Skyrim to silnik dla modów ▬▬▬▬▬▬▬ ✔️Wiedza tajemna ▶ Discord - / discord ▶ Inne media - Nie mam ▬▬▬▬▬▬▬ Moje Mody - next.nexusmods.com/skyrimspec... #Skyrim
Świetny materiał, pomimo że niebotycznie długi jak na standardy ówczesnego YT, to ogląda się długi i z zaciekawieniem. Jak widać wątki kryminalne, pościgi i wybuchy robią swoje ;p życzę sukcesów, leci sub. Pozdro
Ja nie umiem w mody dlatego używam tylko tych wymagających mniejszego wkładu żeby działały i tworzę jakieś swoje małe paczki. Nie wyobrażam sobie grać w niego bez modów. Świetne filmiki tworzysz Lewek i oby tak dalej
A to jak zostawisz Arwela Szybkiego, znaczy tego co buchnął złoty szpon, to go w końcu draugry utłuką. Zaklinanie... Tia. I alchemia wojownikiem, też polecam. A co do buildów, to ja lubię ciężkozbrojnego z dwoma jednoręczniakami, sztylet plus coś, preferuję toporek w drugą rekę.
@@adamzajaczkowski868 idąc tym tokiem myślenia wystarczy po prostu enchanting i alchemia. Nie potrzeba w zasadzie nic więcej bo nawet z podstawowym kowalstwem dasz radę w ten sposób robić broń mającą obrażenia idące w tysiącach. Zbroja to samo. Łucznictwo i skradanie na dobrą sprawę nie wymaga od ciebie nawet 15 minut nad miksturami i enchantami. Po prostu wsadzasz gdzie się da obrażenia od łuku i na drugim slocie (jak już masz) cokolwiek Ci się podoba i tak czy siak kładziesz wszystkich nawet na legendarnym jedną strzałą. Wystarczy zaatakować z ukrycia i dostajesz z talentów 3x obrażeń jak dobrze pamiętam (nie wiem czy nie więcej) a i bez tego zadajesz ich w cholerę
@@TheGrochu1996 "...podstawowym kowalstwem dasz radę w ten sposób robić broń mającą obrażenia idące w tysiącach..." bez bugów i gliczy? Bo ja o tym właśnie pisałem Oczywiście set mrocznego bractwa + berserk + perk 15x dmg od sztyletów może oneshotować każdego
@@adamzajaczkowski868 serio wyrwałeś akurat ten fragment z kontekstu lejąc na wcześniejszą część wypowiedzi? To już tłumaczę bo chyba tego ni znasz i uprzedzam nie jest ani bug ani glitch tylko exploit mechaniki skyrima na którą gra sama pozwala bo nie blokuje wartości bonusów z enchantow i mikstur. Tak więc enchantujesz przedmioty na lepszą alchemię. Idziesz robić potke na lepszy enchanting mając na sobie itemy z bonusem do alchemii. Wracasz do stołu do enchantu pijesz Pota na lepsze enchanty i enchantujesz na alchemię. Powtarzasz proces aż ilość dziesiątek tysięcy % na itemach i w miksturach Cię zadowala. Potem pijesz takiego Pota który powiedzmy daje efekty enchantu lepsze o jakieś 50k% i enchantujesz itemy na kowalstwo. Dzięki temu tworzysz Item który poprawia kowalstwo o jakieś 30k% Z takim itemem na garbie lecisz ulepszyć miecz i tak żelazny miecz mający chyba mniej niż 10 obrażeń zamienia się w żelazny miecz żądający kilkaset obrażeń (możesz w ten sposób wyciągnąć kilka tysięcy bazowych obrażeń) Jeśli jakiś krok pominąłem lub pokręciłem, to wybacz ale masz kilkaset poradników w necie krok po kroku tłumaczących cały proces. I tu wchodzi archery+stealth build który pozwala pominąć ten żmudny proces bo nie ma sensu marnować kilku godzin życia żeby ulepszyć build który podstawowo zabija jednym strzałem.
4:17 Grałem jako mag samymi kosturami, do póki ich nie miałem nie wolno mi było używać niczego prócz pięści,hardcorowa zabawa nawet z kosturem na przywołanie dremory z pamiętnego pijackiego zadania.
Szczerze to pierwszy raz oglądam Skyrima na modach. Cały czas grałem/ oglądałem zwykłego czystego skyrima. Fajna odskocznia :D Ja zawsze uwielbiam grać Zabójcą. We wszystkich grach, mmo odkąd pamiętam gram ninją. Oj tak, mnóstwo znikajek, doskoków, skradanie, wbitka za plecy. Szklane działo albo zabijesz albo deska :D W skyrimie co prawda może aż zbyt op ale od tego chyba jest ta seria :p
Ja lubię jeszcze poziom trudności w grach serii Batman Arkham. Pierwsze przejście na normalu zawsze gram dla fabuły, zaznania klimatu, tego świata ect. A już NG+ gram dla wyzwania. W walce wręcz nie masz podpowiedz kogo kontrować, zaczyna się kombinowanie, jak więcej gadżetów lepiej wykorzystać? Jak znaleźć potencjalną synergię z otoczeniem żeby sobie ułatwić otwarcie walki wręcz? Jak podejść po cichu do uzbrojonych złoli, by powstała efektywna sekwencja. Love it. Wtedy naprawdę grając w tą grę czujesz się jak Batman.
Hej, ogólnie to ci powiem jaką postacią mi się grało najlepiej Cesarski. Bo ma fajną umiejętność uspokojenia i na początku to jest git opcja. Np. idziesz do miejsca gigantów, okradasz kufer i ich uspokajasz (nie działa jak masz ze sobą towarzyszy) Ogólnie spętany łuk na początku bo nie ma nic lepszego. Ciężki pancerz. Też dobrze mi się grało tarczownikiem blokując uderzenia nawet od gigantów. Wtedy szybko się nabija ciężko pancerz i blokowanie. Ogólnie też zaklinanie i jeszcze z czarów iluzja dawała mi dużo satysfakcji z gry. Czasami się skradałem jak trzeba było ale na ogół nie lubiłem tak grać. Cesarski ma też tą umiejętność że znajduje niby więcej złota ale nie wiem ile w tym prawdy. Pozdrawiam
Mam taki pomysł na build pod postać Thora, czyli wojownik nord, pod umiejętności można by mu dać zaklęcie płaszcz błyskawic krzyk wezwania burzy no i oczywiście młotek z zaklętymi obrażeniami od piorunu ewentualnie jakiś mod na jego faktyczny młot. Mam nadzieję że podsunąłem pomysł :) A odnośnie skalowania w pełni się zgadzam i w gierkach jak skyrim wymyśliłem sobie system że na początku podkręcam poziom trudności ponieważ moja postać jest tak naprawdę nikim a miecza pewnie w życiu nie trzymała i w raz w poziomami zmniejszam poziom trudności uzasadniając że moja postać jest już np. weteranem wojny domowej itp.
Skalowanie to zło naszych czasów w grach. Ja grałem w Guild Wars 2. Niby fajna gra ale jak wbijesz max lvl to progress się kończy, a cała mapa jest na twoim poziomie.
Pomysł do Skyrima? Prolonuje moją postać którą skończyłem pierwszy raz grę Rasa: Ork Klasa : Wojownik Broń : Ebonowe ostrze Pancerz : Ebonowa kolczuka ( z modem że liczy sie jako ciężka) Typ obrażeń : Tak Jest trick na uleoszenie miecza na maksa. Bierzesz towarzysza (najlepiej elfke od łuczrza w białej granii bo jej najmniej szkoda) i idziesz do kamienia obok białej Granii ktory daje ci mozlowosc raz dziennie wskrzesić postać. Idziesz -> zabijasz bez osciecia glowy -> wskrzeszasz -> czekasz całą dobę -> potworz do maksymalnego poziomu ulepszenia. Możesz dorzucic jakąś magię przemian która daje wzmocnienia i tyle. Prosty build a cieszy
Osobiście dodaje mody nie inwazyjne, chociaż jak zawsze, coś, komuś może się nie spodobać. Różnice między moimi kolekcjami są proste. Jeżeli robię coś pod łucznika, to mam mody na łucznika, jeśli pod maga to pod magię. Z kolei, co nowa kolekcja, jest coraz bardziej stabilna i powoduje mniej błędów.
A właśnie chciałem zagrać w skyrim ale nie wiem pod co. Co do ulubionego archetypu w tej grze to jakiś złodziej skrytobójca, zbalansowane obrażenia, trochę szklane działo. Co do poziomu trudności to osobiście mi się wydaje ze to ten „średni” jest najbardziej zbalansowany chociaż ja lubie bawić się także na legendarnym. Co do modow zależy, czasami lubie sobie zmodować grę i roleplayować postać, czasami vanilla i stworzyć OP postać wykorzystując silnik gry, a czasami vanilla ale jak za starych czasów 2011 roku
@@lewek5210 Podejście na zasadzie wojownika na najwyższym poziomie trudności gdzie nie raz pokonują nas mobki a my bez glitchy musimy zawrócić, pogrindować i wrócić :D Oczywiście, droga typowego wikinga!
W koncu doczekalem Skyrimka, fajny odcinek :) A co do ulubionego buildu to najbardziej chyba lubie wojownika z bronia dwureczna plus mod na klasy postaci i wiare jest spoko.
Stanac na chwile i podziwiac noce. Kiedys 4h sie wpatrywalem w niebo w skyrim. A najlepsze bylo jak kiedys odpalilem goerke tylko po to zeby patrzec w niebo…. Ahh piekne czasy.
Skyrim tylko z modami, ale takimi nie inwazyjnymi. Czyli mody w stylu przenośne obozowisko do którego można szybko podrózować, gdzie masz garnek, śpiwór i tak dalej. No i jeszcze jakieś żeby w tej wojnie domowej się coś działo, a nie że Front Zachodni 1916 i wszyscy w fortach siedzą...
Co do poziomu trudności to kiedyś grałem na legendarnym bo domyślny ustawiony był zbyt łatwy. Ale to było bez sensu już lepiej grało się na mistrzu. Postacie i tak potrafiły przesuwać się jak na szybach w bok jak chciałem w nie strzelić i inne dziwne rzeczy jak zabicie przez kraba xD ogóle niby idą za tym bronie, które mają zaklęcia na wyższy poziomie, że więcej zadają obrażeń. No ale co z tego jeśli kurwa ta walka jest jeszcze głupsza i tylko więcej czasu się traci na nią. Wydaje mi się że właśnie najlepsze poziomy trudności są ustawione domyślnie. Poziom trudności względem rozwoju postaci. Bo na legendarnym czy mistrzu nawet jak rozwiniesz swoją postać jesteś cienki. Musiałem po prostu używać wszystkiego żeby tylko się wzmocnić. Fajne jest coś takiego że niektórym potworom rośnie poziom siły z zwiększonym twoim poziomem jak na przykład ogniki w akademii medycznej. I to jest według mnie najlepsze rozwiązanie. Tylko szkoda że nie wszyscy takie mają skalowanie. Nie wiem jak w innych grach ale ogólnie ta sprawa to ciekawy temat
ja zauważyłem problem ze skalowaniem przy głównym bosie lokacji nie po to człowiek tworzy chodzące bóstwo zagłady i zniszczenia by męczyć się z jakimś tam npc
Tak, napiszę komentarz na film sprzed miesiąca, a o co chodzi? Ja to najbardziej lubię błyskawice. Ze względu na efektywność przeciwko magom i smokom, a także gust. To jeden z moich ulubionych żywiołów...podżywiołów...Skyrim vanilla nie pozwala używać magii wody i krwi więc...xd
Właśnie brak skalowania to coś co mi mega podchodzi w grach pirania bytes, a Skyrim mnie tym strasznie męczy. Tam gdzie w Gothic czujesz że z gościa który nie może nic idziesz w maszynę do zabijania i czujesz progres. A w Skyrim nigdy tak naprawdę nie dojdziesz do takiego poziomu...
@@lewek5210 Na legendarnym takim łucznikiem wszystko pada na hita lub może z 4 nie licząc smoków. Tak samo inne klasy jak dobrze rozdać PR i mieć ekwipunek.
lewek zrób w skyrimie skrytobujce albo wojownika z mieczem i tarczom który korzysta z iluzi i szteletów i może łukui przokazji ja najbardzej lubie grać skyrimie mieczem i tarczom
Też nie nienawidzę skalowania w grach i tak jest to syf , a moją ulubioną klasą jest bosmer z łukiem pod skradanie do tego wiadome alchemia i zaklinanie i smok z drastycznego łuku i strzał schodzi na strzała i to w locie
@@lewek5210 serio to był najlepszy bug w grze musiałeś dostać ten to się chyba leksykon nazywało ale pewności nie mam , chodźi o tą książkę co ja dostajesz na północy od takiego maga jak wykonujesz jakieś zadanie chyba linia fabularna ta książka co ci + 5 do pięciu różnych drzewek umiejętnośći potem kupujesz domek w białej grani i chyba czytasz ta książkę w swoimi domu potem odkładasz ją na półkę i czytasz znów i ona znowu daje te +5 i tak robisz aż masz wszystkie skile na 100 potem tylko rozdajesz wszystkie punkty umiejętność w co ci pasuje bo lewel ci już chyba urośnie wtedy na maxa i z tej strony maszy już bild postaći gotowy potem tylko kowalstwo zaklinanie alchemia łucznictwo i skradanie się i masz taką postać że ja pierdole przez to zjebane skalowanie się nie czułem nigdy upgradu postaci a tu cyk w końcu mogłem zwiedzić całe Skyrim i się przy tym nie nudziłem bo szło łatwo a terenu było dużo do zwiedzania polecam buta sprawdzić na necie bo ja już od 7 może 8 lat nie grałem
Imo uważanie Dark Soulsów za trudną gre i porównywanie jej do Skyrima nie pasuje. Dark Soulsy są ciężkie za pierwszym i drugim razem, później to autopilot. Jestem osobą, która lubi skalowanie przeciwników w grach, bo co ta za fun jak wszystko oneshotujesz? Taka gra bardzo szybko mnie nudzi.