@@BiTech nie przesadzajmy, może zależy od modelu, mam vectrę c 2004, więc 20 lat, pół miliona kilometrów, większość czasu pod chmurką, na karoserii jedyne miejsce gdzie rdza wyszła to tył klapa koło rejestracji, pod spodem w zasadzie jak na ten wiek to wygląda zupełnie przyzwoicie, żal oddawać na złom ;)
@@BiTech Moją z 2002 roku jak sprzedawałem, to nawet grama rdzy nie miała na podwoziu. A była to golizna z salonu PL. Ta wygląda jakby w bagnie stała, albo po jakiejś powodzi.
problem jest w tym ze nikt nie naprawia regularnie bo szkoda kasy a jak sie juz uzbiera kilka napraw to koszty przewyższają wartość samochodu i sie nie opłaca
@@StopTeoriomSpiskowym tylko że pewnie 99% ludzi tak nie robi, większość ludzi myśli że samochód kosztuje tylko tankowanie/ubezpieczenie i przegląd, ostatnio oglądałem mechanika co robił audi v8 chyba Q5 to bylo i kosz naprawy wyszedł około 35/40tys gdzie samochód był kupiony za 40 tys i tutaj jest to samo tylko że taniej, kto kupi samochód za np 6 tys żeby zaraz dołożyć drugie 6 tys
@@czerwonawisienka2307 ale wiesz że taka jest reklama wszystkich marek auta trwałe wiec kupuja i tak używają. za 12 tys nie kupisz dobrego auta a takie do inwestowania np yarisa można w podobnym stanie z gorszą podlogą.
Opel wcale nie jest w złym stanie, zresztą tania siła robocza to i tanie samochody, a i jakie ekologiczne bo same się zutylizują. Jeżdżąc takim samochodem trzeba się liczyć z tym, że trzeba uważać, jechać wolniej i ostrożniej, jedynie słusznie przyczepić się można do przewodów hamulcowych bo jedno gwałtowne hamowanie i się rozszczelni. Ja bym przymocował chłodnice i wymienił przewody, wydech sprawdził czy nie ma dziur, jeśli by były oczyścić w miarę i pospawać, ale widać, że nie jest aż tak źle. Koronki abs- może po zalaniu naftą i kręceniu przez tydzień dałoby radę poodkręcać te śruby i wymienić... Sprężyny można olać nic się nie stanie, to nie jest auto wyczynowe, żeby szaleć. Pojeździć jeszcze kilka lat dopóki sanki nie przegniją i wtedy na złom. I tym sposobem koszty są elegancko zoptymalizowane.
To jest przeciętny stan umysłowy statystycznego obywatela, co się objawia właśnie "dbaniem" o posiadane rzeczy, samochody, RT,V, AGD, instalacje w mieszkaniu/domu. Jeździć, aby zajeździć. Później palić głupa, że "jak" to się stało (plus brednie typu, że "nie każdy się musi znać")? Oczywiście samo i nagle zgniło wszystko. A żeby wiedzieć, że korozja jest zła (i należy reagować na wczesnym etapie), to trzeba doktoratu z mechaniki + chemii. Naturalnie, przegląd to ma zaliczony(?). Jeśli tak, to natychmiast jaja w imadło "diagnoście".
Przecież to nie jest wina właściciela, że takie auta produkuja ze slabych materiałów tylko producenci powinni za to bekać.3 letni qaszkai wyglada tak samo.a 23letnie audi a2 jakby co wyjechalo z fabryki.
Większość rzeczy to sprawy eksploatacyjne. Trochę poprawek i będzie jeździć. Mam jeden samochód o wartości gdzieś 7-10 k. Wymiana tarcz, rozrządu, do tego zakup opon to też kilka tysięcy. Czyli nie opłaca się robić i jeździć? Bez przesady. Te przewody, chłodnice, sprężyny można zmienić. Fakt, jeśli właściciel nie włoży kasy w ta Corsę to nie powinna tak jeździć.
Dobrze nie jest, ale jak buda się trzyma,to można to jeszcze ratować. Przewody i sprężyny do Opla to nie są drogie rzeczy. Coś tam można jeszcze nadrobić trytytkami i silikonem.
Prawda jest taka Ze nie jest to auto tragiczne! Bez przesady jesli kogos widok korozji przeraza to conajmniej przy tym pracowac nie powinien, druga sprawa jest sprawa obecnych blach jakie sie stosuje i konserwcji jakich sie nie stosuje, bo jak widac glwonie koroduje to co pozbyte bylo, czyli tam gdzie nie bylo podkladow, oraz gdzie nie bylo mas . Auto poza wymiana sprezyn i amortyzatorow oraz wyeliminowaniu wyciekow Oraz ewentualnie tych zlaczy hamulcowych nie wymaga jakis wielkich prac. Owszem Zeby to zrobic idealnie trzeba by to cale podwozie sypnac piaskiem, ale to by z 8 kola wyszlo wsyzsykiego rozbieranie piaskowanie malowanie smarowanie i skladanie .to auto nie warta tyle wiec zrobil bym to co naposalem i jezdzil dalej A to sie powinno w 3 tys zmiescic. A tlumik czy ta belka czy nawet podluznica chlodnicy uwierzcie mi mpzna na nich sie powiesic i sie nic samo tam nie urwie, az tak nie tragizujmy!
Ja powiem tylko jedno ja pier.....le, kto taki szrot dopuszcza do jazdy, niedawno trafilem na wasz kanał, ale robicie super robotę pokazują te rarytaski. Szacun Panowie!!. Kierowca w takim cacuszku = pijany kierowca. I tak jak mowicie przeciez to się nie stało tydzień temu to są lata zaniedbań.
Ja sądze a wrecz wiem że ok 5 lat temu to auto nie powinno przejść przegladu. Na ten moment tragedii z budą nie ma bo progi i podłoga są dosyć ładne jak na pewnie 20 latka więc ja bym zrobił bez dyskusyjnie: przewody hamulcowe ew zaciski w zależności od stanu, sprężyny najtańsze nowe i amory najtańsze nowe i oczywiście ten wyciek na wydech. Taki pakiet podstawowy żeby grat był chociaż w miarę bezpiecznym gratem a nie trumną. Ogólnie daje temu może 2 lata zanim progi zgniją i złom. Przewody hamulcowe to mnie przerażają - w każdej chwili może to rozsadzić i zabić się w tym można.
Na to co wypisałeś ktoś by musiał wydać ze 2 tysie, podczas gdy auto w tym stanie jest mniej warte (dokładnie 500zeta na szrocie) także jeżdżą dopóki odpala i się toczy....
Jedyne co nie zakorodowało w tym szrocie to zbiornik paliwa bo jest plastikowy, jak byłby metalowy to już dawno by go pewnie nie było. Ogólnie to ten samochód jest już nieruchomością. 😁
no i podłoga jak na ten rocznik i auto to stan idealny. wiec skorodały elementy zawieszenia typowe. w młodszych o wiele toyotach wygląda podobnie i gorzej i nie płaczecie że toyota na złom 🤔interesujące
@@tombouu Tak to działa jak o producent robi aby kupili kolejny. Np toyota chwali sie że bezawaryjne ale korozja w toyotach to dla toyoty nie awaria a dziury wyeliminuja z użytku
nie chodzi o stan tego auta, tylko o to , ze aut sie nie serwisuje nie robi .. bo do tego nawet by nie doszlo.... odpowiedz wlasciciela , ale jeszcze jezdzi😂😂😂
Ale ze wcześniej nikt nie wyczuł że sprężyny strzeliły 🤔 ,brak minimalnej konserwacji i corsa zaprosiła korozję , co do koronek ABS pewnie się okaże że jeszcze czujniki padły?? dziwne że nie świeci ABS chociaż może nie ma żaróweczki i kontrolka nie świeci ? ? . Ewidentnie parę lat zaniedbań serwisowych dobiły corsinę szkoda bo to proste tanie auto . Pozdrawiam
Tak właśnie sobie wyobrażam samochody ludzi którzy mówią że nic im się w aucie nie pasuje, tylko leją paliwo i jeżdżą. Korozji czy pękniętej sprężyny nie widać, wiec po co się przejmować. To że samochód odpala, jedzie i skręca, to nie znaczy że jest sprawny i nie wymaga żadnego wkładu finansowego, ale niestety takie jest u nas nadal podejście, że jak się kupuje tani samochód "na dojazdy do pracy" to się nie dba bo szkoda pieniędzy, potem tak wygląda efekt. I do mechanika taki dziad jedzie dopiero jak nie ma mocy. Jeżeli ten samochód ma ważny przegląd, to diagnosta, który to przepuścił, powinien stracić uprawnienia.
@@StopTeoriomSpiskowymie, to oznacza jedynie, że ktoś ten samochód dopuścił do ruchu, nic więcej. A nie powinien dopuścić, bo stan samochodu jest dokładnie odwrotny do tego co piszesz, dwie pęknięte sprężyny, niesprawny ABS, skorodowane łączenie przewodów hamulcowych, a wycieków jest bardzo dużo. Zdrowe progi nie wystarczą, żeby samochód był bezpieczny. Może najpierw obejrzyj film zanim skomentujesz.
Stan kiepski przez rażące zaniedbania, ale do uratowania. Co do kosztów to można część wziąć z używek w dobrym stanie, to co nowe to nowe i robocizna. No i tak gdzie pojawiła się rdza wyczyścić i zapodkladowac. Szkoda że nie podano stanu reszty tj. stan silnika i przebieg. Dochodzi jeszcze taka sprawa że rynek jest teraz tragiczny i w budżecie Corsy kupi innego zloma i tam też na 99% będzie musiał dołożyć.
Corsa przebieg 480tyś skręcony na 180tyś... Jakim cudem te auto przechodziło przeglądy, nie mam pojęcia. Mi doczepiają się do niedziałającej lampki tablicy rejestracyjnej. BTW pierwsze co robię przy kupnie auta - to wpierw zaglądam pod kuper od tyłu - bo łatwo, później od spodu na silnik, później od boków na progi i podłogę, później terytorium kierowcy, a na koniec oglądam auto z zewnątrz.
Diagnosta 4 lata bez spacerniaka a właściciel niech sobie barana w ścianę pierdolnie, zanim ktoś dla niego to zrobi jak przez przypadek komuś krzywdę wyrządzi ....
Jak sie dba tak się ma ,po raz kolejny to trzeba powtarzać.
11 месяцев назад
Oj tam , oj tam czepiacie się 🤣 .Kiedy zrobicie live z teściowymi ? u mnie już były dwa takie lajty. A mówiłeś że jak ja pierwszy zrobię to wy też . Wyzywam was na challenge 😁 . Jak wymiękniecie to będzie wstyd 🤣.
Ja pierdziele Corsę C produkowali w latach 2000-2006 więc ma już 17-23 lata a czepiają się jakby miał 3 lata. Jeździ nie psuje się to nikt tam nie zagląda jak to piszą w ogłoszeniach "wszystko było naprawiane w razie potrzeb" po co generować na siłę koszty w tak starym samochodzie?
Kompletnie nie rozumiesz. Taka korozja narasta latami (minimum 5-10 lat ZANIEDBAŃ - na codzień ZEROWE zainteresowanie stanem, tylko aby przegląd podbić, a jak trzeba płacić za naprawę, to nagle palą głupa, że jak to, dlaczego będzie drożej itp.). Głupota i bezczelność przeciętnego obywatela. Auto 15-20 letnie nie będzie jak z salonu, ale tutaj konkretnie jest przegięcie pały, za bardzo to zgniło.
Samochód siedzi jedną strona, bo ma tak zajechane amortyzatory, ma przegnite przewody hamulcowe i pęknięte sprężyny, a wg ciebie naprawa tego to "generowanie kosztów na siłę"? Niezły z ciebie cebulak 😂
@@michasz7436 Wczoraj u mnie na lokalnym forum na facebooku ktoś szukał samochodu do 2 tys zł i było kilka ofert ciekawe w jakim stanie były te samochody pewnie dopieszczone do perfekcji? A jak napisałem żeby za 2 tys kupiła sobie rower to mnie zjebali że nie wiem co piszę. Nauczcie się cymbały że w Polsce jest mnóstwo samochodów w takim stanie technicznym a nawet gorszym. Ale pewnie sami jeździcie MPK albo Mercedesami HAHAHAHAHA
@@TomikS11 To nie jest kwestia ceny, tylko tego jak się dba. Nawet jak kupisz auto za 100k i przez kilka lat będziesz tylko wymieniał olej i lał paliwo, to po tych kilku latach może wyglądać podobnie jak ten na filmie. Każde auto trzeba regularnie sprawdzać i na bieżąco naprawiać drobne usterki, bo inaczej się skumulują i masz właśnie taki efekt, że się nazbierało wiele rzeczy i jednorazowa naprawa przewyższa wartość samochodu. I lepiej kupić auto za 2k i włożyć w nie 5k, żeby było sprawne, niż kupić auto za 7k i nic w nim nie robić. Nie mówię tu o doprowadzaniu do perfekcji, ale z auta nie może się lać olej, amortyzatory mają być sprawne, opony z bieżnikiem, hamulce mają działać itp.
Ni uja nie kupisz dobrego auta za 6000 tylko w identycznym stanie jak to z dziurami w podłodze jeszcze. Wiec cena akceptowalna. Wiele młodszych toyot ma gorszą blache i dziury w ramach pomocniczych nie korozje a dziury
zaraz będzie wystawiony na nówka funkiel za 5000 zł na o-x jako nówka bo-l za 30 dychy uczyni cuda ludzie są je-nięci takie trupy po tyle wystawiają że szok
pod toyotą mlodsza niż to gdzie podłoga wygladała gorzej nie krzyczałes że jedzie toyota na złom... ciekawe jak to wy ludzie wybiórczy w komentarzach. toyota większa cena?
ona wygląda zdrowo na podłodze. ale ramy i zawieszenie korozja. jednak yarisy są gorsze i to parę lat młodsze juz miewaja dziury i dziury w ramach pomocniczych