byłem, piwo piłem tylko mi się taki kurewsko słony schabowy dostał, że historia. Ale nie reklamowałem bo życie mi miłe he, he (kto tam był wie o czym prawię). Ale żarcie (poza tym jednym schabowym) wyśmienite i niedrogie. Super klimat. I siedzieliśmy z żoną przy tym samym stoliku co bohaterzy filmu.