Skąd się bierze "JESIENNA DEPRESJA"? 

Jestem introwertykiem i lubię jesień i zimę. Można bez przeszkód, bez wyrzutów sumienia zostać w domu i nigdzie nie wychodzić. Można wtedy zająć się tym, co się chce, można czytać, pisać, słuchać piosenki i inne tego typu rzeczy. Mi od dawna mój tata mówi gdy jest lato: idź na pole, pomóż coś, nie siedź w domu, będziesz czytał jak będzie padać, a teraz pracuj na polu. A ja wkurzony szedłem i nieraz wypatrywałem deszczu, a tu jak na złość wiele deszczu przez te parę lat nie było, więc chcąc czy nie chcąc musiałem robić to co mi nie pasuje. Ale jak jest jesień i zima i dni coraz krótsze to w końcu można oddedchnąć. Czuję się sobą i nikt mnie nie dręczy.

No to ta depresja jesienna mnie dotyczy. Co prawda nie jest aż tak nasilona, jednak bardzo mi źle w tym trybie jesienno-zimowym.

Moim sposobem na radzenie sobie z jesienną chandrą jest troszczenie się o siebie. Nie naciskanie na siebie, klepanie po ramieniu 😏 spełnianie zachcianek (o ile nie są kosmicznie drogie). Medytowanie, chodzenie na jeszcze dłuższe spacery z psem do nowych miejsc 🙂 trwanie tu i teraz, wyrzucanie myśli zamartwiających z głowy.

niestety cierpie na silne stany depresyjne, ale w jesien to juz w ogole nie daje sobie rady. teraz do tego doszla ta pandemia i jako osoba z fobia spoleczna (rowniez przezywam silne ataki paniki) powinnam sie cieszyc, ale przytlacza mnie to wszystko jeszcze bardziej. czlowiek pracuje caly czas nad tym, zeby jakos przystosowac sie do spoleczenstwa, po czym przychodzi taka "kwarantanna" po ktorej, jak wychodze np. do sklepu, mam ochote po prostu sie poryczec. jesli chodzi o depresje, z lekami jestem w stanie jakos funkcjonowac, tak teraz, nie mam sily zeby wstac do kuchni i zjesc, a nawet! lezec w lozku? strasznie wyniszczajaca choroba. trzymajcie sie cieplutko!

Od 8 lat zmagam się z czymś takim, więc mam już swoje strategie postępowania. Jak w ciepłą część roku staram się być aktywna i jak najwięcej z siebie wycisnąć to gdy czuję, że zbliża się gorszy czas to odpuszczam większość rzeczy i dbam tylko o to, żeby nie zaniedbać podstawowych obowiązków, dbać o porządek w mieszkaniu, higienę, jeść wystarczająco i nie dać się oszukać wrażeniu, że już się nie polepszy i zawsze będę się tak czuć. Teraz już mam trochę dystans do tego i staram się jak najlepiej świętować urodziny które niestety wypadają w listopadzie.. (:

A ja bym chciała by jesień trwała wieczność, albo na przemian z zimą. Przez słońce skóra się starzeje szybko i wygląda brzydko. Kocham melancholie, nostalgie, stany depresyjne, smutek, cierpienie. To wyjątkowe uczucie. W dodatku jesienią można nosić przepiękne sweterki, berety, płaszczyki.. Można utulic się w kocyk, wypić herbatkę i poczytać książkę, a najlepiej gdy za oknem pada deszcz, który uspokaja i wycisza. Wszędzie jest kolorowo, dla mnie to jeden z najpiękniejszych widoków... A już za tydzień będę biwakowac i morsować.. Coś pięknego ❤️

Zebrałam się siłą woli i robiąc radochę dzieciakom pieczemy ciasto...ciepełko, zapach...od razu lepiej🙃

Idealnie trafił Pan z tematem, bo czuję, że niedługo pochłonie mnie depresja sezonowa. Parę lat temu miałam ją pierwszy raz (znaczy nie została stwierdzona, ale było bardzo źle, okaleczałam się i straciłam calą chęć życia). Na szczęście minęło, gdy rozpoczęła się wiosna.

Przyznam, że z jesienna/zimową depresją zmagam się od 12 roku życia i to nie jest żart... Nie byłam tego świadoma aż do dziś. W moim przypadku nie wypada to co roku, jednak po rozpisaniu sobie i przeanalizowaniu mam stany depresyjne/lękowe jesień/zima. Pamiętam jak pewnej jesieni byłam zaskoczona że nie czuje smutku-niepokoju-ataki paniki mimo że już wrzesień. Wszystko zależy od wydarzeń w zyciu. Prewencja czyli zapobieganie temu jest najlepsze - ćwiczenia, wychodzenie z domu, widywanie się z ludźmi. To co teraz sie dzieje wcale nie pomaga :/ Filmik bardzo pomocny, idealnie definiuje cały problem. Symptomy w punkt :) Trzymajta się

Ja tam wręcz przeciwnie, lubię krótkie dni, można wcześniej zacząć chillować po pracy i można nieco przyhamować w życiu ;)

Budzę się codziennie rano... Myślę sobie.. no kurwa znowu w tej Polsce ! Szaro buro zimno wszystko mnie wkurwia zwłaszcza ludzie kraj cwaniaków i egoistów

Oglądając twoje odcinki, które włączam z nastawieniem "nie dotyczy mnie, ale może się czegoś dowiem albo ktoś ma ten problem" już drugi raz się zaskakuje. Wcześniej nigdy bym nie powiedział, że mogę mieć depresję jesienną, a tutaj mam 90% typowych objawów, a myślałem że to po prostu moja skłonność i chwilowe słabostki 😀

Jest pan madrym facetem, juz od jakiegos czasu zagladam na ten kanal, puszczam sobie rano do posluchania przed praca😉 Od zawsze pociagala mnie psychologia I filozofia 😊 A jesli chodzi o jesien 2020, coz ten rok nas nie rozpieszcza.... Mieszkam w Irlandii , u nas tez jest lockdown, ma trwac 6 tygodni 😠 Nie ma lekko, ale mimo wszystko ciesze sie na Swieta, ktore choc nie beda takie same jak zawsze, to jednak jest to cos czego sie wyczekuje, szczegolnie teraz. Zycze wszystkim duzo sily, wiary oraz pogody ducha- przetrwamy to👍

W tym roku jesień w połączeniu z wydarzeniami w kraju szczególnie daje mi w kość ale powoli zaczynam się zbierać i mam nadzieję że będę miała coraz więcej energii 💪. Świetny odcinek 😁

Kolejny swietny odcinek,pozdrawiam :)

Wolę nie myśleć o zejściu się w czasie depresji sezonowej z chroniczną •︵•

A dla mnie to paradoksalnie pierwsza jesień, gdy zupełnie nie czuję spadku nastroju. Twój film w zasadzie mi to uświadomił. To pierwsza jesień be złości na siebie, samobiczowania i poczucia bezsensu :) Zastanawiając się nad tym co mogło się zmienić, mam kilka małych typów: - Od kiedy pracuję zdalnie mam niezwykły luksus możliwości wyjścia z psem na spacer przed 16, niemal codziennie mogąc oglądać zachód słońca i czerpać świeżego powietrza - Po 25 latach dojrzałam do tego, by kupić sobie cieplutkie i okrutnie wiesniackie buty i kurtkę, w których nareszcie nie jest mi zimno i mogę spędzać na zewnątrz tyle czasu, ile tylko zechcę - Jem mnóstwo imbiru, który rozgrzewa i dodaje energii bardziej niż hektolitry kawy, które... no wciąż w siebie wlewam 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️ - Niemal codziennie zapalam sobie świeczkę, pachnąca jak najpyszniejszy drink Havana Banana, którego żłopałam podczas mojej jedynej najwspanialszej podróży na Filipiny. - Łykam ZMB na noc i śpię jak zabita 😁 Jest tego więcej, ale szkoda przynudzać. Wydaje mi się ze w moim przypadku lekarstwem było po prostu odnalezienie zestawu takich bodźców, które realnie, pozytywnie oddziaływują na zmysły. „Robienie dobrze” swojemu nosowi, oczom i zapewnianie sobie samej poczucia bezpieczeństwa poprzez fizyczne CIEPŁO chyba jest w stanie wyprodukować taka mieszankę hormonów szczęścia, ze ta coroczna nienawiść do samej siebie po prostu się nie pojawiła.

Kolejny bardzo dobry odcinek na tym kanale, w moim przypadku to chyba po prostu gorszy nastrój jesienią, najczęściej mam problemy z rannym wstawaniem, wysypianiem się, a także z podjadaniem, szczególnie wieczornym, z drugiej strony wolę do pracy jeździć, mając gorszy nastrój, najlepiej wtedy, gdy na dworze jest pochmurno, gdy pogoda jest zła, wtedy nie żal mi jechać do pracy, do innego, gdy jest ładna pogoda, wtedy dużo trudniej mi wytrzymać w pracy, będąc tam dużo czasu, żal mi tych dni słonecznych spędzonych w pracy, natomiast tych z gorszą pogodą absolutnie nie ;)

Jesień 2020 faktycznie można potraktować jak czyściec. Może będzie z tego coś dobrego. Dzięki za super filmik😇👍

I jeszcze jedna kwestia. Jest mi przykro z powodu osoby o której mówisz, a u której pojawiły się ataki paniki. Ale, nie ukrywam, uspokoiłeś mnie nieco. Od bardzo dawna cierpię na zaburzenia depresyjne nawracające, zaburzenia lękowe z napadami paniki. Generalnie w życiu mi się nie nudzi, zawsze coś się dzieje. 😉 (Staram się podchodzić z pewnym uśmiechem, ale kiedy wydaje ci się, że zaraz odlecisz w niefajnym tego słowa znaczeniu wcale ci nie jest do śmiechu.) Wszystko się wyciszyło, uspokoiło. Aż tu któregoś dnia tak mnie ścisnęło, że nie mogłam wytrzymać. "Tyle ode mnie." 👋

Jak tu nie mieć depresji w ogóle, mając takich ludzi u władzy?...

Na samym początku zmian (szare, ciemne poranki, mniej zieleni, zachód słońca o 16) odczuwam taki ogromny smutek, ale potem to mija. W sumie pojawia się szczególnie po wstaniu kiedy jest tak ciemno, że nie widzę nic na dworze. Tak jakby mózg się bał, że nowy dzień nie nadchodzi? Ale po 2-3 tygodniach jest już pełne przyzwyczajenie. W tym roku trochę mniej to odczuwam, przez tą całą "pandemię". Zmieniły się godziny mojego życia i wstaję później. Może to działa w podobny sposób jak radość w wiosenne poranki, kiedy zaczyna się zauważać śpiew ptaków i wstaje równo z wschodem słońca? Tak jakby mózg chciał się w pełni dostosować do trybu noc-dzień, a kiedy człowiek zmusza go do innego funkcjonowania (czyli zimą - "w nocy"), to się buntuje, bo coś jest dla niego nie tak?

Mój sposób na jesienne i depresyjne wieczory to dobra herbata, miły kocyk i Netflix z olejkami 😌

Ja mam zupełnie odwrotnie, gorzej czuję się przez cały rok ale w jesień jest mi zdecydowanie lepiej. Uwielbiam deszcz, mgłę, kolorowe liście i zimne powietrze. Akurat jesienią odżywam xd

no brak slonca robi swoje jak jest slonce od razu chce sie zyc na depresje najlepszy jest podryw na ulicy robienie jakichs zartuw na ulicy zaczepiania ludzi ty sie smiejesz ludzie sie smieja kobiety sie smieja a jak uda ci sie sciagnac dziewczyne do domu i ja zaliczyc to juz od razu po depresji jestes najszczesliwszym czlowiekiem

Jesieniary team up!

Ja mam straszną jesienna depresję co roku. Listopad i grudzień jest najgorszy. Myślę wtedy o emigracji do ciepłych krajów. Lykam tone witaminy D i jest lepiej. Walczyłem z depresją jesienna sauną i siłownią, basenami, ale oczywiście wszystko pozamykali. Nienawidzę za to rządu jak psów.

Minuta 12:40: Czyli jednym słowem : If you’re going through hell, keep walking! 😂 Mieszkam na północy Europy, gdzie raczej ciemniej i zimniej niż przeciwnie. Służę poradami wzw z tematem 💪

̶s̶u̶m̶m̶e̶r̶ autumn depression comes every year I just want to disappear

Będzie o syndromie utopca? Temat ciekawy oraz bardzo na czasie i dotyczy raczej kobiet ;) Przerabiam ostatnio...

W reguły jestem wesołą osoba czasmi wręcz aż za bardzo. Jednakże teraz po pierwsze bez Legii a po drugiej widząc co się dzieje. Jak lewica się rozpanoszyła a w prawice policja strzela z broni, to mam takiego doła a za razem paradoksalnie bardziej się radykalizuje. TAK LEWICOWCY PRZEZ WAS PRAWICA STAJE SIĘ BARDZIEJ RADYKALNA. Może problem dej deprechy jesiennej mnie dotyczy, kto wie. Pozdrawiam

Mało światła, więc warto brać witaminę D3, nie tylko na odporność.

Blisko od 4 lat zmagam się z jesienna depresja, a jak patrzę mocniej wstecz, to już nawet w czasach gimnazjum okres października-listopada były najgorsze. Spełniam ok. 90-95% objawów, całe szczęście nie mam myśli samobójczych. Raz w tym czasie udałam się na psychoterapię i było to straszne... Godzina wizyty to była prawie całą godzina płaczu i bezsilności. Od tamtej pory trochę boje się udać ponownie na terapię, choć wiem, że powinnam... Czasem ciężko coś sobie przestawić w głowie 🤷🏻‍♀️

Ja co roku to przeżywam i słyszę jak nadchodzi wielkimi krokami. Zazwyczaj trwa to dwa do trzech tygodni, lekko nie jest.

13:38 Poradnia Przykliczna Zdrowia Psychicznego, w której przyjmuje moja Psychiatra, od momentu rozpoczęcia się pandemii łączy się z pacjentami telefonicznie. Jest to dla niejednego z nas trudne, ponieważ osoby, do których ja należę, wolą kontakt bezpośredni. Oczywiście sam pomysł by "pójść" (2020) do psychoterapeuty gdy ma się problemy ze zdrowiem w głowie, co nierozłącznie, rzecz jasna, rzutuje na całe ciało (znam sporo osób, w tym samą siebie 😉, którzy przyczyn ucisków, bólu, dziwnych stanów w ciele dopatrywali się wyłącznie w nim; robili badania, wszystko wychodziło w porządku) jest najlepszy - w sensie: herbatki uspokajające, masaże... Ale. Jak tu teraz pójść do psychoterapeuty na NFZ skoro do lekarza pierwszego kontaktu ciężko się dostać? Zawsze było u nas z tym ciężko, oczekiwanie na przyjęcie za kilka miechów kiedy ty teraz nie wyrabiasz psychicznie. Ten sam absurd dotyczy wyjazdów do ciepłych krajów w okresie pandemii. Oczywiście tu jest mowa o czymś innym, ale jednak. Jeżeli ktoś potrafi rozmawiać i pomaga sobie przez rozmowę telefoniczną z psychoterapeutą - jak najbardziej polecam! Jednak, podkreślam, nie dla każdego jest to najlepszy sposób komunikacji. Można jeszcze rozmawiać przez skajpa itd. Tu już lepiej. 🙂

Ćwiczenia, adaptogeny typu: Ashwaghanda, rhodiola rosea, korzeń maca. Polecam pić zieloną herbatę i nie jeść syfu

Jesienna depresja bierze sie z braku witaminy D3, czyli slonka ponadto 23 sierpnia zamykaja sie komorki swiatla slonecznego w krwi stad ta dolegliwosc , wiec ...spacery , podczas slonecznych dni jesieni picie tranu .

A co z osobami które mają chandrę odwrotna? Na wiosnę? Lato? Gdy słońca jest za dużo a nocy za mało? Dlaczego tak się dzieje? Proszę omów to.

Podobno w krajach skandynawskich jest najwięcej osób cierpiących na depresje.Moźe mają za mało słońca ,a zimą teź światła?

Dwa dni temu odebrał sobie życie mój cudowny mechanik samochodowy,, naprawił moje auto jako ostatnie i zrobił to 😔😔 chorował na depresję,,

Ja się czuję strasznie ociężała, wracam z pracy po 16ej,jest już szaro, czuję się jakby był późny wieczór, organizm wariuje bo na nic nie mam siły, nie chce mi się nawet wyjść po spożywkę.

Myślę że większość społeczeństwa boryka się z jesiennym obniżeniem nastroju lub aktywności i motywacji dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego nadal tworzymy sobie nawzajem - mam na myśli szczególnie miejsca pracy, presję tak samo natężonej pracy ( a często i rywalizacji), zamiast tak po ludzku, że zrozumieniem zwolnić nieco tempa na czas jesieni. Widac to często u dzieci wczesno szkolnych o ile dłużej trzeba je budzić rano kiedy jest jeszcze ciemno... O ile prostsze byłoby nasze życie gdyby od dziecka nas uczono że mamy prawo trochę zwolnić...

Niestety przygotowania do matury w trybie zdalnym, dodatkowo znacząco obniżony nastrój są paskudnym połączeniem.

Dobry wieczór. 🙂 5:52 Czy jesteś w stanie powiedzieć, jak wiele osób, procentowo, okazywało owe skurcze mięśni mimicznych? Pozdrawiam Ciebie i oglądających. 🙂

Ooo trafiłam na yt w dobrym momencie.

Nie przypuszczałam że tu pojawi się Ricky i Morti :D

Nie dotyczył mnie nigdy ten problem ale tej jesieni już blisko przez kowit🤢

Czy sztuczne oświetlenie wplywa na producje melatoniny? Chodzi mi o to czy jesli o tej porze roku praktycznie nie dochodzi do pomieszczeń swiatlo sloneczne to czy zapalenie swiatla w domu w jakis sposób zstąpi swiatlo sloneczne?

Dialog ogórka z terapeutą jest boski

Moze zrobi pan film o samokontroli?

Ładna koszula 👍

pozdrawiam doktóra

👍👍👍

Komentarz dla zasięgów

Ale by się na taką Sycylię skoczyło na dwa tygodnie...

Ja mam takie same objawy cały rok.

🌻🌻🌻

Ja jestem P........nięty i zawsze uśmiechnięty 🤣

Mam. Beznadziejna sprawa... Muszę zmienić klimat 😅

Halo halo, a co z nami którzy depresje mają latem a jesienią żyją pełną parą? :D

Mam depresję jak widzę, co rząd w Polsce wyprawia... serio, jak ruszyć się z łóżka skoro oni zaraz coś spierdzielą? Jak się zmusić do mgr jak przyjdzie z tego kraju zaraz uciekać? :(

Sama jesienna to pikuś a co z depresją Vivaldiego obejmującą cztery pory roku... ile to teraz znających się na wszystkim ........ ( i w tym miejscu proszę wpisać).

Co ja mam zrobić? Nie potrafię odróżnić depresji jesiennej od depresji okolicznościowej. Jestem nasycona po dziurki w nosie Covidem i nawet słońce nie pomaga. Telewizji nie oglądam wystarczy wyjrzeć przez okno.

Ja mam takie objawy co tydzień przez cały rok

No ciekawe skont.

Połowa z tych objawów towarzyszy mi przez połowę życia cały rok na okrągło więc ciągle mam depreszke???

Fajny kanał, ale o co chodzi z tą ręką? :D trochę rozpraszająca podczas oglądania :D pozdrawiam

Fajna koszula

siema

I w tym roku jeszcze dochodzą działania rządu związane z „pandemią” :/

Szybkie pytanie , szybka odpowiedź Uwaga Z pogody :v

Mam coś takiego ;\

Jak to skąd to wina pisu.

D

Posiadam, nie polecam, straszne

Ale byś pasował do Owsianej 😉

Jesienną depresję mają tylko jesieniary :) pozdrawiam ^.^

Technika oddechu jest najprostsza metoda na poprawe samopoczucia. 3 glebokie wdechy i wydechy juz sprawiaja, ze powraca spokoj.

A teraz wracamy do jesiennej depresji.🤣🤣

Kurwea ile reklam!

Unikanie stresu? Hmm, nadwyżka buły pozwoli na to. Bo jak nie wiesz czy będziesz na bierząco to stres ma przewagę. Więc opinia na temat zycia 10% ludzi będąc poza jest jak przejażdżką do nikąd.. P.S. Zaakceptuj, psychoterapia.. O tak. Znajdź czas. Nie znasz życia.

jak sie nie dba o siebie to sie ma jesienną depresje