@@Peregrininiugnwbwgfgbhngnhnhumjmmnc.dcsffcdscacadccdsvdvdsdcavfavbbvbnbgn. c cqcb.b cc bbcbc. Bbnbbxcvfvbdb cc adcscsddscscxdvdcdqcsvbdbvcs z c dD':dsddvxx,zbdvcvcccmk67k Hnmhjm 😅cdddzvbbgbdvxvxvc, cdvxcddwfvdbvasvdccdcdadvcbdvddscsdccvdsdvccsxxdqfdbfbafbbbvcadfdvccac.cdać 99 2:31 o 2:31 9😊2:31
Ja jestem pod nieziemskim wrażeniem, ponieważ ta piosenka to jest cud. Ale nie że po prostu. Znam twoje wszystkie piosenki na pamięć Filip i już niektórych słucham po 50-ty raz ale ta jest takim cudem, że nadal jej słucham z satysfakcjąjakby to była nowa piosenka. Pozdrawiam czerwiec 2020 :P
Od tak naprawdę samego początku podziwiam twoje teksty a szczególnie to jaki przekaz niesie to społeczności. Byłem na wielu koncertach miałem wiele płyt lecz twoje przebijają wszystkie. To jest prawdziwy majstersztyk muzyczny.
@@mike_twining3721 Tak, zdecydowanie. Od kiedy zacząłem "czytać" jego piosenki, a nie tylko słuchać biorę do siebie to o czym śpiewał np. w umowie o dzieło. Na pewno w znacznym stopniu przyczynił się do tego jak się zachowuje na co dzień. Usunąłem z głowy błahe myślenie i zacząłem na wszystko patrzeć od nowa.
UUU... a ja nie przestaje sluchac nowych kawałkow budze sie rano juz mi nuty "Mix sałat" lecą w głowie.. zasypiam przy "Pakiet Platinum".. mnie nowa oczarowała zupełnie :)
dla mnie taco to poeta wśród polskich raperów no trzeba porównać sobie Hemingwaya z takim popkiem albo reto cały czas przeklinają a w większości piosenek głównie mówią o richaniu ćpaniu i chlaniu także reasumując ta nuta to fenomen a sam Taco Hemingway to perełka wśród polskich raperów
Fraps Shooter dlatego dla mnie to najlepszy raper hah , zaczepisty głos , nie używa w utworach przekleństw , te utwory mają przesłanie i przynajmiej sens a nie jak czasem napierdzielą tysiąc pięcet stoo kurde dzięwięcet słów żeby tylko się rymowało xdd
+KapiDLs jedyny rap ktory jest dla mnie słuchable to klasyczny amerykański, czarny rap. A na co dzien w sumie słucham zupełnie innego gatunku, ale dla mnie większość PL rapu to g*wno.
+Ania Sikorska Każdy ma oczywiście prawo wyrazić swoją opinię , gdybyś jednak mogła podać kilka argumentów dlaczego tak uważasz,że polski rap to "gówno"? To jedyna szansa która może cie obrnoić przed tym ,że nie znasz się na tym gatunku, nie sprawdzasz większości utalentowanych raperów i nie jesteś świadoma na co powinno się zwracać uwagę...krótko mówiąc "chuja wies zo rapie" :)
+Aleksandra Hanycz Są co prawda teksty które mają przesłanie, ale niestety wizerunek polskiego rapu psują pseudo-muzycy, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym jak tworzy się utwory, nagrywają do tego byle nawijkę, a banda gimbusiarskich rapdup się jara tym i robi wielką imbę jak ktoś shejtuje ich guru. W ostatnim przykładzie mówię oczywiście o czymś w stylu idioty Popka i jego wielkiego/sławnego Gangu Albanii, który nie wiadomo kurwa dla czego jest w Polsce megapopularny, widocznie Polacy (oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich, co by się ktoś zaraz nie przypierdolił) mają to do siebie, że albo nie mają gustu albo są po prostu skończonymi idiotami, skoro raczą coś takiego nazywać muzyką. Niestety, nie wiadomo jak dobry może być polski rap, dla mnie będzie kojarzył się już chyba zawsze z rozpopularyzowanym hejtem na służby czy tekstach o tym jak to się reprezentuje biedę, a popierdala się A3 po mieście. Taco szanuję, ale rap nigdy nie będzie dla mnie do końca 'tą' muzyką.
+Ania Sikorska xd traktowanie 5 najpopularniejszych (bo najbardziej kontrowersyjnych) przykladow z gatunku jako podstawe swojej opinii nt caloksztaltu to postawa godna podziwu pochwal sie jeszcze jakimis swoimi pogladami, na bank sa rownie godne uwagi
Choć z reguły nie przekonują mnie raperzy młodsi ode mnie to w Twojej twórczości jest coś co sprawia, że z pewnym początkowym oporem, ale jednak ją polubiłem. Naprawdę dobre bity, ciekawy flow, tematyka też mi siada, choć do niektórych wersów mógłbym się przyczepić. Na dodatek do dziś używam zwrotów z Hitlera, za tamten film masz dożywotni props. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, czytałem wywiad z Tobą w którym opowiadasz o genezie ksywki, FIFA te sprawy, wszystko ładnie pięknie, ale powiedz szczerze, czy przypadkiem lekko nie inspirowałeś się Nacho Picasso? Sam rozumiesz, że to skojarzenie samo się nasuwa.
Christoph1988 Cześć, dzięki za mile słowa. Ws. ksywki, mogę z całkowitą szczerością powiedzieć, że nie inspirowałem się tamtym typem, co więcej, nigdy o nim nie słyszałem przed wymyśleniem własnej. Moi koledzy nawet bekowali z tego mojego pseudonimu (jeden wymyślił sobie, że zacznie rapować jako Burrito Bukowski). A kilka miesięcy po "Trójkącie" wpadłem gdzieś na tego Nacho i miałem niezły ubaw, że ksywa z tego samego szablonu
Taco Hemingway No gruby zbieg okoliczności, na pierwszy rzut oka ktoś mógłby pomyśleć, że to jakiś follow up do typa, choć w gruncie rzeczy to Ty masz więcej wyświetleń pod kawałkami. Dzięki za odpowiedź! Owocnej kariery życzę i spełniania się w pasji! Jak kiedyś będziesz grał w Krakowie to wbiję na koncert! Pozdro.
Christoph1988 "Na dodatek do dziś używam zwrotów z Hitlera, za tamten film masz dożywotni props" Zaintrygowałeś mnie. Możesz podać jakiegoś linka lub coś w tym stylu?
Gdańsk dźwiga muzę 2016 z udziałem Taco Hemingwaya piękne wspomnienia. Śledzenie Taco twórczości i jego rozwoju od samych początków jest naprawdę super przeżyciem. :P
Taco, jesteś potrzebnym elementem muzyki w tym kraju i już. Powala mnie ten utwór i loop leci jak zaklęty. Dobrze, że wreszcie można słuchać czegoś , co nie jest naszpikowane bluzgami. To dość rzadkie, nawet w bardziej melancholijnych rapkawałkach.
Obczaj sobie mojego blenda 6 zer, szukam opinii, sprawdź sobie daj komentarz co poprawić i oceń film, od niedawna mam styczność na poważnie z blendami, także w niektórych miejscach troche bit rozjechał się z acapellą. Jednak całokształt wyszedł na tyle dobry, że postanowiłem to opublikować ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-U2NWCqlHVfQ.html
"6 zer" tekst: [Zwrotka 1] Idę ulicami, gapiąc się na panny hoże Czarne płaszcze, czarne rury no i czarne Roshe Rozbity iPhone 6, choć zarabia marne grosze Nie pytam skąd ma hajsy, jeśli chce tańczyć to bardzo proszę Widzę jednak, że niechętna, dobry Panie Boże Może tamta będzie chciała, jeśli ta nie może? Plączę mi się język, same dziwne zdania tworzę Będzie dwója z plusem, może trója minus, panie psorze? Białe gówno ptaka ozdobiło czarne Porsche Wewnętrzna kieszeń płaszcza zawsze w niej browary noszę Jak początek miesiąca to Grolsche, koniec miesiąca to Łomże Mama pyta czy chcę jakiś przelew. Mówię: ‘bardzo proszę’ [Refren] Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze. Bardzo proszę Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. Mówię: ‘bardzo proszę’ Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze. Bardzo proszę Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże... [Zwrotka 2] W tym pokoleniu, na umowie-zleceniu Nie gada się o przyszłości i ZUS- ie, ubezpieczeniu Ci ludzie nie chcą gadać o wpłatach na lokatach premium I polityce tych pozycji raczej nie mamy w menu (Ale, ale) idę na balet i żyję wspaniale Sobie zapalę i wypiję, żeby zalać te żale Rano zamówię Domino's, choć miałem dietę mieć inną Niż dietę piwną. Od lutego zacznę ćwiczyć na stałe Na Facebooku same sześciopaki Koledzy przechwalają się jak jakieś przedszkolaki Same zdjęcia z siłki, jak pulsują typom wszelkie żyłki Jutro da zdjęcie z teatru, tak dla niepoznaki Ludzie raczej słabi są, ja to słabo znoszę Czarne dziury się podają za polarne zorze Kto Fifiemu poda rękę kiedy zaniemoże? Barman pyta czy polać kolejkę. Mówię: “Bardzo proszę.” [Refren] Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze. Bardzo proszę Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. Mówię: ‘bardzo proszę’ Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze. Bardzo proszę Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże... [Zwrotka 3] Wiosenny piątek. Jadę nocą na tym Veturilo Nie powinienem, bo wypiłem to czerwone wino Chciałbym powiedzieć teraz, że uciekam przed policją Ale zapamiętaj: życie to nie Ale Kino Smak naszego życia to wygazowane piwo Nasze romanse ustępują wszystkim harlekinom Zamiast czarnej limuzyny zbity pysk, duże czarne limo Nie szukaj Scarlett, jak nie jesteś Rudolph Valentino To jest Polska, tutaj stale zimno Ten kabriolet chowaj, ziomki momentalnie gwizdną Każdy tutaj gwiżdże do re mi fa so la si do To melodyjny kraj. Muzykantów takich tutaj milion Mam dwadzieścia parę lat, moje plany giną Kręcę się po mieście z wiecznie zblazowaną miną Mózg jak karabin, mógłbym zabić kogoś, zgładzić myślą Ciągle w pogoni za tą straszną liczbą Czyli sześć zer Chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Sześć zer Chciałbym kiedyś zrobić sześć zer [Refren] Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze. Bardzo proszę Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. Mówię: ‘bardzo proszę’ Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze. Bardzo proszę Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże...
Zastanawiałem się jaki jest fenomen Taco...Już wiem...Człowieku rapu słucham od dawien dawna ale czegoś takiego nie słyszałem....wymysliłem okreslenie melorecytacja otaczającego świat....a tak całkiem na poważnie flow nie do podrobienia bity miażdżą głowe w tekstach lekkość bez zbędnych wulgaryzmów bez udawania no stary masz u mnie plusa....
Walkin' through the streets, lookin' at fine ladies Black coats, black slim pants .. and black Roshe Broken iPhone 6, though she lives poor I don't ask, but if she wants to dance - "oh, sure" But she don't, good Lord Maybe that one, if not her? I talk messy, weird talk I'm makin' up -It'll be E+ Can we make it D- mr. proffesor? Bird shits white tribal on a black Porsche Coat's inner pocket, I keep my beer there Start a month with GROLSCH, end with ŁOMŻA Mama ask if I need money - "oh, sure" six 0's, I'd like to make it some day Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Someone asks me who I'm with here Someone else asks if I need a beatin' - "yeah, whatever" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me! I've seen everything, maybe I should lie down Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me! In this generation, on contract of mandate We don't talk insurance These people don't talk premium investments Or politics, these are not in MENU But...I'm throwin' a party, livin' splendidly Maybe I'll drink or smoke up, to keep those away I'll order DOMINOS, though the diet is wrong, maybe in February I'll start to exercise some more Facebook is full of abs, friends keep showin' off like some kids Pictures from gym, every vein is pulsatin' And tomorrow some from the theater, so you could think good of him People are weak, I barely handle it Black Holes try to be Northern Lights Who's gonna help me when I fall apart? Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" six 0's, I'd like to make it some day Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Someone asks me who I'm with here Someone else asks if I need a beatin' - "yeah, whatever" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me! I've seen everything, maybe I should lie down Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me! Spring, Friday night, I cruise that Veturilo I shouldn't, because of that red wine i drank I'd like to say I'm gettin' chased by the cops But remember: Life isn't some action movie program Stale beer, that's a taste of out lives Our romances are pushed away by some harlequins Black eye instead of black Limo Don't look for Scarlett, You're not Rudolf Valentino It's Poland, always cold You should hide this fancy car, homies gonna jack it Everyone whistles whole scale It's a melodic country, A lot of musicians I'm twenty-somethin', my life plans fades away Cruisin' through the city with a mourner's face Brain shoots bullets, could kill someone with a thought Still chasin' that creepy number, which is six 0's I'd like to make it someday six 0's I'd like to make it someday Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Someone asks me who I'm with here Someone else asks if I need a beatin' - "yeah, whatever" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me! I've seen everything, maybe I should lie down Bartender asks me 'bout the booze - "oh, sure" Bruises keep on raisin' like mountains I'am an atheist, but dear God, help me!
Androlqq to znaczy, że twój mózg poczuł jakieś inne bodźce i coś ambitniejszego do twej analizy i po prostu się wciągnąłeś i nie słuchałeś tego z myślą "e tam"
Taco Hemingway Tobie ukłony, tylko rok starszy ode mnie a taka dojrzałość... uzależniasz... rozwijaj się, będę obserwować wielkimi oczami i głodnymi uszami ;)
Idę ulicami, gapiąc się na panny hoże Czarne płaszcze, czarne rury no i czarne Roshe Rozbity iPhone 6, choć zarabia marne grosze Nie pytam skąd ma hajsy, jeśli chce tańczyć to bardzo proszę Widzę jednak, że niechętna, dobry Panie Boże Może tamta będzie chciała, jeśli ta nie może? Plączę mi się język, same dziwne zdania tworzę Będzie dwója z plusem, może trója minus, panie psorze? Białe gówno ptaka ozdobiło czarne Porsche Wewnętrzna kieszeń płaszcza zawsze w niej browary noszę Jak początek miesiąca to Grolsche, koniec miesiąca to Łomżę Mama pyta czy chcę jakiś przelew. Mówię: "Bardzo proszę" Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze. Bardzo proszę Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. Mówię: "Bardzo proszę" Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze. Bardzo proszę (oh-kho-ho) Bardzo proszę, wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże W tym pokoleniu, na umowie-zleceniu Nie gada się o przyszłości i ZUSie, ubezpieczeniu Ci ludzie nie chcą gadać o wpłatach na lokatach premium I polityce tych pozycji raczej nie mamy w menu (Ale, ale) idę na balet i żyję wspaniale Sobie zapalę i wypiję, żeby zalać te żale Rano zamówię Domino's, choć miałem dietę mieć inną Niż dietę piwną. Od lutego zacznę ćwiczyć na stałe Na Facebooku same sześciopaki Koledzy przechwalają się jak jakieś przedszkolaki Same zdjęcia z siłki, jak pulsują typom wszelkie żyłki Jutro da zdjęcie z teatru, tak dla niepoznaki Ludzie raczej słabi są, ja to słabo znoszę Czarne dziury się podają za polarne zorze Kto Fifiemu poda rękę kiedy zaniemoże? Barman pyta czy polać kolejkę. Mówię: "Bardzo proszę." Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze. Bardzo proszę Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. Mówię: "Bardzo proszę" Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze. Bardzo proszę (oh-kho-ho) Bardzo proszę, wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Wiosenny piątek. Jadę nocą na tym Veturilo Nie powinienem, bo wypiłem to czerwone wino Chciałbym powiedzieć teraz, że uciekam przed policją Ale zapamiętaj: życie to nie Ale Kino Smak naszego życia to wygazowane piwo Nasze romanse ustępują wszystkim Harlekinom Zamiast czarnej limuzyny zbity pysk, duże czarne limo Nie szukaj Scarlett, jak nie jesteś Rudolph Valentino To jest Polska, tutaj stale zimno Ten kabriolet chowaj, ziomki momentalnie gwizdną Każdą tutaj gwiżdże "do re mi fa sol la si do" To melodyjny kraj. Muzykantów takich tutaj milion Mam dwadzieścia parę lat, moje plany giną Kręcę się po mieście z wiecznie zblazowaną miną Mózg jak karabin, mógłbym zabić kogoś, zgładzić myślą Ciągle w pogoni za tą straszną liczbą Czyli sześć zer - chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer Barman pyta mnie czy polać jeszcze - bardzo proszę! Ktoś mnie pyta z kim tu jestem Ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk, mówię: 'Bardzo proszę' Wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę Barman pyta czy chcę jeszcze - bardzo proszę (oh-kho-ho) Bardzo proszę, wyrastają guzy, niby Karkonosze Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże Bardzo proszę