Ej bo ja chodze do szkoły gdzie chodził Taco i w piosence "Żywot" jest taki tekst "matura zdana uporałem się z tym śmiesznym głazem" i w tej szkole jest taki bekowy nauczyciel Łukasz Głaz i to moze chodzić o niego hehe Nic takiego chciałem sie podzielić umiejętnością dedukcji Pozdro
"Marmur"- moim zdaniem w tym albumie jest zbudowany najlepszy klimat bowiem już po pierwszych sekundach słuchania czuję się maksymalnie pożarty przez tę muzykę i po prostu wywołuje we mnie niesamowite emocje.
@@mamapix0185 Nie wiem, czy to był sarkazm czy nie, ale i tak napiszę XD Mówili tak o Kazimierzu Wielkim, ostatnim z dynastii Piastów (xd), że "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną". Dżemik, pod którego komkiem rozmawiamy, tak sobie skojarzył i wyszedł megaaa sztosssss tekst!!!
Marmur, płyta która mimo przesłuchania jej całej nie zliczone ilości razy, dalej od pierwszych dźwięków wręcz hipnotyzuje. Od tylu lat nie spotkałem się z czymś takim. Niesamowite uczucie
Taco i jego marmur, słuchasz po kolei i myślisz w sumie średnio, było już lepiej, ale słuchasz dalej, kolejne utwory...olśnienie, geniusz. Jego pojedyncze utwory są fajne ale bez szału, one za to składają się w 1 całośc, 1 historię, historię która jako jego fana Cię fascynuje i ciekawi. Ubierasz słuchawki, zamykasz oczy, odpływasz. Każdy utwór zdaje się być niezwykle przemyślany, dzięki nim poznajesz swego idola. Całośc to jest opowieść, opowieść niczym utwory Mickiewicza, które program nauczania na siłe nam wciska, czysta poezja z licznymi smaczkami (easter eggami) napisana rapem. Fifi szacun
miałem to samo...przesłuchałem 2 piosenki w 1 dzień i myśle...kurde to nie to...ale czytam recenzję newonce i doczytałem się informacji że słuchać tego tylko w całości.Uwielbiam Taco za poprzednie odsłony jego kawałków i myśle...dam mu szansę - i tak przesłuchałem tę płytę już 6 razy od wczoraj a teraz wsłuchuje sie w pojedyncze kawałki by bardziej je rozkminić i wspomnieć jakiś moment z tej opowieści.Mistrzostwo
to jest raczej koncept album. Story telling to historia zawarta w kawałku, a cały album tak zrobiony jak "tylko dla dorosłych" ostrego to koncept album.
Niestety w dzisiejszych czasach, słuchanie "albumowe" jest rzadkością, dzięki internetowi z mody wyszło kupowanie płyt na rzecz słuchania pojedynczych hitów. Ja sam preferuję słuchanie całych albumów, ale dawno nie słyszałem tak dobrze zrobionego story tellingu, pozdrawiam :D
Ale łańcuch to opowieść o szerzeniu nienawiści, czy to w internecie, czy w życiu. Generalnie jarmark jest o problemach w Polsce. A tutaj to totalnie inna bajka, to też opowieść, ale opowieść z życia wzięta, coś jakby "film bez obrazu" - z samym audio.
Pomyśleć, że ktoś taki jak ja (który jeszcze niedawno nie widział innej muzyki niż ciężki metal i klasyczny rock) będzie się teraz zachwycał taką płytą. Prawda jest taka, że Taco swoimi tekstami tworzy zachwycającą muzykę, w której trzeba czasami troszkę pomyśleć, troszkę dopowiedzieć i wtedy można zrozumieć jego (pewnego rodzaju) geniusz. Wciągnąłem się w stu procentach, płyta ma swój magnes, klimat. Opowiadana historia zaciekawi chyba każdego.
Kurcze jakie super uderzenie nostalgi, pamiętam jak w jedną noc na wakacjach nad morzem przesłuchałem ten album, najlepsze w nim jest to że można się w niefo tak wczuć, zrobiła mi ta płyta wakacje, wtady kupiłem tą właśnie płyte taco teraz mam cała kolekcje jego płyt, jedna z najlepszych w rapie płyt, to jest najbardziej oryginalna i najbardziej dopracowana płyta w polsce, dzięki ci taco za to że jesteś diamentem w polskim rapie ❤❤❤
Tomasz Szelag nie daje. Od 18 cały album zapętlony jak "od zera do setki i od setki do zera". I nie śpię. Jutro padnę, ale teraz całkowicie nie Marmurowe emocje rozbijają resztki snu.
[Verse 1: Taco] Stutonowy pociąg pełznie po szynach Szyny ryczą jak matula która jęczy po synach Bo historii zegar wskazuje że śmierci godzina już nastała Czy ktoś mógłby torów stęki powstrzymać? Widzę zza szyby ten przedział Pana co tu najwyraźniej cztery zimy przesiedział Zimny wzrok, gęsta broda, pod nią kły ma niedźwiedzia Przy okazji jestem Filip Szcześniak gdybyś nie wiedział I na przyszłość będę starał się latać Brak pojęcia za co znów spotyka kara mnie taka Patrzy na mnie ciągle typ jakby starał się bratać Wyprany tweed i koszula jakby stara cerata Bada mnie w mig, jestem pewien że mnie zaraz zagada O stan ducha i cywilny, czym para się tata No a ja czym, ale nagle straszny hałas się wkrada Otwarte drzwi - "Cola, piwo, chrupki, kawa, herbata!" Ma okrutną buzię oraz butny ton Kupić u niego, prędzej na Syberii kupię szron Pasażer wstaje wartko, przekracza Rubikon Spokojnie poprawia swój krawat po czym mówi "Won!" Dostrzegam chłodny marmur jego oka Czarne myśli w jego czaszce już się budzić chcą Pragnienia ma ukryte, nie na pokaz Widzę że chce mieć duży dom, pełen cudzych żon [Hook] Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon, słyszysz? Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze Czarne myśli znowu śpią na górze [Verse 2] Żyły w kolorze krwi jagnięcej Chyba w moim wieku jest lecz jakby widział więcej Jakby się po stromych szczytach życia wspinał mężniej Z technologii nie korzystał, wszystko pisał ręcznie W ortaliony się nie wpycha żeby iść na bieżnie Bo całe życie ucieka lub biega za kimś Nagle widzę, okiem łypie spod tej brwi potężnej Lepiej się zacznij uśmiechać lub przestań gapić Wpisuję kod 4822 Sześć nieodebranych od Jedynaka Jedynak planuje koncerty Taca Poczta głosowa, słyszę "Felipe no będzie draka" A ja uciekłem, bo mnie męczy rapgra Jeszcze chwil pare musiałby mnie ktoś uwięzić w kaftan Jestem za stary żeby walczyć już o względy świata Chce wszystkie prace swoje spalić jak przed śmiercią Kafka Męczy oraz dziwi wszystko Zawsze czułem że ja moge w każdej chwili zniknąć Teraz czuję że nie wrócę do tych singli szybko Odwołuj trasę Janek, Fifi prysnął Patrzę na sąsiada, chyba już zasnął Dokąd jadę, czuję że interesuje was to Kocham W-wa lecz robi się tam ciut ciasno Znów te głosy gdy mój pociąg wjeżdża w Trójmiasto [Hook] Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon, słyszysz? Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze Czarne myśli znowu śpią na górze [Verse 3] Otwieram okno chłonąc zew morza Rześki wiatr, wielki świat, wodne bezdroża To tylko mały ja kontra ogrom przestworza I młodzi chłopcy co pakują sobie biel w nozdrza Różowiejąc niby wieprz z rożna Żywią nadzieję, że wybranka będzie bezbożna Chociaż życie to zły sen, czasem wręcz koszmar To wcale nie chcę budzić się - no jak tak rzec można? Nie będę szukał wrażeń Chcę żyć w hotelu, czasem co najwyżej pójść na plażę Napisać płytę, pić herbatę i się czuć jak starzec Bo chcę wypocząć, zanim skończę jak ten współpasażer Który zniknął, wielka szkoda miałem plan Otóż miałem zapytać go skąd ja pana znam? Te ostatnie dni w warszawie mało spałem, fakt Czy to majaki, czy jechałem w tym przedziale sam? Niemożliwe... To dopiero dobry fortel Czy mam zwidy bo się przemieniłem w moczymordę? Ciężki biznes, poopowiadam o tym potem No bo wysiadam i przechadzam się nad polskim fiordem Niebo ciemne i kleiste, niby mocny porter Wysilić te oczy, widzę dość ogromny hotel Ogromny hol, w nim znajduję jakiś skromny fotel Pojawia się ogromny wąs, za nim nocny portier [Bridge] -Pan Szcześniak, dobry wieczór, czekaliśmy na pana. Zameldowaliśmy pana w pokoju 515 -Nie mam rezerwacji żadnej, także... - Proszę, zapraszam do windy. Zdajemy sobie sprawę że przed panem ogrom pracy oczywiście, niemniej zachęcam pana do uczestniczenia w życiu naszego hotelu. Za kilka dni odbywa się wieczorek taneczny, obecność obowiązkowa -No nie wiem, zobaczę...Nie ma pan czasem ładowarki do takiego telefo... -Nie. Zachęcamy gości do niekorzystania z technologii -Super -Voilà. Pański pokój, a oto klucz, i video powitalne. Dobranoc, i powodzenia [Verse 4] Należy wam się zwrotka końcowa W głowie mam pasażera, co za postać grobowa Z lustra patrzy na mnie obca osoba Jednocześnie moja lepsza oraz gorsza połowa Aura mu się nocna podoba Czerwona lampka, czyżby poczta głosowa? Czy to wieść jakaś niesiona jest okropna, hiobowa? Kto mnie znalazł tu, komu się marzy nocna rozmowa? Chcę mieć duży dom pełen cudzych żon, słyszysz...
Najpierw słuchałem dla bitu ,później dla tekstu, po 7 latach dla rosnącej nostalgii... klimat i teksty są jedyne w swoim rodzaju..."otwieram okno chłonąc zew morza, rześki wiatr, wielki świat, wodne bezdroża, to tylko mały ja - contra ogrom przestworza
Dzisiaj mijają równe 4 lata od wydania tego arcydzieła. Pozdrawiam wszystkich, którzy po raz kolejny wracając do owego albumu odkrywają nadal nowy sens wersów.
Początek z filmu ,,Pociąg" z 59' śpiewała Wanda Warska .. przy okazji to oryginał lepszy, ale dobrze że jeszcze ktoś pamięta o tych starych filmach i piosenkach ! Aż się lepiej na sercu robi!❤❤❤
Jak dla mnie Marmur to zdecydowanie opus magnum tworczosci Taco i jedna z lepszych plyt minionego roku. Wątpię, żeby kiedyś jeszcze coś tak dobrego zrobił.
chłopie, wnikasz pod skórę... jesteś cholernie inteligentny. i uniwersalny wbrew pozorom. śpiewasz o Warszawie, ale jak cię słucham to przypominam sobie mój ukochany Kraków, do którego mam nadzieję kiedyś wrócić.
Ile trzeba było czekać na to by odnaleźć kogoś takiego jak taco.Mimo ze w pewnym sensie jest gimbograjkiem bez zmian dalej robi muzykę pełną szczęścia,smutku,cierpienia,gniewu i zapachu szlugów i kalafiorów.W tej płycie filip znów wykazał sie ambitnością tworząc motyw osamotnienia który bardzo dobrze wyczerpał.Czekam na kolejne projekty
Super utwór, uwielbiam słuchać:) Jako Kolejarz za każdym razem jak wracam pociągiem do domu to słucham tej płyty:) A jako ciekawostka mogę powiedzieć że ta pani śpiewająca na początku to Wanda Warska w soundtracku "Pociąg" do polskiego filmu "Pociąg" z 1959 roku. Serdecznie polecam ten film:)