Kiedyś przyjechało do nas t4 na wymianę sprężyn ( tak powiedział klient, bo jak wiadomo t4 z przodu nie posiada sprężyn tylko drążek skrętny) bo auto nisko siedziało, po wejściu pod spod okazało się że pod całym samochodem był cement, rama cała w cemencie, nie było go tylko tam gdzie kręciły się półosie i pracowała Przekładnia, między ramą a silnikiem było tyle zaprawy że można by poduszki odkręcić i 100% gwarancji, że silnik byłby nadal na swoim miejscu, klient zabrał samochód mówiąc, że to jest na tyle zajebiste dzieło że nawet nie chce tego robić, postawił to na placu i kupił drugie t4 😅
Dawno temu miałem coś takiego - wystarczyło przejechać może 2 kilometry po bardzo błotnistej drodze którą jakiś geniusz próbował stabilizować cementem. Zasychało dopiero na samochodzie.
Koleś musi regularnie uprawiać off-road. Przy okazjonalnym, nawet bardzo konkretnym upier*oleniu w błocie coś takiego by nie miało miejsca bo takie zanieczyszczenia są na bieżąco wymywane podczas normalnej eksploatacji samochodu.
Mam osobówkę i dostawczaka i jeżdzę po sadach, drogach polnych nawet w zimę jak jest błoto. Ale nie mam tak uwalonego auta nawet w połowie od spodu, więc tutaj tym autem ktoś jeżdził po rajdach, po budowach bo trudno w to uwierzyć
Ej tam ,ej tam ,to ekologiczna konserwacja podwozia ,wykonana przypadkowo podczas polowania na żaby w małym bajorku ,następnie pozostawiona w temperaturze otoczenia 30 + ,celu utwardzenia masy konserwującej , a te skrzypienia to zbyt mały luz technologiczny pomiędzy podzespołami a konserwacją , właściciel za ekologie 6+ .
🤔🤔🤔🤔🤔. TRAGEDIA i BRAK SŁÓW . Czy właściciel tego pojazdu jest świadom czym jeżdzi i jak to wygląda😱😱😱😱😱😱😱. Nie wiem co powiedzieć . Pozdro i do następnego 👍 👍👍👍👍
stajnia Augiasza to przy tym hotel 5 gwiazdkowy 😜😁. Gdy zniknie błoto to , i niepokojące dźwięki znikną 😁. Swoją drogą gdzie to auto było że tyle błota ?.
