dwa zobaczymy Rometa z autorskim systemem amortyzacji w Gravelach 🤔
Zasada stara jak świat : jak coś jest do wszystkiego - to jest do niczego. Rower terenowy z barankiem - to już kicz nad kicze. A baranek podniesiony do góry... bez komentarza. Jaskółka opuszczona w dół i ostre koło to już jest jakaś klasyka, a funkcjonalność - podobna.
Był transfer :) Od jakiegoś czasu współpracuję z prorowery.pl. Zapraszam (już teraz i w przyszłości) na kanał po więcej i widzimy się na kolejnych filmach!
Nie uciekłem, nie więzili mnie 😀 Dostałem propozycję nie do odrzucenia z prorowerów: własny kanał, rowery (i nie tylko) na testy plus możliwość współpracy z największym producentem rowerów w PL i oglądanie rowerów "od kuchni" to z goła coś innego niż sprzedaż rowerów zza komputera. Ze sprintem zakończyłem współpracę w czerwcu i od tamtej pory jestem tutaj. Oczywiście rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze i chłopaków z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :)
Dziwne macie spojrzenie na rowery. Gravel - ja tu widzę wzmocniona szosę/ road plus a w trekingu rower miejski z poprawiona trakcja. Gdzie tu korzenie rowerów górskich? Suntur mhm 🙂 Pozdrowionka ciekawa kopia filmu Sprint rowery
Hej! Ogólnie w projektowaniu rowerów (ich historii i obecnych trendów) istnieją pewne zasady. Skrajnością w zastosowaniu rowerów będą odpowiednio szosówki w jeździe drogowej i mocne full'e do jazdy w górach. To są nasze takie granice na wykresie, dajmy na to z prawej są szosówki, a z lewej ciężkie rowery górskie. Oczywiście wśród szos i FSów też będą wewnętrzne skrajności: w szosie rower TT z jednej strony i rowery Endurance z drugiej, czy w rowerach górskich FS takimi będą rowery DH z 200mm skoku i bardziej uniwersalne rowery Trailowe. Wszystko co pomiędzy możemy uznać za modele uniwersalne, czy hybrydowe (jak niektóre marki w swoich materiałach szkoleniowych nazywają ten środkowy punkt między skrajnościami). I patrząc po kategoriach rowerów wewnątrz tego uniwersalnego spektrum widzimy że dane grupy skręcają bardziej lub mniej w jedną z powyższych grup skrajnych. I tak Gravele jak słusznie zauważyłeś skłaniają się w stronę szosy. Mają w niej swoje korzenie i to widać gołym okiem. Oferują jednak większą uniwersalność niż rowery szosowe. Trekkingi też skręcają w stronę drogi, ale będzie im bliżej środka wykresu między skrajnościami szosy i górali. Swoją uniwersalnością starają się zaspokoić użytkowników drogowych i komunikacyjnych, ale także pozwalają na jazdę w lesie. To jednak temat na osobny film :) Crossy z kolei skręcają w stronę rowerów górskich na tym wykresie. Płaskie siodło ze wzniosem z tyłu dla podparcia na podjazdach, geometria zbliżona do nich, oraz zastosowane komponenty takie jak płaska kierownica, grupy osprzętu z rowerów górskich jasno nam pokazują czym były te rowery inspirowane. Co do kwestii kopiowania sprintu, to pracowałem razem z chłopakami także w kwestii materiałów na YT, a więc podobieństwa w kwestii stylu są nieuniknione, szczególnie kiedy startujemy z kanałem i jesteśmy na etapie wypracowania stylu i metody tworzenia treści. Dodam tylko że nie sugerowałem się w żadnym wypadku filmem białostockiej ekipy (którą serdecznie i ciepło pozdrawiam 😊).
Hej! Nagrywałem wtedy komórką, dzisiaj już mam aparat z obsługą balansu bieli i jest lepiej. A będzie jeszcze lepiej, bo teraz zbieram na jakieś oświetlenie. Sparuję kelwiny w aparacie i na lampach i będzie śmigało.
Crossy Rometa sa wyjatkowo brzydkie, nie czepiam sie osprzetu czy samej idei, ale te ramy, ten regulowany mostek, ten amor, nudne malowanie. Inne firmy maja ladniejsze ramy, mnie kreci kierunek bardziej sportowych crossow czy w kierunku mtb xc czy fitnesow z szybszym napedem i bez amora, czyli jak w gravelach.
Dobrze, że odszedłeś od tych dzieci którzy nawet wstydzą się przedstawić po imieniu,a połowa ich recenzji to głupie przekomarzanie się i lansowanie sie z kolorowymi puszkami napoji energetyzujących 😂🤣
Może to nawiązanie do "emoji" pod koniec komntarza 🤔 BTW czekam zawsze, aż w komentarzach znajdzie się "Grammar Police" 😃 media.tenor.com/images/d314825a9c001367832982262baf79b4/tenor.gif