student za kierownicą TIR-a - moje początki, czyli pierwsze starcie z 40 tonową ciężarówką 

+Jakub Kuba Chciałem mieć pamiątkę, a później stwierdziłem, że tyle się wydarzyło, że można pokazać to osobą, które chcą zacząć. Może się czegoś nauczą i nie zrobią kilku błędów, które ja zrobiłem.

+Patryk Jarysz I zaprawdę powiadam, że był to świetny pomysł dla przyszłych kierowców, pamiętam gdy ją zaczynałem swoją przygodę z ciężarówka szukalem właśnie takich filmików które mógłby mi pomoc, człowiek zastanawiał się czy da radę, czy sobie poradzi gdy będzie sam. PS. Też kiedyś strzelił mi przewód pod siedzeniem i przypominalem sobie ten okrutny dźwięk dzięki Twojemu filmowi. Pozdrawiam, trzymaj się.

+Ela i Marcin Kęska Dzięki za słowa wsparcia i pozdrawiam.

+Wojciech Wijata ja szukałem pracy na busach w poprzednich latach, to nikt nie był zainteresowany, a pewnie też miłych wspomnień można doznać. Pozdrawiam i udanej sesji życzę.

Patryk Jarysz​ nie bede mowil ze nie bo w ubiegle wakacje na blaszcze w 39dni zrobilem 24.6tys km. Dzieki i powodzenia.

+Boyzel Bayzel Z każdej nowej pracy i wycieczki człowiek przynosi wiele wspomnień. Tutaj miałem, i jedno, i drugie na raz i tego już mi nikt nie odbierze.

+The Jokur Ogólnie jak ktoś by chciał mnie podpierniczyć to musiałby mi to udowodnić. A tutaj tylko tak mówiłem, bo chciałem pokazać jakie są czasami realia. Szczerze to ja nawet nie wiem, gdzie on w ogóle powinien być. Jeżeli chodzi o sytuacje z 2:29:00 to widać, że się nie przestawiłem, a w 2:47:00 to i to jak później pokazuje Wam przekroczenie. Dodatkowo gdyby szef wiedział to już by więcej nie chciał mnie widzieć. Jeżeli chodzi o wypłatę, to nie została mi potrącona za nic złotówka. Ani za szkody, ani za spóźnienia. Nawet jak przyjechałem wtedy z tą poduszką to dostałem prezent, w postaci lewarka 20t (wcześniej był tylko 9t na aucie). Dodatkowo jakbym coś potrzebował do auta (np. zapach) to normalnie mogłem brać na FV. Czas jazdy/pracy zgodny z tacho. Trasa wyznaczana przeze mnie (jak zadzwoniłem do szefa czy mogę nadłożyć 40km by w połowie tygodnia spać w domu, a akurat też mi się tacho kończyło, to mnie wyśmiał). Brak norm na paliwo. Tutaj kilka razy w Polsce podjeżdżały osobówki z pytaniem czy nie mam diesla. Jak powiedziałem o tym szefowi, to mówi bym w takich przypadkach szczególnie uważał, bo potrafią nagrać i później dodatkowo szantażować. Szef sam jest kierowcą, jest w porządku człowiekiem i jak ktoś go nie oszukuje to może liczyć na dobrą współpracę. Obecnie zastanawia się nad wymianą taboru na nowy (albo nowe Iveco, albo Daf), ale brakuje kierowców do pracy i nie inwestuje, aby tylko stało.

+TruckerFUN Z oponą tak podejrzewałem i długo zastanawiałem się, gdzie mogło do tego dojść, ale praktycznie cały dzień jechałem po autostradzie i naprawdę nie miałem pomysłu gdzie to mogło się stać. Chyba, że na jakiejś zwężce o te betonowe niemieckie barierki... tłumaczyłoby to zjechaną obrysówkę, ale wtedy powinien chyba być ślad jeszcze gdzieś... Ogólnie to na pewno przyczyniło się też to, że w oponie było mniej powietrza niż w sąsiednich. Jak zajechałem na stacje to było około 4 bar. Dopompowałem do 6 i to pewnie przyśpieszyło wystrzał, ale to na kursach nie uczą, a w osobówkach niespotykane. Człowiek się uczy na błędach. A jeżeli chodzi o obchodzenia auta to tak na szybko robiłem na każdym postoju po i przed wyrudzeniem. Zazwyczaj tak dokładniej oglądając wszystko od opon po stan przewodów to zaczynając każdy dzień, ale wtedy przydają się 2 ręce, więc nie nagrywałem.

Coś w tym jest :] ja się śmieje do mojego, że na emeryturę kupi mu się samą kabinę i postawi zamiast altanki na działce ^^

+MrBartass444 kwestia sporna, ale w języku potocznym dopuszczone. Tak samo jak nie ma kabli, bo są przewody, nie ma śmieci, bo są odpady, nie ma regipsu, bo jest płyta g-k (produkowane przez firmę Rigips) i przykładów można by mnożyć.

+Patryk Jarysz Uwierz mi że jak pojeździsz trochę to ta kwestia sporna, przestanie być dla Ciebie sporną ;-D

+Patryk Jarysz To tak samo jak na ogrzewanie postojowe każdy mówi "Webasto" :) że o wymyślaniu takich nazw jak "dewasto" nie wspomnę.

Najgorzej zacząć, później nie ma odwrotu. Jak wyjdziesz z bazy, załadujesz, to nie możesz nagle tego zostawić tylko musisz robić swoje. Wracasz po tygodniu i nagle widzisz, że nie było trudno. Wsiadasz kolejny raz i już jest prościej, aż po jakimś czasie staje się to rutyna.

Nikt Ci nie broni

Amputacja obu nóg, nikt mi nie broni.

MKL ty tutaj? 😃

MKL to generalnie dobre szoty robi XD

współczuje ci amputacji ;(

Wrzuć na telefon jakieś gry, filmy. Przydadzą się. Jest to bezsensowne marnotrawienie czasu, ale tak zrobili i trzeba się do tego dostosować niestety.

Szef mi to samo powiedział, ale dodał, że fajnie by było, gdym dojechał do bazy. Niestety wytrzymała tylko ponad 500km

Wiadomo, czas to pieniądz

+marcinek12232 Nie chciało mi się dzielić tego na części. Stwierdziłem, że każdy indywidualnie sobie podzieli w zależności od swojego wolnego czasu. Co do uchwytu to myślałem nad tym, ale jakoś nic w sumie nie zrobiłem... to się nazywa lenistwo. Ogólnie przymierzam się do zakupu kamerki sony actioncam as200v i jakby udało się jeszcze kiedyś gdzieś pojechać to postaram się zrobić to bardziej profesjonalnie. Na obecną chwilę nie jestem wstanie nic zagwarantować, bo jest to dla mnie praca dorywcza :)

+Hec ller Gdy odebrałem prawo jazdy, otworzyłem pierwszą lepszą stronę (chyba olx) i wykonałem 2 telefony. Pierwszy Pan byłby zainteresowany, gdybym chciał na dłuższy okres zostać, drugi tylko zapytał czy się nie boję. Ja też nie pytałem o nic. Chciałem po prostu jeździć. Następnego dnia siedziałem już na załadunku. Zarobki ogólnie w firmie dostają niecałe 5000/m-c (4700-4900). Ja za 5,5 tygodnia zarobiłem 5300 (podstawa+diety), ale czasem te tygodnie były niepełne. Jak np. rozwaliłem poduszkę to już w czwartek o 12 byłem w domu. Spotkałem faceta co jeździł max 2 noce w aucie i miał 3500. Inni jeździli w systemie 4/2 w obsadzie dwuosobowej i dostawali 8000. Ogólnie pytaj na rozmowach jakie pieniądze oferują. Raczej "nowym", jeżeli jest wszystko w porządku, to nie płacą jakoś mniej, ale pieniądze zależą od wielu rzeczy. Kraje do których się jeździ, system jazdy, serwis, wykorzystanie tacho itd. Mi szef powiedział, że za ten okres co jeździłem dostane koło 5-6 tys. i tak było.

+Mateusz Pędzich Z takich rzeczy to jedynie wcześniej jeździłem wózkiem na magazynie i rozładowywałem, i ładowałem takie TIRy, przez co czasem musiałem rozpiąć jakąś klamrę, czasem zdjąć jakąś belkę (niektórzy kierowcy to podstawiali się pod rampę i znikali (nie było ich w kabinie). Ale wszystkie dokumenty zazwyczaj załatwiał ktoś inny. Ogólnie jak odebrałem prawko to wykonałem 2 telefony i następnego dnia siedziałem w aucie. Szef nawet nie sprawdził czy potrafię ruszyć. Jedynie dostałem pytanie czy się nie boję. Odpowiedziałem, że jedynie dokumentacji, a on, że tego nie ma co się bać i tyle. Pierwszą trasę co robiłem to po PL, bo zaczynałem w środę po południu i dodatkowo auto stało ponad miesiąc, to szef podjął taką decyzję, by przetestować mnie i samochód. Ogólnie łącznie 2 ładunki i kółko około 750km w około 48h. W drodze powrotnej dostałem telefon czy chcę jechać na zachód i odpowiedziałem twierdząco. Po powrocie na bazę dostałem informacje o której w poniedziałek wyjazd i w jakiej firmie załadunek. Ogólnie studia nie pozwalają mi na pogodzenie tych 2 rzeczy. Miałem w lutym tydzień wolnego (między semestrami), ale szef nie miał wolnego auta. W najbliższe wakacje też będzie ciężko, ale może na 2 tygodnie w lipcu się uda (o ile będzie auto). Po studiach nie wiem... doświadczony kierownik budowy dostaje około 5-6tys/m-c, zaraz po studiach około 2,5 na rękę... To jest główny powód dla którego ciągle nie wiem jak będzie wyglądała moja kariera po studiach.

+Modrzew Nawigacje szef chciał dać, ale ja w swojej miałem nowsze mapy. Kask i kamizelkę też używałem swoją, ale w schowku leżały szefa. Okularów nie miałem, ale na aucie też były 2 pary nowych. Jedzenie gotowałem średnio 2-3 razy w tygodniu na takim palniku na kartusze. Czajnik miałem elektryczny na 12V (dla mnie wystarczający, bo kawy nie pijam, a herbatę mogłem zaparzyć po około 15 minutach). Ogólnie w aucie była normalnie lodówka/zamrażarka, także na te 5 dni (4 noce) to robiłem zakupy normalne jakby do domu. Wyjątkiem jedynie był chleb, gdzie kupowałem 1 bochenek, a później żywiłem się takim kruchym. w 35:27 mam schowek z suchym jedzeniem - można tam zobaczyć ryż, makaron, w/w chleb, ADRy (leżą do dziś), przyprawy, herbatę. W lodówce to różnie, ale np. jakaś szynka, kiełbasa, parówki, ser, salami, kabanosy, jajka, ogórek, pomidor, pasztet, pepsi, czekolady lub wafelki, czasem jakiś słoik z domu (nie wszystko na raz oczywiście, tylko w zależności na co miałem ochotę, przechodząc w poniedziałek pomiędzy półkami sklepu). To co masz do jedzenia to tylko od Ciebie zależy. Lodówki, które są w ciężarówkach są normalnie z wbudowanym kompresorem i potrafią schłodzić/zamrozić jedzenie tak jak domowa lodówka. Jedynie starałem się unikać kupowania jakiegoś typowo surowego mięsa lub ryb, bo nie chciało mi się w tak małym miejscu tak bardzo bałaganić, ale sądzę, że jakbym dłużej pojeździł to pewnie bym zaczął i to robić.

+Patryk Jarysz Czyli normalne funkcjonowanie. Trza se po prostu poradzić :) Dodam, że film super. To jest to, co poszukiwałem na yt. Nie tylko jazda, ale także załadunki/rozładunki, pauzy. Muszę obejrzeć jeszcze raz, żeby wyłapać to co przeoczyłem :)

+grzenek cz Miło, że rozbawiłem. Kierowcy na parkingach wszystkiego nauczą, a później człowiek głupio używa... ostatecznie i tak miałem wykroczenie, cały opis i w ogóle...

W pewnych momentach, po prostu nie można było się wycofać. Miałem zostawić auto i iść na PKP? Najzabawniejsze jest to, że czasami nawet nie stać mnie by było na bilet. W dodatku, w razie czego, miałem telefon do szefa. Obecnie chciałbym spróbować jeszcze swoich sił w autobusach miejskich, tylko muszę zgromadzić fundusze na prawo jazdy. Pozdrawiam.

W ogóle to szefa znalazłeś spoko. Mało kto by się odważył wypuścić kierowcę bez doświadczenia w trasę :D Kierowca autobusu, hmm, tam to chyba dopiero przerabane. Korki, ludzie narzekający, no i jeszcze trzeba dojechać na daną godzinę. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia w realizacji celu. Pozdrawiam.

Odpuść sobie autobusy, szkoda pieniędzy, kurs na D z C to 2500 zł a kwalifikacja wstępna przyspieszona uzupełniająca to bodaj 750 zł, do tego lekarskie + psychole i egzaminy razem z 5000 zł. A robota parszywa i tyle...

Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Zrobienie prawa jazdy i ewentualna praca w tym kierunku (nie na stałe, ale też na miesiąc, dwa) traktowałbym jako poznanie czegoś nowego. Obecnie dosyć często odbywam jakieś szkolenia za które płace mniejsze lub większe kwoty i prawdopodobnie większość z nich do niczego mi się w życiu nie przyda, ale jest to część samokształcenia. Daje to nam możliwość nie tylko wypowiadania się na większe ilości tematów, ale również wiele wspomnień, które uatrakcyjniają nasze życie.

+PsyhoooError Kiedy wracam i czy w ogóle kiedykolwiek to nie wiem, ale na pytania chętnie odpowiem.

+kroll szacunek. Wrzucając to nie sądziłem, że kogokolwiek to zaciekawi. Co do przygód to zdarzyło się więcej rzeczy, ale nie wszystko uchwyciłem, np. cofanie we mgle z pod wiaduktu 3,30m :D, ale zazwyczaj po prostu trzeba było coś wymyślić i próbować, bo nikt przecież za mnie tego by nie zrobił, a auta się po prostu nie zostawi. Jedynie miałem ochotę zadzwonić i powiedzieć, że nie dam rady jak przy wymianie koła nie mogłem podnieść tej ośki. Lewarek za słaby, a na poduszkach (podkładałem deski na kilka sposobów) było ciągle za nisko. W dodatku jak wygiąłem poduszkę to już całkiem załamka, ale szef po moim powrocie jedynie wręczył mi prezent (Lewarek 20t) i wskazał gdzie podjechać i zostawić do naprawy naczepę. Swoją drogą też się wtedy stresu najadłem jak przez 30-40km towarzyszyło mi BAG. Dziś mam co wspominać, a jak szef będzie zainteresowany to w lutym może się uda na tydzień.

Jeżeli chodzi o łóżka to producenci ciągle prześcigają się w tym kto zmieści większe i bardziej komfortowe łóżko. Minimalne wymiary leżanki, aby można było nocować w samochodzie (jeżeli takiej nie ma, to pracodawca musi zapewnić nocleg poza pojazdem) to szerokość 50cm, długość 200cm (jak dobrze pamiętam), wolna przestrzeń nad materacem 50cm. W praktyce nie jest problem spotkać już łóżka o wymiarach np. 85x220cm. Jeżeli chodzi o pilnowanie auta to obowiązku takiego nie ma, ale jak coś widzisz złego (czy u Ciebie czy u kogoś obok) to reagujesz (jeżeli nie ma zagrożenia życia). Co oczywiste to firmy transportowe muszą mieć wykupione OCP (ubezpieczenie ładunku), ale jak coś się stanie to kierowca jest w kręgu podejrzanych (bo dlaczego zatrzymał się na tym parkingu, a nie np. na oświetlonej stacji itd.) i się musi tłumaczyć na policji. Większym problemem jeżeli chodzi o zakupy jest miejsce do postoju. Zazwyczaj zatrzymujesz się, albo na autostradzie, albo na firmach, które są zlokalizowane kawałek drogi od sklepów. Na samych sklepach są często zakazy wjazdu i trzeba kombinować. W dodatku w momencie jak czekasz pod firmą na rozładunek lub załadunek to powinieneś być w aucie, bo nigdy nie wiesz, kiedy będą chcieli widzieć Ciebie pod rampą (często oni sami nie wiedzą). Ja nie chce powiedzieć, że się nie da, bo da się, ale nie jest to tak samo łatwe jak jazda osobówką na wakacje. W dodatku do sklepu nie trzeba wpadać tak często, bo w autach są lodówki i zamrażarki, także spakowanie na tydzień prowiantu dla jednej osoby nie stanowi problemu.

Życzę powodzenia z uprawnieniami. Prace dostałem z ogłoszenia na OLX. Jedyne pytanie tak naprawdę na "rozmowie" co dostałem to czy się nie boję. Nie sprawdził czy umiem jechać, ani nic. Dostałem wszystkie dokumenty, kluczyki, adres oraz nr załadunku, zrobiłem zakupy i pojechałem :)

Witam. Przepraszam, że nie odpisywałem, ale wyleciało mi to z głowy. Obecnie niestety nie jeżdżę. Dostałem się na płatne praktyki i pracuje przy budowie drogi S3 na odcinku Zielona Góra-Sulechów i tak do końca września. Później wracam na studia, ale będę miał w tym roku mało zajęć i prawdopodobnie będę szukał czegoś. Fajnie byłoby się dostać np. na jakąś nocną linię z codziennymi powrotami, ale to plany jedno, a życie drugie. Zobaczymy jak to się skończy.

+Grucin Gifernicki 1. Nagrywane telefonem, obecnie już jestem w posiadaniu lepszego sprzętu i być może uda się w najbliższym czasie go przetestować. 2. Telefon głównie trzymałem w ręku lub wrzucałem za szybę, obecnie z w/w nabyłem trochę akcesoriów i będę mógł pomyśleć nad czymś lepszym. Trzeba tylko poczekać na trochę wolnego czasu i może wkrótce się wybiorę w kolejną podróż

Patryk Jarysz Okej a weś podwyż troche kamerke do góry bo widać tylko słupek od maski

+Jacek Jacek najwięcej problemów to chyba szybkie i sprawne zakładanie pasów i wkładanie tych desek co są po bokach. Ewidentnie na załadunkach zajmowało mi to więcej czasu. Ogólnie najważniejsze to się nie bać, znać dobrze czasy pracy i umieć sprawnie posługiwać się nawigacją, by łatwo znaleźć parking lub objazd (czasami są pozamykane drogi i nie za bardzo jest jak stanąć, a zły skręt to czasem 30 dodatkowych km).

+Dave De (mrdoubled93). Ogólnie wszystko zależy ile masz czasu i jak Tobie ośrodek poukłada godziny do jeżdżenia. U mnie tak naprawdę 2 tygodnie minęły zanim załatwiłem papiery (najpierw badania lekarskie, psychotesty (ja płaciłem kpl 250, ale teraz chyba ustawowo jest 350zł) później Profil Kandydata na Kierowcę (PKK) (0zł)). Później miałem przez tydzień czasu teorię na C i jazdy. 30h, gdzie możesz jakoś maks 3h/dzień, ale nie jeździłem codziennie. Mi wyjeżdżenie tego zajęło około miesiąca (1900zł). Chyba tydzień czekałem na teorię (30zł) i kolejne 2 tygodnie na praktykę (200zł). Następnie znów kontakt z urzędem i załatwienia PKK (wydają od ręki, ale musiałem jechać do siebie i tak znów minęły 2 tygodnie). C+E to już tylko 25h samej praktyki, czyli też koło miesiąca (1900zł). I czekanie na egzamin 2 tygodnie (245zł). Na koniec już tylko KW. 130h teorii udało mi się zrobić w lekko ponad 2 miesiące, ale za to 10h praktyki (w tym 2h na płytach poślizgowych) udało się w 2 dni (2500zł). Nie mniej jednak znów czekałem miesiąc, bo sezon wakacyjny, urlopy i nie miał kto z urzędu przyjechać do ośrodka. Na koniec jeszcze półtora tygodnia czekania na prawo jazdy (100zł) i chyba 3 tygodnie na karę kierowcy (170zł). Podsumowując: robiąc wszystko jak ja, po kolei to czasowo koło 8 miesięcy. Oczywiście wszystko zależy ile będziesz miał wolnego czasu, jak ośrodek poukłada Tobie jazdy, czy zdasz za 1 podejściem itd. Wiele osób robi KW oraz C i C+E jednocześnie i wtedy np. jak nie masz umówionych jazd to jedziesz do ośrodka i robisz KW i te 2 miesiące da się zaoszczędzić. Dodatkowo polecam tak jak ja wysłać wniosek o kartę kierowcy odpowiednio wcześniej (można to zrobić mając same B), ja wysyłałem samemu papiery pocztą to bez problemu, ale ktoś z kim miałem KW był w urzędzie to powiedzieli mu, że bez prawa jazdy nie wysyłają... Jeżeli chodzi o koszty to łącznie 7400zł w moim przypadku. Ogólnie najgorsza rzecz z tego wszystkiego to ta teoria z KW. W zamyśle miało to być przygotowanie kierowcy do tego zawodu, ale ogólnie spierniczyli to jak mogli. 130h nauki o bzdurach, które się w ogóle nie przydają, bo uczą o przepisach schengen, statystykach wypadków, jakiś tam innych konwencjach. Często jest uczenie się poszczególnych artykułów na pamięć, bo są pytania czego dotyczy np. art 96 konwencji schengen. I co z tego, że masz 3 odpowiedzi, jak każda z nich odnosi się do kolejnych paragrafów. Oczywiście większość pytań, mimo tych chochlików, jest przyjemnych. Pamiętam 1 od kolegi co robił autobusy: do czego służy przedmiot pokazany na rysunku (czerwony młotek w autobusie): a)jest tam, bo tak stanowią przepisy b)aby rozbić szybę w celu wyjścia ewakuacyjnego c)do obrony przed agresywnym pasażerem. Jedyne co się z tego szkolenia przyda to czasy pracy i jazdy. Też bardzo miła z KW jest praktyka. 2h spędzone na płycie poślizgowej to coś pięknego. (w niektórych ośrodkach zamiast tego robią 1h na symulatorach). Jedynie nie pomogę z ADR, bo tym się nie zajmowałem. W kwestii komina czy tras, to we Wrocku osoby, które codziennie wracają do domu mają 2500, z nadgodzinami 3000zł na rękę. Trasy po Polsce to też często 3000-4000zł (weekendy w domu). W przypadku EU te pieniądze potrafią wynosić do 4500-5500zł (weekendy w domu). To są tylko przykładowe stawki, bo spotkałem np. człowieka co jeździł z Wrocławia na mazury co noc i miał 4500 (w nocy leciał do Wrocka, u nas pod firmą spał, później w nocy gdzieś tam do siebie, cały dzień w domu, kolejna nocka jazda do nas i tak w kółko). Też w Czechach spotkałem gościa z tego MANa z miniaturki to miał koło 3500-3700, ale spędzał w domu weekendy + 1 dzień w środku tygodnia. Dodatkowo np. też chłopaki jeżdżący w podwójnej w systemie 4/2 tygodnie mieli 8000-8500 na rękę bez względu czy akurat jeździli w danym miesiącu 4 czy 2 tygodnie. Ogólnie wszystko zależy ile chcesz być w domu i ile chcesz zarabiać. Akurat w tym moim było 450, ale i tak na 1 z górek wyprzedzał mnie identyczny i tak samo załadowany (pytałem na radiu), ale różnica już nie była minimalna (lepiej się rozpędził z poprzedzającej górki), nie jak w przypadku tych co mają te 500+, także faktycznie po prostu brakowało mocy. Dodatkowo wg dowodów rejestracyjnych ważyłem ponad 16t, a na wadze z połową paliwa nie było nawet 14,5t, także w rzeczywistości nawet jak załadowali na mnie raz 25,200 to i tak nie przekroczyłem 40t

Dzięki wielkie za odpowiedź i to tak prędką. Ja jeszcze rok studiów mam więc czasu chyba sporo, co prawda będzie trzeba napisać pracę inżynierską i ją obronić. :) Także zamierzam powolutku do celu, najpierw muszę ogarnąć właśnie papierkową robotę. Chociaż w PZMotcie w Opolu ponoć wszystkie badania robią kompleksowo, bo mają swojego lekarza. Najbardziej nie czaję tego PKK, tego nie było jak ja zdawałem i jest to dla mnie śmiech na sali. KW mnie teraz trochę zasmuciłeś, bo nienawidzę wkuwać takich pierdół, ale mus to mus. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Jedno jest pewne, po studiach za biurkiem nie będę siedzieć! :) Co do Iveca jeszcze, ktoś kiedyś mi powiedział że tam co pół miliona km trzeba regeneracje turba robić. Może ten twój koń trochę zaniedbany był i już po prostu nie ładowała tak jak miała ;) Takie przypuszczenia. Film łyknąłem na raz. Bardzo fajnie się oglądało, mam nadzieję na więcej :) Pozdrawiam! Dawid

+Dave De (mrdoubled93) ten pkk to jest taki numer, jak kiedyś nip w urzędzie skarbowym. Dzięki niemu prawie wszystkie papiery między WORDem, urzędem, OSK i PWPW są przesyłane elektronicznie, czyli wszystkie procedury są szybciej. Z tymże jest on nadawany na każdą kategorię osobno i aby go uzyskać musisz już mieć badania, zdjęcia itd, czyli wszystko to co wtedy niosłeś do WORDu. Bez niego nie można się zapisać do OSK. KW się nie przejmuj, bo nie ma tego dużo, a przez 130h to przykładowe pytania będziesz znał na pamięć. Gdzieś pod Opolem jeździliśmy na płytach poślizgowych koło jakiegoś lotniska.A w Iveco akurat turbo było niby robione rok wcześniej. Wg mnie, to po prostu nie przyzwyczajony byłem do tak słabych osiągów.Pozdrawiam

+Andrzej z Zamościa tutaj akurat adres kiedyś się zgadzał, ale postawili bloki i zmienili numerację, ale sytuacje jak opisujesz miałem w Dobiegniewie. Przyjechałem całą miejscowość, bo nawet nie było jak stanąć, szukałem miejsca do zawrócenia i trafiłem przypadkiem na magazyn. Po Polsce strasznie się jeździ pod tym względem.

+Grzegorz Zając Wydałem niecałe 8k, zarobiłem 5,5k, ale mam ważne jeszcze 4,5 roku więc jest szansa, że uda się zwrócić w całości :) Poza tym fajnie było zrobić coś nowego, co wśród znajomych jest niespotykane, pozwiedzać trochę EU i dodatkowo ta satysfakcja na imprezach jak ludzie się chwalą, za którym to nie zrobili prawa jazdy, a ja mogę powiedzieć, że 4 razy za 1 (brak mi tylko autobusu, ale to kwestia czasu). Obecnie studiuje budownictwo lądowe (drogi, mosty, koleje) i prawdopodobnie tym będę się starał zająć w życiu, bo mimo mniejszych pieniędzy na początku, jest łatwiejsza ścieżka rozwoju i możliwe, że po kilku lub kilkunastu latach będzie przyjemniej. Co sądzę o tym zawodzie? Jak każda praca ma swoje plusy i minusy. Plusem na pewno są pieniądze. Na żadnym magazynie, produkcji czy innym dziadostwie mi tyle nie zaproponowano. Nawet jak wyżej napisałem nawet po studiach tyle nie dostanę. Tutaj też plusem jest, że nikt mnie nie obserwuje (nie mówię o GPS). Jak chcę na trasie zrobić przerwę, lub coś zobaczyć to po prostu to robię nikogo nie pytając o zgodę. Kolejny plus nie mam daleko do pracy. Budzę się i za 5 min minut mogę już pracować. Minusy to jak coś się dzieje w domu to po prostu Ciebie nie ma. Czasem też 10h samemu w kabinie to można zwariować. Podobnie jak w niektórych robotach nie można wpaść w rutynę. Dodatkowo mimo samotności jest to ciągła praca z 2 człowiekiem (to szef, to spedytor, to wózkowy, to inni kierowcy) i trzeba mieć albo stalowe nerwy, albo wyrąbane na wszystko. Podsumowując wśród zawodów, które wykonywałem, czyli kamerzysta-montażysta, kelner, pracownik produkcji, biurowy, budowlany lub magazynier i jeszcze kilka innych to mógłbym ją śmiało polecić.

+Patryk Jarysz Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. ;-) Widać mądry facet jesteś, wiesz co chcesz robić, niczego się nie boisz. Poradzisz sobie w życiu na pewno! Powodzenia. ;-) Pozdrowienia z pdk okolice Kolbuszowej ;-)

Życzę powodzenia na egzaminie. Nawigacja to Lark FreeBird 50.6HD z wgranym oprogramowaniem IGO Primo

Patryk Jarysz dzięki za odpowiedź. Czy polecasz to urządzenie jako GPS oraz oprogramowanie?

Oprogramowanie jak najbardziej. Tylko w kilku miejscach zdarzyło mi się mieć z nim problemy. Jeżeli chodzi o urządzenie to jest za wolne. Obecnie w mniejszych pieniądzach można kupić lepsze komputerki.

I go primo jest najlepsza tak Ja uważam. Polecam to tego dobry tablet ;)

+Wędkarstwo spławikowo- spiningowe Chciałbym, aczkolwiek nie wiem jak to się w życiu poukłada.

+Dawid Jarząb 3:08:20, ale tam w sumie nic nie kręciłem, a jedynie stałem 20h w oczekiwaniu na załadunek

+osiemnastokołowiec Miło by mi było, gdybyś powiedział o który fragment filmu chodzi, bo nie wiem, co miałeś na myśli i ciężko mi się odnieść do Twojej wypowiedzi, ale w nawyku mam, że zapinam. Czasem na firmach czy na podjazdach zdarza się jechać bez, ale wtedy też prędkość jest znikoma.

+Patryk Jarysz Teraz nie wiem gdzie to było, ale gdzieś powiedziałeś, że chyba w Holandii albo w Niemczech ktoś się z Ciebie śmiał jak zapinałeś pasy i odradzał. Po prostu nie słuchaj i rób swoje ;)

Ja zazwyczaj zapinam. Raz zdarzało się zapiąć przy zwykłym przepalaniu auta... Taki odruch. Dlatego na początku czytając Twój komentarz się lekko zdziwiłem, że gdzieś mógłbym wspomnieć o niezapinaniu pasów (sam całego filmu nie znam na pamięć). Ale teraz rozjaśniłeś mi sytuacje. Pozdrawiam i szerokości życzę.

osiemnastokolowiec to bylo odnosnie pasow na naczepie :D

@@wpatryk92 Właśnie nie patrz na innych szczegolnie po niemcach zapinaj wszystko a niech sie smieja potem Ty bedzieszx cierpial jak ci bag wlepi mandat za nie zapiete pasy w ladowni a te pasy to okolo 56 minuta filmu :)

Ja mam trochę inne zdanie. Pracę bez doświadczenia dostałem już przy drugim telefonie (przy pierwszym facet mówił, że gdybym chciał na dłuższy okres to moglibyśmy rozmawiać). Warunki zatrudnienia też nie były najgorsze. Brak norm na paliwo, brak odpowiedzialności za uszkodzenia (poza rozczarowaniem szefa), zarobki rzędu 1000zł/tydzień (podstawa+diety). Może różnice wynikają z rejonu w którym mieszkamy. U mnie sporo kierowców wyjechało pracować do Niemca (ale spora część wraca). W tym roku prawdopodobnie będę szukał znów czegoś (dorywczo, między zajęciami na studiach) i zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam.

Najciekawszą dla Ciebie rzeczą jest brak norm paliwowych.... przepraszam ale dla mnie już jesteś ZŁODZIEJEM !

Nazywają mnie jak chcesz, ale wydaje mi się, że próba zmieszczenia się w normie, to tylko dodatkowy czynnik stresowy. Jest to tylko jeden z wielu czynników, składający się na samopoczucie w pracy. Fakt, że to też zależy jaka byłaby ustalona ta norma. Spotykałem kierowców, którzy mieli dodatki z tego tytułu, ale też takich co strasznie kombinowali, byle zaoszczędzić 0,5L. Też niektórzy mieli nakaz unikania dróg płatnych... Ja tylko miałem jak najszybciej dojechać do celu. Kiedyś zadzwoniłem do szefa, czy mogę nałożyć 30km (na trasie 600km), by zjechać na noc do domu (akurat tak mi wypadała pauza), a ten mnie wyśmiał, że czasem objazdy są dłuższe i do czasu kiedy nie mówimy o przebiegach rzędu 150-200km mam nawet nie pytać.W kwestii kradzieży to kiedyś na parkingu podjechał samochód i jego kierowca pytał o oszczędności. Jak wspomniałem o tym szefowi w luźnej rozmowie to powiedział mi, abym na takie sytuacje w szczególności uważał, bo potrafią nagrywać i później szantażować. Ja miałem jasno przedstawione warunki pracy, żyłem i rozstałem się w zgodzie, i na pewno nie próbowałbym psuć opinii o sobie dla dosłownie kilku złotych.

Jan Kowalski, Nie wiem na jakim zadupiu mieszkasz, ale u mnie są firmy co Ci sfinansują nawet całe prawo jazdy, ale to dziadtransy. Może sprzęty mają nowe, ale sęk w tym, że tyrasz na miedzynarodowce za słabe pieniądze.

Dominik Jakubowski ale gadasz glupoty..

Drogi są w większości przygotowane pod większe auta. Ale w pewnym momencie się kończą i wtedy trzeba zwracać szczególną uwagę na gabaryty. Czasem blokuje się dwa pasy, czasem całe skrzyżowanie. Ogólnie nie jest to trudne by wyobrazić sobie ile miejsca potrzebujesz, by gdzieś wjechać i każdy sobie jakoś z tym radzi.

Ja akurat szukałem na OLX (nie wysyłałem CV, tylko od razu dzwoniłem) i przy pierwszym telefonie usłyszałem, że jak chcę tylko na wakacje to trochę za krótki okres, a druga osoba powiedziała, że możemy się spotkać i tak to się zaczęło.

super sprawa, dzięki. Może w końcu zdecyduje się ruszyć na kurs :D

Tak, o kolejnym dniu decydowała spedycja. Czasem się zdarzało, że znałem prognozy na kolejny tydzień, ale często ulegały zmianie. Tacho wytłumaczył mi inny kierowca na firmie jak wsiadałem pierwszy raz do auta (5 min szkolenia), później wszystko wychodziło w praktyce, to nie jest skomplikowane. Jeżeli chodzi o koło to pewnie gdybym sobie nie poradził, to byłby jakiś serwis wzywany, firma nic mobilnego nie miała i szef wolał tego uniknąć.

@@wpatryk92 a jak to bedzie z tym czasem pracy ? Powiedzmy ruszam z firmy o 8 rano , czyli moja doba bedzie trwala do 8 rano dnia nastepnego tak ? Mam 9 h na jazde , 45 min paucy obowiazkowej i na zdrowy rozum pozostaje mi 3 h i 15 min na prace przy wozie , zaladunek itd. bo musze zrobic 11 h nieprzerwanej odpoczynku. Co sie dzieje jesli jedziesz na zaladunek do jakiejs firmy powiedzmy od tej 8 rano powiedzmy 8,5 h no i laduja cie tam jakies 2 h - to wtedy zostaje ci juz tylko 30 min zeby znalezc jakis parking na pauze tak ? Ten czas ewentualnie mozna przedluzyc o 1 h ale musisz jechac szukac miejscowki bo zalozmy z firmy cie wyganiaja zebys nie blokowal miejsca po zaladunku. Jak juz znajdziesz to miejsce to faktycznie stoisz te 11 h ? Przeciez to mozna by w tym czasie isc cos zjesc, zrobic zakupy , no nie wiem obejrzec jakis film wyspac sie i zwiedzic okoliczna miejscowosc - tylko kwestia ze ladunek jest na pace za ktory sie odpowiada - sorki za takie pytania ale robie wlasnie prawko i nurtuja mnie pewne dylematy i nie ma sie kogo zapytac. Musialbym chyba isc na parking obok mojego bloku i zapukac ktoremus kierowcy w drzwi by pogadac o robocie , pozdrawiam

@@kris8621 zapomniałeś, że możesz 3x pomiędzy tygodniowymi odpoczynkami skrócić odpoczynek do 9h. Ponad to jeżeli w ciągu dnia zrobisz pauzę 3h to później 9h jest traktowany jak 11h. Wyjątkami są promy, ale to inna bajka. W wolnym czasie możesz robić co Ci się podoba. Spać, gotować, iść zwiedzać. Auto i ładunek są ubezpieczone, mają GPS itd.. Lepiej oddać kluczyki niż stracić paznokieć. W filmie s02e08 wyłożyłem tak +/- najważniejsze pkt z tacho. Ponad to jak coś zrobisz niezgodnie masz artykuł 12, który mówi, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa pojazdu, kierowcy, ładunku możesz odstąpić od przepisów

@@wpatryk92 na ten moment wydaje mi się to troszkę skomplikowane ale podejrzewam że jak z każda sprawa w życiu , jak człowiek ruszy w trasę i zacznie liczyć te godziny fizycznie to reszta sama się ułoży. Poproszę kiedyś jednego kumpla który lata co noc dla Lidla żeby zabrał mnie w taką jedną trasę to zobaczę na żywo z czym to się je , ale dzięki serdeczne za odpowiedź 😀 pozdrawiam z Międzyrzecza , widziałem że się kiedyś ladowales w Babimoście czyli w lubuskiem też byłeś 🛫

@@wpatryk92kiedy nowe filmiki 😅

Temat rzeka... Są to synonimy, podobnie jak auto i samochód. Warto zwrócić uwagę, że SJP przypisuje konkretnym słowom czasami kilka znaczeń np. zamek (suwak w kurtce, taki w drzwiach lub taki z fosą i ziejącym ogniem smokiem). Język polski cały czas ewoluuje i jeszcze nie tak dawno mówiąc komórka mówiliśmy o schowku. Na dzień dzisiejszy używamy w kontekście telefonu komórkowego. Podobnie ze słowem tir, jest krótsze, a każdy wie o co chodzi. Obecnie nikt, chcąc powiedzieć o konwencji TIR nie powie samo TIR.

+Rafał Zajac Jakby dodali dramaturgię tego swojego programu, to w pewnych momentach byłoby mi szkoda samego siebie, a tak to się świetnie bawiłem, aczkolwiek gdybym dostał propozycję to pewnie bym skorzystał, bo jakby nie było, to kolejne miłe doświadczenia. Dosyć fajnie różnicę pomiędzy rzeczywistością, a programem pokazali Tkaczykowski & Lezner. Obecnie pogniewali się na YT za blokowanie ich filmów, ze względu na muzykę, ale te kilka odcinków ciągle jest. Pozdrawiam.

W większości przypadków wystarczy jedną, bo albo posuwają ten towar, albo mają tak długie widły, że bez problemu wkładają pod drugą stronę. Na niektórych firmach nawet potrafią załadować po 6-8 palet przy jednym włożeniu. Ostatnio w Szwecji spotkałem wózek co ważył 45 ton i podnosił 22t na raz. Ze względu na rozłożenie ładunku podjechał pod moją naczepę aż 3 razy :). Oczywiście zdarzają się też przypadki w drugą stronę. Np. Rozładunek paczek z drzewem z krótkimi widłami i trzeba było oba boki. Nie ma reguły i w większości sytuacji zależy od towaru i sprzętu do załadunku/rozładunku, ale na szczęście obie strony raczej są mniejszością.

Patryk Jarysz dzięki za odpowiedź

+Mateusz Fil To urządzenie nie jest jakieś skomplikowane. Wg mnie bardzo łatwo je ogarniesz. Ogólnie jak wkładasz kartę to się pyta czy chcesz dokonać wpisu manualnego, czy nie. Jak dasz nie to będziesz miał na wydruku czas jako znak zapytania i podobno różnie na to patrzą podczas kontroli, dlatego dajesz, że tak i tam wypełniasz polecenia zgodnie z tym co pisze. Jak będziesz miał problem to zawołaj kogoś kto będzie obok. Każdy kierowca, mechanik itd zazwyczaj ogarnia takie rzeczy. Po zalogowaniu się możesz zrobić 3 rzeczy. 1) naciskając na 1 zmieniasz czy aktualnie jedziesz stoisz, wykonujesz inną pracę. Na ogół to się robi samo. Masz pauzę, a ruszysz z miejsca to automatycznie wskakuje jazda. Jak zgasisz silnik pauza. Jak stałem 2 min na odpalonym silniku wskakiwała mi inna praca. 2) naciskając góra/dół masz podgląd tego ile już stoisz lub jedziesz. Jest tutaj niestety tylko czas jazdy od ostatniego dłuższego postoju lub czas postoju. Niestety całkowity czas jazdy i godzinę zakończenia musisz sam monitorować. 3) naciskając w prawo masz menu i tam interesują cię 3 rzeczy (menu dostępne tylko po zatrzymaniu pojazdu): -wydruk kierowca 1 - możesz wydrukować sobie dowolny dzień 28dni wstecz -wpisz kierowca - tutaj wpisujesz kraj rozpoczęcia lub zakończenia przed rozpoczęciem dnia lub po zakończeniu -wyświetlacz kierowca 1 - tutaj możesz podejrzeć jeden z 28 dni bez robienia wydruku. naciskając w lewo cofasz wybór Jak wsiądziesz do auta zaloguj się, daj menu -> wpisz kierowca -> kraj rozpoczęcia -> PL. Pod koniec dnia robisz tak samo tylko dajesz kraj zakończenia. Następnie zrób sobie wydruk i porównaj jak to wygląda na wyświetlaczu. Ja bardzo dużo z tej funkcji korzystałem, bo na podsumowaniu dnia masz ładnie opisane o której zacząłeś dzień i ile łącznie czasu jechałeś, także jak zapomnisz w ciągu dnia to na postoju łatwo sprawdzić ile masz jeszcze jazdy/pracy. Jak dobrze na KW nauczyłeś się czasów jazdy/pracy itd to powinieneś dać radę. Uważaj tylko np. na 90h jazdy, które są 2 tygodnie, a nie 2 okresy pomiędzy pauzami tygodniowymi (dotyczy tutaj od PN-ND), albo na to, że jak robisz pauzę 45min to by zrobić 1min więcej itd. Poradzisz sobie.

Nagrywaj filmiki z tras :)

+kwaqsex Dokładnie tak, od razu, bez jakiegokolwiek przeszkolenia. Jednego dnia odebrałem prawo jazdy, a drugiego siedziałem w szoferce. Szef tylko dał kluczyki i dokumenty, nawet nie sprawdził czy potrafię tym kolosem ruszyć. Jeżeli chodzi o jazdę to człowiek sam się musiał wszystkiego nauczyć. Jak pierwszy raz cofałem na parkingu to chyba z 2 razy wysiadłem, by zobaczyć czy nikogo, nigdzie nie przerysuje (jeden ze stojących obok kierowców to zauważył i staną z tyłu i zaczął machać :) Później z każdą kolejną godziną było już lepiej :) Dodatkowo zawsze spotykałem Polaków jak miałem gdzieś problem (oni są po prostu wszędzie) i słuchałem, i obserwowałem jak np. zabezpieczyć ładunek czy coś. Do tego doszło, że po niedługim czasie, sam byłem wstanie pomóc komuś.

@@wpatryk92 No wielki szacun dla Ciebie ode mnie sam sie teraz boję wyjechac korona wirus choc mialem tygodniowe szkolenie w podwojnej czechy- Niemcy -Polska a teraz samemu po okolo 4 miesiacach ruszac mam kurde lipa troche ;/nie wiem czy nie wjade w kogos :) albo tylem nie przychacze masakra niby wiem co i jak ale poczatkujacy to zawsze strach jest.

Oczywiście, że jest taka możliwość. Systemów pracy jest tyle ilu pracodawców. Ja obecnie pracuje dorywczo po kilka-kilkanaście dni w miesiącu i mam 170zł dniówki. Bardzo często np. na liniach kurierskich można być codziennie lub co drugi dzień w domu i mieć w okolicy 3500-4000zł na rękę (jazda nocna po stałej trasie, a dzień odsypiasz w domu). Też często przy jakiś dostawach itp. szukają to pracujesz np. w godzinach pracy hurtowni 8-16. Nie spotkałem by obecnie pracując na pełny etat ktoś dostawał mniej jak 2500zł. Spotkałem ofertę pracy, że codziennie na 4h (23-3) i 110zł dniówki. Gdzieś np. trafiłem na ciekawą ofertę tydzień w EU i 2 tygodnie wolne i za ten tydzień 1500 na rękę (czyli średnio ponad 2000zł/m-c). Po prostu trzeba tylko przebierać i mieć nadzieję, że się dobrze trafi.

Dzieki za tak szybka odpowiedz ;) Swoja droga nie obejrzalem jeszcze calego materialu ale kawalek tak i juz mi sie podoba. W przyszlym roku bede chcial sie zabrac za prawko i te wszystkie uprawnienia bo wlasnie skonczylem szkole (jeszcze matury) i chcialbym tak zarabiac chyba bo to raczej nie.jest praca.monotonna i nudna bo jednak na drodze caly czas cos sie dzieje :) Jestem z podkarpacia mam nadzieje ze uda mi sie tu gdzies znalezc taka oferte zeby zarabiac w miare godne pieniadze i wracac do domu bo w miedzynarodowke nie chce sie pchac nawet. No nic dzieki za odpowiedz pozdrawiam!

Niestety. Ciężko pogodzić tą pracę ze studiami dziennym, aczkolwiek cały czas myślę o tym i codziennie przeglądam oferty pracy. Nie mniej jednak kiedyś, na pewno wrócę do tego na chociażby miesiąc lub dwa.

Szkoda. Byś był kolejnym kierowcą którego filmy oglądał bym na yt :D , pozdrowienia dla Ciebie mordo.

+Piotr Predi program to IGO Primo Truck, ale nie pamiętam która wersja. Wszystko zainstalowane na larku 50.4 HD-BT. Ogólnie program do nawigacji polecam, ale urządzenie tylko jeżeli nie stać kogoś, by dołożyć. Ogólnie jak prowadziło, czy coś to wszystko ok, ale jak był objazd to gdy program zmieniał trasę, a ja chciałem w tym samym czasie poprzeglądać szybko mapę, to przy każdym kliknięciu trzeba było tak poniżej 0,5 sekundy poczekać aż uzyska się efekt.

@@wpatryk92 IGo chyba caly czas jedna z lepszych nawigacji i dobrze ja miec na tablecie jak co :)

+wissnia82 ogólnie z darmowymi programami mało obcowałem, bo zazwyczaj były mocno ograniczone. Wśród płatnych miałem w swoim życiu z kilkoma styczność jak zawodowo montowałem filmy, ale każdy z nich miał pewne ograniczenia. Obecnie korzystam z oprogramowania sony, które też nie jest idealne, ale chyba pracuje mi się w nim najwygodniej. Jeszcze chętnie skorzystałbym z adobe, bo ludzie polecają, ale nie mam teraz nigdzie dostępu.

+Patryk Jarysz Dzieki za odpowiedz. Nie wiem jakos nic sensownego nie moge znaleść, ale to moze jest wynikiem braku czasu. Jeżdzisz jeszcze czy te 6 tygodniu i koniec, a jak szukałeś pracy, masz jakies polecane stronki???? Pozdrawiam.

+wissnia82 Ogólnie studiuje dziennie i niestety ciężko pogodzić, dlatego te 6 tygodni i może nie koniec, ale przerwa. Ostatnio rozmawiałem z szefem, że w lutym szykuje mi się tydzień wolnego i na początku miesiąca da mi znać czy jest taka możliwość. Później to może latem znów się uda... Jak szukałem pracy? Szczerze to otworzyłem pierwszą lepszą stronkę (chyba olx). Wziąłem wyszukałem ogłoszenia do 70km od miejsca zamieszkania i zacząłem od góry dzwonić. Zaczynałem rozmowę, że bez doświadczenia i na 6 tygodni. Pierwszy Pan powiedział, że jakbyśmy rozmawiali o dłuższym okresie to ok, ale 6 tygodni to trochę krótko, a drugi ogólnie powiedział, że możemy porozmawiać. Wsiadłem w auto i po godzinie się z facetem spotkałem. Następnego dnia już wyruszałem w trasę.

+Dyrczu Ogólnie kierowców obowiązują pewne czasy pracy i jazdy. Między innymi może on kierować pojazdem jednorazowo 4h 30min i musi odbyć przerwę 45min. Każde zwiększenie czasu jazdy lub zmniejszenie czasu odpoczynku nawet o minutę jest wykroczeniem za które odpowiednie służby mogą ukarać przez kolejne 28dni od popełnienia wykroczenia. Drugą sprawą jest to, że prędkość samochodu jest odczytywana z impulsatora umieszczonego na skrzyni biegów. Przyłożenie do niego magnesu powoduje, że on się nie porusza i auto nawet podczas ruchu myśli, że stoi, czyli nie rejestruje, że kierowca jedzie. Niestety niesie on też konsekwencje takie, że jak auto stoi to nie działają systemy abs, esp i inne. W Polsce używanie tego typu urządzeń jest karalne 2000zł + wszczęcie postępowania karnego wobec firmy (mandaty do 30000zł w zależności od liczby pojazdów w firmie), a w przypadku kolizji kierowca traktowany jest jakby był pod wpływem alkoholu lub narkotyków. W innych krajach przepisy potrafią być bardziej surowe. W dodatku od jakiegoś czasu producenci stosują impulsatory ceramiczne, na które magnes nie ma wpływu. Ja tu chciałem założyć magnes, ale ostatecznie zobaczyłem, że i tak mam wykroczenie już na tachografie (4h:31min jazdy) i odpuściłem, bo przepisy dopuszczają zrobienie wydruku z tachografu i opisanie dlaczego popełniło się wykroczenie (powodem może być brak miejsca parkingowego, przestawienie pojazdu na prośbę pracownika firmy, bo np utrudnia gdzieś wjazd itp.). Z każdego takiego wpisu trzeba umieć się wytłumaczyć i tak naprawdę od policji zależy czy to uzna, czy będzie chciała ukarać.

Dokładnie. To był drugi telefon na Olx i praktyczne od razu trasa. Nikt nie szkolił, nie robił testów. Masz kluczyki i jedź.

Dalej jeździsz czy już nie ? Wiem gdzie jest ta firma z której zaczynałeś warto tam podejść zapytać o pracę czy szkoda czasu i lepiej szukać czegoś innego ?

?

Powiem Tobie, że mam niewielkie doświadczenie w ilości firm i ich podejścia do kierowcy i sprzętu. Tutaj na plus mogę powiedzieć, że jest mała firma, wszyscy się znają, jak skończyłem pracę to jeszcze czasem ktoś zadzwoni, zapyta o coś. Na tym samym placu jest inna firma, co jeździ na anglię i 4 chłopaków potrafi wyjeżdżać o różnej godzinie na ten sam prom. Tu to jest niedopuszczalne. W dodatku jak potrzebujesz gdzieś wolne i powiesz o tym trochę wcześniej, to tak szef poustawia ładunki, że będziesz odpowiednio w domu. Obecnie jeździ się tylko Czechy-Szwecja, także każdy weekend w domu i czasem się udaje być jeszcze na pauzę 11h w środku tygodnia (czasem się udaje, czasem nie), ale za każdym razem jest chwila, by podejść do tesco na zakupy. Idąc dalej jak powiedziałem, że Szwecja to i też promy. Oznacza to 2 razy w tygodniu rejs 8h, czyli łóżko, 2 posiłki bez limitu ilościowego, prysznic. Ma to też swoje minusy, bo w ciągu 8h wjeżdżasz, idziesz do bufetu i niewiele zostaje na sen. Kolejny minus. to "weekend". Dla szefa najlepiej jakbyś zjechał w sobotę po południu, a wyjechał w niedzielę wieczorem. Oczywiście chłopaki się sprzeciwiają i trzeba trochę "walczyć" o powrót w piątek i wyjazd w poniedziałek. Następnie co jest negowane przez kierowców to dbałość o sprzęt. Sam sprzęt jest średnio nowy (auta 2011-2013, naczepy 2016-2017), ale przez miesiąc czasu nie mogłem się doprosić o wymianę termostatu, przez co jadąc przy 5 stopniach silnik miał 40 stopni, a w środku dogrzewałem się webastem. Brak napraw nie wynika z oszczędności, a z tego, że auto musi być w ruchu, bo inaczej nie zarabia. Są 2 Many i oba miały wymieniane klocki. W jednym popsuł się retarder. Po pół roku w tym "sprawnym" klocki 70%, a w tym drugim 34%. Takich rzeczy można wymieniać długo. W Iveco 500 coś się zaczęło dziać z adblue to zostało ono wyłączone gdzieś w komputerze, bo nie ma czasu na szukanie. Auto pali więcej i straciło ze 100 koników, ale jedzie, to się nie doprosisz o naprawę. Ostatnią rzeczą to terminowość wypłat. Niby w umowie jest do 15, ale często przychodzi na początku kolejnego miesiąca (za styczeń na początku marca itd.). Ogólnie wszystkie pieniądze się dostaje, bo nawet jak skończyłem pracę we wrześniu to przelew przyszedł na początku listopada, ale trzeba się przyszykować na opóźnienia i to, że nigdy nie wiesz czy przyjdzie 3, czy 20. Wspomniałem też o samej umowie... też się trzeba o nią doprosić, bo to księgowa, bo to coś, a ładunek czeka. Tu jedynie mogę dopowiedzieć, że jak potrzebujesz jakiejś kasy to też nie ma problemu z zaliczkami. Co do zarobków to minimalna krajowa 2000 brutto + 0,40gr za km wypłacane jako diety(możliwe, że na początek będzie chciał dać tylko 0,35gr). Kilometry liczone wg przebiegu auta/weryfikowane z gps, bez względu na to czy jedziesz na pusto, czy pełno. Ile km się spodziewać... Różnie bywa, czasem wychodzi ledwo 8000, czasem 13000 idzie zrobić. Raczej przyjąłbym do kalkulacji 9-10tys km. Wydaje mi się, że najważniejsze rzeczy napisałem, jak masz jakieś jeszcze szczegółowe pytania to napisz do mnie na fb web.facebook.com/patryk.jarysz łatwiej i szybciej będę w stanie odpowiadać. Mogę też do szefa zadzwonić, zapytać co i jak, bo wiem, że w połowie grudnia miał wolny samochód.

Dzięki kolego za odpowiedź jak coś to będę pisał .

+Kamil J Albo nie ogarniam jeszcze tak YT, ale chyba trzeba subskrybować jakiś kanał by napisać PW. Jeżeli wolisz to napisz do mnie na fb: facebook.com/patryk.jarysz (nie zapraszaj do znajomych, bo i tak nie przyjmę).

Mój błąd. Pneumatyka tylko do regulacji kolumny kierownicy. Po całym dniu zdarzają się przejęzyczenia :)

+diana zajączek Nawigacja Lark 50.4 HD-BT z wgranym oprogramowaniem Igo Primo Truck, plus papierowe mapy, które były w aucie (nie pamiętam jakiej firmy)

Ku Ba kierowca ciężarówki

No widzisz ja tez tak juz marzylem i wkoncu sie spelnia po malu idz i nie pozwol strachowi aby Cie zatrzymal kazdy z nas musial tak samo przez to przebrnac :)

+Szprytny Bogdan Dla mnie to tylko kolejny teren zabudowany, w którym trzeba zwolnić, ale to na pewno miłe odnaleźć siebie lub swoje okolice na nagraniu... Pozdrawiam.

+Patryk Jarysz również pozdrawiam

1. Pieniądze na paliwo to po prostu było szybciej od rodziny dostać (szef nie miał mojego nr rachunku, a bez internetu samemu ciężko sprawdzić), zwrot był zaraz po powrocie na bazę. Iveco już dawno sprzedane - na początek wiele mnie nauczyło. Jakbym tak zrobił z tym Węgrem, to bym stał tam cały weekend, a chyba nie o to chodzi by siedzieć jak idiota 3 dni w kabinie. Co innego środek tygodnia, a co innego piątek.

Patryk Jarysz Ja bym czekał aż prześle. Niech się wstydzi że cie puścił z zablokowaną kartą i bez kasy

Źle zrozumiałeś. Kasy miałem awaryjnie 100 euro od niego, a karta którą dostałem to była karta paliwowa Routex. Tego typu karty nie działają wszędzie, a tylko w wybranych miejscach. Co prawda powiedział mi o tym, że nie na każdej działa i na pewno działa w Niemczech na stacjach Aral. Nie mniej jednak wyjechałem z rozładunku i chciałem zatankować jak najtaniej (z dala od autostrady) i zajechałem na jakąś inną stację, zapytałem czy taką kartą zatankuje, obsługa pewnie pomyślała, że to jakaś visa i powiedziała, że tak, a później były problemy. Także tu był mój błąd, że chciałem zaoszczędzić parę centów i tankowałem na stacji, która nie obsługiwała tego typu kart.

Aha. Ok ale i tak podziwiam bo poszło ci nieźle jak na pierwszy raz

Tomasz Der nie rozumiem tylko tego bo napisales ze bys zabral te iveco do trupiarni Ja bym ci zaproponawal kupic sobie nowa ciezarówke z nowa naczepa dac za wszystko z 500 tys i dac mlodemu kierowcy ktory jedzie w trase 1 raz w zyciu i ciekawe czy bys tak chetnie dawal nowy sprzet mlodemu kierowcy

+HELLCAT.28 wg mnie też coś bolało te Iveco, ale niestety nie mam porównania, w dodatku to tutaj też był teren delikatnie górzysty (czego niestety film nie oddaje). Jednak w 4/5 tygodniu jakiś polak mnie wyprzedzał takim samym modelem, tylko czerwonym (czerwony to sportowy, czyli szybszy), to trochę lepiej mu to szło, ale też szału nie było (może szybsze redukcje, lepszy dobór przełożenia, większy rozpęd z górki). Niestety 450km i 24t za plecami to człowiek nie poszaleje.

Myślałem o tym, ale szczerze nie wiem jak skonfigurować kamerę z YT. Wiem, że da się ją zsynchronizować z serwisem ustrem, ale musiałbym poczytać jak to zrobić dalej, a nie mam trochę na to czasu. Wtedy nawet mógłbym pomyśleć o podłączeniu telefonu pod kamerę i zrobieniu infolinii, ale to już proste rzeczy...

+Artex131 250zł - badania lekarskie (obecnie ustawowo 350zł) 1900zł - kurs C 30zł - egzamin teoretyczny C 200zł - egzamin praktyczny C 1900zł - kurs C+E 245 - egzamin praktyczny C+E 2500zł - kurs kwalifikacja wstępna przyśpieszona 100zł - wydanie prawa jazdy 170zł - wydanie karty kierowcy

+Patryk Jarysz Kurs prawa jazdy kat. C jest wymogiem, czy zamiast tego mógłbym spróbować od razu zrobić C+E? Pytam bo w przyszłym roku planuję zrobić kat. C+E i nie wiem ile mniej więcej to będzie kosztowało... Byłbym wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam :D

Wszystko po kolei. Musisz mieć B, by robić C i C, by robić C+E

B już mam :D Więc zostaje zrobienie C i na koniec C+E? Okej, dzięki wielkie kolego :D

No i jeszcze Kwalifikacja jeżeli chcesz to robić zawodowo, bo bez KW to możesz tylko tam w kilku przypadkach jeździć ciężarówką

+Dawid Stojanowski W tamtych okolicach nawet dosyć liczną.

Zdarzało się czasami. Tak dużego sprzętu dziś już nie opłaca się kraść. Ciężko to schować i tym uciec, a w dodatku zdecydowana większość takich samochodów posiada niestandardowo zamontowany gps. W dodatku wartość ładunku nie przekraczała wartości samochodu. Więcej potencjalnych problemów niż korzyści z nich wynikających. W dodatku jeżeli ktoś by bardzo chciał takie auto brać to równie dobrze mógłby to zrobić np. podczas porannego obchodu, gdzie uruchamiałem auto, a następnie szedłem je obejść dookoła. Jeżeli dziś ktoś kradnie takie auto, to dobrze wie co to za samochód, z czym jedzie itd.. Kierowcy/firmy bardziej narażeni są kradzieże paliwa lub wnętrza szoferki (często połączone z usypianiem kierowcy).

Od 21, ale są wyjątki. Jeden z nich zezwala wcześniej, pod warunkiem uczestnictwa w kursie Kwalifikacji Wstępnej Pełnej, którą możesz zacząć już od 18 roku życia (280h szkolenia). Po 21 roku życia wystarczy zrobić Kwalifikacje Wstępną przyśpieszoną (140h szkolenia).

jest jeszcze inna definicja tego słowa. Zawsze mnie ciekawi czy osoby, które tak uparcie nie przyjmują do wiadomości, że słowo może mieć kilka znaczeń dzwonią z komórki, czy z telefonu komórkowego? Bo jeżeli z komórki (w znaczeniu małego pomieszczenia gospodarczego) to trochę kiepsko podłączyli sobie linię telefoniczną. No chyba, że dzwonią z komórki (w znaczeniu biologicznym) to może mają dostęp do jakiś wojskowych technologii... Nasz język przez cały okres istnienia ewoluował i ewoluować będzie co ma nam ułatwić, a nie utrudnić życie. Pozdrawiam.

+Dawid Jarząb Mówisz to co stoję obok MANa? To jest deska do krojenia położona na zwiniętych matach zwiększających tarcie między naczepą, a paletą. Taka szybka prowizorka by nie siedzieć cały czas w kabinie.

+Patryk Jarysz dziekuje o to właśnie mi chodzilo hehe