Jednak jesteś kumaty gość , megaineligentnie pojechałeś po tanich karierowiczach , którzy sami niewiele wiedzą i niewiele potrafią. To wielka sztuka powiedzieć całą prawdę w tak żartobliwy sposób. Oglądanie twego filmu to oczywiście wielka wartość merytoryczna ale i niezły ubaw !
No bomba! Niedawno znalazłem ten kanał i jestem zachwycony! Super merytoryczne porady, wszystko na temat i bez zbędnych ozdobników. Daje suba i pozdrawiam serdecznie! 👍👍👍
Dzieki. Naprawde dobry material, ze wzgledu na to gdzie mieszkam ogladalem glownie angielskojezyczne kanaly, pierwszy raz trafilem na Twoj kanal i od razu masz mocne wejscie ;)
@@brzytownik Twoja rada rozwiazala moj powazny problem, serio, zmieniles kierunek mojego rozwoju i nadales wlasnie sens moim cwiczeniom. Pierwszy raz czuje, ze to czego sie ucze to nie czarna magia i bede mial z tego jakis uzytek.
Dzięki za dobre słowo. To jest Gibson Les Paul Classic Custom Gold Top. Mnie osobiście się nie podoba, ale to gitara mojej Żony, kobiety lubią "złoty" kolor, sam wiesz...
@@brzytownik Myślę, że nie tylko kobiety :) Ja mam Epiphone Les Paul Classic Worn matowy gold top - wygląda i brzmi świetnie. Zdjąłem tylko ten biały plastik ochraniający od zarysowań. Mat powoduje poza tym, że chyba drewno bardziej "oddycha" i ładnie widać jego fakturę, ale z bliska oczywiście.
@@slawekiwanek402 Wiesz, sam lakier w gitarze Les Paul Custom, to tez element brzmienia. Lakier to nie przypadkowy, lecz wielowarstwowy lakier fortepianowy. A Epophony niektóre to serio niezłe instrumenty :)
Mistrzu... :D właśnie ucze się grać w tonacji durowej i mieszać z mollową. Zupełnie inaczej teraz patrze na improwizację. A wcześniej każdy mi głowe zawracał, że mam się po kolei uczyć skal
Dokładnie to prawda. Tonacje dur/moll + ich pentatoniki + akordy/pasaże i jazda. Jeśli ktoś ma talent to na tym gra cuda. Jeśli nie ma, to nic nie pomoże a będzie tylko coraz nudniej ;) ps kocham Stratocastery, ale ten Les Paul jest niesamowity! Piękny! Można patrzeć i patrzeć. Cudna gitara :) Ogólnie fajny odcinek. Dzięki!
@@stefanodegerome5586 Żeby nauczyć się grać - nie trzeba, ale żeby grać ciekawie i po swojemu (jak Blackmore, Gilmour, Malmsteen, Hendrix, Scofield, Page, van Halen, McLaughlin, Fripp, Zappa etc) to już trzeba. W skrócie to działa prawdopodobnie tak, że najpierw świadoma nauka teorii/techniki/artykulacji/frazowania/wybranych stylów/itd a potem podświadome tworzenie/granie/improwizowanie i albo podświadomość wytworzy coś ciekawego z tego świadomie przyswojonego materiału albo nie. Myślę, że to właśnie jest coś, co ogólnie nazywamy talentem lub jego brakiem. To co najważniejsze jest podświadome, instynktowne i niewyuczalne. Nie da się świadomie "wymyślić" takiego sola jak np to w "Since I've Been Loving You" Led Zeppelin. Page nie zastanawiał się nad każdą nutą w tym solu bo raczej by nie nadążył :) Zrobiła to "za niego" jego podświadomość/wrodzony talent dopalony ciężką pracą/wiedzą/doświadczeniem. :)
Świetny film zrobiłeś , dobre rady , sam walczę z głupimi nawykami bo samouk internetowy jestem i z biegiem czasu widze co złe , jak by tak policzyć to więcej złych jak tych dobrych , ale co zrobić walczę !!!
Thank you for sharing these tips on practicing the modes, Brzytownik. My recommendation for a person new to them is play them slowly and absorb the sound of each mode over a period of time. 👍🎸
Brzytowniku, absolutnie jestes w moim uznaniu Paganinim gitary. Ciekawie sie slucha u ciebie na kanale jak opowiadasz jak pokazujesz. Ciekawe sa to rzeczy b. interesujace i przydatne. Sa one tez takie zyciowe w naturalny sposob przelozone z codziennosci przez ciebie i to sie liczy. Gitara klasa les paul custom zlocisty piekny model. A z ta sciereczka zielonego koloru do wytlumiania to naprawde pierwszy raz cos takiego slyszalem ale fajna i ciekawa historia. dzieki ;-) pozdr Po innym twoim wideo z ta gitka bialo-czerwona do ktorej to tez wielki szacunek tez piekna to nie wez mi za zale ze pisalem ze japonska les paul owszem byc moze ktos sie wzburzy bo les paul to zastrzezone dla Gibsona - a i jak najbardziej racja... ale tylko tyle dodam, ze na japonskie gitary w PL czesto liudzie krzywo patrza bo to nie G. L.P. no ale jakby na takich japonczykach troche pobrobowali i pograli to by byc moze zmienili zdanie bo to sa swietne gitary z tamtych lat 70s 80s itp.
Pewnie, że są to świetne gitary, ale sa one podróbami Gibsona, a nie oryginałami. Nie należy mieszać tych 2 aspektów. Mój lutniczy Telecaster 12-strunowy jest genialny i jest moja najukochańszą gitarą, co nie zmienia faktu, że jest to... podróba Fendera Telecastera.
@@brzytownik Ten moj model Ibaneza LP z 77's to jest juz model z tej era lawsuit finalu "czasu sporu", ale kiedy to juz Ibanez odszedl od glowki otwartej ksiegi i pierwszy raz pokazal nowe gitki z ta juz nowa glowka. Mnie osobiscie ta sie bardziej podoba gdyz jest orginalna sama w sobie pod wzgledem calosciowego wykonczenia. A w tym sensie ze jestem b. detalista zwracam uwage we wszsytkim na szczegoly. Te japonskie przerozne modele sa po protu w detalu pieknie obmyslane i widac w tej recznej robocie majstersztyk, japonskiej logiki.. projekt i wykonanie itd itp. Dzisiaj np. Tokai robi jedne LP z taka glowka majaca dwa wzgorki (ten pomysl mi sie nie podoba) a inne takie dzisiejsze modele sa jako glowka otwarta ksiega i ceny w przeliczeniu na plz sa od pomiedzy 5K do ponad 10K. No mozna tez wziac pod uwage Orville by Gibson made in japan. pozdr
Spoko!😄👍🏻🎸 Powiem Ci nawet Ci to idzie. Doszedłem do podobnych wniosków. Cieszę się że ktoś w pl zna te gamy i skale, i to tłumienie. Z 20 lat temu zrobiłem dokładnie tak jak powiedziałeś... Rozrysowałem sobie eolską/harmoniczną i tam kilka innych w pozycjach na całym gryfie, i szczerze mówiąc przydało mi się to później. Fakt nie ma sensu na sztywno uczyć się skal i gam, ale warto je znać żeby podczas improwizacji łatwiej się poruszać po gryfie i nie fałszować. Kwestia tłumienia strun też istotna. Często się spotyka grajka który tego nie umie robić, i zdarza się to częściej niż "rzadziej" 😜😄. Zauważyłem że istotna jest też liczba uderzanych dźwięków ze skali/gamy na danej strunie względem ilości uderzeń kostką, tak aby płynie przechodzić ze struny na strunę. Inaczej wychodzi przysta liczba a inaczej nie parzysta, no ale to tam takie szczegóły które trudno szybko konkretnie opisać. Ogólnie daję lajka👍🏻👍🏻 za grę na gitarze (a uwierz!😉 nie często się to zdarza.) Trochę mi to przypomina mój sposób grania i zauważyłem że doszedłem do podobnych wniosków, dlatego zwróciłem uwagę w szczególności na kanał. Pozdrawiam serdecznie 😄🤚.
Chyba nie do końca wiesz, co mówisz? Te skale są w szkole muzycznej. Na pewno drugiego stopnia. Według mnie jest to bardzo ciekawa rzecz grac od innego miejsca w tej samej tonacji. Inne opalcowanie, kostkowanie i jak się pogubisz, lecisz dalej. Trzeba to tylko ograć.
Witaj...świetnie wytłumaczone i super podejście... no i dobrą technika... ja mam tylko jedno pytanie... ta skale zacząłeś grać od dźwięku fis ...a czemu nie od E ? Pytam szczerze bo nie wiem czy rozumiem..tonacja Gdur ... czyli e mol ? ...
To jest tonacja G-dur, czyli są te same dźwięki co w e-mol eolskiej. Zaczyna się od pustej struny E6, którą chyba pominąłem - na jedno wychodzi - nie chodzi tutaj o zagranie gamy po stopniach, tylko znalezienie na gryfie dźwieków w konkretnej tonacji. Podczas improwizacji już się na takie szczegóły nie zwraca uwagi - grunt by zabawa dźwiękami szła w konkretnej tonacji, to będzie pasować do podkładu.
Piękną masz maszynę... Osobiście myślę, że jednak warto czasami przysiąść nad skalami modalnymi żeby poszerzyć sobie horyzont. To nie jest aż takie trudne, z czasem da się zapamiętać schemat poszczególnej skali by szybko zareagować na gryfie i zagrać w ciekawszy sposób.
Czy Ty masz jakiegoś nowego Gibsonka czy to tylko w przelocie? 😊. Powiedz mi jeszcze jak ten jcm 900 się sprawuje bo ja już za długo mam Orange i myślę jednak o jcm 800 lub 900
800 dwa razy droższy ale bardzo uniwersalny z kostkami zagrasz na nim wszystko.900 ten miałem oryginał 100w dual reverb to dziwadło,mocno ukierunkowane brzmienie twardy i toporny i ciężko to sprzedać....jak marschal to tylko plexi,jcm 800 .
Jeśli chodzi o mój JCM900 to jestem nim zachwycony - fakt, brzmienie jest ukierunkowane, ale ukierunkowane w moje preferencje brzmieniowe. Kupując go, wiedziałem, czego oczekuję od wzmacniacza i JCM900 mi do dał. Odnośnie zaś do Twego zapytania o instrument, to jest gitara mojej Żony. Kobiety lubię, że tak powiem, złoty kolor, więc ma Goldtopa :)
@@brzytownik to jest to co zawsze powtarzam. Szukasz szukasz i nigdy nie znajdujesz. W sensie .... brzmienia. Myślałem że już znalazłem. Przerobiłem Marshalle - jcm800, Origin, Ketnery, voxy ze 3 rodzaje, Fendera i jeszcze kilka i znalazłem Orange które mi pasowało pod każdym względem. Krzyknąłem .... jest mam nareszcie. I co ... po 2 latach dupa. Szukam dalej. Ale to jest piękne prawda?🤣😊
"skale modalne to jest termin spoza terminologii muzycznej" chciałbym się dowiedzieć skąd wziąłeś takie informacje oraz definicje samych skal? Pozwoliłem sobie wsłuchać się dokładnie w to co nazwałeś gamą G-dur - polecam poćwiczyć wolniej i z metronomem, może w tym wypadku nie będzie to stratą czasu. A na przyszłość, warto posłuchać tego co się gra i co się mówi, przed opublikowaniem filmu- to że jest szybko nie znaczy, że jest dobrze. Mógłbyś mi napisać na kim się wzorujesz? Jakiego gitarzystę uważasz za swojego idola? Pozdrawiam
Dostrzegam nutkę zawistnego jadu w Twoim komentarzu, dziękuję Ci za szczery komentarz. A skąd wziąłem takie informacje, pytasz? To jest element wiedzy "ogólnej". Sądząc po sposobie komentowania wnioskuję, że nie zrozumiałeś przesłania i intencji mojego filmu, ale z tego powodu płakać nie będę, gdyż z utraty łez można się odwodnić. Dziękuje Ci za cenne wskazówki, może zapisze się do Ciebie na naukę gry :) Odnośnie zaś "idola", o którego z przemycona nurka ironii zapytujesz, to powiem Ci, że Jacek Kaczmarski. Od tego si wszystko zaczęło.
Niewątpliwie coś w tym jest... W tym co napisał Ozoborn. Może ciut zbyt kąśliwie sobie Panowie zaprezentowaliście swoje poglądy w tych komentarzach... Niemniej jednak coś wtym na pewno jest! Nie ujmując umiejętności i doświadczenia Brzytowniku. Ozoborn, w tych jego zaledwie dwóch filmikach jest w zasadzie bezbłędny, nawet jak na moje ucho kompletnego amatora, sam widziałeś... ja bym się zapisał na te lekcje do niego, serio. Skale modalne!? Co z tego że nie ma tego w nomenklaturze stricte muzycznej. Ogrom ludzi na całym świecie się tym określeniem posługuje i wiadomo o co chodzi. To tak jak z minor, major, dur czy mol. Jedni po anglosasku inni po niemiecku i grają aż wióry lecą.
Ja teraz zrobiłem tak chcąc nauczyć się skal modalnych aktualnie umiem 3 jońska frygijska i dorycka i tak sobie naprzemiennie gram w wolnym tempie i przez cały gryf zzebym wiedział gdzie mogę zaakcentować te skale fajna sprawa
Bo najlepsza skala/gama to czysta chromatyka. Tylko trzeba wiedzieć w których miejscach które dźwięki grać. Bo pomiędzy tymi dźwiękami można grać wręcz wszystko.
Czy mógłbym mieć prośbę? Oglądam coraz więcej Twoich filmików i są one bezcenne, ale... Głośność dźwięku gitary w porównaniu z Twoim głosem jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Gitara za głośno - mowa za cicho. Sorki, że zwracam na to uwagę, ale niestety tak jest. Poza tym bardzo dziękuję za taki ogrom pouczającego i niezwykle wartościowego materiału.
Tak wychodzi, jak nagrywam głos kamerką. Dzięki za cenne spostrzeżenie, ale to raczej kłopot z czytelnością głosu wynika z pogłosu pomieszczenia, a nie poziomem głośności. Myślę, że w ciszy, a nie w szumie otoczenia da się wszystko usłyszeć i zrozumieć. Taki mam styl, nagrywam na setkę, a nie sklejam, ja co niektórzy.
Uczenie się skal dla samego faktu ich znania do niczego nie prowadzi. Ja grałem bluesa używając skali bluesowej kompletnie nie wiedząc z jakich dźwięków się składa. Warto znać skale, widzieć gdzie na gryfie należy choćby zacząć grać solówkę ale sam fakt znajomości dźwięków skali w pozycjach niczego nam nie da. Może sobie ktoś grać skalę do podkładu. Oryginalne jak kotlet schabowy z ziemniakami. Nauczenie się zagrywek też raczej nie pomoże bo zaczyna się grać cały czas tak samo. Moim zdaniem najlepiej jest po prostu improwizować do podkładu. Starać się wyrobić wyobraźnię i swoje pomysły przekładać na gryf. W tym momencie można wybierać pomiędzy tysiącami backtracków do improwizacji i się po prostu bawić na gryfie. Warto słuchać dużo muzyki i starać się przenosić jakiś fajny patent do swojej gry, inspirować się a nie małpować. Oczywiście nauka solówek czy riffów też jest wartościowa ale bardziej pod kątem analizy. Może się mylę. Nie wiem. Dla mnie jednak na pierwszym miejscu powinny być emocje związane z grą i naturalna nauka przez słuch wspomagana teorią a nie na odwrót. Większość gitarzystów którzy nie znają teorii i tak korzysta ze skal tylko że nieświadomie. Tzn. nie mają wyboru jak się tak nad tym zastanowić...
Tak, wiadomo, pokazane, jak nie należy ćwiczyć gam, a wielu tak ćwiczy i marnuje czas. W sumie cały film jest trochę żartem i tematem wziętym niejako "pod włos", sam wiesz.
Jakieś uzasadnienie tego, że skale modalne to "termin spoza terminologii muzycznej"? Niezależnie od aktualnego programu polskich(?) szkół muzycznych (nie wiem, czy to miał być argument, ale na pewno tak tego nie traktuję) wiele utworów wciąż jest skomponowanych w skalach wykraczających poza zwykłe durowe/molowe. I tak jak nie uważam, żeby uczenie się wszystkich trybów miało rzeczywiście sens, to często można spotkać niektóre z tych skal/trybów w konkretnych gatunkach muzyki (np. dorian w funku, mixolydian w rocku, phrygian w metalu) i nie widzę powodu, żeby dla kogoś w zrozumieniu utworu przeszkodę stanowił jeden/dwa dźwięki niepasujące do danej skali durowej/molowej, tylko dlatego, że "nie uczył się tego, bo to strata czasu".
He, he! Świetnie to ująłeś. Czasem jest tak, że utwór, który wszystkie nuty ma w w określonej skali jest niestrawny, a dodanie mu kilku znaków chromatycznych, oczywiście nie przy kluczu, czyni zeń cudeńko :)
Nie zgodzę się z tezą, że tłumienie strun za pomocą frotki, czy innych tekstyliów jest czymś niewłaściwym. Robią tak tuzy gitarowe jak: Matteo Mancuso, Guthrie Govan. Czy uważasz, że ich warsztat jest niewystarczający. Według mnie kontrola dźwięku powinna być wykonana dowolną techniką. Niestety w Twoich przebiegach słychać niedociśnięte dźwięki i całe szczęście, że określasz je świrowaniem.
Można tez grać z play-backu, albo dogrywać nieudane fragmenty z nieczystościami. Każdy kombinuje podłóg własnych możliwości umysłowych i buduje własny wizerunek. Tłumik akurat jest wyjątkowo obciachowy wizerunkowo i wskazuje na zaniedbania w obszarze tłumienia strun w procesie edukacji. Fajnie, że wpadłeś i podzieliłeś się swoim spojrzeniem na zagadnienie. Dzięki za ciekawy komentarz!
Te opaski to fajna sprawa, ale pod warunkiem, że solo składa się z tapingu i w studio. Do nauki (w sposób przedstawiony w filmie) zgadzam się, że bez sensu
Tak, dzięki za odwiedziny. Zobacz tutaj od 1:15 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-lxoO4qT6N4U.html Nieczystości z pustych strun kryją się akompaniamencie i bez tłumika dźwięk jest i tak akceptowany :)
@@brzytownik mi szczególnie chodzi o studio, gdzie na błędy sobie pozwolić nie można, ze względu na jak najlepszą jakość nagrania (w sensie takie bardziej dmuchanie na zimne). A, że da się grać czysto bez takich gadżetów, to jak najbardziej możliwe, zgodnie z podanym w linku przykładem (który, swoją drogą, jest całkiem imponujący)
@@szynom2587 Dlatego wyżej cenię wykonania na żywo, niż w Studio. W studio to nawet nagrałem wszystkie 24 Kaprysy Paganiniego :). Wielokrotnie poprawiane, dogrywane, składane z kilku ścieżek, poklejone fragmenty, które akurat szczęśliwie wyszły czysto... Ale zagraj to przed kamerą bez klejenia (wiesz, pod pozorem innego kadru, innej kamery klejenie różnych ścieżek - wiadomo, że ściema) :) To jesteś kozak :)
@@brzytownik Otóż to. Ostatnio w tv leciały dwa koncerty - na jednym kanale jakiś festiwal, a na innym pan Martyniuk i jego zespół. Porównując oba, miałem ogromne wrażenie, że jednak muzycy disco polo grali na żywo, dźwięki zgadzały się z tym, co pokazywała kamera, kiedy muzyk nie grał, to nie było słychać instrumentu i na odwrót, a sama realizacja dźwięku była taka "plenerowa", a co do "popularnych" osób z festiwalu na innym kanale, to muzycy swoje, a dźwięk swoje.